[adrusek]

witajcie znalazlem to na allegro http://aukcjewp.wp.pl/show_item.php?item=286747271
jest to cos warte?

[Sapphiron]

kolejny wynalazek tak jak słynny już "CZIP TJUNING"?

[adrusek]

no to wszsytko juz wiadomo

[grabarz]

[sivo]

co do samej idei i pomysłu to teoretycznie miałoby to jakieś szanse.... kiedyś na wykładzie doktorek nam mówił, że właśnie jak jest elektroda i różnca potencjałów na nich to korodować będzie ta elektroda, zamiast reszty.... ponoć w niektórych urządzeniach to się ztosuje... ale niestety nie w samochodach, bo w ich przypadku "siłą sprawczą" jest woda i, w zimie, sól... więc teoretycznie może zmniejszyć ilość korozji, ale nie o 70%, a o max... 5% (??) [na jakiś śrubkach w kabinie nie bedzie ]

[unknown]

pierwsze te gadżety już 2 latka temu były na allegro, potem zdechło, terz wraca jak widać... w autach się nie sprawdzało.
faktycznie, wg różnych info ma prawo nieco zadziałać ale na mały przedmiot duże elektrody... w aucie jak wyżej napisano to se to można... te 65 zeta lepiej poświęcić na zabezpieczenie farbą przed korozją i na woskowanie

[adrusek]

faktycznie to lepiej przeznaczyc na jakiegos baranka i popsikac podwozie

[miszko]

Poczytaj o korozji, jej powstawanie, różnica potencjałów, korozja elektrochemiczna. Swojego czasu takie coś za dodatkową opłatą montowali w Polonezach pod nazwą Rust Evader, gdzie powiedzmy to nic nie dało.

Faktycznie takie coś stosuje się na statkach, ale tam to działa na innej zasadzie. Tam montuje się duże bloczki metalu od wyższym potencjale i poprostu działa to na zasadzie "odwrócenia" uwagi korozji, przez co te bloczki są "zjadane", a nie poszycie kadłuba. Takie bloczki wymienia się co parę lat.

Najlepszą metodą dla naszych autek jest nic innego jak ocynk. Z tym tylko, że ocynk jest metalem o wyższym potencjale niż stal. Ocynk nie zabezpiecza stali tylko powoduje to, że to on ma być "nadjadany", tak aby stal pod spodem pomimo korozji szalejącej na powierzchni nie była zjadana, a ocynk był.

Czasami można to zauważyć na jakiś rurach, innych elementach ocynkowanych pozostawionych na działanie atmosfery. Pomimo, że ten ocynk wygląda źle - to środek nie będzie ruszony.

W autach się cynkowało + kładło lakier co jak narazie jest najlepszą metodą zabezpieczenia karoserii.

Co ciekawe, przy naprawie aut np. powypadkowych, czy zjedzonych przez korozję wcale szpachla nie jest najlpesza... Najlepsza jest cyna, którą się podgrzewa do temperatury, aby miała konsystencję plasteliny i nią się kładło na miejsca ubytków. Cyna działą podobnie jak ocynk i można ja dowolnie formować.
Dalsza obróbka - ścieranie + malowanie. Szpachle potrafią pękać, cyna nie pęknie.