Tempra Tipo Team :: obniżenie auta przy seryjnych amortyzatorach...

ego · Wysłany: 14-06-2005, 12:19 **obniżenie auta przy seryjnych amortyzatorach...**

Na jednych ze stron internetowych znalazlem cos takiego "...wartość obniżenia w przypadku zastosowania samych sprężyn wynosi od 25 mm do 40 mm.Sprężyny te można z powodzeniem stosować z seryjnymi amortyzatorami"

Czy aby napewno nie skróci to żywotnosci amortyzatorów?

Pele_Tipo · Wysłany: 14-06-2005, 17:19

owszem skroci

o ile na zywotnosc ma kiepski wplyw o tyle jest to nawet nienajgorszy sposob wsrod tanich na utwardzenie zawiechy

jednak 20-30mm ok ale 40 to juz sporo przy takim rozwiazaniu

a i oczywiscie dziala to w przypadku sprawnych amortyzatorow, wiec nie nalezy sie ludzic ze jak sie ma jakies stare zuzyte amory i zamiast wymienic sprezyny na seryjne wymieni sie na twarde........ to ze bedzie jakikolwiek "pozytywyny" efekt

to jest tylko polsrodek, i nie ma co porownywac do obnizania wraz z amorami

Np. maluch to moze kiepski przyklad ale byc moze najbardziej znany...
sprezyny oplacalo sie wlasciwie tylko skracac o pol zwoju czy caly zwoj...
jednak twardy maluch dobrze smigajacy to taki ze sztywnymi amorkami, dopiero wtedy mozna myslec o twardszych sprezynach np. od poloneza trucka...

romano · Wysłany: 14-06-2005, 18:52

Cytat:

Na jednych ze stron internetowych znalazlem cos takiego "...wartość obniżenia w przypadku zastosowania samych sprężyn wynosi od 25 mm do 40 mm.Sprężyny te można z powodzeniem stosować z seryjnymi amortyzatorami"

A co mają napisać, że masz jeszcze do tego kupić amortyzatory za 1000 zł, to nikt by im tych sprężyn nie kupił.
Same krótsze i twardsze sprężyny są dobre na równe jak stół drogi, gdzie amortyzator nie za wiele pracuje, ale na nierównych drogach charakterystyka takiego zawieszenia może być do kitu, będzie skakać, nie będzie wybierać dziur.
Jeżeli chcesz założyć takie sprężyny to przynajmniej musisz mieć amortyzatory w dobrym stanie, najlepiej gazowe.
Gdzieś czytałem, że o wiele lepszym rozwiązaniem na polskie drogi jest zestaw seryjne sprężyny i twarde amortyzatory

ego · Wysłany: 14-06-2005, 21:43

jezeli chodzi o amortyzatory i ogolny stan zawieszenia to sa w bardzo dobrym stanie,poniewaz samochod jest dopiero od 8 miesiecy w kraju,zastanawiam sie co by z tego wyszło jakbym poprostu obcial sprezyny :-k

Pele_Tipo · Wysłany: 17-06-2005, 18:59

nie nie nie

to ja chcialem tylko zobrazowac taki przyklad...

obcinac sprezyny... w maluchu OK, ale nie w Tipo...

cokolwiek robiac w tym kierunku nie utwardzasz a obnizasz, co owocuje tylko zmianami wizualnymi (nieznacznie) oraz ew. obnizenia srodka ciezkosci...

jednak niechcialbym przy takiej zawieszce znalezc sie w jakiejs bardziej ekstremalnej sytuacji czy probowac wtedy driftowac... :oops:

miszko · Wysłany: 17-06-2005, 19:05

Dlatego nieraz smiac mi sie chce jak widze czesto np. Calibry (ktorych sie u mnie namnozylo od groma) gdzie "zawodowi" ucinacze sprezyn obcinaja je i klada do swoich Calbir a pozniej jezdza po tych naszych drogach i wygladaja jak łosie bo byle kamyszek na drodze a oni glowa o dach uderzaja... smiesznie to wyglada naprawde. Ale oczywiscie to sa spece od obnizania i utwardzania

