Tempra Tipo Team :: Faluja obroty

lincoln_ · Wysłany: 06-02-2006, 00:11

Bylo czasu to sie pobawilem:
Szarpie tylko na gazie. Tak samo z falowaniem obrotow, na bezynie ok, na gazie gora dol gora dol. Kable/siwece/ kopulka wymieniane. Ostatnio tez zauwazylem, ze zeby jechac to prawie ciagle na czerownym polu jest podcisnienie. Moze byc ze to ktorys wezyk puszcza?

dziura.arek · Wysłany: 08-02-2006, 19:29

Napewno jeśliekonometr leży na czerwonym to węzyk podciśnienia pewnie pękł od mrozu.

lincoln_ · Wysłany: 08-02-2006, 20:14

dziura.arek · Wysłany: 10-02-2006, 20:56

Odłączenie silniczka załatwia sprawę falowania tylko że czy on się zacinał, czy tak nim sterował sterownik. Jeżli to drugie to możesz być w błędzie. Po dopięciu silnika krokowego niedziała ci CUT-OFF.

romano · Wysłany: 10-02-2006, 21:10

lincoln_ · Wysłany: 11-02-2006, 14:48

Ofcoz chodzi mi o krokowca od gazu

dziura.arek · Wysłany: 11-02-2006, 16:53

Jeśli tak to co innego.

Jadodada · Wysłany: 16-02-2006, 23:05

lincoln_

W Twoim silniku czujnik temperatury wtryskiwaczy lub jak wolisz chłodziwa po nagrzaniu silnika podaje naprzemiennie dwie wartości ok.200 Ω i masz 600 obr oraz ok. 400 Ω powodując 900 obr. Po prostu oporność czujnika "tyka" jak zegarek. Sprawdź omomierzem jak silnik będzie gorący i będą naprzemienie obroty. Miałem tak z moim czujnikiem jak "padał". Wymieniłem go wtedy jak obroty na goracym silniku były powyżej 2000 tyś. ( bez wciśnietego pedału gazu), a spaleniznę czuło się na odległość. Wcześniej to falowanie obrotów przypisywałem pracy sondy lambda. Nie wiedząc , że mam uszkodzony czujnik temperatury wtryskiwaczy to gorący silnik uruchamiałem przy wciśniętym gazie do dechy (tak jak w maluchu).
Wyjęty czujnik pomierzyłem omomierzem. Przez jakis czas tykał i nagle wyłączał się ( na omomierzu "nieskończoność") a potem po jakimś czasie znowu tykał i wyłączał się i tak cyklicznie do znudzenia. Za nowy czujnik WTS 05 (niebieski) dałem 90 zł.