Tempra Tipo Team :: Wolne obroty , czy na pewno winny silnik krokowy ?

gary · Wysłany: 09-03-2005, 20:22

tobie jezdzi jakos ... mi nawet jakos nie jezdzi

po nagrzaniu

ego · Wysłany: 09-03-2005, 20:35

wesol · Wysłany: 11-03-2005, 14:36

Jestem już pewien że powodem złej pracy na benzynie jest instalacja gazowa,
Za każdym razem przełaczenie na gaz , powoduje wystepienie jakiegoś błędu i jest wymagany reset kompa.
Umówiłem się na przeszły tydzień z gazownikami, bo na gaz mam jeszcze gwarancje, mają sie podpąc w inny sposób bo temat jest im już znany.

gary · Wysłany: 12-03-2005, 20:43

wesol: tzn. ze cos ? ze ja moge miec to samo ? mi sie dzieje i na gazie i na benzynie tez moge miec przez gaz ?

wesol · Wysłany: 12-03-2005, 21:25

NIe wiem. U mnie ewidentenie przełączenie na gaz po jakimś czasie powoduje wystąpienie błądu w kompie. Gadałem dzisiaj z gazownikiem i powiedział, że jak tak sie dzieje to odłączają przy pracy na gazie pamieć kompa, żeby tam się nic nie zapistywało. Tak go zrozumiałem, W przyszłym tygodniu podstawiam im auto to zobacze jakie będą tego wyniki i dam znać.

TEMPRAWG · Wysłany: 13-03-2005, 10:40

witam. tempra 1.6 mono.
mialem te same problemy i okazalo sie ze przewod od kolektora do parownika(z ciecza chlodzaca) nie wtrzymywal temperatury i sie zaginal. brak przeplywu i czujnik w kolektorze dawal chinskie znaki do kompa i chrzanil wsio. wymienilem przewod i jest super. moze to blachostka i niekonkretnie moze to byc to samo u was ale sprawdzcie czy jest dobry przeplyw z kolektora. moze komus sie przyda. i uratuje przed wydawaniem pieniedzy na czesci z ktorych mozna bedzie zlozyc drugi silnik

wesol · Wysłany: 13-03-2005, 12:05

Który przewód ?? Opisz dokładniej prosze .

bob96 · Wysłany: 13-03-2005, 12:23

TEMPRAWG · Wysłany: 13-03-2005, 14:48

wesol. to jest przewod ktory idzie z kolektora ssacego do pompy wodnej-a dokladniej do rury zbierajacej plyn chlodniczy dla pompy. poprostu odplyw cieczy chlodzacej z nagrzewnicy i z kolektora.

bob96 wiem o sprezynie i u mnie tez byla ale kiepsko mam zamontowany parownik( przelozylem ze swojego starego tipo) i jest troche zawijasow. a sprezyna w srodku nie dala rady na te zakrety. [-X

z drugiej strony wlasnie dlatego niebardzo lubie samochody z komputerem. byle blachostka( sami potwierdzicie) i juz masakra. jezdzic sie nie da.
ale moze sie przyzwyczaje. jak na razie samochod mam niecaly miesiac i 2500 km
wiec dobrze bedzie. pozdro

bob96 · Wysłany: 13-03-2005, 14:53

Skoro tyle zawijasów to można zastosowac kolanka miedziane ,takie jak przy montażu centralnego ogrzewania

gazownicy czasem je stosują.

TEMPRAWG · Wysłany: 13-03-2005, 14:58

niop

i tak zrobilem bo jednak biedna sprezynka nie dala rady.
teraz pomyka jak trza pomimo ze ma juz 221600 :lol:

wesol · Wysłany: 13-03-2005, 15:04

Mam do was pytanie.
Na diagnostyce wyszło że mam do wymiany ten czujnik teperatury wkręcony do pompy. Wymieniłem go ale wyczytałem że jest to włąściwie termowyłącznik który załącza jakiś rezystor i podgrzewa paliwo gdy płyn jest zimny.
Poprawcie mnie jak się myle.
Jaki więc to może mieć wpływ na instalację gazową ?

[ Dodano: Nie Mar 13, 2005 15:04 ]
Sory oczywiście wkręcony do kolektra a nie do pompy

gary · Wysłany: 13-03-2005, 22:11

Hmm...wy tu piszecie rozne rzeczy o tych "sprezynach" bo ja sie zastanawiam pewnie teraz moze cos smiesznego powiem nie chodzi czasme o sonde lambda ? na allegro sa jakie uniwersalne bosha czy ona nie podejdzie do mojej tempry ? bo mzoe akurat ona siedzi u mnei w samochodzie i cos pieprzy ze jezdzic nie moge :/...

dziura.arek · Wysłany: 13-03-2005, 22:49

Przy monowtrysku ten czujnik podaje info do kompa o temperarurze silnika więc jest bardzo ważny.

gary · Wysłany: 14-03-2005, 11:50

kurcze ale mozecie mi powiedziec co moze byc przyczyna tego ze hmm... po podpieciu pod kompa mojego auta ... nie chce go wykryc ... nie chca sie polaczyc wogole ! ... to jest bardzo dziwne...

[ Dodano: Wto Mar 15, 2005 15:13 ]
Dobra juz moje auto jezdzi... kable sie przepalily dotykajac kolektora... i bleee.... przetopily sie... i bylo zwarcie... ! juz zaizolowane... koszt naprawy niestety wrzuconej w bloto ... 500zl ;] a to tylko trzeba bylo zaizolowac kable :-/ ehhhhhh.....

wesol · Wysłany: 16-03-2005, 20:03

Opisz dokładnie , co było .

Ale kwota nie mała !!!

gary · Wysłany: 18-03-2005, 09:06

Dokladnie to po rozgrzaniu kolektora zwoj kabli dotykalo i od ciepla sie przetapialy ... i po jakims czasie kiedy to wlasnie nastapilo przetopienie w samochodzie poczulem smrud... i od tamtej pory auto szwankowalo... A wyszlo to tak ze pojechalem do ostatniego fachowca... pojechalismy sie przejechac z podlaczonym miernikiem napiecia... i tak jechalismy wjechalismy na gorke wrzucilem jedynke i auto gasnie wariuje... maskaw gore gosc wsiadl rusza ja patrze a tu jebane iskry przy kolektorze gosciowi mowie ja wsiadlem za kolko ... jade znowu iskry gosc juz byl pewny ze kable sie przytobily do kolektora i robilo spiecie ... ! no i tyle tej opowiesci po drodze oczywiscie w ciul niepotrzebnych wydatkow a jak bym wiedzial to bym sam to zaizolowal :/ i umocowal jakos te kable zeby nie dotykaly kolektora ... ehhhh...

wesol · Wysłany: 14-05-2005, 15:02

Problem rozwiązany, "skrócili mi pamięc" , tak to się nazywa u nich fachowo i gaz nie daje już błędów.