Tempra Tipo Team :: Znowu HAMULCe

Orcus · Wysłany: 21-07-2006, 14:48 **Znowu HAMULCe**

Zrobiłem co było możliwe .... - wymiana płynu , wymiana przewodów miękkich , smarowanie tłoczkówi i reszty a hamulce nadal gorące . Wystarczy 10 km zeby nie mozna było dotknąć sie felgi . Przy tym piszczą przy skręcaniu ... I co więcej można zrobic , pompa ???

miszko · Wysłany: 21-07-2006, 14:52

Orcus, tak zapewne pompa. Dokladniej poszukaj na forum o "blokujących się hamlucach", "serwo", "problem z hamulcami". Byla tam mowa jak mozna napawic serwo hamulca!

MupiK · Wysłany: 21-07-2006, 15:31

Hmmm a moze poprostu tarcze i klocki sa do d....
Masz nowe tarcze lub klocki ?
Tarcza raczje nie ale klocki moga byc do d...
Wez papier scierny i na rownym je ... tak zeby sciagnac troche

emeres · Wysłany: 22-07-2006, 22:31

Ja mam ten sam problem, ale znam już przyczynę. Zatarte prowadnice tłoczycka. Po paru minutach jazdy zaczynają piszczeć a później dudni jakby się miało łożysko w kole rozpaść. Wystarczy tylko musnąć pedał hamulca i jest cisza(jak puszczę hałas wraca). Mechanik zwrócił mi na to uwagę, bo w poprzednim fiacie było inne mocowanie zacisku.

Alan · Wysłany: 06-08-2006, 17:24

ja jestem po raz kolejny niemile zaskoczony...myslalem ze po tym jak skorodowal i przeciekal tloczek zacisku to nic mnie nie zdziwi....a jednak...wczoraj stracily mi sie hamulce..powod?skorodowany przewod hamolcowy....w komorze silnika....ciekawe czym mnie jeszcze zaskoczy :sciana:

cornelito · Wysłany: 07-08-2006, 20:42

A wiesz jaki moze byc problem przegrzewajacych sie hamulcow.Zobacz dokładnie czy prowadnice w jarzmach luznie chodza szczegolnie dolne sworznie to one zwykle koroduja w wyniku blednej wymiany klokow.A polega to na tym ze przy wym. klockow mech. odkreca tylko gorna prowadnice a dolna tylko luzuje a nastepnie caly zacisk odchyla nie patrzac ze niszczy gumowa oslone prowadnicy co w wyniku czasu koroduje i tak blokuje sworzen ze go nawet mlotem nie wywalisz. Pisze o tym z wlasnego doswiadczenia Wyobraz sobie ze kupilem pompe ,tarcze ,bebny, klocki ,sczekiprzewody ham. i nic z tego hamulec byl naprawde dobry tylko jak przejechalem 10 km to myslalem ze mi sie zara zapalidopiero jak rozebralem wsio doszcztnie zauwazym ze ten sworzen wogole sie nie porusza a ja tyle kasiury w wallema tu nic. Spac mi to nie dawalo.Sworzen rozwiecilem i dorobilem nowy kupilem oslony gumowe sworznia za cale 20 zl i mam hamulce jak brzytwa. Czasami daje poprowadzic znajomym (z pewnych wzgledow) to sa mile zaskoczeni ze ficikk ma takie zajeba hamulczyki.

picek · Wysłany: 09-08-2006, 01:14

Jak nie mam co robić to ściągam te gumeczki{okresowo} i naciskam smaru grafitowego.Jak kupiłem to właśnie było to samo-dolne stały w miejscu.

TEMPRAWG · Wysłany: 10-08-2006, 16:32

cornelito ale sam przyznasz ze teraz hamulece to nie jedno nowe autko by ci zazdroscilo :badgrin:

cornelito · Wysłany: 10-08-2006, 19:26

Zazdroscic to moze nie bo nowsze to juz ABs , ASR maja a ja mam tylko swoja glowe, ktora czasami nie jest w stanie wszystkiego ogarnac. :piwko:

TEMPRAWG · Wysłany: 10-08-2006, 19:48

abs jest dobry ale w zimie na sniegu to czasem bez niego lepiej sie jezdzi. u mnie jak robilem przeglad to koles byl w szoku ze 15 letnie autko a hamulce i przednie zawieszenie to jak by wczoraj z salonu wyjachala. nic dziwnego sam wszytsko robilem na ti top. no jeszcze amorki z tylu i bedzie luksus

unknown · Wysłany: 13-08-2006, 22:32

w sumie prowadnice szczęk ja też rozbieram (z gumeczkami) i smaruję co jakiśczas i wlewam też tony wd40, to pomaga, bo inaczej jak się przy eksploatacji syfy gromadzą to może blokować i grzać...