[Laska]

Witam mam następujący problem.
Posiadam Tempre 1.9TD z akumulatorem VARTA Blue Dynamic E9 12V 70Ah 640A ale akumulator już ma swoje lata i jest słaby (bardzo słaby).
I tu jest moje pytanie. Czy mogę podłączyć do instalacji na stałe dwa akumulatory jednocześnie i tak jeździć? Ten bardzo słaby VARTA i do tego mniejszy ale 100% sprawny z silnika 1.1 (parametrów drugiego akumulatora nie znam).
Posiadam już wszelkie przewody i miejsce na drugi akumulator wystarczy tylko podłączyć ale czy nie uszkodzę instalacji i czy alternator da rade utrzymać dwa akumulatory?

[mrk69]

A po co 2? Jeżeli ta warta jest na dobiciu to po co w ogóle ją montować? Pamiętam, że w Oplu Recordzie 2,3 diesel ojciec miał seryjnie 2 akumulatory, do odpalenia tego potwora, ale w 1,9 TD chyba jeden styknie. Zobacz jak podziała ten mniejszy w pojedynkę, bo jeżeli Varta jest do dupy to tylko miejsce zajmie....

[egon]

[ego]

Alternator napewno nie poradzi sobie z dwoma akumulatorami. Według Mnie zabieg nie warty zachodu...

[Laska]

VARTA w pojedynkę ledwo co daje rade odpalić a ten drugi tak samo W pojedynkę nie ma szans ale we dwoje
Nie mam kasy na nowy akumulator to wydatek rzędu 400-450zł Chodzi mi o podłączenie dwóch na okres około 2-3 tygodnie do póki nie kupie nowego. A samochód wiadomo jest potrzebny na co dzień. Więc teoretycznie dało by rade. Nic sie nie spali?

[yoyo]

teoretycznie nic nie powinno się stać, najwyżej aku będą niedoładowane
a w praktyce to nigdy nic nie wiadomo i wcale bym się nie zdziwił gdyby jakaś dioda nie wytrzymała w alternatorze

aaa i przypadkiem ich szeregowo nie podłączaj

[Laska]

A mogę prosić o jakieś szczegóły co do podłączenia tego.

[yoyo]

jeśli już decydujesz się na taki zabieg to:
+ do + (plus z plusem)
- do - (minus z minusem)
czyli tak jakbyś chciał odpalać na kablach od innego auta,
klemy muszą być czyste i mocno skręcone - nie myśl nawet o zrobieniu tego natakich kablach z żabkami do startowania za marketu, bo ci się stopią

po takim połączeniu powinno chodzić ale ich pojemność się zsumuje, czyli:
70Ah z Varty i ok 35-40Ah z tego małego daje ponad 100Ah , do busów zalecane są ok 75Ah

czy ten aku varty który masz to oryginalny z tego autka? wydaje mi się, że do 1,9 wystarczyłby Ci 60Ah może ten twój jest poprostu niedoładowany ?

[akj3]

yoyo ja miałem wcześniej aku 65Ah ale był już padaka i założyłem z rozbitka 1.4 aku 55Ah i jest spoko. Prawdopodobnie trochę się przeładowuje ale przynajmniej pali

[Laska]

Ten akumulator z VARTY jest już padnięty Jak za pierwszym razem nie odpali to za drugim nie daje rady, poza tym jak mi zgaśnie na światłach to już nie ma mowy o odpaleniu A po ładowaniu prostownikiem starcza na jakieś 2dni. Tak zupełnie teoretycznie jeżeli, nowa VARTA ma 70Ah 640A to taka kilkuletnia bateria która ledwo odpala samochód nie ma 70Ah 640A tylko te wartości są o wiele niższe a jak doda sie do tego inny akumulator około 35-40Ah to po zsumowaniu powinno być te około 70-80Ah 640-700A. To już tak zupełnie abstrakcyjnie to alternator i instalacja w samochodzie nie powinna widzieć różnicy:) A skoro nie widać różnicy to poco przepłacać

[rafal22bb]

A może kup tańszy nowy akumulator ? tak i tak masz na niego gwarancję. Ja za nowy akumulator do tempry (60AH) zapłaciłem 240 zł może to nie jest warta ale pali pięknie.

[Laska]

No niestety kasa będzie dopiero za 2-3tyg. Do tego czasu trzeba coś wykombinować, czego nie lubię.
55-60Ah i około 400A to za mało żeby ruszyć osiemnastoletnim fiatowskim Turbo Diesel`em.

Jutro zakładam "dwa akumulatory pod jedną maskę" i zobaczę co sie stanie. Oczywiście relacja z tego eksperymentu pojawi sie w tym temacie, plus ewentualnie zdjęcia spustoszenia jakie wywoła podłączenie dwóch akumulatorów.
Jeżeli ktoś ma jakieś "za", "przeciw" albo jakieś wskazówki jak to wykonać to proszę pisać bo jutro rano będzie już za późno

[akj3]

Laska ja obecnie w TD mam boscha 55Ah i jestem zadowolony.

