[Jelcyn]

ostatnio rozmawiam ze znajomym, który jest jak się okazuję ,,wielkim miłośnikiem'' swojego golfa. Oto fragment rozmowy i pytanie, czy wy też czujecie ,,klimat kochanki'' i nazywacie swoje auta?

on (6-04-2009 0:42)
wiesz ja zeby sabina była szczesliwa i wyglądała jak wygląda i sie nie psuła drógie tyle włozyłem ile za nia dałem

Ja (6-04-2009 0:42)
sabina?

on (6-04-2009 0:42)
no tyle samo włozyłem ile za nią dałem moze tak powiem

Ja (6-04-2009 0:42)
nazwales swoj samochod?

on (6-04-2009 0:42)
tak sie nazywa moje malenkie ferrari

Ja (6-04-2009 0:43)
lol

on (6-04-2009 0:43)
wiekszosc facetów nazywa swoje samochody

Ja (6-04-2009 0:43)
ja jakos jeszcze nie nazwalem

on (6-04-2009 0:43)
nie czujesz tego klimatu kochanki

Ja (6-04-2009 0:44)
no chyba

on (6-04-2009 0:44)
ja bardziej dopieszczam samochód niż dziewczyne

[Luczu]

[miszko]

Na swojego Golfa mówi "małe Ferrari"? Gratuluję mu

Od dzisiaj na Skodę Octavię będe mówił Maserati Quattroporte

[egon]

[ciechu]

Nazywanie auta nie jest złe, nawet powiedziałbym że fajnie jest mieć jakąś oryginalną nazwę/imię dla ukochanego auta, ale lepiej żeby ta nazwa odzwierciedlała choć troszkę jej naturę, wygląd, kolor czy cokolwiek co można z tym autem skojarzyć. Np. pewna osoba nazwała swoje auto "smoczycą". Nic w tym dziwnego - Tempra to ona, auto jest dziko zielone - jak smok i najważniejsze spalanie - jak smok. Ja nie mam tak oryginalnej nazwy dla swojej Tempry. Nazywam ją poprostu: Tempra. Ale na przykład nie mówię o niej : Fiat, auto, samochód... Idę pogrzebać trochę w Temprze.

[solidboy]

Ja tam uważam, że nazywać nie trzeba tylko czasem powiedzieć dobre słowo i pochwalić
Ja swojej obiecałem, że jak się nie zepsuje w trasie to jej kupie dodatek do paliwa. No i jestem uboższy o 22 zł

[grabarz]

[Jelcyn]

[mrk69]

Ja swojego Tipola nie nazwałem, ale za to moi rodzice mają czerwonego Matiza z czarnymi elementami, którego ze 2 lata temu nazwałem w rozmowie z mamą "biedronką" tak dla jaj ze względu na rozmiar, kolor i kształt. Teraz już nikt nie mówi Matiz tylko biedronka i każdy wie o jakie auto chodzi

[ciechu]

mrk69, i o to właśnie chodzi

[Jelcyn]

ja tylko w rozmowie ze znajomymi nazywam temprę ,,śmigło-mobilem'' (śmigło=pseudonim szkolny) ale właściwie zawsze mówię o niej w rodzaju żeńskim

[egon]

To samo jesli chodzi o mnie, sedici jest nazywane przezemnie czarnym djabłem (black devil) i mysle ze tez do niego to pasuje, wiec ja osobiscie nie widze nic złego w tym, ze ktos jakos tam nazywa swoje autko

[Jelcyn]

a co z ,,klimatem kochanki''? czujecie czasem?

[Luczu]

[Jelcyn]

[ego]

[egon]

[Jelcyn]

moja to chyba myśli, że jestem milionerem. tu alternator, tu przewód hamulcowy, tu przegląd, tu coś tam. ciągle coś chce

[solidboy]

Cytat:

moja to chyba myśli, że jestem milionerem. tu alternator, tu przewód hamulcowy, tu przegląd, tu coś tam. ciągle coś chce

Powiedz jej stanowcze "nie!". Może pomoże

[Jelcyn]

ciągle jej mówię, ale wtedy się obraża i nie jeździ

[Kalwi89]

Ja swoje Tipo nazywałem "szrot" tak poprostu

[Młody]

Ja na swoją Mazdę mówiłem Madzia ale jest to ze sobą troszkę powiązane natomiast Tipo które buduję nazwałem Black Killer z wiadomych względów
Myślę że większość facetów jakoś nazywa swoje auta ale niektórzy się do tego nie przyznają

[Świstak]

ja miałem czerwonego malca i każdy wołał na niego "LANDRYNIA" jakoś tak sie utarło, kumpel jak miał malca to wołał na niego "Suka" albo "Dziwka" ale ten malar to zapier...ał (1.1 od CCS)

no ale żeby sabina ?















...










sabina.... hahahahahahahahahaha

[stefan]

Moje Tipo ma na imie Zuzia, i nie widzę w tym nic głupiego, żadnego powodu do ujmy, a wręcz przeciwnie, jestem dumny z tego że wyróżnia się z pośród bezkształtnej masy wszystkich innych Fiatów Tipo:)

A co do imion aut...bohater serialu 39 i 5 nazwał swojego fiata 125p Kazik

[Jelcyn]

no to wobec tego, chyba się odważę nazwać moją temprę. co powiecie na Monika?