Tempra Tipo Team :: odpalanie zimnego silnika

Kairan · Wysłany: 01-12-2005, 22:04 **odpalanie zimnego silnika - problem**

Stalo sie to jakies dwa dni temu...autko stalo tydzien w garazu, jak chce je odpalic na zimnym silniku to nie idze odpalic. Jak juz zalapie dojdzie to 1tys obrotow i gasnie,jak juz sie troche zagrzeje to odpala , kulawo ale odpala, a jak sie calkiem nagrzeje tak powyzej 50stopni to odpalanie nie stanowi zadnego problemu za pierwszym razem, nie wiem co sie moglo stac zrobilo sie to nagle , jak autko stalo w garazu:( reasumujac na zimnym nie odpala natomiast na cieplym nie ma problemow. co to moze byc ?

Takie jedno pytanie czy jak pojade na badanie na kompa to mi wykryje co jest nie tak ?

Tempers · Wysłany: 02-12-2005, 14:24 **Re: odpalanie zimnego silnika - problem**

Czesc.

Przyczyn może być kilka. Lecz pierwsze co przyszło mi do głowy to, to że coś nie tak ze ssaniem. Miałem kiedyś auto, które aby odpalić zimą trzeba było kręcić z 50 razy dopóki choć trochę się nie rozgrzał. Potem gasł jeszcze trochę na wolnych obrotach ale już odpalał. Automatyczne ssanie ma bimetal w kształcie spiralnym (chyba). Ja miałem zdeformowany i skończyło się wymianą podzespołu, w tamtym wypadku gaźnika.

Napisz co już próbowałeś sprawdzać i więcej danych.

Pozdro

Kairan · Wysłany: 02-12-2005, 17:10

a wiec tak probowalem na odlaczonym filtrze powietrza i dzieje sie to samo, sprawdzalem opornosci czujnika powietrza i jest takie jak podano w autodacie, wody jest nowy, przewody tez sa dobre, posprawdzalem opornosci lambdy, czujnika polozenia walu, wszystko jest ok, ja do ssania mam elektrozawor ale cos on szwankowal ale otworzylem go na maxa i silnik sie dusil i parkotal na niskich obrotach i chodzil nierowno tak jakby nie na wszystkie gary, swiece sa dobre bo sprawdzalem, podcisnienie szczelne, jedyne co mnie zastanawia to czy cewka jest sprawna ale to przeciez nie ma znaczenia jak silnik cieply czy zimny ona dla niej chyba to nie wazne, bo na zimnym nie idzie zapalic ale jak cieplutki to idealnie odpala, juz nie wiem co jest nie mam pomyslow

gaabik · Wysłany: 02-12-2005, 18:46

Skąd ja to znam?Dokładnie to samo jest u mnie,jak postoi dłużej w garażu za nic nie chce załapać.Jutro wyjeżdzam po tygodniowym postoju i aż boję się iść do garażu.[/code]

tnnn · Wysłany: 02-12-2005, 19:16

A garaz jest ogrzewany? I czy jak juz odpali w danym dniu i sie nagrzeje a potem znowu ostygnie to znowu sa problemy z odpaleniem?

jabko · Wysłany: 02-12-2005, 19:26

hmmm
troszke to dziwne

Jak jedzicie i zapalacie na benzynce to proponuje wlać troche dykty (lub jakiegoś cudownego drogiego preparatu z CPNu) i wyjeździć.
Powinno przeczyścić układ paliwowy z wody i syfu.

Kairan · Wysłany: 02-12-2005, 20:00

jabko, ja nie mam nawet instalacji gazowej, a stalo sie to dziwne bo jak autko stalo w garazu i wymienialem termostat, nie wiem co sie moglo stac
dzisiaj wyjme pompe paliwa i sprawdze co tam siedzi moze zasyfione sa weze moze syf w baku ale dam znac jakby co tylko nie wiem jak zajrzec do baku zeby nic nie walnelo...

jabko · Wysłany: 02-12-2005, 20:42

Od bagażnika. Pod wykładziną jest klapka.

