[gepard]

Witam.
Na przeglądzie wyszło że sworzeń lewego wahacza ma już powoli dość więc nadeszła pora wymiany wahacza a może i nawet dwóch.
Po wielu już nie przyjemnych doświadczeniach z mechanikami (ooo kilku ich kur..a było) postanowiłem zrobić to sam.
Co do firmy to wiem że zdania są podzielone coś tam wybiorę sam ale proszę wszystkich którzy mają pojęcie o tym zabiegu o pomoc tzn jakie klucze potrzebne mi będą (jakie nr rodzaje nasadki czy oczkowe) jakie problemy występują jakieś knify itd itp, a i jeszcze jedno czy da rade to zrobić na parkingu pod blokiem bo z dostępem do kanału jest mały problem.

Proszę o wszelkie sugestie (tylko nie typu jedź na warsztat) i jeżeli ktoś ma to o foto bo w tej sprawie jestem laikiem wstyd się przyznać a może i nie i okaże się że więcej nas jest i będzie to pomocne innym.
Wiem że napiszecie że temat wahaczy był wałkowany już wiele razy ale zrozumcie mnie nie chce stanąć w pewnym momencie z postępem w pracy z jakiegoś błahego powodu poza tym nigdzie nie znalazłem żeby wszystko było ujęte w jednym temacie.

[GrzesiekK.]

Właśnie wróciłem z garażu gdzie zmieniałem wahacz po stronie kierowcy w moim 16V wię opiszę w miarę jasno.
Więc tak, z kluczy na pewno 15mm najlepiej nasadka+grzechotka do odkręcenia wahacza, do tego nasadka lub oczkowy 17mm do odkręcenia śruby "unieruchamiającej' sworzeń w zwrotnicy, płaski/oczkowy 19mm do poluzowania łącznika stabilizatora.

Zrobisz wszytko pod blokiem na parkingu, na początek odkręcasz łącznik stabilizatora, potem śrubę mocującą sworzeń w zwrotnicy, następnie wahacz, wyjmujesz sworzeń wahacza ze zwrotnicy [gdyby opornie wychodził wbij delikatnie w szczelinę w zwrotnicy tu gdzie siedzi sworzeń jakiś śrubokręt] i wyjmujesz wahacz i gotowe, składasz w odwrotnej kolejności.


Ja osobiście aby sobie ułatwi manewrowanie wahaczem gdy wkładam nowy i nie siłować się to odkręcam sobie całą zwrotnicę od kolumny McPersona [dwie śruby, łeb śruby 16mm nakrętka z drugiej strony 17mm] oraz odpinam końcówkę kierowniczą, zwrotnica z tarcza i zaciskiem hamulcowym ląduje do przodu auta a jaj mam śliczny dostęp do wszystkiego, włożenie wahacza to minutka wtedy i zero siłowania się.

Co do wahaczy z tych dostępnych w "normalnych cenach" dobre są jeszcze Delphi, po stronie pasażera założyłem niedługo po kupnie auta, jakieś 30tys km zrobiłem na nim po naszych dziurawych drogach i ma się bardzo dobrze, zero luzu na sworzniu, gumy na silentblockach jak nowe prawie co uważam za bardzo dobry wynik jak na twarde zawieszenie w sedicivalvole, teraz taki sam poszedł po stronie kierowcy i myślę że długo pośmigam teraz, poprzedni właściciel założył zaraz przed tym jak mi sprzedał auto jakieś tanie tureckie padło po 80zł za allegro i średnio po 15tys km się rozpadły po kolei.


