[Gość]

Tak jak w temacie, wiem że było dużo tych tematów, ale wydaje mi się że mój jest trochę inny. Otóż od kąd mam Tipo nie mogę do końca odpowietrzyc układu. Raz mi się to udało jakieś 3miesiące temu, ale z lenistwa nie chciąło mi się podwiązac przewodu idącego do parownika z trójnika i przepalił mi się o rurę. Po wymianie płynu ani kropli nie ubywa, kranik chodzi w pełnym zakresie, a powietrze ledwo ciepłe przy ok. 6stopniach. Ostatnio udało mi się zrobic tak że nie bulgocze w nagrzewnicy, ale co z tego jak jest przy tej temperaturze tylko lekko ciepłe powietrze. A co będzie przy minus 20 Już tyle razy odpowietrzałem, stawałem na wzniesieniu przodem, lewym kołem na krawężniku. Specjalie założyłem sobie odpowietrznik na przewodzie, bo od kupna go nie było i ni cholery. Może macie jakieś pomysły, bo ja już tyle paliwa zmarnowałem na grzanie auta na postoju.

[ciechu]

Pablo84K, a auto nagrzewa Ci się w ogóle do tych książkowych 90'c?

[miszko]

Odpisz na pytanie Ciecha oraz sprawdź czy zawór nagrzewnicy pracuje. Czy przypadkiem coś nie pękło i Twoje kręcenie ciepło/zimno jest bezcelowe. Zawór jest na wysokości połowy twojej prawej nogi gdy siedzisz na siedzeniu kierowcy. Na forum dużo o tym zaworku było.
Samo sterowanie jest na lince więc jeżeli się coś dzieje z tym zaworem to możesz nie odczuć zmiany oporu na pokrętle.

[Gość]

Auto nagrzewa mi się do85stopni w czasie jazdy po jakiś 6km, albo trochę dłużej(przy tych temperaturach). Zawór otwiera się cały i wiem gdzie jest bo zeszłej zimy tyle razy go uszczelniałem, aż kupiłem oring i jest ok. To jest ewidentnie zapowietrzenie, dzisiaj jak go odpalę na zimnym to zobaczę czy dalej bulgocze w nagrzewnicy. Ps. Dodam 1-1,5roku temu wymieniałem chłodnice, nagrzewnicę, kranik, wszystkie przewody na nowe, parownik i termostat. Stara jest tylko pompa , ale nie cieknie i auto się nie grzeje więc jest ok. Dziwnie się trochę momentami temperatura zachowuje bo najpierw skoczy na 90 i spada do 85. Tak już potem zostaje, ale wszystkie przewody są gorące, więc obieg działa. Wiatrak też się załącza i schładza silnik. Wszystko jest jak należy poza tym że leci ledwo ciepłe powietrze! Dodam że przerabiam to za każdym razem jak mi się zapowietrzy układ. To po prostu horror

[Luczu]

to że masz ciepłe powietrze a nie gorące może być spowodowane zasyfieniem nagrzewnicy - kurz, brud, resztki liści itp

** Dodano: 24-11-2010, 12:20 **

[ciechu]

Pablo84K, sprawdź czy oba przewody gumowe przy zaworze też są gorące. Jeśli nie - zapowietrzona nagrzewnica lub brak obiegu na niej (zatkana). Jeśli tak - masz syf na nagrzewnicy bądź zaciąga powietrze z innego miejsca (nie przez nagrzewnicę). Moim zdaniem innego wyjścia nie ma. Tak czy inaczej pewnie czeka Cię wyciągnięcie jej i sprawdzenie na zewnątrz.

[Gość]

Nie no Panowie, mam czysty płyn, cały czas leje płyn zimowy! Ani grama wody. Liści nie ma bo czytałem parę postów i przy wymianie nagrzewnicy wyciągnąłem wszystko ze środka. Pisałem że jest wszystko szczelne i przewody są gorące. Może w weekend rozkręcę kokpit i zobaczę czy linka się nie poluźniła, ale daję głowę że jest ok. Co dziwne jak mi ubywało płynu(wymieniałem obejmy na trójnikach, a tu się przewód przepalał ) to się układ nie zapowietrzał, teraz wszystko jest suchutkie. Może podjadę po wypłacie do fachowca od starych fiaciorów (pracował w salonie fiata-byle nie brał tyle co w ASO )i zobaczę co powie.

[ciechu]

Pablo84K, skoro przewody przy nagrzewnicy są gorące to nagrzewnica nie jest zapowietrzona bo ona sama też jest gorąca.

[Gość]

No ale przewody były gorące,a między 2-2,5tys obr. bulgotało w nagrzewnicy. Zaraz jadę to zobaczę jak będzie i sprawdzę przewody.

[ciechu]

Pablo84K, skoro przewód powrotny z nagrzewnicy jest gorący tzn. że nagrzewnica też musi być gorąca, bo to z niej przecież ten płyn powraca. Tyle że powinno się to sprawdzać po około 10 minutach pracy silnika po odpaleniu z zimnego. Bo po kilkudziesięciu minutach to ten powrotny może się nagrzać nawet przy niesprawnym/zapowietrzonym obiegu.

[miszko]

Sprawdź jeszcze ten zawór. Tam jest regulacja wychylenia tego zaworu, może źle wyregulowane, albo się poluźniła śrubka.