A kropelka wody w układzie nic ma nic do LPG.
Ja pierwszą zimę miałem tylko benzynkę i właśnie w sławne mrozy -28 kiedy autobusy nie wyjechały mi zamarzł w baku glutek wody.

A jak mówisz tydzień temu to akurat mrozy się zaczęły

Kairan · Wysłany: 02-12-2005, 21:32

sprawdzilem wlasnie pompe paliwa, jest w stanie idealnym jak i przewody w baku, autko stalo caly czas w garazu ogrzewanym wiec nie ma mowy o mrozie zadnym, nie wiem co jest
ale obstawiam uklad zaplonowy chociaz nie wiem jak to sie ma do zimnego i cieplego silnika...

jabko · Wysłany: 02-12-2005, 21:36

CPW ??
Zmierz oporność na zimno i na ciepło.

Kairan · Wysłany: 02-12-2005, 21:38

dawaj na gg to pogadamy

ego · Wysłany: 02-12-2005, 21:41

Kairan · Wysłany: 02-12-2005, 21:55

to wiec tak uklad paliwowy nie ma sie nic do cieplego i zimnego silnika, bo sprawdzilem i jest w porzadku, uklad zaplonowy tez jest ok bo po rozgrzanym silniku wszytko jest spoko, czujniki wody , powietrza sa sprawne , lambda jest ok, elektrozawor tez ok, cewka ok podcisnienie ok, ale sprawdze jeszcze CPW na zimnym silniku wykrece go i zobaczymy wtedy , gdyby ktos taki mial uzywany prosze sie odezwac.,lub tez jakas rada sie bardzo przyda

czujnik CPW zmierzony ma 712ohmow wiec chyba dobry jutro sprawdze odstep miedzy czujnikiem a miejscem na kole.

silnik wyraznie sie dlawi na wolnych obraotach po dodaniu gazu gasnie, tak samo po maxymalnym otwarciu ssania (recznie) dlawi sie rownierz ale po jakims czasie wkreca sie na obroty, na goracym silniczku wszystko jest spoko ale jak ostygnie to znowu problemy...

gaabik · Wysłany: 03-12-2005, 07:11

miszko · Wysłany: 03-12-2005, 08:04

Kairan, a probowales resetowac komputer?

Kairan · Wysłany: 03-12-2005, 10:30

miszko dwa razy resetowalem i to samo , nie wiem co sie dzieje samo sie zrobilo podczas postoju auta, moze gdzies kable nie lacza ale jak w tym silniku to sprawdzic jak wszytko jest napieprz...... ze sie reki nigdzie nie da wlozyc...

Krzychu · Wysłany: 03-12-2005, 10:38

Mi np. jak jez zimno to ciezko wkreca sie na obroty, jak sie nagrzeje to jest OK ale jak jest zimny to idzie to bardzo topornie. Jednym slowem Fiat i tyle.

Kairan · Wysłany: 03-12-2005, 10:40

no ale bez przesady wszystko bylo ok, auto raptem musialo postac w garazu i tu takie numery ? ze a zimnym nie pali a na cieplym ok ? to ja juz nie wiem , postalby ze dwa miechy i cholera wybuchlby pewnie...

...pojawila sie inna mozliwosc , zauwazylem ze od czujnika podcisnienia wchodzi wezyk do takiego czujnika wkreconego w termostat( czujnik ma kontakt z woda a wiec dziala na temperature) i z tego czujnika wychodzi wezyk i idzie do przepustnicy, zastanawiam sie czy to nie ma zwiazku ze ten czujnik (moze wylacznik) ma wplyw na odpalanie na zimnym , pomodze z nim cos i dam znac.

gaabik · Wysłany: 04-12-2005, 09:37

ZAPALIŁ.
Stał tydzień czasu bez dotykania.Wczoraj jechałem do Lublina i zapalił na dotyk.Aż się zdziwłem, miłe "zaskoczenie".

miszko · Wysłany: 04-12-2005, 10:45

gaabik, moze gdzies woda sie dostaje? Jak zimno - to zamarza. Przy rozgrzaniu silnika, naturalnie ustępuje.

