[sosen86]

Zimny, dojazd do skrzyzowania noga z gazu sprzegło=> gaśnie.....znacie to??Ja się tego problemu nie moge pozbyć od kiedy posiadam Tipolota zawsze jak sie zaczyna zima zaczyna się ten problem.Kable WN są OK, kopułka z palcem NOwa, Filtry Nowe, PROBLEM STARY . 1.4 na gaźniku jakie mogą być tego przyczyny????????ODpala bez problemu od "strzała"

[polansky]

sosen86, ja mam coś takiego, że czasem (naszczęście rzadko) jak go mocniej przeciągnę to po wysprzęgleniu sam gaśnie. Podejrzewam, że w moim przypadku winowajcą jest przycinający się zaworek cut-off.
Nie zdarza Ci się, że po odpaleniu zaraz momentalnie gaśnie bez powodu, a po ponownym odpaleniu już nie gaśnie?

[sosen86]

polansky, No np. Ostatnio odpaliłem bez problemu przejechałem ok 7km(o dziwo nie zgasł ani razu) zatrzymałem się (temp 90 C) nie gasiłem silnika, chodzi sobie równiutko i nagle cos jak by go zamuliło obroty spadły i w momencie zgasł.

** Dodano: 17-11-2007, 20:21 **
Mam Tipo juz drugi rok i drugi rok mam ten problem

** Dodano: 17-11-2007, 20:23 **
Wogole wydaje mi się ze nie da się tego naprawić, był u mechaników regulowany i ZERO efektu...nikt nie potrafi tego zrobic

[polansky]

No nie wiem, mnie się to dzieje głównie jak odpalam rano na benzynie to potrafi dwa razy z rzędu zaskoczyć po czym momentalnie gaśnie, ale potem już chodzi normalnie. I , dosłownie parę razy zdarzyło mi się to co piszesz, że dojeżdżam do skrzyżowania wciskam sprzęgło a on gaśnie, ale to tylko jak silnik jeszcze nie rozgrzany był, tyle że u mnie to jest cały rok

[arti]

Ja mam tak samo, ale to jest przypadłość naszych maszynek. Przychodzi mróz, wilgoć i zaczynają się cuda. Mój czasem dostaje takiego muła że wciskanie gazu niepomaga, trzeba naciskać gaz miarowo co chwilke i jakoś się toczy. To są problemy z elektryką, tak jakby chwilowe braki zasilania cewki. Wymienione mam wszystko co ważne z elektryki na silniku, przewody, świece, alternator nowy, akumulator nowy, dosłownie wszystko, a i tak pali mi się kontrolka od ładowania i czasami gaśnie lub się muli. Trzeba sobie resetować kompa i wtedy na jakiś czas jest ok, ja tak teraz robie raz na miesiąc.
Pozdrawiam wszystkich którzy mają takie problemy

[polansky]

arti, my z sosen86, na szczęście nie mamy co resetować
A z kontrolką to Ci się cały czas pali, czy jak spadają mu obroty?
Jak cały czas, a ładowanie jest, to sprawdź regulator napięcia i diody wzbudzenia w mostku.

[arti]

Niedoczytałem że niemacie co resetować...
Alternator mam nowy, podejrzewam jakieś zwarcie lub brak masy, być może na żarówkach gdzieś, stąd te ciągłe jarzenie się kontrolki.

[polansky]

arti, sprawdź jeszcze wsuwkę na altku -tą od kontrolki, czasem lubi się tam poluzować, albo kabel uwalić

[ego]

[Tobi]

sosen a jakie masz obroty na luzie?

[sosen86]

Tobi, Słuchaj miałem ustawione std 900 ale sa teraz specjalnie podniesione,na razie to jedyny sposob jaki mi przyszedł do głowy zeby sie troche uchronić od tego gaśnięcia,na chwile obecną ok.1300obr/min zaznacze jednak ze po włączeniu świateł,wentylatora od ogrzewania obr spadają do 900~1000obr/min

[Tobi]

Sosen a to sie dzieje na gazie czy na benzynie? Jak masz zbudowany dolot?

