Tempra Tipo Team :: Akumulator

ciechu · Wysłany: 08-01-2009, 00:07

W Temprach i Tipo z silnikami 1.4 i 1.6 były stosowane następujące alternatory:
- Mitsubishi D1A 128 (14V, 55A)
- Lucas 127 (14V, 55A)
- Bosch K1 (14V, 23/55A)
- Magneti Marelli AA 125 R (14V, 55A)
Akumulatory z którymi auta wyjeżdżały z taśm montażowych miały zaledwie 40Ah

Dlatego n-e-o, proponuję Ci żebyś zakupił akumulator do 55Ah, bo powyżej tej wartości będzie niedoładowany.

JAM_BELFEGOR · Wysłany: 08-01-2009, 12:05

Cytat:

Akumulatory z którymi auta wyjeżdżały z taśm montażowych miały zaledwie 40Ah

Tu się niezgodzie dawali większe, choćby nasz Tipek w 94 dostał 45Ah i gdzieś obiła mi się o oczy rozpiska jakie jeszcze wkładali w/g. wyposażenia. W każdym bądź razie nie większe niż 60Ah, choć akumulatory poprzedniej epoki miały dużo niższy prąd rozruchowy i były obsługowe, koreczki bulgoczący elektrolit i te sprawy :lalala:

Cytat:

Dlatego n-e-o, proponuję Ci żebyś zakupił akumulator do 55Ah

Tu się zgodę myślę że to optimum.

A trochę teorii:
1Ah to nic innego jak możliwość oddania 1A przez ogniwo (np.akumulator) w przeciągu godziny, czyli coś co ma pobór 1A będzie działać przez godzinę na tym ogniwie jeśli coś pobiera 2A będzie działać pół godziny, coś co pobiera 500mA będzie działać 2 godzinki itd. Mając alternator Magneti Marelli AA 125 R (14V, 55A) nie znaczy to że aku. mający np. 56Ah nie będzie doładowany bo ma o 1A większa pojemność bo wartość 55A to szczytowy prąd jaki jest w danej chwili wytworzyć alternator a 56Ah to prąd jaki jest wstanie oddać akumulator w przeciągu 1 godziny, proces ładowania to troszkę inna bajka choć związana z tymi parametrami oczywiście. Tak więc w skrócie alternator musli pokryć ubytek prądu spowodowany rozruchem (kręcąc rozrusznikiem przecież nie rozładowujemy całego akumulatora

konsumujemy tylko jakaś cześć ) plus na bieżąco zasilać działające elementy.

Dodatkowa teoria tak dla ciekawskich:
Dlaczego właściwy prąd ładowania to ~14,4V dla większości autek z instalacją 12V? Większość akumulatorków 12V jest zbudowana z 6 cel szeregowo połączonych każda ma napięcie spoczynkowe 2,2V co daje nam 13,2V w warunkach zbliżonych do idealnych dla zdrowego aku. w rzeczywistości napięcie każdej celi waha się między 2V a 2,2V czyli dla całego akumulatora 12,5V -13,2V. Prąd ładowania musi być wyższy niż napięcie spoczynkowe, przyjęto go na poziomie 2,4V dla każdej celi czyli łącznie 14,4V. Sprawny alternator daje napięcie w tych okolicach (różnica nie większa niż 14,3-14,5V). Ostatnia sprawa jeśli napięcie w celi spada poniżej 2V następujące proces zasiarczania akumulatora dlatego napięcie naszego aku. nie powinno spadać poniżej 12,5V w stanie spoczynku. Oczywiście stosuje się nowe rozwiązania które w jakimś stopni rozwiązują ten problem (np. technologia Ca/Ca) ale to się na razie tyczy raczej tych droższych akumulatorków. Ufff koniec wywodów. Dlatego przy kupnie (jak macie możliwość zabrać miernik) warto sprawdzić napięcie akumulatora czy nie stał w sklepie za długo nie doładowany (sprzedawca ma obowiązek podładowywać akumulatory co jakiś czas choć wiadomo Polskie realia są nie co inne, rzadko kto to robi, chyba tylko wyspecjalizowane punkty sprzedażny aku., na pewno nikt w markecie nie lata z prostownikiem

). Ma nadzieje że ciekawskim w głowach trochę rozjaśniło.

Luczu · Wysłany: 08-01-2009, 16:37

JAM_BELFEGOR, :bravooo:

Przyda się

ciechu · Wysłany: 08-01-2009, 23:27

JAM_BELFEGOR · Wysłany: 08-01-2009, 23:47

Jutro wyciągnę ta książeczkę bo wydawało mi się że była jeszcze 45tka i 50tka

** Dodano: 08-01-2009, 23:49 **
Swoją drogą fajne wtedy akumulatorki były dziś z 40tki wyciskają prąd szczytowy dwa razy większy niż jeszcze parę latek temu.

