[Sir-Rafał]

Mam taki problem, że ostatnio jak jeździłem na Pb (normalnie jeżdżę na LPG) to po dłuższej trasie kiedy przekręciłem kluczyk w stacyjce, żeby go zgasić, to niby zgasł, ale zaraz potem na momencik się uruchomił-taki podryg.
Z tego co czytałem to takie objawy mogą być spowodowane:
- przegrzanie silnika > ale miałem temp około 90 *C
- za dużą prędkością biegu jałowego > nie mam niestety obrotościomierza, ale faktycznie są na słuch trochę wyższe, większe niż na LPG, pewnie tak trochę ponad 1000 obr/min
- niesprawność zaworu odcinającego w gaźniku > czyli pewnie tzw cut-off, jakie są jeszcze inne objawy popsutego tego zaworka? Ogólnie jazda na LPG i PB jest ok, nie dusi silnika itp.
Proszę o rady, co może być powodem tego objawu, czy tak jak myślę obroty lub cut-off, czy może coś jeszcze innego...
Mój silnik to Tipo 1.4, sam gaźnik...

[yoyo]

czy podczas tego "podrygu" silnik jakby zadzwonił ? lub podczas pracy na PB dźwięk silnika jest nieco bardziej dzwonowaty niż na lpg?
mi to podchodzi pod spalanie detonacyjne (stukowe)
ewentualnie stacyjka może być na wykończeniu


z przegrzaniem silnika, chodzi właśnie o spalanie stukowe kiedy rozgrzany nagar powoduje zapłon mieszanki

za duża prędkość biegu jałowego ? hmm chyba musiałby być na poziomie >3,5tys

gdybyś miał niesprawny cut off, to podczas hamowania silnikiem paliwo byłoby nadal podawane i później mógłbyś czuć zapach benzyny z rury

nie zanm gaźnika z TT ale czy nie ma tam przypadkiem eletronicznej dyszy biegu jałowego ?

[JAM_BELFEGOR]

yoyo, Moduł cut-off odpada, ja jeżdżę tak od nie pamiętam odkąd po porostu nie odcina paliwa i silnik pracuje normalnie tyle. Nie ma zapachu benzyny itp. bo silnik pracuje normalnie cut-off w gaźnikach odcinał tylko paliwo poprzez elekro-zawór, mnie zmyślny mechanik w ramach naprawy przeciął kable dawno temu a zorientowałem sie dopiero nie dawno. Spalanie sutkowe raczej odpada musiałby albo mieć uszkodzony czujnik temp albo nie źle przestawiony zapłon - a to by poczuł podczas jazdy.

[yoyo]

[Sir-Rafał]

JAM_BELFEGOR, co do wentylatora to odpada, on czasami się załącza jak wyłączę, ale to było coś innego. To tak, że przekręcam kluczyk na pozycję do wyciągnięcia, a on gaśnie i nagle jakbym się uruchamia, robi może z 2, 3 obroty wału i pada na dobre, tak jakbym go tak szybko chciał odpalić czy coś.

Co do zapłonu to nie wiem dokładnie. Prawda taka, że jak kupiłem auto to dałem go do "generalki". Było to w czerwcu rok temu, wtedy wymieniali pasek rozrządu i tam tak zrobili, że przez 2 dni samochód nie odpalał Potem jak już odjechałem to pojechałem do bardziej szanowanego mechanika i dałem do ustawienie zapłon raz jeszcze. O ile pamiętam był ustawiony pod PB. Czy mógł się rozregulować? A może też jest źle ustawiony?

Co do stacyjki to raczej odpada, bo przecież objaw byłby też na LPG, a tak nie jest. LPG chodzi ładnie, tylko to PB.

Skoro obroty trochę ponad 1000 nie mogą tego zrobić, to zostaje ten cut-off? A może gaźnik jest niewyregulowany, czy to może na to wpływać?

yoyo, a co do stuków? Raczej nie słyszałem takich odgłosów... A jak sprawdzić nagar? Jak wymieniałem świece coś w lutym to nie były specjalnie owalone...

Z góry dzięki za pomoc!!!

[yoyo]

nagaru nie sprawdzisz z zewnątrz, można co najwyżej dolać do paliwa czegoś czyszczącego
stacyjki bym do końca nie skreślał, elektrozawór dość czybko odcina lpg, po wyłaczeniu zapłonu, a pb odcinane jest właśnie przez gaźnik

mimo wszystko na pierwszy ogień wziąłbym gaźnik, przeczyścić, obejrzęć elektrozaworek i kabelek od niego

[Sir-Rafał]

yoyo, dzięki za radę... Prawda jest taka, że już się zbieram na czyszczenie gaźnika od dłuższego czasu, ale tak jakoś zawsze brak czasu, no i samochód na chodzi to na chodzie Ale teraz mam kolejny impuls wiec pewnie jak najbliższe zaplanowane dwa wyjazdy się odbędą to pierwsze za co się chwytam to gaźnik... Nigdy nie zaszkodzi, a potem się zobaczy

Jednak jeśli ktoś ma jeszcze jakieś pomysły to słucham uważnie!!!