Pzdr. i życzę udanej zabawy
Grzesiek

[akj3]

Wiec tak.
Klucze: 15 nasadowa (koniecznie dobra jakościowo), 2x 15 lub 17 oczkowa (w zależności od tego jaką masz śrubę w zwrotnicy)
młotek, łyżka do kół bądź łom, oczywiście lewarek.

da się to zrobić bez kanału ale będzie po postu trudniej.
najpierw odkręcasz łącznik stabilizatora od wahacza (klucz 17 prawdopodobnie)
odkręcasz śrubę na dole w zwrotnicy która blokuje sworzeń wahacza, potem wybijasz sworzeń ze zwrotnicy (najlepiej jest założyć łom, jedna osoba naciska na łom a druga wali młotkiem ale da się też samemu)
potem bierzesz sie za wahacz.
wahacz jest przykręcony do trawersy (sanek) czterema śrubami na klucz 15, pewnie będzie ciężko odkręcić te śruby bo będą zapieczone dlatego radzę mieć dobrą nasadkę.

nowy montujesz w odwrotnej kolejności, tylko jak już wbijesz sworzeń wahacza w zwrotnicę to musisz wcelować wycięciem w sworzniu na dziurę w którą wchodzi śruba tak żeby go zabezpieczyć.
to chyba tyle jeśli o niczym nie zapomniałem. Gdybyś poczekał jakieś 2 tyg lub powiedział 2 tyg wczesniej to porobiłbym foty. Wymieniałem całe sanki a niedługo też będę wymieniał wahacz (już drugi raz. ten wytrzymał tylko ok 15 tys i do wywalenia)
Pozwodzenia

** Dodano: 09-02-2008, 16:03 **
hehe GrzesiekK., uprzedziłeś mnie trochę

[unknown]

ja także się podłączę i polecam odkręcenie 2 śrub łączących zwrotnicę z amorkiem (kolumną mc persona) , wtedy łatwiej Ci będzie wymienić, szybciej, możesz jakąś 'dźwignią' też podważyć o autko wahacz co by się nieco przesunął góra-dół jakbyś nie mógł złapać tego do kupy potem; ja w każdym razie przykręcam wahaczyk, na niego nakręcam zwrotnicę a potem tak odchylam by zwrotnicę skręcić z mc personem, tak zawsze szło szybko... no i przy okazji stabilizator czy cuś..

[Rudiger]

Ja w ostatni weekend wymieniałem u siebie lewy wahacz i były spore kłopoty w wybiciem sworznia ze zwrotnicy. Pomogło dopiero podgrzanie palnikiem gazowym.
Ogólnie najbardziej irutującym momentem jest przykręcanie wahacza do sanek bo trzeba ścisnąć trochę McPhersona.
A i 2 uwagi: 1. Uważaj na osłonę przegubu przy zwrotnicy (można podczas montażu przyszczypać np. końcówką amortyzatora) 2. Samochód trzeba postawić na porządnych koziołkach, bo są chwile że się szarpie za zawieszenie

[unknown]

sworzeń ze zwrotnicy zawsze mi wychodzi bez większych problemów... czasem młoteczkiem małym czy czymś _lekko_ trza było wybić, ale wychodził...
faktycznie, czasem zabawy jest z mocowaniem wahacza do sanek; czasem też śruby się mogą tak zapiec, że nawet palnik nie pomoże (jeśli dłuuuuugo nie ruszane) i wtedy tylko dokadnie i delikatnie gumówką pozostaje i nowe śruby....
prawda też, że mcpresonem dołem można osłonę przegubu uszkodzić, ale jak lekko spadnie i nic nie zrobi to każdy chyba zajarzy że jak nie odsunie na bok na przykład to się źle skończyć może;
ja ściski do sprężyn wykorzystywałem czasem by mcpersona skrócić i chwycić; to czasem ułatwia sprawę;

[Sapphiron]

żeby nie robić bałaganu na forum i nie kopiować tematów to się podczepię tutaj...

Panowie... a jak to jest z tyłem? bo byłem na przeglądzie to mi facet mówił że trzeba wymienić tuleje na tylnym wahaczu... jak to zrobić z przodu to nie jest taki problem... ale tył to wogóle nie widzę i nie wiem za co się zabrać... i pytanie takie... czy jak ktoś dałby jakiś know-how to dałoby się to samemu lub z osobą pomocniczą zrobić czy lepiej dać na warsztat?

