Tempra Tipo Team :: Poważna korozja podwozia

Tipo91 · Wysłany: 28-01-2010, 11:14 **Poważna korozja podwozia**

Witam.

Po kupnie Tipo wybrałem się do mechanika aby stwierdził, czy mogę nim bezpiecznie jeździć.
Według mnie auto było technicznie dobre i tak tez się okazało.

Jednak wystąpił pewien kłopot - podwozie jest bardzo skorodowane, przede wszystkim prawa strona (mam wrażenie, że jak by sie młotkiem uderzyło to by sie chyba połowa auta rozleciała).
Mechanik stwierdził, że albo auto sprzedać, albo jeździć aż do końca, mówił że nie opłaca sie naprawiać, bo koszt to około 500 zł).
Ja mam w związku z tym obawy czy pasażerowie mogą normalnie siedzieć po prawej stronie, czy coś sie poważnego nie stanie ? Może przesadzam, ale po prostu nie wiem jak dokładnie jest zbudowane podwozie i nie daje mi to spokoju.

Bardzo proszę was o odpowiedź, bo po prostu nie wiem co mam teraz zrobić ???

wiki1982 · Wysłany: 28-01-2010, 11:18

ciężko jest ocenić stan tego auta bez obejżenia go.Wszystko zależy co masz pognite (pordzewiałe).Musiałbyś ocenić co jest do wymiany żeby się wypowiedzieć na ten temat,chociaż to też nie będzie wystarczające.Najlepiej poproś o pomoc jakiś klubowiczów ze swoich okolic o pomoc żeby zobaczyli w jakim stanie jest autko

Luczu · Wysłany: 28-01-2010, 12:43

Tipo91, widać, że przed zakupem nie interesowałeś się na co zwrócić uwagę

Larry075 · Wysłany: 28-01-2010, 16:17

Cytat:

Kolega miał tak skorodowane że koszty wyliczyli na 1000-2000 zl

No to przesada, blacharze biorą bardzo dużo za robocizne, zgodze się że to co widać, błotniki, drzwi, nadkola samemu się nie zrobi, ale jeśli chodzi o podłoge to tylko odrobina wiedzy, jakiś dobry panel podłogowy którego koszt to pewnie 150-200zł, spawarka mig mag i do dziela, w cale to nie jest tak ciężko jak się wydaje a nawet jeśli nie zrobisz tego artystycznie to wszystko przykryje konserwacja i dywaniki. Jeśli zrobisz to dobrze to nikt nie odróżni czy to są oryginalne zgrzewy czy twoje spawy ale kto tam patrzy na takie szczegóły.

ps. Od którego rocznika tiposy były ocynkowane?

Luczu · Wysłany: 28-01-2010, 16:26

kamilsitek1983 · Wysłany: 28-01-2010, 16:30

witam kolego,zobacz na MOJE AUTO tipo plum by stivi jakie miał dziury pospawalismy w 5 dni z konserwacja,koszty wyszły jkakies 250zeta z materiałem!Podłoga jak nowa !(brata tipo)

Larry075 · Wysłany: 28-01-2010, 16:53

A tak się zapytam, panele podłogowe do tipo są ogólnie dostępne czy trzeba szukać?

Cytat:

_________________
BYŁ:polonez 1.5+lpg 1989r

Pozdrawiam

kamilsitek1983 · Wysłany: 28-01-2010, 22:10

kolego podłoga stworzona własnoręcznie,zapoda brat fotki tylko neta narazie niema!śladu niema że było cos robione!!!Zgnite wyciete zastapione nowymi elementami!!

Tipo91 · Wysłany: 28-01-2010, 22:24

Dodaje kilka zdjęć podwozia:

Larry075 · Wysłany: 28-01-2010, 22:30

No niewygląda to najlepiej. Ja na twoim miejscu nie zostawił bym tego tak nawet jeśli kosztowało by to te 500zł. Szczerze to tak nawet mój poldek nie wyglądał. Jaki to rocznik?

kamilsitek1983 · Wysłany: 28-01-2010, 23:05

Niezły spód!!!!!!!troche dziurawy za 500zeta jak Ci to ktos wyspawa to bedzie bochater!!!!!

** Dodano: 28-01-2010, 23:05 **
i jak widać progi też kruche!!!!

Kaputzin · Wysłany: 28-01-2010, 23:08

Tipo91 i Ty tego nie widziałeś przy zakupie auta :?:

No niestety trzeba się brać do roboty bo wygląda nie najlepiej

ciechu · Wysłany: 29-01-2010, 09:56

Tipo91, jeśli chcesz pośmigać autkiem minimum 2-3 latka to bierz się za tą podłogę, bo jeśli ktoś chce Ci to za 500zł zrobić, to nie ma się co zastanawiać. Jeśli jednak nie specjalnie Ci na nim zależy, to pewnie pojeździsz do następnego przeglądu, bo wg prawa w takim stanie go nie przejdzie. Chciałem zaproponować Ci laminat jako łaty, ale to za duże ubytki są i ta opcja się tu nie sprawdzi.

