[BeerfaN]

Szanowni Forumowicze,

kilka dni temu pojechałem na przegląd. Serwisant popukał, postukał, sprawdził hamulce - wszystko sprawne jak należy.

W drodze do domu - odcinek 1km - trzasnął mi metalowy przewód hamulcowy. Obyło się bez ofiar ze względu na dwuobiegową pompę hamulcową i pewne doświadczenie kierowcy w jeździe z walniętymi hamulcami.

W piątek wziąłem wolne żeby wymienić przewody na nowe. I to był pomysł, który na pewno do złych nie należał. Stary przewód pękł na szwie mimo tego, że nie był skorodowany! Pozostałe przewody śmiało mogłem wyrwać rękami, po prostu próchno.

Teraz sedno - za 6 odcinków przewodu miedzianego gotowego oraz 4 elastyczne i płyn dot3 dałem 243 zł. Wymiana zajęła mi ok. 6 godzin wraz z odpowietrzeniem. Jeżeli Wasze autka śmigają na starych stalowych przewodach, zmieńcie je. Koszt na prawdę znikomy w porównaniu z tym, co można stracić jak się zaniedba tę sprawę.

Przerażające jest to, że niektórzy wymieniają tylko ten odcinek, który pękł. Tak się nie robi - jak pękł jeden, pozostałe tez już są na granicy zużycia!

Udanych świąt życzę.

[ciechu]

[Emf]

Jakby ktoś się zabierał za wymianę to mam do sprzedania oryginała, sztuk jeden (jakby ktoś był zainteresowany to dam znać na PW czy to przód czy tył i czy lewy czy prawy bo teraz nie pamiętam)

[Kalwi89]

Mogę dodać od siebie, żeby pamiętać o tym,że zaraz po wymianie przewodów - za pierwszym hamowaniem, pedał leci w podłogę ...

[Radke]

[sniff]

Radke, zgadzam się. Jak masz dobrze odpowietrzone hamulce to nie ma efektu wpadania pedału w podłogę.

[krzemyk99]

Mi po odpowietrzaniu w dwóch autach zawsze pedał raz poszedł do spodu. Czyli źle odpowietrzam?

[wronbul]

napisz jak odpowietrzałeś, a powiemy ci czy żle

[DARREK]

Panowie i nadszedł ten czas, kiedy to podczas hamowania strzelił przewód hamulcowy... pedał wlazł w podłogę.. i znalazłem się na samochodzie przede mną.. na szczęście nie jechałem szybko, i zanim przewód pękł, zdążyłem zwolnić na tyle, że zderzaki zaabsorbowały uderzenie i nic się nie stało.

Teraz mam pytanie.. gdzie mogę znaleźć długości przewodów hamulcowych, zwłaszcza tylnych.

Pzdr.
Darek

[MARIOVIRUS]

bylo gdzies na forum ewentualnie jak i tak auto masz unieruchomione zdejmij przewody pomierz i kup takiej samej dlugosci jakie masz teraz

[JAM_BELFEGOR]

Co prawda to nie Tipo ani Tempra ale idea ta sama. Ponawiam apel kolegi, by sobie sprawdzić jak wyglądają wasze przewody hamulcowe. Ja dziś zabrałem się za Seicento siostry które naprawiam do przeglądu. Konkretniej nie działał ręczny, kompletnie zapieczony nie do ruszenia. Do wymiany oczywiście poszła cała linka koszt żaden (38zł dobry zamiennik) ale roboty sporo. Hamulec ręczny zrobiłem i chodzi jak brzytwa. Po zaciągnięciu auto hamuje z piskiem opon (oczywiście tylnych ) no wreszcie chodzi delikatnie. Niemniej jednak podczas tej zabawy odkryłem faktyczny stan przewodów hamulcowych. To aż cud że jeszcze nic nie szczelino, przewody kruszą się w rękach. Do wymiany jest 80% przewodów w aucie ale nie ma co się nawet zastanawiać. Jutro będę dzwonił i sprawdzał ile to będzie kosztowało. Tak to wygląda sorry za jakość zdjęć ale było robione telefonem i to po zmroku.

Dodam tylko że w T/T jest ten sam rodzaj przewodów ta sama średnica ten sam materiał i wykonanie, czyli przewody stalowe w tworzywie pcv które jak widać z czasem pęka i nie daje żadnej ochrony.

[Luczu]

JAM_BELFEGOR, ciekawe czemu nie robili miedzianych tak jak teraz da się kupić w motoryzacyjnym :/

[JAM_BELFEGOR]

Luczu, a czemu w blokach kładli kable aluminiowe a nie miedziane? ze zwykłej ekonomi.

