[DzIki]

Rano koło godziny 7 podążałem odziwo zajebiście wolno do szkoły na prostj ze skrzyszowa,skręcałem pod dom do kumpla i po włączeniu kierunku i rozpoczęciu manewru skrętu zostałem trafiony w koło i obrócony na jezdni przez osobnika poruszającego się grubo ponad 100 toyotą celicą,policja przybyła namiejsce zdarzenia ,powiedziała ze ja ponoszę winę za to zdarzenie i musze przyjąć mandat karny w wyskości 500 zł 6 punktów karnych i wszelkie uszkodzenia naprawić ze swojej kieszeni,jako ze w żadnym wypadku nie poczuwam sie do winy bo to nie ja zadupcałem jak pojebany,nie przyjołem mandatu,i teraz pytanie do was chłopaki ,czy jestem z góry skazany na niepowodzenie ?? ,wiadomo sprawa poszła do sądu grockiego,świadków nie było żadnych,tak ze chyba wtopa ?? a tu uszkodzenia temperówki,na zdjęciach nie jest źle ,ale uszkodzeń mechanicznych masa............ i co najgorsze zajebiście mnie głowa boli bo jebłem w słupek.........

miedzy innymi przkładnia kierownicza,drążek,felga,biegi w przód wypadają chyba zerwała sie jakaś łapa od skrzyni,i h*j wie co jeszcze,wachacz pewnie i amor,i po wierzchu jak widać.......

fotki w galerii!!



http://www2.star.net.pl/~...x.php?cat=10008

[miszko]

Autko faktycznie z zewnatez nie wyglada jak by bylo mocno uszkodzone.

Co do kolizji. To trudno cos powiedziec. Nie napisales duzo o tym jakie to bylo dokladnie zdarzenie. Jechales droga i skrecales w lewo? A on jechal z przeciwka i Ciebie przytarl? Tak?

Co do sądu, to teraz jedynie moga sie opierac na zeznaniach kierowcow, ewentualnych pasazerach oraz z notatek policji i zdjec. Troche nie dobrze, ze policja Ciebie obarczyla wina. To tez w jakims stopniu ma znaczenie. Wiadomo, ze koleś Toyota sypał równo - jako mowiles gdziez z 100km/h. Wiec on tez jest winien. Mozliwe ze bedzie wspolwina.

[bob96]

Przy lewoskręcie to by Tempra była uszkodzona z prawej strony a na fotkach jest lewa strona auta, chyba że były dwa pasy ruchu w tym samym kierunku i Celika jechała lewym pasem.

[DzIki]

wszytsko wyglądało tak:

prosta droga, jeden pas w jedną stronę ,drugi pas w drugą stronę,jechało prawdopodobnie 3 auta ,odliczając od początku,moja tempra za mną cienki,za cienkim chyba poldek,zbliżając sie do planowanego skrętu w lewo wrzucilem kierunek,spojrzałem w lusterko,i zaczołem manewr skrecania ,w momencie próby skręcenia kierownicą zostałem przetarty po lewym boku od kanta przednich drzwi zaczynając,kolesia zarzuciło celicą a o tym ze jechał nie wolno może świadczyć to iż po strzale ,i oględzinach wstępnych uszkodzeniu uległy podłużnice samochodu oraz zerwane 2 poduszki (jedna od silnika druga od skrzyni biegów) ,oraz poniekąd to ze uderzyłem głową w słupek środkowy i zostałem na środku drogi pod innym katem jazdy ,policja przybyła na miejsce wypadku stwierdziła że wedłóg prawa wina jest obustronna,ale wedłóg policjanta większą część winy ponoszę ja gdyż nie ma żadnych świadków a pan policjant nie moze mi uwierzyć na słowo że koleś od celici jechał akurat tak szybko,tylko jak im to teraz udowodnić,nie mam żadnego pomysłu,gdyż byłem już po ludziach sie pytać ,w sumie miejsce zdarzenia odbyło sie jakieś 800 m od mojego domu,ale jest jedna pani która twierdzi ze akurat szła do sklepu jak jakiś szaleniec czarnym autem zaczoł wyprzedzać ale jak to stara babci mówi zę jechał strasznie szybko,i na tym koniec....... totalnie sie pogubiłem spustoszenia w aucie maskaryczne..............

