[Zdzich]

Deszczowy koniec wiosny przypomniał problem wycieraczek podnoszony w poprzednim forum, a w nowym też. Chcąc mieć oryginalne ramiona przyjrzałem się im dokładnie. Były po prostu wyrobione gniazda i osie wkładek. Miałem ochotę przewiercić i zastosować osie dostosowane do wielkości otworów. Ale spróbowałem innego rozwiązania, w imadle, wkładając grubą tekturę by nie uszkodzić lakieru, docisnąłem te miejsca w których trzymacze piórek latały jak Żyd po pustym sklepie. No i skutek rewelacyjny!!! pióra zbierają wodę bardzo dokładnie, bo nie kładą się na szybie, a mają już prawie rok. A więc ci, którzy maja problemy podobne w 10 min pozbędą się problemu zamazanych szyb. Tylko panowie z czuciem dociskajcie jak w życiu!!! Powodzenia!

[miszko]

Chmm, jakos przeoczylem kiedys ten temacik.

Ciekawe, w sumie jak sprobuje zrobic tak samo.

[Mucha]

[dann]

[Zdzich]

Wybaczcie, nie było mnie trochę. "Trzymacze"??? czy jakby je nazwał. Masz, mam nadzieję oryginalne ramiona wycieraczek, które są o przekroju ceownika "[" w nich są rózne części, a najważniejsza w środku, to ta, która składa się z dwóch części. Ta głowna jest połączona z ramieniem przez dwa czopy umiesczone w ramieniu. To ten srodkowy otwór, te czopy powinny dokłądnie pasować do otworu, u mnie latały jak pisałem wyżej. Docisk spowodował zmniejszenie luzu i mniejszy ruch boczny trzymaczy piórek. O piórkach pisali koledzy, więc się nie powtarzam. Nie mam jeszcze cyfraka, więc nie czekaj na fotki. Pisałem też, że warto się zastanowić czy nie przewiercić w tym miejscu i wstawić tam sworzeń np z mosiądzu. Mam to w planie, ale nie mam czasu, ot problem, a może ktoś to juz przerabiał? W starej, stronie jak pamiętam, ktoś już o tym pisał, że robił jakieś doświadczenia, ale tylko zniszczył ramię?!