[sqrkowany]

Problem mam jak w temacie.
Byłem na sprawdzeniu hamulców i na rolkach wyszło, że tylne lewe koło hamuje zdecydowanie później i słabiej niz reszta zarówno normalnym hamulcem jak i ręcznym. Cylinderek jest sprawdzony i nie jest zapieczony, płyn dochodzi do cylinderka.
Ktoś ma jakieś propozycje?

[Mucha]

Korektor siły hamowania wyrzucić

[MupiK]

Podreguluj hamulce.
Bo bebny jak sa zle wyregulowane to wlasnie daja taki efekt

[sqrkowany]

[MupiK]

O samoregulatory
One powinny same dociagac szczeki ale w rzeczywistosci to dziala przez pewien czas a potem wysiada. Reguluje sie taka zabkowana sruba, najpierw ustawiasz wstepnie szczeki pozniej zakladasz kolo i przez jeden otwor po srubie dokrecasz tak zeby okladziny lekko tarly o beben.
Nieiwem jak to prosciej opisac:-)
Nie jest to zbyt skomplikowane ale 1 raz mzoe byc trudny szczegolnie ze trzeba utrafic w ta srubke

[sqrkowany]

[cornelito]

Wymien sobie na nowe odrazu linki hamulca recznego, moze byc skorodowana i to przez nia nie dziala samoregulacja tylnych szczek.

[sqrkowany]

Sprawa się (moim zdaniem) skomplikowała.
Pisałem, że cylinderek nie jest zapieczony, bo był wymieniany jakiś miesiąc temu. Dodatkowo go sprawdziłem "ręcznie" i faktycznie tłoczki bez użycia wiekszej siły się przesuwają.
Problem polega na tym, że w momencie naciśnięcia na pedał hamulca szczęki nie drgną nawet o milimetr i dopiero po dłuższym przytrzymaniu pedału, powoli, w ograniczonym zakresie się przesuwają.
W takim wypadku, regulacja samoregulatorem chyba niewiele może pomóc?
Czy w takim wypadku jest jakaś możliwość naprawy lub regulacji korektora siły hamowania?

[ Dodano: 09-08-2006, 08:53 ]
Problem polegał na tym, że w lewym kole miałem samoregulator z prawego, który działał odwrotnie niż powinien. Po drobnej przeróbce przez mechanika, wszystko działa jak powinno.