[unknown]

aj, żal temperówki, choć na zewnątrz nie jest źle, to w tym dobre, że w środku powymieniać idzie wszystko, ale jak masz nadwozie pokiereszowane, to zawsze zostanie troszkę gorsze... jakiś plus...
zawieszenie i poduchy jeszcze nawet do przejścia finansowo, zależy ile jeszcze... ale temperówki są twarde nawet w zderzeniu, wgnieceniu... wiem... (trochę z doświadczenia)
a co do sprawy - gratuluję zaparcia, a współczuję szczerze sytuacji...
szanse zawsze masz, wbrew pozorom w sądach często są bardziej myślący niż krawężniki czy pały uliczne... tylko spokojnie i z powagą trzeba sprawę rozwiązywać w sądzie by nie potraktowali cię jak ściemniacza czy 'głupka małolata tylko starszego'...

najlepiej, wiadomo, jak najwięcej świadków poszukać, może Ci co jechali za tobą czy jacyś piesi się znajdą? może to miejsce, gdzie masz szanse kogoś złapać , kto widział zdarzenie? a co do prędkości - możesz się powoływać (może, nie wiem jak to wygląda) na jakichś mechaników czy biegłych, że np wahacze czy takie a takie wzmocnienia/części w ten a nie inny sposób poszly, a do tego trzeba tylko i wyłącznie dużej sily z konkretnej strony, bo gdyby gość jechał wolno i/lub z innej strony uderzył to inaczej by się urwały/odkształciły... czymś takim możesz się podpierać...
zresztą nie często do grodzkich ludzie idą, więc to już coś, że masz powód...

pozostaje 3mać kciuki... nie daj się

[DzIki]

swoją drogą jak tak piszecie to w sumie,mój tata jest blacharzem samochodowym z wykształcenia i pomimo tego że nie widział zdarzenia odrazu powiedział że chłop napewno nie jechał 60 jak twierdził,bo po zmierzeniu geometrii pojazdu wyszło ze mam przód przestawiony 2 cm w prawa stronę ,co nie jest dla mnie pocieszające za bardzo,(ale wszytsko da sie naprawić),czy mogę takiego argumentu użyć podczas rozprawy ,że uszkodzenia pojazdu powstałe w czasie uderzenia swiadczą definitywnie o trym iż kierujący pojazdem jechał z nadmierną prędkością ,aha noi czego jeszcze poszukać co mógłbym wykorzystać przeciwko sciemniaczowi z celici,za zainteresowanie dziekuje wszytskim,jak sie coś nowego dowiem to dam znać ,napewno przeciwko mnie jest to iż prawo jazdy mam od około 6 miesiecy ale w czasie tych 6 miesięcy,nie byłem karany,przeciwnie do gościa z celicki który miał na swoim końcie już spowodowane 2 wypadki,niby jakiś czas temu ale to też sie chyba liczy .........

[unknown]

wszelkich _potiwerdzonych_ uszkodzeń oczywiście możesz i musisz użyć, które tylko świadczą na twą korzyść, że gość z daną siłą uderzył z danej strony, a nie jak on wymyśla... tylko to , że tata powie to nic, a wręcz brzydko wygląda bo pokrewieństwo... najlepiej jakby 'większy' warsztat/zakład, nawet znajomy taty ale o tym sąd nie wie na piśmie koniecznie dał Ci oświadczenie z wynikami oględzin, takie suche i 'prawne' ale do bólu opisujące skutki, 'pod ciebie' napisane najlepiej, sam wiesz na co powinni zwrócić uwagę... na 100% super to jak masz biegłego, ale wątpię czy takiego dorwiesz po znajomości jakoś, ew na stacji diagnostycznej, to już jest jakiś punkt wiarygodny dla sądu myślę...

[Alan]

generalnie jest tak ze jezeli zmieniasz pas ruchu musisz zachowac szczegolna ostroznosc,niezaleznie od tego czy gosc za toba wyprzedza jak porabany cala kolumne i to na podwujnej ciaglej czy tez jedzie z naprzeciwka musiz mu ustapic....takie porypane prawo

[unknown]

3mamy wszyscy kciuki, sam jestem ciekaw jak sprawa się rozwiąże... pierwszy raz chyba słyszę konkrety jak ktoś do grodzkiego się wyłamał

[DzIki]

dokładnie alan to samo mi powiedział policjant który przyjechał na miejsce zdarzenia,ale ja sie nie dam,bo ja kierunek miałem włączony i w lusterko patrzyłem ,tak więc sam czekam na rozwój sytuacji ,jak coś to będe pisał odwołanie ,najwyżej ,ważne że humor dopisuje i auto mam prawie zrobione ,tata pomógł ja dokołowałem reszte,Bedzie dobrze :yawinkle:

[koper]

idz do lekarza a najlepiej do szpitala powyżej 7 dni i weż obdukcje

[lincoln_]

