[solidboy]

Nie jeżdziłem moją piękna 3 dni (rolka z rozrządu ledwo zipie). Che rano jechać do mechanika ,odpalam auto i dupa. Akumulator padł. Ok. Miał prawo bo ma chyba z 10 lat. Podjechał znajomy podłączyliśmy kable rozruchowe do jego (nowego) aku i dupa. Kontrolki się zapalają ale po przekręceniu kluczyka wszystko gaśnie. Co gorsze coś zaczęlo się kopcić w komorze silnika. Odłączyliśmy kable bo już myślałem, że coś spaliłem, przekręciłem kluczyk i słychać, że rozrusznik kręci czyli tak jakby było jakieś zwarcie (?) które powoduje, że nie odpalę auta na pożyczonym prądzie. Sąsiad stał z boku i oczywiście śmiech, że mam zmienić auto na Hondę...Macie jakieś pomysły? Auto stoi u mechanika, wymieni rozrząd, podładuje aku i pewnie i tak nie pojeżdzę

[JAM_BELFEGOR]

A jak tyś to podłączył? z czego zadymiło? Pytam bo sporo osób nie przestrzeba podstawowych zasad podczas rozruchu z innego auta i walą jak leci jeszcze zakładając klemy odwrotnie (no dobra to skrajny przypadek )

[Luczu]

[JAM_BELFEGOR]

A do dam że podczas takiej akcji można usmażyć diody prostownicze.

[solidboy]

R

[Luczu]

solidboy, jak ma się porządnie aku rozładowany to też nie łatwo z kabli zapalić.

[Prawdziwek]

Kupic nowe Akku, od tego bym zaczal. A jak sie calkiem rozladowal to pod prostownik i niech sie z piec godzin podladuje, mozesz sprawdzic jeszcze czy nie nalezy dolac troche wody destylowanej, bo byc moze masz za niski poziom - powinno pomoc.

U mnie sie cuda dzialy z Akku i to fabrycznie nowym, tyle tylko ze gdzies bylo zwacie i sie ciagle sam do zera rozladowywal.


Sasiadowi powiedz niech sobie kupi Veyrona jak jest taki madry.

[solidboy]

Właśnie zaraz jade po aku i zobaczymy.

[ZielonyTBG]

solidboy, skoro piszesz że zadymiło się z okolic przewodów WN to powinieneś rozebrać rozrusznik,sprawdzić szczotki,tulejki czy wszystko jest w dobrym stanie no i go przesmarować.

[solidboy]

ZielonyTBG, tak właśnie zrobie. Akumulator kupiony i wszystko działa jak należy