[gepard]

Witam wszystkich i proszę o pomoc.

Od dwóch dni mam problem z alarmem, a może nie tyle z alarmem co z C.Z.
Otóż gdy załączam alarm C.Z. zamyka drzwi, ale jak już wyłączam to drzwi pozostają zamknięte. Da się je otworzyć tylko z kluczyka (otwierają się wszystkie naraz).
Alarm LEGENDFORD.
Dodam może jeszcze że nie działają funkcje programowania alarmu (nie reaguje na przekręcania kluczyka w stacyjce). Próbowałem również odłączyć zasilanie ale to nic nie dało (chyba, że zrobiłem za krótką przerwę w zasilaniu) i nie zdążył się zresetować( ile powinna trwać taka przerwa? ).

Bardzo proszę o rady .
Za wszystkie z góry dziękuje.

[mrk69]

Miałeś już wcześniej takie problemy? Może kable łączące CZ i alarm nie domagają już? Sprawdź, bo wygląda na to, że impuls z alarmu idzie tylko w jedną stronę. Co do restartu to jeżeli alarm nie ma własnej fukcji kasowania pamięci, to tak samo jak przy resecie kompa - odłączasz od aku, wciskasz pedał stop i trzymasz, żeby zużyć resztki mocy na kablach (ok. minute - nie ma reguły)

[unknown]

restart - tylko jeśli alarm nie ma pamięci nieulotnej i przy odłączeniu się zresetuje, ale tu w zależności od tego co ma na płytce, jakichś pojemności, może starczyć chwila a czasem 2 godziny nie starczą...

alarm masz jako jedna centralka razem z CZ zintegrowana czy osobno alarm z pilotem, osobno centralka od CZ i połączone ze sobą kablami?

mogą kable nie stykać, zwłaszcza jeden kabelek od 'otwórz', biały chyba (albo brąz )
skoro z kluczyka chodzą, to w obszarze / centralce od CZ bym nie szukał tyle problemu a w poąłczeniu 'alarmowej' z 'zamkową' - znów kable;

stacyjka i programowanie - trzeci raz kable na pierwszym miejscu a konkretnie kabelek od zapłonu, stacyjki; a skoro kable i kable... to sprawdź je , sprawdź wtyczki, może się tylko jakaś wysunęła i nie styka;

a masz aktywną jakąś funkcję zależną od kluczyka, np samouzbrajanie gdy otworzysz drzwi ale nie przekręcisz klucza w stacyjce do 30 sekund lub np auto-zamykanie drzwi po odpaleniu auta (savelock)? by sprawdzić czy alarm 'czuje' przekręcanie kluczyka...

[gepard]

No i alarm naprawiony.
Ale zacznijmy od początku.
Jak odkręciłem osłonę pod kierownicą ujrzałem nie dziesiątki ale z setę a może i dwie kabli, które łączyły sie z innymi jakąś prowizorką. Na końcach niektórych zamocowane były jakieś kostki ale z niczym nie połączone i nie pasujące względem siebie część kabli też zwisała sobie luzno . Jednym słowem masakra. Zacząłem sprawdzać te kable ale nic nie znalazłem.
Potem rozkręciłem centralkę i zauważyłem iż układ na podstawce był minimalnie niedociśnięty ale nie przypuszczam żeby tu tkwił problem choć nigdy nic nie wiadomo.
Zrezygnowany poskręcałem całość modląc sie tylko żeby nie było gorzej i zamknąłem drzwi przy użyciu pilota. Jakże duże było moje zdziwienie gdy po kolejnym naciśnięciu przycisku na pilocie drzwi sie otworzyły.
Nie mam pojecia co było przyczyną może gdzieś coś nie stykało a może to ten układ?
Jak ponownie się coś stanie to sie zabieg powtórzy.
Jedno jest pewne magik, który przerabiał instalację w moim autku był kompletnym idiotą i gdyby spojrzał na swoje dzieło w tej chwili to tez by nic nie wiedział

[unknown]

spieszył się i miał to w D by niepotrzebne kable zwinąć i zawiązać taśmą, zaizolować... zawsze lepiej samemu - wiesz co masz i gdzie, a jak chce Ci się opisać to dopiero miód po latach... (mi się nei chce ) w alarmie który kiedyś jak dziadek dał w mej Temperce zakładali fachowcy... tam były cuda jak rozebrałem bo szwankował.. nawet nie chciało mi się go naprawiać... przekaźniki upchane na siłę do obudowy, diody jakieś by połączyć moduły w jedną stronę, drutki tam gdzie ścieżki upalili... itp itd rzeźba.... to bya masakra po otwarciu... a otwarłem, bo prócz rozładowywania akku (powolnego na szczęście) pewnego pięknego dnia straciłem kierunkowskazy... jako elektronik miałem zapał naprawiać tamten alarm, w końcu niejeden szmelc się uratowało.. ale po otwarciu obudowy 'dałem se siana'. Wszystko.