[moley]

takich baranów nieda się zauwarzyć od tak

pozatym on cię wyprzedzał jak stałeś na skrzyżowaniu i skręcałeś???

j ajuż bym kolesia tłukł bez opamiętania a policje wyśmiał

nie jest dokładnie określona szczgulna ostrożność podczas jazdy ale są wyjątki
np. w twojej sytuacji nie mogłeś go zauwarzyć patrząc w lusterko jak on jechał około 70-80km/h bo jest to nierelane i pewnie koleś nie miał włączonych świateł i wogule nic nie widac

dobrze by było jakbyś zwrócił się ze sprawą do jakiegoś biegłego sądowego/rzczoznawce albo cuś żeby ocenił stan pojazdu.
z tego co piszesz to przesunięcie się podłużnic nie wychodzi po puknięciu a raczej obtarciu przy 30 40km/h, ciebie walnęła konkretna siła, oni wezmą pod uwagę w sądzie wygląd zewnętrzny autka wtedy warto przdstawić zdjęcia z oględzin autka tego co jst pod maska . najlepiej jakbyś miał iście szczegółowy protokół rzeczoznawcy czy kogoś takiego i żeby były tam konkretne dane. jest dużo firm które się tym zajmują .

[DzIki]

powiem tak,ja zhamowywałem sie już z migaczem ,za mną 2 auta tez zwalniały i w momencie skrętu kierownicą zostałem trafiony.

[lincoln_]

[ManiekPIM]

Czyli koleś wyprzedzał kolumne samochodow, bo pisałeś że za Tobą jechały również inne auta które zwalniały bo Ty skręcałeś w lewo, kierowca celicy chyba widział światła stopu wyprzedzanych aut a mimo to wyrzedzał. Twój migacz też powinien widziec bo chyba ten cinki na ,,dupie Ci nie siedział". Jeśli tak było to dla mnie wygląda ze zawinił kierowca celicy. W tej sytuacji wypadało by patrzeć przy zjeżdzie w lewo z drogi upewniać sie czy jakiemuś baranowi nie zachiało się jeszcze wyprzedzać, aby nie stać się sprawcą wypadku. Powodzenia w sądzie według mnie masz spore szanse. Pozdrawiam

[lincoln_]

[ManiekPIM]

No ok! Ale jak widzisz ze koleś przed tobą hamuje lub kce skręcac w lewo jak piszesz w pole to sie bierzesz za wyprzedzanie go?? Ja raczej bym poczekał aż koleś skręci. Jadący przed tobą skręcający w lewo czy to na sklrzyżowaniu czy nie ma pierwszenstwo i musisz poczekac.

[DzIki]

nie wiem,mi sie wydaje że jeżeli auta hamują to nigdy sie nie wezme za wyprzedzanie,nie wiem aż tak dupnięty to nie jestem żeby wyprzedzac auta hamujące,a tak koleś od celiki zrobił,czekam na rozwój spraw.

[lincoln_]

[DzIki]

dostałem dzisiaj wezwanie do grodzkiego i uwaga ................. na 19 sierpnia sie chłopy spieszą

[unknown]

pocieszę Cię... (może) rozmawiałem ostatnio z różnymi znajomymi, w tym nowymi i wśród nich kilku (ich albo ich znajomych) walczyło w grodzkim i wygrali...
przynajmniej w moim rejonie do grodzkich na siłę uszczęśliwiano czyt oddelegowywano zwykłych sędziów z rejonówek, którzy nie mieli ochoty specjalnie tam siedzie, przeciągać i ludzi męczyć też, więc często szli na rękę... w twoim przypadku to może nie będzie takie proste, ale kto wie...
w przypadku mandacików jednak znajomi wygrywali. np gość mówi, że stanął na znaku stop , policjanci , że nie; (choć w zasadzie stanął, trafił tylko na jakichś kafarów co szukali); sędzia się pytał czy to prawda - tak - to może Pan iść...
inna sprawa - o picie w m-cu publicznym: pił Pan - nie - na to gliniarz rzuca się , że tak - gość: nie - sędzia do g. ma Pan dowody - miał jakąś butelkę, czuć było... - ale butelki nie zarekwirował na dowód.. gliniarze wtopili sprawę... inni znajomi mieli też nietypowe sytuacje na drodze, nie z ich winy raczej... też powygrywali... choć ja tam osobiście do dziś na grodzkiego bym wolał nie iść... ale Tobie życzę wygranej...

[DzIki]

no thx unknown za słowa pociechy ..... bedzie co będzie ....... z przegraną się liczę ale może chodziarz współwina

[ManiekPIM]

[Zj3bu]