[akj3]

Sapphiron, jak tom zrobić to jest akurat duuuuzo tematów na forum. Musisz założyć zestaw naprawczy tylnego wahacza. Jak nie znajdziesz info to Ci napiszę krok po kroku bo sam robiłem obie strony ostatnio ale najpierw poszukaj bo naprawdę jest opisane już wszystko.

[ego]

Sapphiron, opcja szukaj i wyskoczy Ci kilkadziesiąt tematów. Daje głowe,że nie będziesz miał więcej pytań...

[rafal22bb]

I ja się podepnę, postanowiłem wymienić oba wahacze a żeby było taniej umówiłem się z kolegą, że mi pomoże. Zaczęliśmy od strony kierowcy zdemontowaliśmy stary wahacz (poszło jak po maśle) no i chcemy założyć nowy, wszystko pięknie pełni entuzjazmu jaki to banał zaczęliśmy go przykręcać od przodu samochodu i wszystko było pięknie dopóki nie doszliśmy do ostatniej śruby która to nijak nie chciała wejść do nakrętki na wahaczu, popuściliśmy poprzednio dokręcone śruby i zaczęliśmy manipulować wahaczem i nijak nam się to nie udało, no to z powrotem hulaj dusza Boga nie ma ściągnęliśmy nowy wahacz no i co teraz a pozbadźmy się tej nakrętki i dokręcimy inną (tak też zrobiliśmy ) no to zakładamy ha już nam to idzie jak w F1 cyk cyk i wahacz na swoim miejscu jednak nadal ni h...a śruba nie chce wejść do otworu, hmm co teraz a rozwierćmy ten otwór, myślę ok wiertarka i jedziemy efekty 4 wiertła spalone i dziura taka, że zamiast ucho mieć wywiercony otwór to nabrało kształtu litery U no ale myślimy teraz musi spasować i co się okazuje kurde super śruba przechodzi ale ..... nie ma jej jak dokręcić po 11 godzinach walki z jednym głupim wahaczem przegrywamy i zakładamy stary. Efekt końcowy zostałem z 2 nowymi wahaczami w bagażniku (jeden lekko uszkodzony ) których za cholerę nie potrafię wymienić, a nie mam już kasy na mechanika (60zł od wymiany jednego) zmarnowałem cały dzień i jestem załamany swoja głupotą bo raczej nikt mądry nie niszczyłby nowego wahacza poprzez wiercenie itp.

[unknown]

porównywałeś może stary i nowy wahacz jak to wygląda? masz jakieś fotki gdize Ci nie chce wleźć? czasem jest trochę zabawy, ale spasować musi w końcu

[gepard]

No To panowie widzę że zaczynają wychodzić niezłe cuda. Może to i dobrze że na razie jest kijowa pogoda i że jestem chory bo sie za tą operację jeszcze nie zabrałem. Zobaczymy co będzie dalej.

[rafal22bb]

Niestety fotek nie porobiłem ale w miejscu gdzie jest przymocowany bodajże stabilizator (tylko nie łącznik z wahaczem, a w miejscu gdzie jest przymocowany do auta) to przykręca się tą długą śrubę i właśnie tam owej śruby nie dałem rady przykręcić. Jak porównywałem oba wahacze wyglądają tak samo ale stary wchodzi idealnie a nowy nie

[unknown]

hmm... gdybym kiedyś miał czas to bym z ciekawości rzucił okiem, ale to graniczy z cudem, bym akurat miał czas a ty auto rozebrane i w trakcie wymiany ale jeśli będziesz robił drugie podejście to daj znać;

[rafal22bb]

szczerze mówiąc to wątpię abym sie odważył bez kogoś kto sie na tym zna

[Rudiger]