Jak z jakoscia paliwa? Dobre lejesz? Wiadomo, ze czesto nasi sprytni sprzedawcy kombinuja...

unknown · Wysłany: 04-12-2005, 15:44

ja też bym prędzej stawiał i na samo ssanie i na wodę;

ssanie - musi wsio być OK, inaczej mogą być problemy; szwankujące elektrozaworki czy inne , zależy co masz posrprawdzaj, przełóż może od kogoś na chwilę;
woda że zamarza - to tak, ale jak jest b zimno, w garażu chyba aż tak nie masz; prędzej sama w sobie wilgoć może szkodzić układowi zapłonowemu, jakieś przebicia czy cuś i się krasnoludki tracą po drodze nieco, nie zawsze wszędzie zapłon dobry dopóki ciepełko wilgoci nie wypali.....

a sam czujnik położenia wału - też jak się zbliża jego koniec (który przyspieszyć może wilgoć, on jej nie lubi, tak jak wraz z nią niskiej temp) to gorszy zapłon bywa w różnych temp.

Sam czujnik położenia wału CPW - mierzenie oporności to tylko minimalna część prawdy - czy coś w ogóle przez niego przechodzi, np kabel OK i sam czujnik wstępnie.
Dobrze działający czujnik gdy się koło obraca (nawet na wyłączonym autku jak podniesiemy i obracamy, tak by znak/magnes na kole mijał co obrót czujnik) to wypuszcza impulsy; co obrót koła gdy go minie bodajże albo magnesik albo cuś innego (zawsze inne pole nieco) to w tym momencie on puszcza impuls; w czujniki się indukuje minimalny prąd; na oscyloskopie widać czy czujnik jest OK - wychodzi z niego przebieg prostokątny jak się koło obraca (impulsy co obrót); co obrót w pewnym położeniu mierząc przepływ minimalnego prądu/napięcie na czujniku widzimy więcej czy coś się zmienia na nim i bez oscyloskopu robiąc to miernikiem zawsze troszę więcej można sprawdzić niż samą oporność stałą, która wraz z temp się w zasadzie nie powinna zbytnio zmieniać.....

Kairan · Wysłany: 04-12-2005, 18:03

nie no mam tego $%$#$#%% dosyc !! czujnik ten od podcisnienia w termostacie nic nie ma sie do silnika ale mialem dzisiaj inna przygode...odpalilem i rozgrzalem autko, jade sobie...do cpnu...zatankowalem...jade 30m ... i .......nagle zabraklo iskry silnik buczal i zwalnial gwaltownie cudem zjechalem komus na podjazd kolo domu (mniejszy kwas niz na drodze

) probuje odpalic ...dydlam dydlam i nic i nie odpala , rozrusznik dziala ale auto nie odpala tak jakby iskry nie bylo...wylazlem z auta poruszalem przewodami od cewki i autko zaskoczylo...cholera moze to ta piperz....cewka....albo przewody ale one sa nowe zrobilem na nich moze z 2tys km (janmor od poloneza:)) ale jak ktos wie ile powinny miec ohmow oporu przewody do tipo 2.0 16v ?

tnnn · Wysłany: 04-12-2005, 19:56

A jak juz zapalil to chodzil normalnie?

gaabik · Wysłany: 05-12-2005, 07:44

Jadodada · Wysłany: 05-12-2005, 14:52

Kairan

Sugeruję pomiar ciś. w układzie paliwowym. W listwie wtryskiwaczy powinno być ok. 3 barów. Przy tym ciś. wtryskiwacze wytryskują "mgiełkę" , która miesza się łatwo z powietrzem tworząc właściwą mieszankę paliwową. Przy zimnym silniku taka mieszanka jest dodatkowo wzbogacana w paliwo.

Jeżeli jest mniej niż. 1,5 bar to problem będzie narastał. Wtedy też wtryskiwacze "leją" paliwem jak z strzykawki. Mieszanie paliwa jest wtedy lepsze jak silnik się nagrzeje.
Sprawdź: http://forum.tempra.org/v...ighlight=#29005
Poznaj także pozostałe problemy kolegi KamilBanan na http://forum.tempra.org/p...ewprofile&u=461

Powiadom o wynikach Twoich pomiarów.