[dcfan]

Możesz tak podłączyć, powinno dawać radę. Ale dziwne, że jak na światłach zgaśnie to nie zapalisz... To znaczy że ci nie ładuje odpowiednio alternator! Dziwne, że nikt z Kolegów nie zwrócił na to wcześniej uwagi

Ja bym ci radził wziąść multimetr, odpalić i się wpiąć w akumulator i zmierzyć jakie masz napięcie. Powinno być powyżej 14V. Jak masz mniej, to siadł ci regulator prądu.

[yoyo]

[dcfan]

yoyo,

[Laska]

Dzięki dcfan, za podpowiedź też zupełnie zapomniałem o alternatorze. Ciągle tylko myślałem o akumulatorze i patrzyłem na problem nieobiektywnie. Na szczęście mam dostęp do multimierza i sprawdzę ładowanie. Jeśli ładowanie będzie OK to i tak podłącze dwa akumulatory. Ponieważ na niedziele pilnie potrzebuje samochodu, zresztą codziennie jest mi potrzebny a na jednej słabej baterii boje się jeździć. Jutro dokładnie sprawdzę jak to wygląda i dam relacje z eksperymentu. Może komuś się przyda na przyszłość

[dcfan]

Powiem ci tak, mój ładuje okej, mam silnik 1.6 na gaźniku a akumulator 74Ah i ładuje go super nawet na trasach po parę kilosów. Ale dzisiaj zauważyłem, że chyba diody mi siadają albo masa do bani na altku, bo jak sie wpatrzę w kontrolkę, głównie świateł, do widzę ewidentne mruganie. No i np włączenie świateł mijania to zwolnienie obrotów silnika na jałowym, jak tylko lekko przygazuję dosłownie na 1300 obrotów delikatnie ale widocznie rozjaśnia się deska i znika mruganie.

[sheriffnt]

Witam
Jak masz obiekcje co do tego większego, naładuj ten słabszy (z 1,1 to pewnie będzie miał 50Ah?) i woź w bagażniku, dobrze zamocowany by się nie przewrócił, w razie wojny spokojnie odpalisz nawet z 45Ah (ale ZAMIAST tego większego rozłądowanego), ja tak miałem przez chwilę, zanim kupiłem większy akumulator.
A ja podłączysz 2, to jak już koledzy napisali wcześniej nie ma sensu, alternator to raz a dwa to większy będzie ciągnął z większego.

[Laska]

Witam ponownie po kilku dniach nieobecności.
Długo przebywałem w garażu i rozmyślałem nad pomysłem "dwa akumulatory pod jedną maską" i po przeanalizowaniu wszystkiego doszedłem do wniosku że, to nie był dobry pomysł. Takie rozwiązanie przyniesie więcej szkód niż pożytku. Albo padnie alternator albo coś elektryce. Na pewno "coś" w aucie padnie ponieważ auto nie jest do tego przystosowanie. Dlatego nie odważyłem się na zrealizowanie tego pomysłu. Jeszcze lubię swój samochód

Morał z tego tematu taki aby nie montować dwóch akumulatorów w samochodzie.

Na razie dalej jeżdżę z VARTA która jest zepsuta po naładowaniu alternatorem do 14V i zgaszeniu silnika jego moc natychmiast spada do 12,8V i tak sie trzyma cały czas. VARTA starcza na 3 "zakręcenia rozrusznikiem" jak nie odpali za trzecim to nie odpali już wcale.
A w bagażniku wożę drugi akumulator od silnika 1.1 który w pełni naładowany nie jest wstanie odpalić mojego auta, no ale może sie przydać.

[unknown]

kup porządny akku.. wiem jak to jest jak czasem nawet parę zeta wyskrobać niełatwo, no ale musisz kupić;
póki co jak masz drugi akku to tylko jakieś kable skombinuj, nawet bez żabek (krokodylków - zaczepów), byle w miarę grube były; jak Ci VARTA nie odpali to ten z bagażnika na moment odpalania możesz równolegle połączyć, zawsze trochę mocy doda na rozruch, taki as z rękawa a po odpaleniu odpinasz go i chowasz... jest to dalej dziadowanie ale przynajmniej auto ruszysz w razie potrzeby; ten aku z 1.1 nie odpali sam silnika ale przy równoległym połączeniu z VARTA jeśli po 3 cim zakręceniu, jak zdechnie, nie później, dasz jej chwilkę odpocząć i potem dołączysz ten drugi akku i od razu zakręcisz to powinno zapalić; na moment 2 akku nic ci nie zrobią, bo zaraz drugi odłączasz, więc alternatora ani nic nie trafi, bo światła maszi tak pogaszone i inne obiorniki;
prędzej Ci szlag trafi alternator, nie od razu ale po krótkim czasie, przez jazdę z wyjechanym akumulatorem; przerabiałem to nie tylko u siebie;
jeśli już tak pada ten akumulator, to może mieć zwarcie między celami; w każdym razie stanowi niezłe obciążenie dla alternatora; alternator który podczas jazdy ma zasilić instalację i podładowywać nieco akumulator ma problem, bo zasila instalację, ma akku podbijać a tu jeszcze musi przy okazji 'pokonać' zwarcie w akumulatorze by ponad to dał radę go podładowywać; taki akumulator działa poniekąd też jak mocny odbiornik, więc obciąża zdrowo alternator; jak już dobrze masz akku padnięty i pojeździsz nieco za długo z nim to spokojnie regulator napięcia Ci może polecieć tak na początek; pamiętaj o tym;