Spokojnie, bez paniki
Sprawdź najpierw rozstaw śrub czy jest taki sam jak w starym wahaczu. Następnie sprawdź czy stare śruby wogóle wkręcają się w nowy wahacz. Następna sprawa to to że jak montujesz wahacz do kołyski zawieszenia to jest on trochę odginany do dołu przez zwrotnicę, a co za tym idzie uchwyty z silentblokami które przykręcasz do kołyski są pod kątem do niej. I często śruba (zwłaszcza długa) nijak nie chce się wkręcić w nakrętkę. U mnie też było najwięcej szarpania wlaśnie z tę śrubą
A stary wahacz przykręcisz bez problemy dlatego że gumy silentbloków są już miękkie i zużyte i ułożone i ich mocowanie łatwiej jest nagiąc do sanek.

[KRZYCHUU]

Witam.O ile sie nie myle to zapomnieliscie dodac o średnicach sworzni zwrotnicy,sa dwa rodzaje i to trzeba sprawdzic przed zakupem, jesli dobrze pamiętam to 15 i 17,5mm.Bez tego ani rusz:)A jesli chodzi o wymiane to jest bardzo proste.Napewno dasz rade:D.Aha nie jestem pewien co do tej średnicy jak sie myle to prosze mnie poprawić.Życze udanej wymiany.

[Shiden]

Mi się wydaje że 15 i 17mm. Tak czy inaczej napewno 2 rodzaje. W moim 1,9td, 91r jest 17. Uważaj tylko na to żeby nie przeciagnąc śróby na swożniu bo będziesz miał potem problem z dostaniem go. W sklepach nie można, a na szrotach bywają 15mm, ale co do 17 to jest trudno go znalesc.

[Sir-Rafał]

O średnicy jest pełno na forum. Są dwa rodzaje i zależą od roku produkcji-starsze mają 15mm, a nowsze 17mm. Bodajże od '91 ( ja mam '95 wiec się nie martwie )

[ego]

[Shiden]

Nie mówię o ściąganiu sworznia z wachacza i wiem że się nie da. Chodzi mi o wyciąganie go z uchwytu w zwrotnicy. A problem który rozważam to że przy odkręcaniu śróba może się urwac a przy przykręcaniu może pęknąc uchwyt sworznia na zwrotnicy.

[Sir-Rafał]

rafal22bb, ja dzisiaj miałem ten sam problem co ty... Sprawa jest taka, że nowy wahacz ma silentblocki w linii prostej z odlewem wahacza, a stary pewnie jak u mnie i jak mówi Rudiger jest luzny i można spokojnie manipulować góra-dół. Jeśli problemem jest ta długa śruba to sprawdź palcem, albo jak możesz to wejdz pod auto i zobacz ile oczka gwinta na wahaczu widzisz. Pewnie bedzie to coś koło połowy. Problem tkwił u mnie w stabilizatorze (w miejscu łącznia z ramą auta a nie wahaczem). On jest tak przykręcony, że jeśli silentblock troche odstaje to nie da się go wbić do końca, w sensie w strone silnika i śrubki nie nakręcisz. Ja po odrzuceniu opcji wiercenia, która była pierwszą myślą przy problemie, użyłem mocnego śrubokręta, aby docisnąc silenblock do ramy auta i wtedy troszke młotkiem pukałem i ustawiłem idealnie dziure na wahaczu z prześwitem. Jak już gwint dobrze chwycił to reszte minimalnych poprawek załatwi dokręcenie. Przyznać musze, że sam straciłem na wymianie wahacza 6 godzin, chociaz przyznac musze, że zrobiłem to w spartańskich warunkach... Swoją drogą wahacz kupiłem za 120zł wiec ciekawe ile wytrzyma, ale to inna bajka... No i czy wszystko jest tak dokręcone jak powinno

[konikks]

koledzy wytłumaczcie mi

[poldek]

co tak długo ci zeszło

[Shiden]

Jak śruby pozapiekane to nie ma się co dziwić.