Tempra Tipo Team :: Jak wymienić klocki?

sqnix · Wysłany: 27-03-2007, 20:53 **Jak wymienić klocki?**

Witam czy ktoś mi może napisać jak wymienić klocki hamulcowe w Fiat Tempra bez abs 92r?
Czy jest to trudne? I czy jest potrzebny jeszcze jakiś smar czy coś takiego?

zg óry dziękuje za odpowiedz

unknown · Wysłany: 28-03-2007, 17:27

nie jest trudne, żaden problem, poprzeglądaj forum bo np przy wymianie łożysk czy czegoś były zdjęcia;

generalnie: zdejmujesz koło;
z boku jest zacisk z klockami, 'wchodzi' w niego tarcza hamulcowa;
zacisk masz mocowany od tyłu, od wewnętrznej , od strony auta dwoma śrubami, jedna u góry, jedna na dole, trafisz na nie po 'harmonijkowej' osłonie;

odkręcasz, zacisk zsuwasz z tarczy i mocowania wraz z klockami, przeczyścisz go ładnie, WARTO!!! w tym pilniczkiem, dajesz nowe klocki, zakadasz z powrotem i gotowe;

ewentualnie warto przesmarować tłoczki jeśli są problemy z hamulcami, grzją się felgi ale to inny temat który był już opisywany szerzej, jak hamuje ok to nie muszisz tłoczkw ruszać, ew syf z okolic oczyść...

ZielonyTBG · Wysłany: 28-03-2007, 19:24

Dodam że śruby od zacisku są na klucz 13 a kontra na klucz 15.Zacisk trzeba raczej zbić młotkiem,a nowe klocki pod szlifować pilnikiem lub na szlifierce w miejscu styku z jarzmem(lżej wejdą).

Radke · Wysłany: 28-03-2007, 19:29

No i proponuję najpierw zrobić jedno koło a później brać się za drugie.
Widziałem kiedyś jak pewien "mechanik" robił z 2 stron równolegle. Co w jednym zacisku wcisnął tłoczek to w drugim mu wychodził :lol:

A tłoczek wciśniesz bez problemu - wystarczą 2 łyżki lub coś podobnego jako dźwignie...

konikks · Wysłany: 28-03-2007, 20:10

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 28-03-2007, 20:29 **Re: Jak wymienić klocki?**

moto77 · Wysłany: 29-03-2007, 09:23

z wcisnięciem tłoczka nie ma problemu tylko trzeba to robic przed odkręceniem zacisku, np śrubokrętem...przesuwasz cały zacisk wciskając jednoczesnie tłoczek...

konikks · Wysłany: 29-03-2007, 11:36

ZielonyTBG · Wysłany: 29-03-2007, 17:43

konikks · Wysłany: 29-03-2007, 18:33

gepard · Wysłany: 29-03-2007, 20:18

Panowie a co mnie poradzicie.
Dziś rowniez i ja zabrałem sie za wymiane klocków ale natrafilem na następujący problem.
Z uwagi na fakt iz klocki wytarły sie do zera a tarcze tez juz nie sa pierwszej nowosci tłoczek wysunął sie za daleko i teraz za cholere nie da sie go schowac. Nie pomagają ani łyżki ani zacisk ślusarski. Tłoczek ani drgnie. Do tego jeszcze uszczelka na tłoczku jest uszkodzona ale nie zaobserwowałem tam zadnych oznak korozji czy brudu i bedzie trzeba ja wymienic.
I tutaj zaczynają sie moje pytania:
1. Jak rozruszac (schować ewentualnie wyjąć)ten tłoczek
2. Jak wymienia się tę uszczelkę
3. Czy tłoczki we wszystkich zaciskach tipo są takie same
4. Jaka to ma być uszczelka chyba chodzi o wymiar bo tak sie mnie spytali w sklepie
5. Czy pasuje uszczelka od zacisku innego rodzaju fiata? moze uno?

Proszę o pomoc bo sprawa jest pilna jazda z hamulcami w takim stanie nie jest bezpieczna :red_kartka:

a bez auta ani rusz :sciana:

.

unknown · Wysłany: 29-03-2007, 20:45

z zamiennością od np uno to nie wiem, wersje T/T z większymi silnikami mogą mieć inne hamulce, ale 1.4 i 1.6 zaciski raczej te same...

tłoczek - wejdzie, łatwiej będzie jak oblejesz go płynem hamulc. by się przesmarował, z zewnątrz, po odchyleniu gumowej osłony harmonijkowej... potem weź żabkę, coś jak klucz francuski, kojarzysz? taką żabką po troszku raz z jednej, raz z drugiej strony albo w zacisku rozpychaj wpychając tłoczek albo za tłoczek i zacisk ściskaj, też wpychając tłoczek; musi pójść, tylko musisz po troszeczku, bardzo równomiernie, bo przy końcuy tłoczka jest baaardzo pasowny i po pół milimetra nawet jak Ci bardziej skręci w lewo/prawo itp jakl byś go wpychał tylko za jedną stronę, nie równomiernie, znaczy jak krzywo zacznie wchodzić choćby mikro-minimalnie to się zablokuje, musisz z drugiej strony dociągać zaraz... zabawa ale wejdzie...

