[D@wIdS]

[Bdm]

w ASO opla pewnie coś od 300 do 500zł na zwykłej stacji kontroli pojazdów pewnie w okolicach 100-200zł za dokładne badanie, sama ścieżka diagnostyczna to pewnie coś koło 50-70zł, szpachli tyle co wgniecenie pewnie nie jest, ale do wyrównania trochę tego z użyli, do tego są to duże elementy i duże powierzchnie, dlatego będzie podatne na kolejne uszkodzenie, pomijam rdzewienie, bo od wewnątrz pewnie już się dzieje, do tego mówię, całe malowane auto będziesz miał ciężko sprzedać, bo nawet cienko szpachli i drugi lakier to około 500-600 mikronów, gdzie norma to ok. 150, do tego jak będzie więcej szpachli to miernik zacznie wariować, przegląd to przegląd mógł go przejść nawet nie pojawiając się samochodem, w kodeksie masz podane dokładnie, muszą być spryski i poziomowanie,

[D@wIdS]

A skąd wiesz że nie ma poziomowania? Te ople mają sterowanie lamp w elektryce ale nie wiem czy to jest to samo W sensie czy dało się to połączyć. Dlaczego te spryski są tak ważne?

[Bdm]

D@wIdS, jak jest regulacja to nie ma poziomowania, spryski potrzebne, bo brud rozprasza światło na lampie, co powoduje oślepianie kierowców...

[D@wIdS]

Bdm, Rozumiem. No nic, zadzwonie wypytam o wszystko i będzie wiadomo. A nawet jak pojadę i nie kupię to nic wielkiego się nie stanie. Ok 100km mam. I wtedy chociaż będę wiedział że nie warto się w ogóle interesować takimi autami.

** Dodano: 25-05-2013, 10:36 **
Z drugiej strony w dzisiejszych czasach wielu kierowców jeździ klepanymi autami nawet o tym nie wiedząc Tak to niestety wygląda Z jednej strony nie chciał bym tego odkryć dopiero po kupnie a z drugiej jak wiem już teraz to nieco mnie to zniechęca i tak się koło zamyka

[Bdm]

Powiem Ci tak, właściciel nigdy Ci nie powie wszystkiego o aucie, dlatego kupując auto lepiej szukać takiego do którego na pierwszy rzut oka nie można się przyczepić, wtedy większe prawdopodobieństwo że mniej pieniędzy będziesz musiał władować po zakupie, do tego, to ty jesteś kupującym, masz 10 000 i w tej cenie możesz wybierać w autach bo jest tego multum...

[shwax]

Jak dla mnie facet pokazuje takie trochę "ochłapy" jeśli o fotki chodzi, bo o ile prawy bok to pikuś (uszkodzenia nie wyglądają jakoś poważnie) o tyle lewy przód dostał dość mocno, a na fotkach za wiele nie widać. Co do malowania, jakiś czas temu szukałem lakiernika do pomalowania swojego auta (całego), pisałem o tym zresztą na forum. W zakładzie u jednego DOBREGO lakiernika usłyszałem, że "można to zrobić na 2 sposoby, dobrze albo tanio". Za wersję "dobrze" musiałbym zapłacić ok. 4tys, wariant po taniości to połowa tej kwoty. I to były ceny za samo malowanie całego auta. Tutaj dochodzi jeszcze kwestia blacharki, być może jakichś napraw mechanicznych. Zastanów się ile kasy koleś musiałby wpakować w auto, żeby zrobić je naprawdę dobrze, a ile faktycznie dostał z ubezpieczenia i ile zainwestował.

[mikee72]

[D@wIdS]

Mam jużi kosztorys i fakture. Brutto

Prace blacharskie- 2546,10
Prace blacharskie materiał- 2372,19
Prace lakiernicze- 1565,79
Materiały lakiernicze- 1.970,34
Prace mechaniczne- 121,77
Prace mechaniczne materiał- 254,21
Prace dodatkowe- 442,80
Prace dodatkowe materiał- 442,80
Materiały drobne- 61,39

Razem. 9777,39

Zrzuty kosztorysu wrzucę niebawem. Auto było robione rok temu w marcu.

