Tempra Tipo Team :: Wojsko

qwack · Wysłany: 23-04-2006, 14:48

Witam, w Grudziądzu zrobisz kurs a następnie zdajesz egzamin państwowy w osrodku egzaminacyjnym. Otrzymujesz PW czyli pozwolenie wojkowe ważne tylko na czas służby wojskowej i do prowadzenia pojazdów wojskowych. A po wyjsciu do cywila opłacasz tylko wydanie cywilnego prawka i możesz smigac cięzarówkami. Egzaminu nie zdajesz ponownie poniewaz ten z Grudziądza jest wazny.

ego · Wysłany: 23-04-2006, 17:38

bornek · Wysłany: 25-04-2006, 18:44

Koledzy a powiedzcie mi jak wygląda taki dzień kierowcy w wojsku

ego · Wysłany: 25-04-2006, 18:53

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 25-04-2006, 19:40

unknown · Wysłany: 25-04-2006, 22:57

Jarek38 · Wysłany: 29-04-2006, 07:55

No dobra teraz chodzi na nic nie warte studium za które buli kasę ale kiedyś to studium skończy i co wtedy?

unknown · Wysłany: 29-04-2006, 11:16

się już zastanawiał... znajdzie inne

za które będzie bulił niedużo, jakąś poczekalnię albo spróbuje sił na 'prawdziwszych' studiach... maturkę 'jakoś' w końcu przeszedł...
poza tym każdy liczy, że jak przetrzyma do tego 2X roku to mu dadzą spokój, kto będzie wzywał na pobór prawie 30latków czy co lepsze więcej?

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 29-04-2006, 18:58

wabot · Dodano: 18-07-2007, 15:00

Adonay · Wysłany: 18-07-2007, 17:37

Ja byłem na szkółce kierowców w Ustce

pojeździłem 2 miesiące na tirach (66 i 100), na pszczółce i raz siedziałem w zisie (ale nie był na chodzie) i podziękowałem...nie było łatwo, ale się udało.
Dzień wyglądał tak, że z samego rana były zajęcia teoretyczne i tak jak pisze wabot - ściema na maksa. Koleś zadawał pytania typu "na jakim świetle nie wolno przejechać skrzyżowania", albo "którą stroną poruszamy się w Polsce"...żenada. Potem omawiał jakieś łączki, które były dla głupoli - jak zdawałem na B to w książce były 100x trudniejsze (jeśli można o takich mówić - bez świateł czy bez znaków).
Potem były zajęcia praktyczne - w 99% było to na zasadzie "macie tu panowie 4 stary, jakoś się podzielcie i nie wyjeżdżajcie poza obszar oznaczony białymi liniami".
Po miesiącu był wypad na miasto, gdzie na pace siedziało kilku chłopa i się po drodze albo w konkretnym miejscu się zmieniali.
W drugim miesiącu były też zatoczki itp. Ogólnie odniosłem wrażenie, że nikt nie chce nikogo niczego nauczyć, a koleś który był instruktorem moim (dwóch pozostałych nie poznałem za dobrze) miał to gdzieś bo utrzymywał się z kręcenia filmów z przysięgi i unitarki

Pod koniec (to już znam z opowieści) był egzamin teoretyczny i praktyczny. W mojej kompanii o ile teoretyka nie zaliczyli wszyscy, to praktyczny 100%
A ja zrezygnowawszy z C dostałem się do Komendy Garnizonu Gdynia, gdzie wiodłem spokojny i dostatni tryb życia :lol:

bornek · Wysłany: 21-07-2007, 20:36

wabot, kolego powiedz mi jedno w jakiej jednostce służyłeś bo także wyszłem świeżo z wojska a dokładnie 30.01.2007r. a służyłem w 1680 Skwierzyna I Bateria techniczna

wabot · Wysłany: 21-07-2007, 23:12

3 bzab D.W.Ląd Warszawa i JW4057 Szczecin. Wiosna górą

konikks · Wysłany: 22-07-2007, 19:24

jesień 2004/2005
CSŁiI Zegrze - 3 miesiące
JW1155 Kraków - Balice 9 miesięcy
JW1155 Kraków - Balice 12 miesięcy - służba nadterminowa

ktoś mnie przebije :?:

Adonay · Wysłany: 23-07-2007, 16:31

konikks · Wysłany: 23-07-2007, 19:02

Momo · Wysłany: 09-11-2007, 20:58

Ja do woja też się narazie nie wybieram, chociaż z tego, co słyszę, to kierowca w woju ma całkiem niezle:). A czy można być kierowcą w woju z kategorią prawa jazdy B i jeździć mniejszymi autami?
Narazie jednak co jakiś czas wysyłam do wku zaświadczenia z różnych szkół:)
Najpierw przez pół roku studiowałem na wydziale matematyczno fizycznym, kier. fizyka z zast. komputerów, potem był jakiś shit policealny o kierunku informatyka, potem studia zaoczne o kier. politologia, później znowu studium grafiki komputerowej a teraz studium o kier. technik spedytor. Wszystko w Szczecinie:)
A jutro idę odebrać kolejne zaświadczenie i wysłać do wku.

Wiem, że to nie jest żadne rozwiązanie ale nie znam innego sposobu na odroczenie wojska.

** Dodano: 09-11-2007, 21:00 **
Aha, narazie skończyłem tylko jednoroczną grafikę komputerową

konikks · Wysłany: 09-11-2007, 21:52

Sapphiron · Wysłany: 09-11-2007, 21:55

ale panowie... jest przecież takie cóś jak 2 czy 3 miesięcznie przeszkolenie podczas wakacji między semestrami... nie wiem dokładnie na jakiej to zasadzie działa ale podobno ma się po tym przeszkoleniu odnotowane że się wysłużyło ile trzeba... jeśli się mylę to mnie poprawcie ale nie bijcie...

konikks · Wysłany: 09-11-2007, 21:57

Sapphiron, miszko był. dla studentów. o szczegóły pytać jego. ale to nie to samo. nie ta przygoda

Sapphiron · Wysłany: 09-11-2007, 22:07

mając dobrą pracę, studiując na dobrych studiach, mając narzeczoną i inne sprawy po cholerę myśleć o przygodzie? wg mnie prawdziwe życie jest lepszą przygodą...

konikks · Wysłany: 09-11-2007, 22:10

Sapphiron, kto nie przeżył - nie zrozumie :lalala:

Sapphiron · Wysłany: 09-11-2007, 22:12

jakoś nie mam ochoty na tą "przygodę"... mam ważniejsze rzeczy na głowie...