[Tempers]

Coż za kalejdoskop poglądów na temat opon. No, no.

Pozwolę więc sobie na wtrącenie swojego skromnego znania na temat opon wynikającego z tego, że nimi kiedyś handlowałem.

Nie bardzo chodzi o to czy pada śnieg czy też nie pada. Ważna dla opony jest temperatura w jakiej jest użytkowana.

Opona letnia poniżej +7 stopni bardzo twardnieje, tym samym tracąc w przybliżeniu połowę swoich właściwości przyczepnych. Latem natomiast uzyskuje optymalną elastyczność i tym samym przyczepność.

Zimówka wykonana jest ze specjalnego rodzaju gumy która nawet w extremalnie niskich temperaturach może nadal być nazywana gumą. Wiadomo oprócz tego odpowiedni bieżnik do odprowadzania chlapy, wody do którego nie przykleja się śnieg i takie tam bla bla bla. Szkoda nią natomiast do jazdy latem ze względów ekonomicznych - zużycie 2 razy szybsze niż opony letniej.

Uniwersalna to właściwie taki kompromis pomiędzy zimą i latem. Jak jednak wiemy kompromisy w tej akurat dziedzinie są niemożliwe. Uniwersalna jest lepsza zimą od letniej, a latem lepsza od zimówki. Gorsza zimą od zimówki i gorsza latem od letniej.

Pomijam już fakt, że zbyt mała wysokość bieżnika dyskwalifikuje każdą z opon, że nie wspomnę o braku wyobraźni dawców organów, a o oblodzonej nawierzchni to nawet nie ma co gadać.

pozdro

[Jarek 5TT]

[unknown]

ja kiedyś miałem 'wielosezonówki' i przekonałem się, że są do czasu; gdy porządnie zima nadejdzie jednak się ślizgają, nie ciągną, autko tańczy; zimówki jednak są nie do pobicia; na nich można często w miarę normalnie jechać, ładnie ciągną i autko nie tańczy, na dobrych nawet gdy jest trochę lodu;
letnie to już szok w zimie, za twarde i śliskie, to fakt, potem takie zawalidrogi :-D stoją na letnich , pół biedy jak na poboczu i jak tu jechać gdy np do pracy ktoś się spieszy...

ciekawi mnie tylko to (bo owszem, zimówki w lecie się ścierają na pewno szybciej) czy zimówki w lecie nie mają też jakichś wad.. jak się ścierają szybciej, guma ta w wys temp jest chyba bardziej elastyczna? bo prócz szpanerskiego (żart.) pisku na minimalnym zakręcie miewałem na zimówkach w lecie wrażenie, że gdy jest trochę wody to się bardziej lubą ślizgać.... w zimie spox, ale w lecie - na suchej nawierzchni super przyczepność kosztem zużycia, ale na ciepłej mokrej (tak dość mokrej) ślizgają się bardziej niż letnie... ciekawi mnie czy to tak jest czy wtedy akurat miałem ajkieś dziwne zimówki (raz się zdarzyło jeździć mi przez lato na takich)

[Tempers]

Zimówki mają mniejszą przyczepność latem. Zamiast się przyczepiać to zrywają przyczepność i zjeżdżają zostawiając tylko kupę startej gumy.

Pozdro