[dcfan]

Kolego, to nie to.

Zostaw gaźnik w spokoju, nie gmeraj. Winne są świece o zbyt dużej temperaturze iskry, świece ci się kolego nagrzewają do czerwoności i potem po odcięciu dopływu paliwa, obojętnie LPG czy benzyna w dwóch garach zostaje ci jeszcze nie spalone paliwo, następuje samozapłon i potem koniec. Kup najtańsze iskry ale o dobrej ciepłocie i zobaczysz, że problem sam zniknie - rada od mojego ojca, który na silnikach gaźnikowych pół zycia zostawił.

[Bdm]

Panowie ja też podłączę się pod ten temat, bo nie mogłem nic znaleźć o tym (pewnie źle szukałem), a nie chce zakładać drugiego tematu o takim samym tytule, chodź chodzi o coś trochę innego, otóż wczoraj po powrocie do domu, zaparkowałem, przekręcam stacyjkę w poziom do wyciągnięcia kluczyka, a samochód nadal ma włączony silnik, światła gasną, na desce gasną kontrolki od świateł i pasów a reszta świeci się nadal, wcześniej też mi się to kiedyś zdarzyło, macie jakieś pomysły co to może być??

[yoyo]

[yagi2]

Ja miałem coś podobnego,ale przy padniętej/zalanej skrzynce bezpieczników w aucie.Mogłem wyjąć kluczyk,a silnik dalej chodził,auto gasiłem wyjmując jeden z dwóch przekaźników(lambda,pompa) w komorze silnika.Stało się to,po myciu na myjni ręcznej.Po wymianie skrzynki problemów nie ma:)

[Sir-Rafał]

dcfan, ale czy to nie powinno być zarówno na LPG jak i na PB? A u mnie ten objaw objawia się na Pb tylko... A świece wymieniłem w lutym na NKG.

[yoyo]

Sir-Rafał, DC może mieć rację, a LPG jest odporniejsze na samozapłon, stąd może objawy tylko na PB
stare świece wywaliłeś? może masz się z kim wymienić na świeczki na 1 dzień?

[romano]

Dcfan może mieć rację, trochę pomylił pojęcia, ale generalnie wiadomo o co chodzi.
Można zastosować o stopień "zimniejsze" świece i zobaczyć czy pomoże.

[Rudiger]

Sir Rafał
a nie zatankowałeś przypadkiem paliwka zza wschodniej granicy ?
Ja raz wlałem ruskie paliwo do Tipo i silnik podrygiwał jeszcze chwilę po zgaszeniu
Na normalnej benie tego nie było nigdy.

[Sapphiron]

Rudiger, chyba nie wiesz kolego nawet co mówisz albo wcisnęli ci najgorszy syf jaki tylko mieli

pół roku tankuje już na Ukrainie i żadnych problemów, a wręcz przeciwnie, auto lepiej jeździ niż tankowany na Orlenie w moim mieście... i ani razu nie było takich problemów jak w temacie...

[yoyo]

zależy na co trafisz, może dostał coś ok 92 oktanów albo jeszcze mniej

[Sir-Rafał]

romano, co to świec to napisze, teraz jestem daleko od autka.

Co do paliwa to nie wiem. Tankowałem co prawda stosunkowo dawno, bo i tak głównie jeżdżę na LPG, ale zawsze jak już tankuje to na ORLENie, wiec chyba co do oktanów to odpada. Jak już dostane się w pobliże autka to dam znać co do świec...

[Sapphiron]

No i ja się dołączę...

Czy takie właśnie podrygi mogą być spowodowane złym stanem przewodów WN? Bo świeczki mam nowe (NGK nr 19, takie jak w katalogu)...

[ciechu]

Sapphiron, w zadnym wypadku. Kable WN sa jedynie posrednikiem i jesli nakazac im podanie pradu na swiece to podadza (lub nie jesli sa uszkodzone) a jesli im zabronic to nie maja co podac. Wiec skad mialyby sie wziasc podrygi?

[Sapphiron]

to ja już nie wiem dlaczego tak mam... może dlatego że wziąłem benzynę od innego gościa który miał taniej

doleje normalnej beny i zobaczę jak będzie chodzić...

[maniutek]

[Sapphiron]

no jakoś nie znika chociaż mam nowe założone (poświęciłem się i kupiłem nówki)

[romano]

[Sapphiron]

to jeszcze jakby ktoś powiedział jakie kupić to byłbym happy bo w sklepie nie wiedzą o co biega i stosują się tylko do katalogu