Tempra Tipo Team :: zmiana biegów bez sprzęgła

Jelcyn · Wysłany: 21-02-2009, 18:00

przyznam się, że raz chcę wyjechać, dzwoni telefon, to zatrzymuję się jeszcze, wrzucam luz i stoję. po skończonej rozmowie chciałem włączyć 1 bieg, niestety zapomniałem o sprzęgle :sciana:

i silnik zgasł :red_kartka:

. od tamtej pory jedynka trochę ciężej wchodzi. osobiście nie polecam

ciechu · Wysłany: 21-02-2009, 19:25

jelcyn666, pewnie wygięło Ci się cięgno. Poza tym wrzucenie na postoju z luzu na jakikolwiek bieg bez sprzęgła to kamikaze. Zresztą w czasie jazdy nic dobrego też z tego nie wyniknie

Jelcyn · Wysłany: 21-02-2009, 22:42

Ciechu78, ja to wszystko wiem, ale dzięki za troskę

Dragomi · Wysłany: 22-02-2009, 01:32

z mojego doświadczenia wbiłem tak 2 i 3 z 2 lub 3 razy potem już nie próbowałem, pytałem się mechaników na warsztacie to mówili coś tam o synchronizacji, w firmie transportowej szefa też była sytuacja że kierowca z Finlandii wracał bez sprzęgła (a był załadowany i musiał wjeżdżać na prom);] Do tego trzeba wyczucia samochodu. Można się pobawić natomiast skrzynia to odczuje...

maro.marek · Wysłany: 22-02-2009, 12:32

panowie przy starcie wlaczenie biegu bez sprzegla to naprawde sambójstwo ale za to w czasie jazdy mieszanie biegami bez sprzegla to bulka z maslem. sam z lenistwa w czasie jazdy nie uzywam sprzegla i nigdy sie nic nie stalo a jak sie umie to robic to bez problemu wchodzi gdy wciskasz bieg gdy predkosc walu jest rowna z predkoscia obrotu walka w skrzyni.Latwo sie tego nauczyc bo nigdy nie wiadomo kiedy i gdzie padnie sprzego i wtedy trzeba sobie jakos radzic

Luczu · Wysłany: 22-02-2009, 12:34

maro.marek, i co 2 Ci włazi bez problemu? A możesz napisać przy jakich prędkościach wpadają poszczególne biegi "same" ?

** Dodano: 22-02-2009, 12:35 **
aha ... a co z redukcją ?

maro.marek · Wysłany: 22-02-2009, 12:45

puszczasz gaz wygiagasz bieg bez sprzegla dodajesz gazu i puszczsz i na opadajacych obrotacz wciskasz delikatnie bieg .bedziesz czul opór do momentu az predkosci silnika i skrzyni sie wyrównaja ,a wtedy bieg wskakuje bez problemu i zgrzytu.redukckuje sie tak samo.problem jest tylko z jedynka i wstecznym.

Dragomi · Wysłany: 22-02-2009, 12:49

co do wbijania z luzu czy z ruszania samochodu podobno z 2 się startuje

Luczu · Dodano: 22-02-2009, 12:51

maro.marek, no to wczoraj chyba za mocno napierałem na biegi

bo delikatnie chrupało na 4 i 5 a 2 to zgrzytła dosyć sobie ( a przygazowałem i próbowałem na opadających obrotach ją wbic )

** Dodano: 22-02-2009, 12:50 **

Dragomi · Wysłany: 22-02-2009, 13:01

maro.marek · Wysłany: 22-02-2009, 13:03

jazde bez sprzegla jak wszystko trzeba sobie wycwiczyc ,ale na pewno bez zgrzytu sie da a co do startu to jedynka i zapalamy autko .tez slyszalem ze da sie z zapalonego wrzucic 2 ale mi sie nie udalo i wiecdej nie probowalem ale nie mowie nie moze ktos inny to wycwiczyl. wiem jedno ze warto takie sposoby znac bo sam z wlasnego doswiadczenia wiem ze moze tylek uratowac. sam zaladowanym autkiem wracalem z wa-wy do kraka bez sprzegla w dzien i dojecham bez dodatkowych uszkodzen

MARIOVIRUS · Wysłany: 22-02-2009, 19:57

Dzisiaj postanowilem zaryzykowac i tak zmieniac biegi i da rade za pierwszym razem sie udalo i to zez zadnego odglosu ze strony skrzyni bawilem sie tak chwile az nie moglem wbic 4 a nie chcialem na sile i odpuscilem i dalej normalnie zmieniam biegi ze sprzeglem

Dragomi · Wysłany: 23-02-2009, 16:11

z tym ruszaniem z 2 biegu coś mi się popierdzieliło tak jest przy ciężarowych tzn z wyższych biegów niż 1 i coś mi jakoś tak utkwiło w pamięci

Daras · Wysłany: 25-02-2009, 18:58

A ja nadal będę obstawał, że wart umieć to i tamto.Ok. Niech te nasze skrzynie wcale się nie sypią, ale tego co się nauczyłem nikt mi nie zabierze, a jak raz nawet się trafi, że trzeba będzie... Z czego tu czytałem, to "dentysta" u niektórych szaleje, ponieważ ZA MOCNO naciskają na lewarek. próbowałem to robić nie w kilku, ale w kilkunastu autach różnej klasy i wszystko jest elegancko... Nawet nie zgrzytnie... Sorry, jeśli kogoś uraziłem tym "dentystą" ale piszę szczerą prawdę... Pozdro! :zgoda:

Jarek 5TT · Wysłany: 02-03-2009, 14:31

Owszem nie takie "cuda" są możliwe ale ja zdecydowanie wolę używać sprzęgła.
Dwa razy jechałem przy urwanej lince sprzęgła dawno w Peugeocie 505 i dwa lata temu w Fiacie Palio nie jest to żadna frajda a szczególnie ruszanie ze skrzyżowania z rozrusznika , hamowanie i zmiana z 1 na 2 , na dłuższa metę nie da się jechać.

miszko · Wysłany: 02-03-2009, 14:44

Ja czasami wysprzęglam bieg np. 2kę jak dojeżdżam do skrzyżowania bez wciskania sprzęgła.
Idzie to zrobić, ale trzeba mieć wyczute auto i zrobić to w miarę szybko oraz bez zmiany prędkości jazdy.

rodzynek · Wysłany: 06-03-2009, 21:38

Nie bijcie, że znowu będę pisał o innym aucie niż TT

Pojechałem w Rzeszowskie kupić Audi 200. 285 km od domu. Kupiłem i miałem jazdę powrotną bez sprzęgła - tarcza była posypana. Auto odpalałem na 1 (lub wstecznym - zależnie od potrzeby) biegu, kolejne wchodziły bez problemu (chwila wyczucia, przyłożenia czasem niewielkiej siły) i można było normalnie i dynamicznie jechać. Redukcja też bez kłopotów. Najgorzej było przepchnąć się do Kraka - korki na górkach to masakra (jak odpalić auto na jedynce stojąc pod górę?) - należało tak cyrklować z prędkością, żeby stanąć z górki lub na szczycie

.

Może określenie "pancerwageny" ma coś więcej poza pewną dawką kpiny - dojechałem, sprzęgło zmieniłem, skrzynia zrobiła od zakupu jakieś 3000 km bez jakichkolwiek ujemnych efektów (dodam, że auto ma napęd na 4 koła).