[Tempers]

Witam serdecznie.

Gdy wymieniałem termostat u mechanika, nie spodobał mu się sposób w jaki rozwiązane było połączenie węży ukł. chłodzenia z parownikiem. Zrobił więc po swojemu i w wyniku tego zabiegu przy próbach rozruchu zamarzł parownik i były kłopoty z odpaleniem silnika. Po wielu nieudanych próbach mechanik powrócił do pierwotnego ułożenia węży i parownik odmarzł. Teraz jest tak jak było przedtem czyli ok.

Mam jednak pytanie. Czy w wyniku tego zamarznięcia parownika mogło się coś uszkodzić ? Pytanie zadaję pod kątem spalania. Czy mogło się wydarzyć coś co ma wpływ np na większe spalanie gazu? Dzięki

Pozdro

[lukas_1]

U mnie kiedys tez zamarzl,ale nic sie nie stalo (przynajmniej u mnie)

[Marcin - fiattipo.pl]

Jednorazowa przygoda większej krzywdy mu nie zrobi.

[Tempers]

Dzięki za pocieszenie. Swoją drogą muszę postudiować anatomię instalki gazowej.

pozdro

[MupiK]

Hmmm a jak to sprawdzic czy zamarzl czy nie ? moze glupie pytanie ale...

[ego]

[miszko]

Chodzi glownie o to ze podczas rozprezania gazu wydziala sie taki jak by "szlam" w malych ilosciach, ale jednak. Po ilus tam tysiacach przebiegu uzbiera go sie na tyle na dole reduktora - ze przy zimnym lub zamarznietym reduktorze "trzyma" membrany. Wtedy nie pracuja one jak nalezy. To jest najbardziej grozne. Ale jednorazowa przygoda nie powinna nic mu zaszkodzic. Mi juz z pare razy sie zdarzylo ze zamarzl
Ale glownie przez to ze odpalilem np. na LPG i przez przypadek silnik mi zgasl. Wtedy zamarzl mi, mozna go potraktowac goroca woda, ja probowalem odpalic na benzynie troche sie podgrzal i przelaczamel na LPG.

Warto co jakis czas spuscic ten "szlam" z reduktora. Na dole reduktora powinna byc srubka. Acha przy cieplym reduktorze to rób.

[unknown]

ja szlamu trochę miałem i bez problemu przy rozebraniu reduktora wyczyścić się da razem z resztą rzeczy i warto......

tylko ja z 2 latka non stop na lpg, zima nie zima i tak zapalam na lpg i jadę na lpg, tylko zapalam i powolutku podnoszę obroty i na lpg rozgrzewam.. póki co nic nie było złego, tylko szlam spuściłem i czyściłem reduktor, wszystko profilaktycznie.....

jednorazowe zamarznięcie nie zaszkodzi, musiałoby być super duże i mocne i musiałbyś póki zamarznięty to na chama deptać po gazie i gazować, to może jakoś być membrany nieco odkształcić, jak są starsze, ale trzeba by do tego sporo talentu wtedy może spalanie być gorsze na uszk membranach a i autko mulastsze.....

a tak to olej to, nic nie będzie...

[solik7]

mogło dojść do uszkodzenia mebran moga byc popekane i sztywne ale niekoniecznie jezeli silnik chodzi normalnie i nie dusi go lub nie szarpie lub przerywa to powinno byc ok

[kamin]

Miałem kiedyś golfa I z silnikiem 1.1 z gazem BRC. Jechałem sobie z Tomaszowa do Krakowa trasą Katowice-Warszawa. W okolicach Siewierza były wtedy jakieś remonty i stałem godzinę w korku a upał był. Wskazówka temeratury przekroczyła 100 stopni C a wentylator się nie włączył (często się to zdarzało). Miałem też ręczny włącznik wentylatora więc go urzyłem. Wskazówka się zatrzymała i nie ruszyła się z miejsca przez 40 miuntu do czasu jak wyjechałem z korka. Wentylator chodził cały czas. Rozpędziłem autko do 120 km\h i byłem pewien że temperatura spadnie. Ale wzrosła. Zatrzymałem się, zgasiłem silnik, otworzyłem maskę. Usłyszałem taki dźwięk jakby coś pękło (może uszczelka pod głowicą? nie znam się). Zamiast parownika zobaczyłem wielką kulkę śniegu...hehe. Kiedy silnik trochę ostygł wlałem do układu chłodzenia 5.5 litra wody. Układ nie był orginalny (od 1.6 chłodnica) i mieściło się w nim normalnie 6 litrów. SZOK!!! Odpaliłem i pojechałem dalej. Rzadnych zmian co do spalania po tym incydencie nie odnotowano.
Od tamtej pory golf po nagrzaniu chodził dość nierówno. Nie naprawiłem go... sprzedałem.