[maciek_wk]

JAM_BELFEGOR, właśnie wczoraj Twoje byłe Tipo otrzymało praktycznie wszystkie nowe sztywne przewody (oprócz tych na tylnej belce bo tam przewody były w niezłym stanie), bo stare, szczególnie po zimie na wszelkich zgięciach wyglądały już bardzo nieciekawie

[JAM_BELFEGOR]

maciek_wk, mogło tak być, na tylnej belce były wymieniane na nowe miedziane mogły się przybrudzić czy miedź zaśniedzieć ale powinny być w bardzo dobrym stanie, tak samo wszystkie elastyczne były wymieniane (przód/tył), no i przyokazji tej operacji płyn hamulcowy - Tutela top4. Resztę oglądałem 2008 czy 2009 przy okazji psikania całej podłogi barankiem, wtedy były w dość dobrym stanie. Widać trzy następne zimy zrobiły swoje.

** Dodano: 25-03-2011, 10:49 **
Znalazłem fotki tak to wyglądało wtedy

a tu po zasikaniu wszystkiego, łącznie z przewodami

Później niestety nie miałem już dostępu do kanału choć pewnie gdybym dalej był jego właścicielem to pierwsze co to bym poleciał do Tipasa i wgramolił się pod niego zanim bym apel wystosował

[Piotrek_Bukowno]

Wczoraj oddałem samochód do naprawy. Nie przeszedł przeglądu przez skorodowane tylne przewody hamulcowe. Dzisiaj dzwoniąc do warsztatu pytając o cene wymiany, Pan odpowiedział: "Może pan sobie go wziąść. Nic z tego. Nie wymienię Panu przewodów" w jakiś śrubach obluzowały się gwinty, dodatkowo powiedział, że jest do wymiany jakiś "kolektor"... i że do wymiany tylnich przewodów musiałby demontować cały bak...

[lynx]

Piotrek_Bukowno,
Taki urok naszych pojazdów . Nie każdy chce się tego podjąć bo roboty przy tym jest trochę. Jak będziesz szkał to napewno znjdziesz mevhanika który to zrobi ale cena naprawy możę cię powalić. Mi ostatnio wymianę opasek baku wycenili na 150zł z zastrzerzeniem że nowe opaski muszę sam dostarczyć.
A teraz do rzeczy: do wymiany masz korektor siły hamowania, o jakie nakrętki chodziło ciężko stwierdzić napewno, ale... przewody hamulcowe są zbudowane z kilku odcinków, każdy łączony specjalną złączką. Jeżeli one są zjechane, może to oznaczać konieczność wymiany całego przewodu, nie tylko tylnego. Skoro wspominiał jeszcze o baku mogło też chodzić o nakrętki śrub baku.

[JAM_BELFEGOR]

[konikks]

[lynx]

konikks, masz nauczkę na przyszłość że zapieczonych śrub nie odkręca się grzechotką
JAM_BELFEGOR, Drugi mechanik u jakiego byłem z opaskami, powiedział że on się tego nie podejmie w końcu się wkurzyłem, znalazłem chwilę wolnego i sam to zrobiłem (zresztą Twój opis był bardzo pomocny)

Wracając do tematu, nie twierdzę że trzeba wymienić korektor. Ja tylko tłumaczę koledze co miał na myśli mechanik Koledze Piotrek_Bukowno, mogę tylko doradzić cierpliwość i odwiedzanie kolejnych mechaników.

[JAM_BELFEGOR]

[maciek_wk]

JAM_BELFEGOR, mnie skasowali za wymianę wszystkich sztywnych oprócz tylnej belki + wymiana płynu przy okazji równe 500 zł...i do tego nic nie marudzili

[lynx]

maciek_wk, za tą kasę chyba bym się zkusił sam je zrobić

[Bdm]

Tak myślę że gdyby nie znajomy mechanik to pewnie nawet na bilet komunikacji miejskiej nie było by mnie stać...(za wymiane wszystkich przewodów zapłaciłem chyba 50zł + coca cola i jakieś słodycze - mechanik po "odtruciu" z alkocholu przerzucił się na oranżadę i batony)

Pamiętam że u mnie pęk jeden z przewodów, wesoło nie było bo stało się to w czasie jazdy, od razu tego samego dnia zrobiłem wszystkie, 3 lata i wyglądają jak nówki.

[Piotrek_Bukowno]

To ile mnie może kosztować taki kolektor?