Choc powiem tak, sam bym sobie chetnie obnizyl i utwardzil autko, ale w pewnych granicach... komfortowo-sportowych no i do tego jakies fajne alu bo nie mam....

ego · Wysłany: 17-06-2005, 21:52

głownie to zalezy mi tylko na efektach wizualnych

zawieszenia nie musze utwardzac bo juz mam wystarczajaco twarde,czasami nawet za bardzo

zastanawiam sie wlasnie tylko nad obnizeniem na tych amorach co mam obecnie...

tipacz · Wysłany: 27-08-2007, 13:15

Gdzies u nas na forum było zdjęcie jak ktoś sobie skręcił sprężyny ściskami do spinania lin metelowych. Może to nie jest najgorszy sposób na obniżenie i delikatne utwardzenie autka, tylko zastanawiam sie jak duży wpływ na żywotność sprężyn ma ten zabieg???

zdjęcie tu

mrk69 · Wysłany: 27-08-2007, 21:54

Pewnie, że się da obniżyć, tylko wtedy jedna zasada: Częściej sprawdzajcie stan amorów. Do obniżanego zawieszenia są krótsze i twardsze amorki ew. gwint. Do serii są dłuższe, ale jeżeli wstawicie odpowiednio twarde springi bo powinno być dobrze. Wadą tego rozwiązania jest to, że amorki się szybciej żużyją, bo obniżona zawiecha to tak jakby ciągle były pod mocniejszym obciążeniem. Cięcie sprężyn, liny itp są dla kamikadze. Nawet jak nie wam się coś stanie to w razie wypadku samochód będzie podpadający, przez tjunik chałupniczy.

gepard · Wysłany: 28-08-2007, 11:24

tipacz96vc, poniżej masz aukcje do takich właśnie klamerek.

http://moto.allegro.pl/it..._i_pewnie_.html

Możecie mówić co chcecie ale sam takie założyłem na próbę z czystej ciekawości (dupa mojego autka była zadarta dość mocno do góry) na tylną oś i jeżdżę już od marca i powiem szczerze nie zmieniło się nic za wyjątkiem efektu wizualnego komfort pozostał taki sam. Raz na jakiś czas patrzę tylko czy oby coś się nie poluzowało. Co do montażu takiego zestawu na przód to mam mieszane uczucia ale są i tacy co tak już zrobili.

tipacz · Wysłany: 01-09-2007, 15:23

Powiedz mi jeszcze tylko jedno - czy autko sie w jakimkolwiek stopniu lepiej trzyma drogi?

gepard · Wysłany: 05-09-2007, 19:29

tipacz96vc, hmm nie wiem bo w tym samym czasie robiłem parę innych rzeczy tzn wymiana końcówek drążków i przeróbka wydechu a w tym całkowite wyrzucenie zapchanego kata przekładające się na odczuwalny wzrost osiągów.
W sposób który opisałem zrobiłem tylko tył więc trudno mi powiedzieć. Zastanawiam się nad przodem (a on będzie miał dużo do gadania) bo z tego co słyszałem od znajomych metoda ta się spisuje ale jak to się przekłada na bezpieczeństwo to nie wiem dlatego mam mieszane uczucia. Koszt niewielki a i nie mam w planach dalszego wypadu raczej tylko dojazd do pracy więc może się zdecyduje na testy tylko gorzej z czasem. :sciana:

ego · Wysłany: 06-09-2007, 15:31

a zastanawialiscie sie co sie stanie jak przy wiekszej prędkości któraś z klamerek tak poprostu sobie peknie? nie mówię tego złośliwie,ale smierdzi mi to i to ostro pseudotuningiem

jesli juz tak bardzo komus zależy na obniżeniu auta niskim kosztem to wolałbym obciąć sprężyny boschem...

gepard · Wysłany: 06-09-2007, 15:59

moley · Wysłany: 06-09-2007, 20:32

Te klamry sprawdzą się przy nowych sprężynach. Po załużmy 200tkm używania sprężyn są one już nie tej samej długości wszystkie. Jedne są krótsze a inne dłuższe. pierw warto zdemontować sprężynki i je wymierzyć bo właśnie przy większej prędkości nie daj boże dziura i poszła klamra w diabły . pozatym jedna strona wyżej druga niżej??