[moley]

Ja po tym mrozie muszę już tylko zregenerować mieszalnik bo mam na nuim około 80tkm i wkoncu by się przydało.
Rzecz ta jest bardzo prosta bo na allegro trzeba kupić nowy zestaw uszczelek i membran. rozebrac mieszalnik wyczyścic z tego całego syfu założyc uszczelki i membrany złożyć i wsio- działąć będzie:D
A co dziwne spadło mi spalanie benzynki z 18,5 do 11Literków i silnik już nei muli , świece są nieokopcone poprostu cacy.

[unknown]

ja tak przy okazji pytając się ostatnio dobrych gazowników jak teraz cenowo usłyszałem - dobry zestaw naprawczy do reduktora (nie robiony z materaca w jakiejś stodole) kosztowałby ok 80zł, w sumie wszędzie tyle gdzieś chcą, zaś nowiutki cały reduktor daliby za ok 200zł , może ciut mniej nawet.......
są więc sytuacje gdy warto się zastanowić nad regeneracją, chyba, że czjemy sentyment do reduktora który tyle z nami był

ja osobiście kupiłbym zestaw naprawczy, gdyż reduktora jakoś nie żyłowałem nigdy, czyściłem sam i wiem w jakim jest stanie, jak nówka, ale gdyby był już troszkę gdzieś ten tego to chyba łatwiej kupić kompletny za więcej, ale nie astronomicznie więcej niż zestaw napr. i wsadzić nowy reduktorek kompletny.....

[moley]

to fakt, jeśli by kosztował jakoś tak 100-150zł to może i bym kupił
ale jak zestaw naprawczy ma mnie kosztowac 42zł (membrany + uszczelki)
ostatnio kumpel miał też do regeneracji to u gazownika dostał rachunek 280zł za noYke bo reduktorów się "NIE NAPRAWIA I NIE REGENERUJE BO JEST TO RZECZ NIE ROZBIERALNA"
ot i leniwi fachowcy

a ja jako że jestem student (student jest zawsze biedny:D) wole to samemu sobie zrobić bo

[Tadziores]

Witam potrzebuje pomocy mam problem chodzi własnie o parownik oszrania mi sie cały czas i niechce jechac na gazie pokazuje ze brak gazu chodz jest do pełna.Polałem raz goraca woda i odeszło ale po paru dniach znów zaszronił sie gazem ktos mi muwił ze to wina uszczelki pod głowica o co tu chodzi??

[ego]

najczęściej tak się dzieje jak masz za mało płynu w chłodnicy,albo wode zamiast płynu,taka rada na przyszłośc,zamień sobie węże doprowadzające płyn do reduktora na odwrót,sprawdzałem osobiście na polonezie i działa

[unknown]

jak Ci zbyt zamarznie reduktor przy rozprężaniu LPG to membranki w nim mogą na tyle zesztywnieć , że LPG nie poleci na tyle, by silnik na LPG chodził;
miej pewność co do ukł chłodniczego, że właściwie przechodzi przez reduktor i go podgrzewa, miej dobry płyn, układ nie zapowietrzony;
poza tym membranki czy masz na tyle sprawne? może są stare sztywnieją a w połączeniu ze źle / przesadnie pokręconym (regulacje) reduktorem może tak Ci puszczać gaz (lać można powiedzieć) że zbytnio go szroni bo za dużo LPG się rozpręża (a i tak tyle nie spali); na rozgrzanym silniku daj na LPG i poobserwuj na wolnych co się dzieje; jaką temp mają węże, jak obroty wolne się zachowują;