[Bdm]

10 000 ktoś władował w auto warte rok temu 15 000, faktura raczej zawyżona i to sporo, bo brał to pewnie z AC...

[D@wIdS]

Jak by ktoś obeznany mógł rzucić okiem i powiedzieć co o tym myśli bo ja nie bardzo się znam

[Bdm]

podłużnica klepana na ramie

Do tego z tego co wyczytałem to miała wywalone poduszki, łącznie z prawa w fotelu.

[D@wIdS]

Hmm czyli co? Nie ma co się szarpać?

[Bdm]

Wybór należy do Ciebie, może i jest dobrze zrobiony, a może faktury lewe i zrobione po najniższej linii oporu, gość może i uczciwy bo pokazuje zdjęcia i faktury, albo totalny wałek i auto ulep, ja bym sobie darował, rynek jest tak nasycony że prędzej czy później można coś znaleźć co chociaż na pierwszy rzut oka nie będzie wymagało dużych napraw, bo z czasem zawsze coś wyjdzie...

[Luczu]

[D@wIdS]

Bdm, dokładnie tak jak mówisz. Żeby to chociaż dało się sprawdzić. Bo ja nie skreślam naprawianych samochodów, ale naprawianych dobrze a nie żeby się tylko kupy wszystko trzymało. Na dzisń dzisiejszy nie podjąłem decyzji. Z gościem też się jeszcze na nic nie umawiałem. Zobaczę. poszukam, może akurat w międzyczasie coś innego znajdę, ale trzeba przyznać że gosć brzmi wiarygodnie. Umiem trochę zakręcić przez telefon i ani razu noga mu sie nie powinęła. Do tego te wszystkie papiery. Tak się zastanawiałem czy da się jakoś sprawdzić ten zakład w którym był robiony pod względęm jakości usług.

** Dodano: 25-05-2013, 18:59 **
Luczu, ja jestem w kropce. Może jak bym go zobaczył i przebadał to podjął bym jakąś decyzje a tak na podstawie zdjęć i kosztorysu ciężko mi się określić.

** Dodano: 25-05-2013, 19:14 **

[shagger78]

Na moje oko wyglada to tak:

Czasy sa takie,ze samochodow uzywanych jest wiecej niz potrzeba.Sprzedac samochod nie jest latwo tym bardziej jak ma jakies niedociagniecia a tym bardziej powypadkowy.Wiekszosc samochodow powypadkowych sprzedaje sie jako bezwypadkowe bo nikt nie chce dzis samochodu ktory byl bity.Wiem ze mozna samochod powypadkowy zrobic tak by nie mozna bylo poznac i czujnik lakieru tez tu prawdy nie powie bo sztuczek na jego oszukanie jest wiele(chocby dosypanie metalowych opilkow do szpachli,lub zdarcie orginalnej powloki i nalozenie nowej o podobnej grubosci)

Moim zdaniem po tej astrze musi byc na pierwszy rzut oka widac powypadkowa przeszlosc bo inaczej wlasciciel nawet by o tym nie wspominal a tymczasem on sie podpiera jakimis fakturami.Widocznie nie widzi innego sposobu by przyszlemu kupujacemu zamydlic nieco oczy wiec z gory mowi prawde-albo chociaz jej czesc.Nie wierze ze wczesniej nie probowal jej sprzedac jako bezwypadkowa.Takie sa niestety realia uzywanych samochodow w pl.Prawde o tym egzemplarzu poznasz po dluzszym okresie uzywania.

[D@wIdS]

shagger78, i inni ogólnie dzięki za wypowiedzi. Jednak trzeba poświęcić trochę czasu żeby coś napisać także jestem wdzięczny

Tak teraz przeglądałem temat wstecz i w zasadzie to jakimś cudem nie dałem najważniejszego zdjęcia z tej kolizji. Więc wygląda to tak:

[Bdm]

shagger78, dobrego czujnik a nie oszukasz, nawet opiłkami.