mrk69 · Wysłany: 06-09-2007, 21:36

Hipo · Wysłany: 07-09-2007, 07:16

Ja bym t akim czymś bał się wyjeżdzać na droge. Niby tani sposób i wszystko fajnie tyle że sprezyna potraktowana w taki sposób po pewnym czasie lubi sobie pęknać i jest na złom. A jesli faktycznie w czasie jazdy by ta klamra pękła to Ci auto do góry podrzuci ładnie, dodać do tego że na tyle i jakiś zakręt i młynka mamy po asfalcie jak się patrzy.

sosen86 · Wysłany: 22-01-2008, 21:28

gepard, jezeli chodzi o te aukcje to kolo niezle na niej zarabia ja widzialem takie klamry po 1,2pln sztuka:D

** Dodano: 22-01-2008, 21:29 **
Hipo, a jak założysz wiekszą ilość klamerek dla "bezpieczenstwa"

????.....

mrk69 · Wysłany: 22-01-2008, 22:11

sosen86 · Wysłany: 23-01-2008, 19:11

mrk69, no ja tego zakladac niezamierzam

** Dodano: 31-01-2008, 20:17 **
zdecydowałem się na ucinanie sprezyn,zobaczymy efekt.........

** Dodano: 13-02-2008, 17:42 **
no sprawa załatwiona mam autko minimalnie nizsze od serii i twardsze i juz nie wyglada tak paskudnie

saigon · Wysłany: 16-03-2008, 01:42

Utnijcie sobie ptaszka, zobaczycie jaki efekt... nie dość że do słowa nie można z babą dojść, to jeszcze język można sobie na dołach odgryść. Szkoda mi Was...obniżajcie jak najbardziej, nawet na 3 mm.. Głupcy... :sciana:

unknown · Wysłany: 16-03-2008, 20:33

saigon, hamuj się trochę... tu obowiązuje jakaś kultura;
chcą próbować - niech próbują, każdy może; tu można się wymieniać poglądami, prócz pomagania, po to jest forum;
można komuś powiedzieć, że 'moim zdaniem' to cośtam jest beee, ale można to powiedzieć na różne sposoby... normalniejsze niż w/w... EOT

Tipo-14000 · Wysłany: 16-03-2008, 20:59

Hmm , ja obciołem sobie sprężynki , po czym urwałem moje progi bo auto się huśtało . Kupiłem twarde sprężynki i po rondzie można śmigac 60 km/h opony piszczą a progi nawet się nie zbliżają do jezdni . Inna sprawa , że kręgosłup wysiada po dłuższej jeździe . To nie na nasze drogi . A w zimie przy twardych spręzynach to wogule jest wesoło , jak nasi drogowcy przyśpią i mamy muldy na drogach :red_kartka:

saigon · Wysłany: 17-03-2008, 01:57

No właśnie, Unknown, nie bądź sztywniak, nie po to ktoś wymyślił sprężyny, ażeby jakiś debil je wycinał... Niech sobie je wycinają, ja jestem zdania, że są to barany bez jakiegokolwiek przygotowania technicznego... :sciana:

unknown · Wysłany: 17-03-2008, 17:19

ok, ale nie zrozumiałeś; wiem po co są sprężyny i ja bym na pewno nie ciął, co najwyżej szukał innych, choć mi to do szczęścia niepotrzebne; nie chodzi mi o to , że pochwalam, bo nie, ale, że każdy może spróbować(jeśli nie zagraża innym na drodze)/wyrazić swą opinię, Ty także... ale --przy wyrażaniu opinii trochę kultury, nie musisz od razu od głupków wyzywać inych i by sobie obcięli...--; wiesz, że nie w taki sposób tu dyskutujemy; jakby ktoś Ci coś powiedział - lepiej tak nie rób, bo... = to by było ok; ale jak Ci ktoś by napisał - jesteś tępy i se łeb utnij i cośtam = to byś się burzy pewno zaraz; o to mi tylko chodzi.. ech...