Tempra Tipo Team :: Siletblock wahacza

marcin_m · Wysłany: 31-01-2006, 21:59 **Siletblock wahacza**

Witam!
W sobotę wymieniałem silentblocki prawe-przednie, przednich wahaczy.
Wszystko byłoby dobrze gdyby nie to, iż tuleja miała mniejszą średnicę od sworznia.
Różnica wynosiła ok. 1,2mm. Na szczęście mam znajomego tokarza , który
powiększył otwór. Następnym razem muszę wszystko pomierzyć wcześniej,by nie było problemów. Nie wiem też czy nie wspawać zabezpieczeń między 2 tuleje metalowe, by zablokowały gumę przed wypadnięciem. pozdrawiam!

miszko · Wysłany: 31-01-2006, 22:47

marcin_m, zapewne kupiles nie te silentblocki ktore byly do twojego typu wachacza. Bo były 2 wersje, po modernizacji T/T bodajze jakos w 1990 roku powiększono średnice obydwu swożni do fi21mm/17mm. Chyba dobre wartości pamiętam. Bynajmniej było już pisane o tym na forum.

Trzeba się z tym pilnować.

Pele_Tipo · Wysłany: 31-01-2006, 23:40

dokladnie tak, zawsze podaje sie ten mniejszy wymiar...
...przed 15mm, po 17mm.

KRET · Wysłany: 01-02-2006, 07:58

ja też ostatno kupiłem wahacz z "15". dopiero po zamontowaniu zobaczyłem że dla roczników po 90 przewidziano 17. ale do końca nie rozumiem pewnej rzeczy czy to była wymiana samego sworznia czy całego wahacza??? podobno można wymienić tylko cały wahacz

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 01-02-2006, 09:34

DvL · Wysłany: 01-02-2006, 10:13

no wlasnie przy ostatniej wymianie wahacza tez sie zastanawialem czy mozna wymienic same tuleje wahacza i w sklepie mozna je kupic ale patrzac na wahacz to nie mam pojecia czy mozna je wymienic bo one jakos tak dziwnie sa zalane guma... i ogolnie stwierdzilem ze jak bede mial luzne tuleje to wole caly wahacz wymienic bo i tak trzeba go wyciagac calego

miszko · Wysłany: 01-02-2006, 10:52

KRET, sworzeń i wachacz to jeden i ten sam odlew. Wiec masz dwa rozwiazania.
Albo kuopować silentblocki z mniejszym fi (średnica otworu), albo kupić raz wachacz ten po modernizacji i jak sie wybija juz fabrycznie montowane silentblocki to wtedy kupować zamienniki te z wiekszym fi (po modernizacji).

[ Dodano: 01-02-2006, 10:55 ]

antos21 · Wysłany: 09-02-2006, 12:36

Jest też możliwość wymontowania wachacza zdjęcia silentblocka i udanie się z gołym wachaczem do sklepu, ja tak zrobiłem i jest oki. Silentblocki na oby dwa koła wynisły mnie około 120 zł a wachacze minimum 360 zł. Moim zdaniem jest różnica.

netsat · Wysłany: 09-02-2006, 12:44

antos21 · Wysłany: 09-02-2006, 13:17

To fakt. Ale jak ja się pytałem w sklepie i w hurtowni to powiedział mi 180 zł za wachacz, a 120 to sporo taniej, z drugiej strony mieć 120 w kieszeni i się troszke po męczyć? Jednak to każdego indywidualna sprawa, jasne że lepiej mieć całe nowe wachacze.

Tomilee · Wysłany: 09-02-2006, 22:25

wahacz za 100 zł wytrzymuje około 6 do 8 miesięcy po tym czasie silentblocki walą jak najęte. Jedynie mozna kupować markowe wahacze za 300 zł sztuka lub przerobić sblocki na poliuretan (oryginal 600 zł 4 sztuki)

miszko · Wysłany: 09-02-2006, 22:30

MupiK · Wysłany: 09-02-2006, 22:50

Tomileee pare osob jezdzi na takich tanich i jakos zyja

a 300 na wachacz to naprawde duzo to juz chyba lepiej regenerowac

ego · Wysłany: 10-02-2006, 09:05

kupiłem dwa wahacze za 240 zl z roczną gwarancją,więc rok muszą wytrzymać,a poźniej to wywale je w "krzocury" i założę nowe

romano · Wysłany: 10-02-2006, 11:23

antos21 · Wysłany: 11-02-2006, 12:36

Regenerować mozna ale słyszałem że tylko raz, ponieważ druga końcówka jest niewymienna i ona się niszczy.

konikks · Wysłany: 10-11-2007, 17:10

wiem wiem temat stary ale chyba najnowszy o wahaczu w więc...

czy zdejmując wahacz trzeba odkręcić albo poluzować stabilizator. chodzi dokładnie o odkręcenie tej śruby mocującej wahacz którą przysłania mocowanie stabilizatora. jak na zdjęciu:

i drugie pytanie. jak się rozbiera/ściąga wahacz od strony zwrotnicy. zdjęcie:

ego · Wysłany: 10-11-2007, 19:33

konikks gdzie robisz to auto to podjade i Ci pokaże.

konikks · Wysłany: 10-11-2007, 20:17

miszko · Wysłany: 10-11-2007, 20:17

Jak nie do końca Cię rozumie koniks.
Aby zdjąć wahacz trzeba odkręcić 4 śruby mocujące go od dołu.
Trzeba również odkręcić końcówkę drążka kierowniczego oraz końcówkę stabilizatora. Na końcu trzeba odkręcić i wybić śrube z zwrotnicy która przytrzymuje sworzeń.

Po odkręceni idzie wahacz wyjąc dołem. Nic więciej nie trzeba odkręcać.

konikks · Wysłany: 10-11-2007, 20:19

a czyli ta nakrętka co jest zaznaczona jest integralną częścią wahacza a kręcę tylko tym co mam od dołu czyli śrubami? nie trzeba kontrować?

to by wiele wyjaśniało...

miszko · Wysłany: 10-11-2007, 20:22

Wykręca się tylko śruby!! Nakrętki są przyspawane do sanek!

A co Ci tłucze? W jakim stanie masz kóńcowki drążka stablizującego?
Jak wyglądają gumy drążką? (On są tam bardziej w głębi).

** Dodano: 10-11-2007, 20:23 **
A te gumy od drążka to te od tego czerwonego kółka na twojej fotce po lewo.

konikks · Wysłany: 10-11-2007, 20:27

no to już wiem o co biega. czyli wymiana wahacza nie jest taka straszna. miszko, a co do mojego drugiego zdjęcia? jak się za to zabrać?

końcówki stabilizatora wymienione - brak śladów zużycia. po drugie to jest inne stukanie niż to od drążka stabilizatora. czasem na dziurach słychać pojedyncze puknięcie (takie głuche) z prawej str.

gumy drążka też są ok. nie "wypływa" na zewnątrz opaski netalowej ani nic takiego, nie widać żeby były sparciałe.

ego · Wysłany: 10-11-2007, 20:32

konikks a może to łożysko na kolumnie?

Hipo · Wysłany: 10-11-2007, 20:34