[wmkamil89]

zaczeła sie zima a razem z nia pojawil sie problem. mam 3miesiace tempre 1,6lpg na gazniku i normalne spalanie gazu mialem 12-14litrow. teraz jak spadl snieg mam problem bo autko spalilo mi 23litry gazu na odcinku 120km w cyklu mieszanym. z tym ze mam uszkodzony czujnik od podcisnienia (ułamana koncowka ale kabelek sie akos trzyma i nie spada) ale przed takim spalaniem tez byl... Co moze byc przyczyna takiego spalania? nie mam wycieku gazu szczelnosc jest ok, czy cos z gaznikiem jest nie tak?

[JAM_BELFEGOR]

Przyczyn może być wiele, musisz podać więcej szczegółów. Np. czy gaźnik pracuje równo, czy nie nadużywasz ssania, kiedy instalacja LPG była zakładana, regulowana. Jak dla mnie to parownik wymaga wyczyszczenia, być może membrana wymaga wymiany.

** Dodano: 27-11-2008, 21:54 **
Czy układ chłodzenia osiąga optymalną temperaturę pracy 90? I ile potrzeba na to czasu. Być może termostat jest uszkodzony.

** Dodano: 27-11-2008, 21:56 **
Dodatkowo filierek gazu kiedy był wymieniany? Ile km zrobiłeś na swoich świecach?

[wmkamil89]

temperatura jest w normie szybciej sie nagrzewa niz benzyna (zauwazylem to ak wracalem z pracy po skonczeniu sie lpg), co do ssania to nie naduzywam, obroty podnosze do max 2,5tys i po wylaczam po przejechaniu jakiegos odcinka drogi. lpg est kilku letnia <chyba 4lata>, mozliwe zeby ta mambrana ukazała sie teraz przy mrozach? w momencie jak spadl snieg to mi tak spalanie skoczylo... co do gaznika to nie grzebalem przy nim nic odkad auto mam a pracowal dobrze

** Dodano: 27-11-2008, 22:10 **
swiece po kupnie auta wymienilem i mamzrobione ok 5tys, za filtr gazu sie nei zabierałem, a regulowany gaz mialem teraz jakos po skoku spalania i wyszlo 18litrow lpg na 120km...

[JAM_BELFEGOR]

Generalnie krąży taka opinia, że zapalanie w zimne dni silnika na LPG mocno nadwyręża membranę i powoduje z czasem jej deformacje. Dzieje się tak gdyż płyn w układzie chłodzenia jest zimnym w momencie zapalania auta, co za tym idzie parownik nie ma min. temp pracy około 50 stopni. a jak wiadomo gaz przechodząc w parowniku z fazy płynnej w lotną rozpręża się i gwałtownie ochładza, czasem doprowadza to do tak zwanego zamarzania parownika. Ale to teoria ja ci tego nie potwierdzę doświadczeniem bo sam zapalam z benzynki po chwili (ok 50 stopni w układzie przełączam na LPG).

[wmkamil89]

Ty nie potwierdzisz ale jak tak;) w kadecie tak mialem. zamarzł mi parownik ale poradzilem soebie. czyli z tego co piszesz parownik i membrane musze sprawdzic?

[JAM_BELFEGOR]

No to może być to.

** Dodano: 28-11-2008, 00:17 **
A jak tam filtr powietrza?

[wmkamil89]

nie wymianialem go ale poprzedni wlascieciel wymienial wszystko (paski filtry i oleje) na wiosne i zrobil ok 5tys wiec filt powietrza jest ok, patrzylem i nie wymaga wymiany

[Karpik]

miałem identyczny problem w moim poprzednim Tipo 1.6 sprawdź zawory, u mnie po wyregulowaniu i wymianie płytek wszystko wróciło do normy,
Aha i jeszcze jedno, co najmniej dwa razy w roku tj. jak się robi zimno oraz jak się robi ciepło trzeba jechać na regulację gazu, jest to dużo tańsze od zaworów więc zacznij od tego. Pozdrawiam

[wmkamil89]

regulacja gazu w sensie obrotow i dawki zajmuje sie sam z Tata wlasciwie on, nie pomoglo to bo kolejne spalanie wyszlo mi 18litrow gazy tez na około 120km... z tymi zaworami brzmi nie ciekawie... mam nadzieje ze wizyta w serwisie LPG pomoze i zagladanie do zaworow nie bedzie konieczne.... po weekendzie sie niestety tym moge zajac:(

[JAM_BELFEGOR]

[wmkamil89]

wiecie co? nie zabrałem sie za sprawdzenie zaworów i regulacje gazu tak jak sugerowaliście, ale przyszło mi cos na mysl... bo normalnie spalanie wychodziło mi na poziomie 12-14litrow lpg, to wyszło by na to, ze w zime (co prawda kilku dniowa ale zawsze) spalanie skoczyło mi do ok 18-19litrow? to moje pierwsze tak duze auto wiec jezdziłem bardzo ostroznie i wolno bo było naprawde slisko. co o tym myslicie??

** Dodano: 03-12-2008, 15:22 **
Jednak tak, dzis braklo mi gazu przy ok 180km oczywiscie 23litry były... spalanie w normie ok 12litrow wychodzi. Dziekuje za pomoc i udzielone rady:) oby nie przyszedł dzien kiedy bede musial siegać po nie znow;) pozdrawiam