[sosen86]

Tobi, nie mam gazu. Tylko benzyna

[wabot]

Wykręć elektrozaworek z gaźnika i posprawdzaj go na akumulatorze. Nawet jak jest uwalony to czasem potrafi 20 razy odbić, a za 21 razem nie. Czyszczenie niewiele daje a nowy kosztuje ok.70zł.

[sosen86]

wabot, kurcze....a jak to "cudo" wygląda??

[polansky]

sosen86, patrząc od przodu auta na gaźnik po lewej stronie idzie Ci do niego kabelek, nie trudno go znaleźć bo to jeden z dwóch kabelków przy gaźniku
To jest właśnie ten zaworek, który prawdopodobnie jest winowajcą w moim przypadku

[sosen86]

polansky, czyli to jest to ustrojstwo w kształcie małego kapelusza?Jeśli tak to ten moj przynajmniej wizualnie nie wyglada najlepiej

[polansky]

Jakiego kapelusza? Czy nie chodzi Ci o siłownik podciśnieniowy?
Ten elektrozaworek o którym myślę jest stojąc przodem do auta jest po LEWEJ stronie gaźnika wkręcony w sam gaźnik,mniej więcej pod rurą dolotu powietrza i dochodzi do niego czerwony(przynajmniej u mnie czerwony) kabelek. Ten zaworek ma na końcu taką kuleczkę, która się czasem lubi zacinać. Jutro postaram się zeskanować rysunek to pokażę na nim o co mi dokładnie chodzi

Na zdj. (niestety nie widać go) zaznaczyłem gdzie go szukać.

[wabot]

Zaworek znajduje się dokładnie pod rurą doprowadzającą powietrze z filtra. Wychodzi z niego czerwony kabelek. Wykreca sie tak jak śrube kluczem 13.

[polansky]

sosen86, jakbyś miał jakieś problemy masz tu skana z książki
Dokładnie mowa jest o elemencie nr 20

[sosen86]

Witam dopiero teraz to czytam.....przyznaje nie zaglądałem dzisiaj pod maske, ale z tego co pamiętam to u mnie właśnie jakiś czerwony kabelek przy gaźniku sobie luźno dyndał nie podłąćzony do niczego

[jurek]

Panowie podobny problem miałem lecz go usunołem styki w gaziniku oczyściłem nie WD tylko bęzynom ekstrakcyjnom .

[wabot]

jurek jakie styki

[ciechu]

A może w takim razie ktoś zrozumie mój problem. Podobny, ale... Zwykle odpalam na gazie i jak to się mówi na styk. Chodzi sobie równiutko i jest ok. Oczywiście trochę mu pomagam utrzymać obroty na zimnym silniku przez kilka minut. Ale to raczej w gaźnikach normalne jest. Na gazie mam obroty około 1000 - 1100 na minutę. Kula się bez problemu, spalanie normalne i niby wszystko jest ok. Ale gdybym chciał odpalić go zimnego na benzynie to pojawia się problem. Po pierwsze kręcić muszę go z minutę, aż załapie i to z problemami. Jak już odpali to pracuje bardzo nierówno (także na ssaniu) jakby nie palił na jeden gar. Praca wyrównuje się dopiero kiedy silnik się rozgrzeje do ok 80-85 stopni C. W trakcie jazdy (normalnej) wszystko wygląda dobrze, obroty około 900 na minute. Ale jak mu porządnie wcisnę pedał gazu objawy są następujące. Najpierw zanim osiągnie obroty 3000 jedzie się jak na gazie, potem coś go nagle przydusza, jakby jakaś dziura w mocy, żeby za chwilę jakby załączyła się turbosprężarka i zaczyna na fakcie porządnie wciskać w fotel. I tak będzie się działo na każdym biegu. Taka szarpana jazda. Najpierw brak mocy a potem nagle jakby podwojona. Ale oczywiście po takim maksymalnym przyspieszaniu wrzucam luz i silnik gaśnie. O co tu chodzi? Na gazie chodzi jakby był stworzony do niego. Na benzynie przepalam go 1-2 razy w tygodniu.

[sosen86]

jurek, Właśnie jakie styki????