[bicart]

Witam.
Mam problem nie wiem jak dostac sie do sruby gornego mocowania amortyzatora od strony prawej czyli od zbiornika. chodzi mi o to czy jest sposob na odkrecenie tej sruby bez opuszczania zbiornika? do lewego amorka jest ledwo ale jest dojscie ale prawa???? czekam na jakies sugestie:) pozdrawiam Bicart

[unknown]

nie wiem jak to w tipo wygląda, ale podejrzewam, że podobnie jak w temprze....
z lewej jest łatwiej, z prawej ciasno :-)
wyjmowałem i wymieniałem oba z tyłu samodzielnie, jest to wykonalne, choć z prawej strony więcej gimnastyki;
o ile pamiętam - od strony 'wewnętrznej' (zbiornika | bo zewn. - to strona koła)
jest jedna nakrętka; jak wiesz przez amorek przechodzi jedna śruba, łeb ma od strony koła/nadkola, zaś koniec gwintu z nakrętką ma od strony zbiornika;
nakrętkę musiasz złapać kluczem (ktręceniu śrubą o coś tam się zaprze może :-) )albo lepiej niech druga osoba klucz trzyma;
a jak kręcić śrubą? odkręcasz prawe tylne koło (by mieć dostęp), w nadkolu jest otworek zaślepiony takim jakby wpuszczonym do dziury kapturkiem plastykowym/bolcem; bolec wyciągasz i tam głęęęęęęęęboko w tej dziurze widzisz przez nadkole łeb śruby; teraz jakiś dobry klucz nasadowy;
*uwagi i niespodzianki:
klucz musisz mieć naprawdę wymierzony, musi złapać łeb śruby (wejść na niego) ale ponieważ w dziurze jest ciasno (bardzo) musi być na tyle chudy by wszedł - zobaczysz.
niespodzianka druga - jak tylko wykręcisz śrubę ale będzie jeszcze widoczna od strony zbiornika (albo zanim wykręcisz z gwintu całkiem) - koniecznie zrób z drutka pętelkę i złap śrubę za łbem (jakbyś łowił na wędkę :-) ) gdyż przy wyciąganiu - jest baaaaardzo prawdopodobne) wpadnie Ci w szczelinę - obszar między nadkolem a tym miejscem gdzie wychodzi przy zbiorniku - stamtąd już jej nie wyciągniesz
ja przy wykręcaniu zanim wykręconą śrubę zacząłem wyciągać właśnie taką pętlą (lasso ) z drutu giętkiego złapałem za łbem śruby i tak ją wyciągnąłem;
między nadkolem - tą dziurą przez którą śrubę wyciągasz na zewnątrz a miejscem gdzie ona przez otworek się pojawia przy zbiorniku (przy wchodzeniu do amorka) jest parę warstw, wszędzie tam może po drodze wpaść i lipa.
W ten sposób odkręcisz śrubę, wysuniesz ją ze starego amorka a ten opadnie na dół.
Piszę tu o górnej śrubie amorka, bo dolna to o ile pamiętam śruba z nakrętką która sama się blokuje przy dokręcaniu/wykręcaniu, więc jest łatwiej , a poza tym by dolną wykręcić dostępu jest na tyle i nie ma problemu takiego.
Tak to (o ile pamiętam) w Temprze wygląda, w Tipo (wydaje mi się) jest tak samo.
Powodzenia i cierpliwości (nie upuść śruby do szczeliny :-) bo dopasować identyczną w zamian - o takim gwincie i wytrzymałości niełatwo)

[memo]

Bardzo ładny opis kol. unknown, brawo !

Górna śruba amora nie musi wpaść w profil przy wykrecaniu jeśli masz wstawioną taką tulejkę plastikową właśnie w ten otwór w profilu. Ja tak miałem i nie trzeba było stosować lassa z drutu. Jednak duża ostrożność wysoce wskazana. Mi podszedł klucz nasadowy z przedłużką, rozmiaru klucza nie pamiętam ale coś koło 14 lub 15-tki chyba.

[bicart]

Czesc.
Ale wspanila instrukcja:) z jednej strony ciesze sie ze nie trzeba odkrecac zbiornika z drogiej zabawy jednak co nie miara. Ci Włosi maja naprawde poczucie humoru:) sami sobie zycie utrudniaja.Chociaz projektanci auta nie naprawiaja jego pozniej wiec co ich obchodzi stopien trudnosci w naprawach z drugiej stronych chyba byly jakies konsultacje z technikami chociaz kto ich wie;) jeszcze raz dzieki za pomoc mysle ze napewno sie przydala.narka

[mrk69]

Pytanie za 10 punktów. Żeby zmieniać tylne amorki trzeba grzebać w bagażniku? Nie doszukałem siętego, ale wolę zapytać. Mam zabudowane caraudio i w razie gdybym dawał mechaniorowi to muszę wiedzieć co wyjąć...wolę nie ryzykować jakimś uszkodzeniem.

[romano]

[miszko]

http://forum.tempra.org/t...orow-vt7580.htm

mrk69, ładnego dinozaura odkopałeś

[saigon]

Jest fajny sposób żeby śruba, lub klucz nie wpadał w profil podłużnicy... trzeba na pól godziny przed robotą wpuścić pianki budowlanej przez otwór, przez który będziemy potem odkręcać i wyjmować śrubę...Po ostygnięciu i utwardzeniu się piany, której nie trzeba żałować, oldcinamy nadmiar i wydłubujemy z otworu śrubokrętem, i już mamy podłużnicę "pełną" do której nic nam już nigdy nie wpadnie. Notabene za nim na to nie wpadłem, kilka nasadek mi tam wpadło...na wieki. Potnę dziada kiedy zgnije i wydobędę te kilka kluczyków...jeden "KRAFTSMANN" z wieczystą gwarancją.

[miszko]

Genialny pomysł. Sam nie wpadłem na to...
Mi raz wpadł jakąś taka zwykła nasadka, drugim razem "zgubiłem" nasadkę Bety... tej było szkoda.

[saigon]

Tak jak pisałem, mojego czeka pocięcie...chociaż nie prętko. Pożarł mi "Kraftsmana" zaczym nie wpadłem na tego pomysła.

[unknown]

ja w podłużnicy od tylnego amorka mam tylko śrubę o ile pamiętam, klucz chyba żaden nie wpadł, góra jedna nasadka no-name

ale fakt, jest to czarna dziura i jak się pierwszy raz tam odkręca to łatwo coś tam zgubić...