'uszczelka na tłoczek od zacisku hamulcowego' - normalny sprzedawca w normalnym sklepie zajarzy...

miszko · Wysłany: 29-03-2007, 21:07

romano · Wysłany: 30-03-2007, 16:49

bronek · Wysłany: 30-03-2007, 18:25

wymiana klocków to pikuś. Kilka rad uzupełniających poprzednie wypowiedzi:
- wymiana najpierw jedno kolo od początku do końca potem drugie.
- odkręca się cały zacisk (obie śruby) i ściąga razem ze starymi klockami. Jeśli nie chce zejść to trochę trzeba nim poruszać i zejdzie.
- aby wcisnąć tłoczek, odkręca się korek od zbiorniczka na płyn hamulcowy, woła się kogoś do pomocy aby obserwował poziom płynu w zbiorniczku, a samemu bierze się dwa młotki, odwraca je (bo tak naprawdę potrzebne są dwa trzonki jaki dźwignie) i wsuwa się trzonki z dwóch stron zacisku tak, że oparcie jest o ramie zacisku, a koniec dźwigni opiera się o tłoczek. Delikatnie i spokojnie przy użyciu tych dwóch dźwigni wciska się tłoczek. Poziom płynu hamulcowego bardzo się podnosi dlatego jest potrzebna ta druga osoba aby dbała o to aby płyn się nie wylał (jest silni żrący). Czasem trzeba tego płynu trochę odlać (polecam czystą strzykawkę).
- Przed założeniem zacisku warto go wyczyścić - najpierw wkrętakiem a potem delikatnie pilnikiem.
- uwaga na tarcze! Nie wolno ich brudzić, chwytać tłustymi rękoma itp.
- nie polewajcie niczego płynem hamulcowym - to żrąca substancja i czasem może się to źle skończyć ze słabszymi elementami, np. blacha nadwozia czy el. gumowe.
- po skręceniu hamulców i koła należy kilka razy silniej popompować hamulcem aby tłoczek wrócił na swoje miejsce <- nigdy bez tej czynności nie wyjeżdżaj nigdzie samochodem.
- po skończeniu wymiany klocków sprawdź i ew. uzupełnij płyn hamulcowy.

gepard · Wysłany: 31-03-2007, 05:52

rosama · Wysłany: 31-03-2007, 12:00

Cytat:

9. Opuszczamy zacisk w położenie robocze, przykręcamy go nową śrubą (powinny być w komplecie z klockami),

Czy przy wymianie klocków trzeba KONIECZNIE użyć NOWEJ śruby do przykręcenie zacisku? A jeśli użyjemy starej to co? :roll:

Czy to jest jakaś specjalna śruba?...

konikks · Wysłany: 31-03-2007, 12:23

śruba powinna być w zestawie z klockami, samą ciężko dostać. jak masz w złym stanie to lepiej wymienić ja nie wymieniłem bo nie było w zestawie a osobno nie miał gość.

rosama · Wysłany: 31-03-2007, 12:45

I nie ma obawy, że się stara śruba odkręci albo co?...

unknown · Wysłany: 31-03-2007, 13:51

ja jakoś odpukać jak dotąd nie musiałem śrub wymieniać, są nadal orginalne i są w bdb stanie, tylko co jakiś czas profilaktycznie jak czyściłem zaciski to i na śruby zerkałem by się nigdzie tam syf nie dostawał ani przy odkręcaniu; same się -odpukać- nie odkręcą;

rosama · Wysłany: 16-04-2007, 20:35

ZielonyTBG · Wysłany: 16-04-2007, 22:50

Rosama masz przypieczony tłoczek dlatego tak ciężko wszedł.No i możesz to przegrzać.Trzeba go wysunąć na maxa i wyczyścić do połysku po czym przesmarować żeby znowu szybko nie złapało syfu.

Tobi · Wysłany: 17-04-2007, 09:36

Jako, że temat nowy, to się podczepię. O ile klocki wymieniałem już x razy w różnych samochodach, to teraz mam problem z tylnymi hamulcami w mojej temprze. Z tego co się orientuję to są tam hamulce bębnowe. Problem polega na tym, że tył prawie nie hamuje. Od czego zacząć i czy rozebranie tego układu grozi wyciekiem płynu hamulcowego? Bo bardzo nie lubię odpowietrzać układu

ZielonyTBG · Wysłany: 17-04-2007, 19:56

Cóż Ci Tobi powiedzieć.Odkręcasz dwie śrubki które mocują bęben do piasty i teoretycznie powinieneś go zsunąć.Ale jeżeli auto ma już swoje przejechane to na obrzeżu bębna w środku (w miejscu gdzie szczęki nie pracują) powstaje rant,a wiadomo że samo regulatory trzymają szczęki jak najbliżej bębna,więc będzie problem ze zdjęciem,ponieważ zahaczą o rant bębna.Ja to zrobiłem "lekko" na siłę i zeszły.
Mam nadzieje że ktoś to zrozumie

Po zdjęciu bębna zobaczysz cały sprzęt i trzeba zapamiętać tylko jak to jest,żeby dobrze poskładać wszystko do kupy.Jedynie można związać cylinderek drutem żeby się tłoczki z cylinderka nie wysunęły.

gepard · Wysłany: 17-04-2007, 20:07

U mnie jak sprawdzałem stan szczek jak sie okazało to rant wcale nie był duży, ale pomimo to z jednej strony bęben wcale łatwo nie chciał zejść. Warto wtedy zaopatrzyć się w solidny młotek (doświadczenie z maluchem) i parę razy silnie uderzyć w bęben od czoła. Po kilku próbach na pewno uda się go zdjąć.
Nic więcej niestety nie mogę poradzić gdyż szczęki u mnie jeszcze jako takie i nic nie robiłem, ale pewnie za niedługo będzie trzeba je wymienić.