Tempra Tipo Team :: "Sierżant"

Ninja · Wysłany: 23-02-2006, 18:36 **"Sierżant"**

Czy ktos wymienial juz kiedys to ustrojstwo?
Chodzi mi o sierżanta czyli ten element ktory łaczy cięgna skrzyni biegow z przekładnia kierownicza.
Trzeba wywalac przekladnie zeby taki maly pier*ol ruszyc???

jabko · Wysłany: 23-02-2006, 19:51

Na pewno ze skrzyni da sie odczepić cięgna wiec nie widze powodu dla którego podczas wymiany "sierżanta" trzeba by było wyjąć skrzynie.

miszko · Wysłany: 23-02-2006, 20:09

Ciegna bez problemu odepniesz. Tam wszystko jest rozbieralne.

romano · Wysłany: 23-02-2006, 20:53

Przekładni nie musisz ściągać. Sierżant do przekładni zamocowany jest za pomocą zawleczki i sam w sobie jest rozbieralny.

Ninja · Wysłany: 24-02-2006, 08:05

ja nie mowie o skrzyni! Ja mowie o przekladni! Przekladni kierowniczej!
Sierzant nie wyjdzie do góry jak odepne zawleczke. Zaklinuje sie.w cholere i go nie wyjme. Dlatego chyba trzeba przekladnie kieronicza zdemontowac.To jest bolec na stałe(ten co jest zawleczka). Poł biedy by bylo jakby to bylo ruchome ale jest na stałe! No bzdura jak nnie wiem co.

jabko · Wysłany: 24-02-2006, 08:12

A jak wypniesz cięgna z sierżanta ??
I jeszcze widać na nim jakąś śrubę. Może da sie go rozkręcić.

Ninja · Wysłany: 24-02-2006, 10:11

no zdjecie Ci nie odda tego co w rzeczywistosci. Ni chu chu sie nie da tego ustrojstwa wyjac w ten sposob.

miszko · Wysłany: 24-02-2006, 14:17

Robertino, ruszyc trochę głowa. Jeśli to zmonotwali, to i rozmontować idzie.
Osobiscie tego nigdy nie robilem, ale chyba przeciez nie powinno to byc az takie trudne.

Popatrz co zawadza tam i zdemontuj to. Wtedy bedziesz mial lepsze dojscie.

Ninja · Wysłany: 24-02-2006, 18:21

miszko · Wysłany: 24-02-2006, 19:57

Ninja · Wysłany: 24-02-2006, 20:32

wiec wejdz a potem bedziesz sie mądrował

Jakos ja wlazlem i u siebie widze ze musze demontowac przekladnie chyba ze inni maja jakis inny model. Ciul go tam wie... :/

miszko · Wysłany: 24-02-2006, 20:58

Robertino, wiesz duzo robilem przy niej, sam cos dokladalem do Tempry, a to sie cos jeszcze innego robilo i jakos zawsze wszystko szlo zdemonotwac. Nawet tylnie zawieszenie robilem, bez pojecia jak sie za to zabrac. Powoli i sie zrobilo

jabko · Wysłany: 24-02-2006, 21:06

Robertino ja mam taka zasadę że najpierw próbuje najprostszego sposobu.
Spróbuj wszystko odpiąć i wyjąć.

Jak sie nie da to dopiero wtedy zdemontujesz coś co pozwoli ci wyjąć sierżanta czyli np: przekładnie.
Planowanie od razu że trzeba zdemontować pół auta bo moze sie da a moze sie nie da to czysta strata czasu.

W ten sposób nigdy nie demontowałem niepotrzebnie różnych części. Przy zestawie naprawczym zawiechy tylnej niektórzy wyjmują pół auta. ja nawet linek ręcznego nie odpiełem. Zdjęłem tylko bak i nic więcej. Robiłem to chyba od wjazdu do wyjazdu z garażu 3 godzinki (już nie pamiętam dokładnie)

miszko · Wysłany: 24-02-2006, 21:18

Ja 8h walczylem z tym. Prawie cale zawieszenie zdemonotowalem tylnie

Bak poszedl oczywiscie na pierwszy ogien. Ale jakos dalosie rade.

jabko · Wysłany: 24-02-2006, 21:25

Generalna zasada jest taka.
Czas jaki zamierzasz poświęcić dla samochodu zmarnuj na kobietę.