Oczywiście wszystko zależy od ogólnej kondycji auta. Jeśli trzyma się dzielnie, to na pewno watro wydać te pieniądze w remoncik

grabarz · Wysłany: 29-01-2010, 10:25

Tipo91, jak ktoś ci proponuje ten ser połatać za 500 zł ,to jest darmocha za to co tam widać ,i teraz krótka twoja decyzja albo dajesz autko do naprawy teraz ,nie za parę miesięcy ,bo twoja podłoga ma agonie powoli ,albo je sprzedawaj od razu ,bo pasażer u ciebie do podsufitki będzie się pasami przypinał za niedługo ,by asfaltu nie pocałować

konikks · Wysłany: 29-01-2010, 11:09

a mi się w te 500zł nie chce wierzyć...

btw mój tipolot w porównaniu z tym to było miodzio! w Krakowie za zrobienie krzyknęli mi ok2000zł...

Larry075 · Wysłany: 29-01-2010, 11:13

2000 to gruba przesada a te 500zł wq mnie w sam raz, w końcu co to za filozofia wstawić nową podłoge? Uczciwy mechanior

konikks · Wysłany: 29-01-2010, 11:20

2k to było zrobienie całej podłogi w sumie. czy to dużo? nie wydaje mi się. 500zł na te ubytki które ma kolega to wg mnie stanowczo za mało. tam nie ma do czego spawać...

ciechu · Wysłany: 29-01-2010, 11:28

konikks, w zeszłym roku przed zlotem za zrobienie całej podłogi + nadkola tył + wymiana progów + konserwacja wołali 1300zł. Więc 2k to chyba jednak przesada.

Przypuszczam jednak, że w tym przypadku mechanior nie miał na myśli pożądnego remontu, a jedynie załatanie ubytków. Ale co tu dużo gadać... Tipo91, jeśli zrobi Ci to za te pieniądze to się nie ma co zastanawiać.

konikks · Wysłany: 29-01-2010, 11:35

zgadza się 500zł to jak za darmo.

ah ci Krakowscy blacharze... artyści

Tipo91 · Wysłany: 29-01-2010, 17:05

Do wcześniejszych pytań - auto jest z 95 roku, a jeśli chodzi o to, że przy zakupie nie zaglądałem pod samochód, dlatego, że tak mówie sobie auto ma być do jeżdżenia na 1 rok cena była 1700 zł, z założeniem, że dokładnie drugie tyle miałbym na wydatki związane z nim. Dlatego też dopiero teraz sie o tym dowiedziałem, bo przy kupnie nie miałem okazji zajrzeć pod spód i stwierdziłem, że z tym właśnie pojadę do warsztatu i się okaże.
Mechanik powiedział mi tak - "jak chcesz to możesz je sprzedać, ale dużo na tym stracisz albo jak chcesz to możesz nim jeździć aż się do końca rozwali". W tym warsztacie widziałem też że auto od spodu było w jednym miejscu spawane i najprawdopodobniej był uszkodzony ten prawy bok i to może dlatego taka rdza. Także nie wiem czy jeździć przez rok i potem je sprzedać na jakiś złomowiec, czy dać je do naprawy, bo ogólny stan auta nie jest ani zły ani bardzo dobry, wydaje mi się, że jest to po prostu samochód do jazdy.

ciechu · Wysłany: 29-01-2010, 17:12

JAM_BELFEGOR · Wysłany: 29-01-2010, 17:43

konikks, zależny gdzie zaglądasz, ja sejka 3 mc temu dałem do załatania tylnych nadkoli - obydwu, plus założenie plastikowych osłon od strony koła, konserwacja, malowanko (na czarno) i dałem 200zł i to był mój prezent na urodziny siostry :lalala:

Gdybyś był ciekawy to zrobili takie coś w dawnym salonie daewoo przy Armii krajowej przed rondem na wylotówki z Krakowa.

Tipo91 · Wysłany: 29-01-2010, 21:49

Ja jeszcze jak na razie nie wiem co postanowie.
Mam jeszcze dwa pytania:
1) czy można jeździć z takim podwoziem do 1 roku ?
2) czy można by taką naprawę wykonać samemu, jeśli tak to mniej więcej w jaki sposób ?

Luczu · Wysłany: 29-01-2010, 21:56

Larry075 · Wysłany: 29-01-2010, 22:25

Cytat:

czy można by taką naprawę wykonać samemu, jeśli tak to mniej więcej w jaki sposób ?

i tu moge się wypowiedzieć ja z racji że przeżyłem bardzo podobną sytyuacje w poldku
musisz sobie odpowiedzień na bardzo ale to bardzo ważne pytanie, chcesz robic solidnie czy też nie. Jeśli rdza jest oddalona od łącznika progu z podłogą możesz wyciąć ją i osłabienie wokół niej, dopasować inny kawałek blachy z zakładkami po 1cm i mig magiem lub tlenami spawasz spawem przerywanym na początku co 5 cm, a jak dojdziesz do okoła zmniejszasz tą odległość (by nie przegrzewać). U Ciebie chyba do wymiany będzie cały panel. Możesz kupić taki w sklepie albo zastąpić całą strone jednym kawałkiem blachy. I teraz pytanie czy zostały Ci zgrzewy łączące podłoge z progiem?