[mrk69]

Przed wczoraj zamontowałem nowe radio. Samo radio i głośniki spisują się super. Mam także w bagażniku tubę pasywną z wzmacniaczem. Sama tuba - podłączona pod mp3 działa również bez zarzutów. Wszystko oczywiście na włączonym silniku. Jednak gdy zepnę te 2 elementy to nagle odzywa się gwizd z alternatora. Im więcej daję gazu tym gorszy pisk w głośnikach (standard). Próbowałem różnych sposobów: zmiana kabli chinch nie pomogła. Zasilanie wzmacniacza prosto z akumulatora nie pomogło. Problem jest tylko przy włączonym silniku i połączeniu tych elementów przez chinche. Wzmacniacz nie ma styku z karoserią. Jeżeli ktoś umiałby mi pomóc to proszę bo już nic nowego nie wymyślę

** Dodano: 24-08-2007, 00:21 **
Nie wytrzymałem i poszedłem z latarką sprawdzić całą sytuację Okazało się, że kable sygnałowe i zasilania szły osobno przez cały samochód, jednak przypadkiem spiąłem chinche jedną opaską z zasilaniem do centrala i stąd przebicie masy z karoserii do głośników. Teraz jest elegancko i nic nie świszczy. Czyli lepiej nie okręcać, łączyć i spinać razem kabli od audio i od prądu...i nie mówię tu o zasilaniu wzmacniacza.

[konikks]