[saigon]

Ja kilka razy już myłem rozmaite motorki, mam na to wojskowy sposób tzw: ropowanie. Psikam na ciepły motorek ropką, nawet bez żałowania, ze spryskiwacza np. po płynie do okien... Odczekuję jakiś czas...sprawdzam kolejnym psik-psikiem czy syf już złazi? I potem jeszcze raz psikam ropką aż cholerstwo się przegna, tam gdzie wyjątkowy syf pomagam sobie szmateksem. Potem gorąca woda z jakimś detergentem, też psik-psik i na koniec chleję browar. Kabelki zabezpieczam i inszą elektrykę także samo.

[1dawidb]

Jeśli autko po myciu nie zawsze chce odpalić lub pracuje nierówno zawsze pomaga sprężone powietrze po elementach elektrycznych/elektronicznych celem usunięcia zbędnej wody

[kazik]

a najlepszym sposobem jest myc silnik przy włączonym zapłonie z tego co słyszalem.

[JAM_BELFEGOR]

[Emf]

[JAM_BELFEGOR]

Emf, zależy co zalałeś jak poleciałeś karsierem z grubej rury po wszystkim to się nie dziwie że nie chcesz powtórki kumplowi tak zalali jego Peugeocika 206 bo sobie zamówił mycie kompleksowe z komorą silnika , nawalili mu piany na wszystko spłukali krsierem bez patrzenia po czym leją potem wracaliśmy do domu na dwóch garach i w domu suszenie jednostki sterującej zapłonem, wcześniej oczywiście wielka awantura w myjni

[tipacz]

Koledzy ale temat jest z 15-05-2007, 21:42

[ciechu]

tipacz, czy to znaczy, że jest nieaktualny?

poza tym temat jest z 30-10-2006, 11:02

[tipacz]

Ciechu78, ale dałem dooopy! nie zobaczyłem że są dwie strony

[ciechu]

tipacz,

tak a propos, przed zlotem umylem silnik i to dosc obficie go potem splukalem, odpalil, chwile popracowal na trzy gary i po pieciu minutach juz wyrownal. Z miszkiem umowilismy sie w pewnym miasteczku, czekamy, czekamy a jego nie ma. Po chyba pol godzinie udalo sie do niego dodzwonic. Prosil, zebysmy przyjechali do niego, bo umyl silnik i nie moze go doprowadzic do pozadku (przerywal na wyzszych obrotach).

[1dawidb]

Serce mojego Tipka zostało właśnie umyte na myjce, oczywiście myjący podeszli do sprawy profesjonalnie zakryli elektronikę itp, po czynności mycia i zdjeciu zabezpieczeń z elektroniki, co mnie bardzo dziwiło, panowie sprężonym powietrzem "osuszyli" silnik. Autko wyjechało bez żadnych problemów. Jak profesjonalne podejście do spray ułatwia życie

[matt214]

Ja umyłem samochód ale na chodzie (zapalony) Wczesniej oczywiscie przed myciem zabezpieczylem sobie przewody elektryczne , i umyłem sobie elegancko samemu, bez zadnych kosztów, Ewentualnie wydac mozna na jakis srodek czyszczący, ale ja dalem do karczera plyń do naczyn i ladnie mi zeszlo ;p Ale czasem mozna uszkodzic co nieco

[Emf]

[matt214]

wiem ze to sie wydaje dziwne , ale jakos robilem to pare razy i nic sie nie dzialo, chociaz nie powinno sie tak robic ale bylo cieplo , i na wlasnym podworku umylem nawet sasiadowi w corsie silnik.

[Emf]

matt214, wiesz po tym opisie:

[matt214]

no i o co ci chodzi, ja pnapisalem tylko jak ja to robilem i jak to wszystko wyszlo i jak auto zareagowalo, czy cos.

[Emf]

matt214, Twój pomysł można eufemistycznie nazwać KRETYŃSKIM.
W najlepszym wypadku możesz załatwić głowicę lub blok, najgorszym całą elektrykę plus silnik.
To tak oczywiste, jak fakt, że auto jeździ na paliwo, a nie ocet winny.

[matt214]

w takim razie pousuwaj moje posty,zasugerowalem przeciez ze to ryzykowne , ale jakos to robie przez pare lat i jest ok,

[Emf]

matt214, na tym forum nie usuwa się postów bo np. modowi nie przypadły do gustu, ja przynajmniej tego nie robię.
Nie używasz wulgaryzmów więc czemu miałbym je usuwać.
Chcę Ci tylko uświadomić, że takie postępowanie najrozsądniejsze nie jest.
Zrobisz jak uważasz, to Twój samochód.

[matt214]

ok.