[Gość]

Odkręciłem korek od zbiornika wyrównawczego, płyn pod korek, wszystko suche, odpaliłem ok. Ale jak wsiadłem i chciałem ruszyc od 1,5 do 2,5 bulgocze jak cholera. Dopiero jak się nagrzeje to przestaje, ale czasami pojawi się. Dzisiaj też odpowietrzałem na górce i nic, zjechałem i słyszę bomble. Przewody są ciepłe, dzisiaj przy 0,7stopnia przy gruncie miałem lekko ciepłe powietrze. Nie tak jak powinno byc. Jak wyciągnąc to powietrze z nagrzewnicy? Myślałem żeby zrobic zaworek w nagrzewnicy, ale co- zrobie dziurę, płyn będzie leciał i co wstawię. Tam przecierz jest plastyk

[ciechu]

Pablo84K, rozumiem że nie masz odpowietrznika nagrzewnicy takiego jak na tym zdjęciu (nr 2)

Jeśli nie to popytaj na forum lub po szrotach czy ktoś nie ma na sprzedaż tego przewodu i sobie po prostu wymienisz. Ja dzięki niemu nie miałem żadnych problemów z odpowietrzaniem. Dokładnie to co jest na zdjęciu powinien mieć na sprzedaż kamyk0077 http://forum.tempra.org/profiles/2872.htm

[Gość]

Kurcze, no pisłąem w pierwszym poście że nawet założyłem sobie coś takiego, bo od kupna tego nie miałem! Urzywam tego, ale jak to popuszczę i odkręcę korek na wyrównawczym to płyn tylko leci, żadnych bombli. Dzięki temu odpowietrznikowi skrzynia już zdrowo się napiła płynu Wiesz, może przypomnij sobie dokładnie jak odpowietrzasz i napisz krok po kroku! Co odkręcasz i kiedy, może ja coś robię źle(albo napewno) chociaż to wydaje się tak banalne. A tak wogólę to serdeczne dzięki za takie zainteresowanie moim problemem. Wieszcie lub nie, ale to auto mnie dobija, lubię je chociaż jest trochę mułowate, dużo pali i nie ma wspomagania, ale te drobne awarie i powtarzające się problemy, koszmar.

[ciechu]

Chyba nic nowego Ci nie napiszę. Odkręcam najpierw ogrzewanie na maksa, zagrzewam silnik do 90'c, pilnuję poziomu w wyrównawczym i wtedy odkręcam odpowietrznik. Czekam aż będzie leciał z niego sam płyn i zakręcam. I tyle

[Gość]

a nie gazujesz, trzymasz na obrotach? robisz to na równym podłożu?

[ciechu]

Gazuję, ale tylko po to żeby przyspieszyć proces (pompa szybciej pracuje i szybciej odpowietrzę ). Robię to na równym podłożu.

[Gość]

ok, ja od razu odkręcam odpowietrznik i korek, zastanawia mnie tylko to że jak zaczynam mu trzymac obory ok 2tys. to poziom płynu się stopniowo podnosi, aż zaczyna go wyrzucac. Tak powinno byc?

** Dodano: 24-11-2010, 22:55 **
W przyszłym tyygodniu kasa wpłynie to odrzałuję parę złotych i pojadę do mechanika. Ja jestem za głupi na to

[Luczu]

Pablo84K, a ja robię to tak ...

Jadę sobie na wzgórze ( porządne ) stawiam go przodem do góry, przestawiam pokrętło na gorące i czekam, aż załączy się wentylator. Wtedy wyłączam silnik i odkręcam zbiornik płynu. Później znowu go załączę czekam na wentylator i to samo. I tak ze 3 razy i wszystko mam OK

[Gość]

Dobra, a jak jest z przewodami od nagrzewnicy. Płyn płynie przez kranik i powraca tym niższym przewodem? Może mam na odwrót podłączone przewody, chociaż tak musiałoby być od kupna przeze mnie.

** Dodano: 25-11-2010, 20:09 **
Ok, najpierw napisałem, a potem poszukałem. Jest tak jak powinno być, ale przez to mi się wydaje że płyn niema jak wypchnąć powietrza. Bo jak ma wypchnąć do dołu, a prawa fizyki. Jedyne co widzę to postawić auto tak aby nagrzewnica była w poziomie, ale do tego jest chyba dźwig potrzebny Byłem dzisiaj u mechanika i kazał mi przyjechać jutro rano, ale ja idę zaraz do roboty, potem na 8:00 do WORDu bo żona ma egzamin na prawko(oby zdała bo 115za każdy egzamin to ja p...). Ale jak będzie chciał coś rozbierać to nie dam

** Dodano: 28-11-2010, 00:15 **
Kupiłem korek od zbiornika wyrównawczego. Udało mi się odpowietrzyć nagrzewnicę, ale przy minusowej temperaturze nie ma ogrzewania! Dzięki mojemu patentowi jakoś leci ciepłe przy minus 2 stopniach, ale gdyby nie to to bym jeździł w rękawiczkach. To jest koszmar, pozostaje mi sprawdzić tylko ten zawór, ale nawet nie mam na to czasu.

** Dodano: 10-12-2010, 19:05 **
NO I PO PROBLEMIE! Byłem u mechanika i powiedział że jest wszystko ok i tak musi być. Mogłem kupić oryginalną nagrzewnicę, a nie zamiennik. Co do tego nie mogłem się zgodzić, bo nie uważam żeby była aż taka różnica między nimi. Ale wk.... do granic możliwości pojechałem do sklepu w którym pracuje WIKI z TTT i kupiłem używaną nagrzewnicę ale oryginalną. Wczoraj wymieniłem, ale kranik ciekł, więc na nowo rozbiórka. Dzisiaj parę kropel poleciało, ale mam nadzieję że jakoś się uszczelni. A co do ogrzewania to w końcu jest

** Dodano: 10-12-2010, 19:06 **
Trzeba mieć pecha żeby kupić nową nagrzewnicę i żeby była zapchana