Tempra Tipo Team :: regulator sily hamowania

porczek · Wysłany: 24-08-2007, 21:52

No i temat odgrzebany

Mam tak samo jak gomez, tj. ABS, tarcze przód i tył. No i wzięło mnie za wymianę tarcz, klocków, przewodów giętkich... Tył nie hamował mi prawie w ogóle, wina nie leżała tylko po stronie tarcz i klocków, ale przede wszystkim po stronie zapieczonych prowadnic zacisków oraz zabrudzonych tłoczków... Ale do sedna, nie obyło sie przy tych zabiegach pourywania przerdzewiałych przewodów metalowych. Jeden z przodu złamał mi się na zgięciu jak tylko troszkę nim poruszyłem - poszedł do wymiany bez problemu. Gorzej z tyłem - urwał sie przewód idący nad zbiornikiem paliwa do regulatora siły hamowania. Jak się tam wczołgałem to moim oczom ukazał sie owy regulator z urwaną sprężyną oraz wszystkie przewodu dochodzące do niego praktycznie przerdzewiałe. Miałem zamiar wymienić to wszystko u mechanika tak jak jest seryjnie, ale kumpel podsuną mi pomysł o poprowadzeniu nowych przewodów prosto z pompy i zastosowanie nie-seryjnego regulatora siły hamowania (dokładniej to z Astry). Koszt takiego cuda to 80zł, nie mam on regulacji siły hamowania zależnie od obciążenia auta, po prostu robi to aby tył hamował słabiej. Montuje się go bezpośrednio na przewód.
Co myślicie o takim rozwiązaniu? Może ktoś już probował takiego patentu? Czekam na opinie

Hipo · Wysłany: 25-08-2007, 07:17

Jesli twój regulator działa tylko po prostu miał urwaną sprężyne to po co kombinować ?

tadziu47 · Wysłany: 25-08-2007, 07:27

Witam !
Podobną usterkę miałem w TIPO [ 1,4 - gażnikowy ] , gdzie również nie w miałem dość pełnego hamowania na tył .
Od ponad roku jeżdzę bez regulatora siły hamowania . Został on po prostu usunięty , a nowe przewody zostały zamontowane .
Ponieważ nie mam kanału , wykonywana naprawa była u mechanika .
Powiedział on , że za nowy sam regulator musiałbym zapłacić ok. 400 zł.
Jak na razie jestem z hamulców z tyłu b. zadowolony .
Pozdrawiam !

porczek · Wysłany: 25-08-2007, 10:10

Hipo · Wysłany: 26-08-2007, 18:29

porczek, masz zupełną racje co co wymiany przewodów, mówie tylko że według mnie nierozsądna jest wymiana oryginalnego regulatora na jakiś inny szczególnie że to o czym piszesz to jakiś dławik po prostu wiec już lepiej wogóle wywalić regularot i mieć heble na full niż mieć je osłabione. Szczególnie jeśli dość obciażasz auto.

porczek · Wysłany: 26-08-2007, 21:32

Hipo, może i racja. Zaciski z tyłu są małe tym samym i tak będą hamować słabiej. W dodatku mam ABS więc tylne koła nie zablokują sie w jakimś nieodpowiednim momencie.

dcfan · Wysłany: 03-11-2007, 01:06

To może odpowiedź jeszcze jedna ważna: ile kosztują przewody na tył jak wywali się korektor?

miszko · Wysłany: 03-11-2007, 01:24

Koszt okolo 3m miedzianego przewodu. Ja za około 2 metry dałem mniej więcej 20zł.

konikks · Wysłany: 03-11-2007, 11:33

miszko, a jak zarobiłeś końcówki? miałeś przyrząd?

miszko · Wysłany: 03-11-2007, 12:42

Zamówiłem w sklepie o konretnej długości i były już z końcówkami.

dcfan · Wysłany: 03-11-2007, 16:02

Jakim sklepie i gdzie tego szukać? Jak z profilowaniem tych rurek, jakiś przekrój specjalny?

Hipo · Wysłany: 03-11-2007, 16:33

dcfan · Wysłany: 03-11-2007, 16:43

Zobaczymy w ilu będą robili oczy

konikks · Wysłany: 03-11-2007, 22:13

miszko · Wysłany: 03-11-2007, 23:05

Cytat:

czegoś tu nie rozumię. po co aż tyle (chyba że kupiłeś go nie w celu wywalenia korektora)

Do Tempry, ciągnąłem do koła od strony pasażera nowy przewód. Wyszło 2 metry. Przewód trzeba było pociągnać do góry, póżniej w doł, przejść pod blachą i dopiero się wychodziło w nadkolu, gdzie tutaj następny "zakole" się robiło. Wyszło 2 metry.

Co do końcówek, to były one standardowe, na klucz 11tke. Więciej nie umię powiedzieć. Bob96 pisał kiedyś, że tam są jakieś miksy na tyle z korektorem i są dwa różne gwinty. Najprościej moim zdaniem to wywalić go, pociągnać nowy przewód i wpiąć się w elastyczny przewód na tylnim wahaczu. Tam jest zwykły gwint.

dcfan · Wysłany: 04-11-2007, 03:03

Kod:

zwykły gwint

czyli jaki?

bob96 · Wysłany: 04-11-2007, 09:38