Może auto nie bedzie jeździć perfekcyjnie ale Ty będziesz szczęśliwy.
W odwrotnej sytuacji auto sprawuje się świetnie ale samopoczucie .... przypuszczam że denne.

Chiquita · Dodano: 24-02-2006, 22:47

Ninja · Wysłany: 25-02-2006, 13:58

Juz mam zrobione,wiec juz mowie.
Zeby sierzanta wyjac trzeba odpiac ciegna i poluzowac maglownicę.
Mi natomiast udalo sie poprostu na tyle wysunąć sierzanta zeby go rozruszac i napakowac smaru i dziala!
P.S. nie musicie mi mowic co nalezy a czego nie przy robocie bo jestem mechanikiem tyko poprostu spytalem na forum bo moze akurat ktos to juz robil(ja pierwszy raz) i moze by byl prostrzy sposob. Teraz juz niewazne bo zrobione

BTW prezes nie prezes tez czlowiek

lordabarth · Wysłany: 27-10-2006, 23:17

Mam pytanie.Czy element numer 1 na ZDJĘCIU powinien się ruszać na tej osi z zawleczką?Wymieniliśmy wszystkie poduszki i biegi dalej nie chcą wchodzić a ten element się nie rusza.

ROMI72 · Wysłany: 12-11-2006, 12:36

Ninja · Wysłany: 12-11-2006, 13:07

Cytat:

Jak coś przeszkadza żeby wyjąć coś to chyba trzeba te pierwsze co przeszkadza zdemontować

Zdemontowac powiadasz?
hmmm musialbym całą maglownice wyjąć albo pociąć flexem bude. :lol:

ROMI72 · Wysłany: 12-11-2006, 13:51

Ninja · Wysłany: 12-11-2006, 17:33

no logiczne przeciez. :roll:

Ale po co jak mozna to zrobicx jak ja to zrobilem :] :lalala:

adams · Wysłany: 13-06-2007, 13:15

Mam problem z tym sierżantem (chyba). Drążek zmiany biegow luzno lata i glosno. Biegi wrzuca sie normalnie, nic nie zgrzyta. Czy to napewno to? Czy jeszcze jakis element moze byc do wymiany/nasmarowania? Ciegna wymienialem na nowe w zeszlym roku. Musze to naprawic bo juz kolejnej osobie zainteresowanej autem to sie nie podoba. Ehh, wiem ze to pier*ol ale... co ja na to poradze ze to nie jest nowe auto i nie bedzie idealne.

unknown · Wysłany: 13-06-2007, 16:12

sierżant raczej 'wybija' ci biegi, znaczy, że wyskoczą, zwł. na zakręcie;
samo mocowanie drążka jest (niedawno gdzieś był na forum rysunek) w takiej plastikowej bodajże 'kulce' czy konklretnie dwóch półkolach białych.... to może być wyrobione;
poza tym stan poduszek silnika i skrzyni ma duży wpływ na zmianę biegów (czy wszystko lata , czy się dobrze zmienia itp..)

adams · Wysłany: 15-06-2007, 20:22

Sluchaj chodzi o to ze jak kupilem auto to biegi wchodzily ok ale strasznie bylo slychac jak chodza ciegna az ktoregos razu spadlo jedno z nich i mialem problem z wrzuceniem biegow. Kupilem nowe ciegna, zamontowalem no i po za tym ze nie spadaja to nie ma roznicy. Nadal jest luz i nadal slychac metaliczne dzwieki jak sie rusza ciegnami. Mam teraz problem bo kazdy sie do tego przyczepia jak oglada auto a poza tymi dzwiekami i luzem nic sie nie dzieje.... Chce to usunac raz na zawsze. A sierzant jest na takim czpieniu u zabezpieczony zapinka, moze zrobil sie luz na tym trzpieniu :idea:

Czekam na pomysly...

Dzis cos probowalem od gory ale ciezkie dojscie. Dokrecalem srube na klucz 13 ale jak teraz patrze to obrazek to wiem dlaczego to dokrecanie nic nie dalo. ehhh powinienem sprawdzic czy jest ta zaslepka ale nic tam nie widac a dojscie z kluczem jeszcze gorsze. Jak zlapalem za sierzanta to moglem nim ruszac gora-dol tak ok 1 cm. Wyglada na to ze jak skombinuje jakas zawleczke to luz zniknie? To powinno tak latac czy sztywno siedziec?