D@wIdS, tylko jaką masz pewność że te elementy wymieniane były rzeczywiście nowe, ja Ci powiem tak, jeśli szło to z AC to na bank były klepane, w kosztorysie poszło że nówki żeby więcej pieniędzy wyciągnąć z ubezpieczalni, a poszło po najniższej linii oporu, a gość daje ten kosztorys i zdjęcia bo wie że ktoś przyjdzie z miernikiem albo dobrym okiem i po 5 minutach zrezygnuje z ulepa, dając papiery i zdjęcia na których nie dużo widać, żeby ukazać że auto dobrze zrobione i posłuży na wieki, tylko może on był malowany tylko to co uszkodzone, a reszta malowanych elementów z jakiegoś starszego dzwona np. tyłem

[Luczu]

daruj sobie to auto

[shagger78]

Patrzac na zdjecia to mogla to byc nawet szkoda calkowita.Boki poobijane,wahacz wyrwany,kolyska powyrywane uchwyty,macpherson pewnie krzywy(moze i kielich tez),z maglownicy wyrwany drazek(nie wiadomo jak sama maglownica),polos wyrwana ze skrzyni itp...itd.Daruj sobie albo kup i licz sie z dziwnymi problemami,usterkami ktore sa ukryte(moze np.szybko ciac opony) Nie wiadomo tez jak geometria.Nie wiadomo jak bedzie sie zachowywal na mokrym a tym bardziej zima.No i jak przy hamowaniu na sliskim.

Ja bym go nie bral a jesli juz to po dokladnym sprawdzeniu w specjalistycznym zakladzie.Zaczal bym od ogledzin i jesli wizualnie pasuje to na przeglad i geometrie laserowa go.Dopiero wtedy decyzja ale to sa koszty i jesli sie okaze syf to nikt Ci nie zwroci.Nie ma sie co ludzic ze wszystko jest super pieknie naprawione a raczej doszukiwac sie usterek tych ktore nie widoczne na pierwszy rzut oka.Generalnie samochod zagadka po przejsciach :)Gdyby byl troche starszy to po tym dzwonie bylby na czesci a tak to pewnie bylo na granicy oplacalnosci.

[D@wIdS]

Wróciłem właśnie z oględzin tego opla. Szczerze? Nie jestem miło zaskoczony. O ile gość jest w porządku i otwarcie o wszystkim mówi to sposób w jaki to auto zostało naprawione stoi pod znakiem zapytania. Jeśli chodzi o lakier to ogólnie wygląda dobrze ale jak już się przyjrzeć to w dwóch miejscach wyszła tak zwana kasza a na błotnikach na rantach pojawia się już ruda. Auto było naprawiane w zeszłym roku przejechało ok 4tyś więc to zdecydowanie za wcześnie na rdze. Na klapie widać ślady po kleju ze znaczka astra także świadczy to jak lakiernik podchodził do sprawy. No i do malowania przedni zderzak po przygodzie z zającem. Dalej. Silnik lśni jak nowy, troche podejrzane hmm? Ksenony jakieś chińskie. Weryfikując to co zamieszczone na tym kosztorysie od mechanika to okazuje się że tylny błotnik wcale nie jest nowy a szpachlowany stary. Na półosi widnieje jeszcze napis astra. Od razu wyobraziłem sobie kupe części leżących na jakimś szrocie W kwesti tej lewej strony to mimo że dobrze mi sie jechało, nie ściąga ani nic złego się nie dzieje to wizualnie lewe koło jest cofnięte. Także szukamy dalej. Swoją drogą szkoda mi goscia bo ma teraz duży problem a ta kolizja nie była z jego winy, cóż takie życie

** Dodano: 27-05-2013, 12:00 **
http://otomoto.pl/opel-as...-C28830541.html
Kolejny cel na środę

[Guzik]

[D@wIdS]

Guzik, nie napalam się tylko po prostu pojechałem żeby przekonać się na własne oczy
Na tą chwile mam już konkretne autko i nie chodzi o to z linku wyżej
Powiem tylko że jak dobrze pójdzie to zawór blow off się pojawi

[Luczu]