Jelcyn · Wysłany: 08-01-2009, 23:54

50 były montowane do 1.6 ie, jak kupowałem swoją temperówkę to poprzedni właściciel mi mówił. (,,coś-tam coś-tam będzie pan musiał niebawem kupić nowy, 50 wystarczy coś-tam coś-tam bo takie normalnie montowali'')

JAM_BELFEGOR · Wysłany: 09-01-2009, 00:06

Luczu · Wysłany: 09-01-2009, 00:27

Sprawa wygląda tak

ciechu · Wysłany: 09-01-2009, 11:27

LUCIACIA, czyli tak jak napisałem. Standard to 40Ah, a max to 55Ah

Luczu · Wysłany: 09-01-2009, 12:26

Ciechu78, MAX to 70 :lalala:

JAM_BELFEGOR · Wysłany: 09-01-2009, 19:28

LUCIACIA, o właśnie ta książeczkę mi chodziło.

ciechu · Wysłany: 11-01-2009, 12:39

Kaputzin · Wysłany: 12-01-2009, 08:41

Czyli do Temperówki 1.6 z pojedynczym wtryskiem i raczej bez zbędnych bajerów 55Ah wystarczy?

Sucre79 · Wysłany: 12-01-2009, 08:46

Kaputzin, tak w ogóle to witamy na forum kolegę z małopolskiego :lol:

55Ah wystarczy spokojnie.

Kaputzin · Wysłany: 12-01-2009, 08:48

Bardzo mi miło :lol:

Dzięki za pomoc:)

miszko · Wysłany: 12-01-2009, 09:22

Dobrze, że w końcu ktoś tą kwestię sprawnie wytłumaczył.
Ja mam w Temprze akumulator 74Ah, jeżdżę z nim już dobrych parę lat.

Jelcyn · Wysłany: 12-01-2009, 14:07

miszko, i pewnie masz wiecznie niedoładowany, albo alternator od tira

JAM_BELFEGOR · Wysłany: 12-01-2009, 21:04

Rozwiążmy ten problem, zróbmy zrzutę na tester do akumulatorów pokaże dokładnie ile Ah może dać akumulator prezesa. :lalala:

sheriffnt · Wysłany: 13-01-2009, 00:02

Witam
Wydaje sie ze oryginalnie włoskie auta miały słabsze akumulatory, niż wynikałoby z potrzeby, chyba dlatego ze Włosi nie bardzo wiedzą co to zima i minus 20 st C

Np. u mnie w Temperce 1,9 TD oryginalnie montowano akumulator 50-55 Ah, co wydaje się malo w naszych warunkach, kiedy kupowałem nowy aku, wolałem wziąc na wszelakij pożarnyj słuczaj 65 Ah

Jelcyn · Wysłany: 13-01-2009, 00:11

sheriffnt · Wysłany: 13-01-2009, 00:59

Witam

miszko · Wysłany: 13-01-2009, 09:14

jelcyn666, alternator mam jak najbardziej standardowy.

Niedoładowany akumulator będzie tylko i wyłącznie wtedy gdy będziemy pobierać z niego więcej prądu niż dostarczać.

Możesz włożyć i akumulator o 225Ah (przy alternatorze zdolnym dostarczyć np. 60A) i będzie wszystko ok do mementu, kiedy bilans nie zmieni się na ujemny i będziemy pobierać z tego akumulatora więcej elektronów niż w niego "pompować".

Standardowo w moim powinień być 55Ah z tego co pamiętam. Mam 74Ah i od paru lat jest ok. Gdybym włączył halogeny, wiatrak ogrzewanie tylniej szyby, bawił się elektrycznymi szybami ciągle, włączył przeciwmgielne tylnie i co tam jeszcze wymyślę i to chodziło ciągle to następuje obawa, że faktycznie po jakimś czasie akumulator może być niedoładowywany.

Druga sprawa! W trakcie jazdy to alternator ma wytwarzać prąd potrzebny na zapotrzebowanie auta.
Akumulator służy jedynie do rozruchu auta

Dlatego standardowo w samochodach po wyjęciu kluczyka radio nam się blokuje i nie możemy go włączyć.

** Dodano: 13-01-2009, 09:22 **
Myślę, że bilans zużywanej energii to mniej więcej: światła dzienne około 10A zuzywają + wszystko inne co chodzi ciągle, dajmy na to jeszcze kolejne nawet 20A, to mamy 30A. Alternator daje 55A. 25A mamy wolne

To tylko czysto teoretyczne.
Jezeli jak pisałem byśmy włączyli masę urządzeń i ciągle pobierali prąd (przez dłuższy czas) to fakt istnieje ryzyko.

JAM_BELFEGOR · Wysłany: 13-01-2009, 10:34

yoyo · Wysłany: 13-01-2009, 10:56

więc podsumowując jeśli ktoś ma problemy z akumulatorem to czasem pomaga, wyłączenie świateł gdy już podjżdżamy pod dom, nie nadużywać halogenów itp.
nie pamiętam już z jakiego powodu, ale z rana w mroźne dni dobrze jest pobudzić akumulator do życia np. przez mrugnięcie światłami (w silnikach i.e. załącza się pompka która to robi) - dzięki temu akumulator mniej odczuje skutki kręcenia rozrusznikiem

polansky · Wysłany: 13-01-2009, 12:07