[miszko]

A jak byłeś mały to nie patrzyłeś na liczniki... zawsze się licytowało, a ten to miał 180 na liczniku, a ten 200, a ten 250 Może po to

[miro91]

Leśniczy, może dlatego, że stary licznik był tylko do 200, a sedici jeździ ponad 200 więc margines bezpieczeństwa musi być.
heh a może inżynierowie brali pod uwagę wsadzenie silnika z turbo, albo wiedzieli, że ktoś w przyszłości będzie wsadzał większy silnik

Wrzucam foty z remontu podłogi. Nie mogę znaleźć zdjęć po załataniu podłogi

Po wyjęciu siedzenia kierowcy i demontażu schowka:



Zdemontowane drzwi i nieład panujący w aucie, z powodu braku miejsca:



Wnętrze bez foteli:



Zdjęta wykładzina:



Zdjęte wygłuszenie filcowe:



Dla pewności, że nie ma rdzy pod wygłuszeniem z gumy, wybiłem ją. Po wyspawaniu podłogi wytopiłem tą gumę i nałożyłem na podłogę.



Wycięta rdza od strony kierowcy. Od pasażera była mniejsza, ale chyba nie robiłem zdjęć - przynajmniej nie mogę znaleźć, ale jak się na nie natknę to wrzucę.

[maxi]

Pełna dokumentacja, to lubię ; )

[miro91]

Ja też lubię oglądać co i jak po kolei dlatego starałem się robić zdjęcia w maire na bierząco, chociaż pod koniec jak babrałem się z konserwacją nie robiłem zdjęć, bo wszystko miałem brudne.

[egon]

No autko ładne, widać, ze poważnie podchodzisz do sprawy, za to szacun wielki dbaj o nie i kontynuuj temat, będę go śledził na pewno To auto zasługuje na dłuuuugie życie

[Michcio]

Bardzo fajnie że są ludzie którzy wkładają tyle pracy w te samochody już nawet pominę fakt że tipo w tej wersji wielbię na klęczkach oby tak dalej!

[JAM_BELFEGOR]

miro91, a jak tam nadkola w końcu bo na fotkach nie widać Czy mi się wydaje czy wyciąłeś kawałek pod fotelem kierowcy?

[miro91]

tak wycinałem kawałek pod fotelem kierowcy i pod pasażera też. Nadkola były w dobrym stanie tzn. nie były przerdzewiałem, ale w miejscach styku blach były oznaki korozji na niewielkich odcinkach. reszta była ok. Co mnie zdziwiło w moim sedici tylne nadkola nie były fabrycznie niczym konserwowane. Była goła ocynkowana blacha i o dziwo nie było oznak korozji (tylko małe ogniska jak na niklowanych kierownicach starych rowerów). Wystarczyło przeszlifować, nałożyć podkład i konserwację.

Podwozie pod osłoną wydechu i mocowaniem drążka zmiany biegów było zachowany też fabrycznie. Piękny czysty ocynk. Dla pewności zakonserwowałem wszystko. W miejscach w których spawałem podłogę nałożyłem podkład, sylikon i dla pewności włókno szklane, a na to jeszcze konserwację. Żadna rdza mu nie straszna

Tylny pas praktycznie nie istniał. wymieniłem cały panel tzn. dorobiłem i po oszlifowaniu i pomalowaniu wygląda jak oryginalny.

Tak wyglądał pas tylny:



A tak w trakcie przymiarek i spawania:

[JAM_BELFEGOR]

A to ciekawe szkoda że fotek nadkola nie porobiłeś.

[maxi]

Ułaaa jak tak to wygląda u Ciebie, to pewnie w moim Tipku już nic nie ma

[miro91]

jak podjadę do domu to jak nie zapomnie toz zrobie foty jak to teraz wygląda, ale naprawdę nie było tragedii

W moim 1.4 to mimo chyba fabrycznej konserwacji metal na nadkolach łamie sie jak wafel. Wiecie, żę fiat konserwawał podwozia tylko od progów do pewnej odległości od środkowego tunelu. W sumie to do przewodów paliwowych i hamulcowych. Dziwi mnie to trochę

W przyszłym roku, a może w trakcie sesji czeka mnie jeszcze spawania mocowania błotnika po lewej stronie (kiedyś dawałem ogłoszenie - już kupiłem od kolegi z forum w całkiem dobrym stanie). Po prawej był wymieniani i "czuje" się dobrze, a po lewej nawet nie ma co ratować, bo zgnity po całości.

** Dodano: 31-01-2012, 14:37 **
Dawno się nie odzywałem, bo nie było czasu i nic nie robiłem przy aucie. Teraz mam trochę wolnego po sesji i zabieram się za wymianę łożysk wahaczy tylnych. Właśnie zakupiłem dwa zestawy naprawcze.

Potrzebuję znaczek na przednią atrapę (po lifcie). Jak ktoś ma i może mi odsprzedać to proszę o kontakt. Oczywiście w rozsądnej cenie

** Dodano: 06-02-2012, 11:30 **
No to Sedici ma już naprawione zawieszenie. Śruby stawiały opór, ale jakoś poszło. Nie obyło się bez ściągnięcia zbiornika, ale w tym to już mam doświadczenie, po konserwacji podwozia.

Jak kiedyś wspominałem, że nie wskakuje mi 4 i wsteczny wypada, tak teraz przy takich mrozach (prawdopodobnie zmroziło poduszki i silnik ustawił się "prawidłowo") wszystkie biegu wchodzą, co prawda wsteczny wypada, ale skończy się na wymianie poduch i będzie latał.

Także jeden problem z głowy. Czeka go już praktycznie tylko malowanie i estetyczne poprawki wnętrza i będzie odrestaurowany klasyk