[GRAFIT]

Od pewnego czasu tli sie mi lampka ładowania :x ,raz po raz gasnie na jakis czas.
Mysle ze to diody ,:-k moze szczotki?.Na zapalonym silniku mam 14 wolt ładowanie niby ok.
Ale lampka sie tli od pewnego czasu moze kiedys dostała sie woda? jak myłem motor ? nie wiem.Dodam ze akumulator mam zawsze naładowany i nie mam problemow z brakiem pradu w nim.Acha jak wprowadzam na wyzsze obroty to lamkpa pali sie mocniej


Zastanawia mnie ile kosztuje urzywany alternator do 1,6 .Czy warto robic stary? ,czy lepeij nabyc inny?:-k I tylko przełozyc

[Emf]

Grafit mialem to samo
Mialem diody do wymiany.
Kosztuja ok. 60-80zl.
Co do uzywki czy naprawy tego to zalezy jaki dostaniesz bo mi gosc wcisnal uzywke za100zl i dobrze ze pojechalem od razu sprawdzic do znajomkow bo alternator byl detka.
Ogolnie na alternator wydalem juz troche kasy

[MupiK]

Mam to samo tzn tli sie ale ladowanie ok wiec narazie tego nie ruszam Umnie dioda wzbudzania cos nie takos rpacuje i to przez to ale chwilowo niema czasu na zrobienie tego :/
Co do uzywki to zgadzam sie z Emf zalezy jak trafisz jednak jesli znasz dobrego elektryka to wymieni ci szczotki sisody i alternator bedzie jak nowy no i bedziesz wiedzial co jest w sordku

pzdr

[miszko]

Za 32zł kupilem u siebie (dioda+regulotor - to jest jedna calosc).
Nie jest moze oryginal, ale narazie chodzi ok.

Troche pracy jest w wyjmowaniem alternatora. Sama zmiana diod to kwestia odkreceni 4 srubek. Robi sie to doslownie chwilke.

[unknown]

na forum było już wieele o alternatorach, ja przechodziłem zarówno wymiany diód, regulatora napięcia jak i całego stojana (uzwojenia)... to może być wszystko...
co taniej? zależy jak leży... używane alternatory można dostać o ile wiem w granicach 100-150zł, ale musiałbyś jakoś pooglądać, czy nie wyglądają na zajechane, sprawdizć czy się opłaca.....
co do napraw - też zależy od mechaników... jednemu zapłacisz połowę ceny alternatora używanego, drugiemu zapłacisz np 160zł (nie pytaj skąd wiem );
ale zawsze możesz się udać do jakiegoś dobrego elektryka-mechanika na samo sprawdzenie;
jak możesz samemu wyciągnąć alternator i zanieść sam alternator (oni mają spszęty co to w nie sobie wsadzą i pokręcą) to nie powinien dużo za sprawdzenie chcieć, a będziesz wiedział w czym problem i orientacyjnie jaki koszt...
wtedy - do przemyślenia, co wybrać, ew. co można dostać i za ile...

[Zbyniu]

Cześć,

Ja też już miałem sporo rzeczy wymienionych w alternatorze, ech... Łącznie ze stojanem. Mój alternator to najbardzie jawaryjny element mojego samocohdu. A jednak czasem, rzadko i na krótko mam taki efekt, że lampka się leciutko żarzy na jałowym ale wystarczy minimalnie dodać gazu i wtedy gaśnie a jak zdejmę nogę z gazu to się znów żarzy. Wygląda jakby po porstu nie doładowywał na obrotach jałowych. Gdy siadała dioda wzbudzenia to się żarzyła (mocniej i dłużej) od czasu do czasu bez względu na obroty silnika.

Pozdrawiam,
Zbyszek

[unknown]

alternator zawsze warto sprawdzić, czasem po 3 miesiącach od naprawy figle płata jak przy naprawie coś przeoczą, nie doczyszczą czy nie wymienią od rzu jak trza było...
ale pomijając sam alternator - dioda - kontrolka od ładowania, cały ten układ są bardzxo w sumie wrażliwe na skoki napięcia/ spadki w instalacji, troszkę czasem spadnie i już świeci jakby adowanie było złe, w efekcie czego błyśnie na moment czasem na wolnych, zwł jak z wysokich na bardzo niskie obroty spadną a jeszcze silnk dociążysz wtey np skręcając kierownicę na maxa (wspomaganie) i wciskając hamulec (pompa)....
to, co bym polecił Ci sprawdzić - to pasek; to w sumnie pierdół, za kilka złotych nawet jak się okazja trafi można dobry dostać, a stary zesztywniały pasek potrafi na tyle dociążyć alternator , że Ci na wolnych będzie bardziej mrugać albo po prostu się będzie ślizgać i stąd skoki w ładowaniu...

[Zbyniu]

Pasek jest dość nowy bo łożysko alternatora się w listopadzie zatarło (ech... może pasek był za ciasny ? Miało rok i to zatarło się to tylne, mnejsze a nie główne) i musiałem stary przeciąć, zeby dojechać do warsztatu. Może być lekko za luźny, szczególnie, że zauważyłem, że to żarzenie na jałowym pojawia się wtedy gdy jest mokro (może woda się tam dostaje). Z drugiej strony, nawet niewielki poślizg powinien być słyszalny jako popiskiwanie. A w ogóle to od ostatniej roboty przy alternatorze (wymiana stojana chyba koło stycznia) to to żarzenie na jałowym wystąpiło może ze dwa razy...

Pozdrawiam,
Zbyszek

[Adam1971]

Ja mam przy zapalonym śilniku 14,6V na normalnych obrotach. Jak zwiększę obroty to ładowanie się zmniejsza. Tak powinno być. Jeżeli tak masz to jest dobrze. A jeżeli się tli lampka od ładowania, a nie pali jasno to przeczyść wszystkie styki związane z obwodem ładowania. Przede wszystkim te które dochodzą do lampki ładowania. Kiedyś się sprawdzało alternator zdejmująć klemę od akumulatora prz chodzącym silniku. Jeżeli nie gaśnie to znaczy że jest sprawny (ale uwaga można tak spalić elektronikę). Inny sposób to sprawdzić wieczorem. Włąćzyć światła dodawać gazu i popuszczać wtedy światła są jaśniejsze lub mocniej świecą. I wtedy jest OK. Powodzenia

[unknown]

styki sobie koniecznie poczyść, nawet przy alternatorze gumowa osłonka od kabla nie jest idealna i się syf/ woda-solanka w zimie i inne gromadzą.... możesz mieć ciut gorszą przewodność,a jeśli nie tu to na innych łączeniach. warto takie zabrudzenia i ew łączenia poczyścić, poprawić.....
co do 'mokrości' i suchości - spotkałem się z tym, że niektórych paskw za nic nie usłyszysz nawet jak się porządnie ślizgają.... takie bezszelestne pierony......
stare,porozciągane paski się bardzo lubią (wiadomo) ślizgać a nie popiszczą.... efekty na kontrolce zaś są....
poza tym sama izolacja kabli od alternatora i dalej, wracając do tematu syfów też - jak jest mokro, to może nie tyle przebicia (za małe napięcie) ale czy jednak coś Ci nie 'ucieka' :-) na masę z prądu, przezz co masz młe spadki podczas wilgoci bardziej wyczuwalne i widoczne na lampce?
pasek jednak sprawdź koniecznie, wcześniej tylko możesz ew miernikiem ładowanie (napięcia) w zal od obrotów i też powłączaonych urządzeń.....