Tempra Tipo Team :: brak reakcji rozrusznika

Jelcyn · Wysłany: 07-09-2009, 16:45 **brak reakcji rozrusznika**

Sytuacja wygląda następująco: w chwili jak przekręcam kluczyk nie ma żadnej reakcji. jak cię przysłuchać to tylko słychać ciche kliknięcie gdzieś z pod pompy hamulcowej (jakoś zza niej). Bezpieczniki posprawdzałem, akumulator miał 12,54V. Wcześniej miałem podobną historię i wystarczyło przeczyścić styki rozrusznika. Niestety, nie tym razem. jakieś pomysły?

konikks · Wysłany: 07-09-2009, 17:00

dwie sprawy:

1. wyczyść klemę plusową na akumulatorze!!!

2. napisz czy to to

Jelcyn · Wysłany: 07-09-2009, 17:07

klemy? daj mi 15 minut, zaraz pójdę na parking i poczyszczę klemy.

konikks · Wysłany: 07-09-2009, 17:13

oczywiście mam na myśli zdjęcie klemy i wyczyszczenie szczotką drucianą.

czekam:)

lazik666 · Wysłany: 07-09-2009, 17:17

jelcyn, mogła Ci się cewka zawiesić w rozruszniku, poczęstuj go młotkiem delikatnie, powinno pomóc

Jelcyn · Wysłany: 07-09-2009, 17:25

klemy czyste (szczotką drucianą oczywiście), bez poprawy, z cewką wcześniej witał się klucz do kół (młotka nie mam w samochodzie), bez poprawy. Przy okazji, TT miały immobilaizer czy coś w tym stylu? bo przy okazji zauważyłem coś dziwnego. jak zdejmowałem klemy, to przy zakładaniu ponownie wył alarm. teraz cisza, tak samo nie reaguje na pilota.

konikks · Wysłany: 07-09-2009, 17:29

dziwne...
przewody przy rozruszniku sprawdziłeś ma się rozumieć? jest gruby i cienki.

z alarmem dziwna sprawa. może masz odcięcie zapłonu na alarmie a to już trudniejsza sprawa. alarm szlak trafił i dlatego nie kręci rozrusznikiem. jakiej firmy jest ten alarm (jak znasz podaj model).

ciechu · Wysłany: 07-09-2009, 17:30

jelcyn, a gdyby tak miernikiem (druga osoba) sprawdziła czy w czasie przekręcania stacyjki dochodzi tam w ogóle prąd... Jak przekręcasz to kontrolki przygasają czy nie? T/T miały fabryczny immobilaizer, ale o tym bys wiedział. Bez jego użycia nie odpaliłbyś auta

** Dodano: 07-09-2009, 18:31 **
jelcyn, ooo, a ten cienki (wzbudzenia) przewód Ci się nie wysunął? Bo mi się to zdarzało...

Jelcyn · Wysłany: 07-09-2009, 17:33

konikks · Wysłany: 07-09-2009, 17:36

sprawdź kabel cienki. jeszcze jest jasno

Jelcyn · Wysłany: 07-09-2009, 17:37

cienki sprawdzony i przeczyszczony. i na kablu i na rozruszniku

ciechu · Wysłany: 07-09-2009, 17:53

Jelcyn · Wysłany: 07-09-2009, 17:55

ciechu · Wysłany: 07-09-2009, 18:00

jelcyn, mam na myśli ten dolny plastik pod kierownicą który biegnie od lewych drzwi do panelu środkowego. Bodajże na 6 śrub na krzyżak.

Jelcyn · Wysłany: 07-09-2009, 18:03

to chyba wiem który. niestety dzisiaj juz tego raczej nie zrobię

voots · Wysłany: 07-09-2009, 18:47

Miałem niedawno podobną sytuację. Winny okazał się przepalony drucik w cewce.

jagy · Wysłany: 07-09-2009, 18:49

Spróbuj jeszcze włączyć stacyjkę,weź śrubokręt i połącz te dwa kable przy rozruszniku,cienki z grubym i zobaczysz czy kręci rozrusznikiem.Miej auto na luzie.

lazik666 · Wysłany: 07-09-2009, 19:29

jelcyn, to spróbój tak jak jagy pisze i weź go na krótko, najpierw zrób zwarcie na tych śrubach i niech się zakręci, potem podaj prąd tam gdzie idzie ten cienki kabel w cewkę, a jak nie zaskoczy to go wyjmij i bo może kopułka pękła, tzn ta część co w skrzynię wchodzi i się wirnik zablokował. Osobiście miałem taki numer, zapalałem, coś walnęło więc zgasałem, potem poszedłem do taksiarza po klucze bo nie miałem, akurat fiatem jeździł i powiedział że to częsty ból tych rozruszników i miał rację, wyjąłem rozrusznik w kawałkach. Jak będzie cały to pewnie cewka się spaliła tylko

tipacz · Wysłany: 07-09-2009, 22:04

Powiem tak - daj na luz, przekrec zapłon i podepnij rozrusznik na krótko wtedy bedziesz wiedział co jest nie tak, może bendiks sie nie wysuwa... ale w tym przypadku rozrusznik by krecił ale nie silnikiem.

maniutek · Wysłany: 07-09-2009, 22:39

voots · Dodano: 07-09-2009, 23:55

Po co ma przekręcać na zapłon, żeby spiąć na krótko? Rozrusznik jest podłączony bezpośrednio pod aku, tyle że uruchamia go elektromagnes, który pełni rolę przekaźnika, i on jest połączony ze stacyjką, ale akurat nie z zapłonem. Jeśli przekręcasz kluczyk na rozruch i elektromagnes "klaska", to albo szczotki, albo wirnik, albo styk wewnątrz elekromagnesu, albo kabel bezpośrednio od aku. Jak nie klaska, to kwestia leży w samym elektromagnesie, albo w zasilaniu ze stacyjki. Elektromagnes sprawdzisz odkręcając ten gruby czerwony kabel od aku i przytykając go w miejsce cienkiego idącego od stacyjki. Jak "klaska" to cewka jest ok, nie "klaska" to coś z cewką. Jak przytkniesz ten czerwony od aku do drugiej śruby na elektromagnesie i rozrusznik zakręci to silnik jest ok, jak nie zakręci, to szczotki, albo wirnik. Jak jedna i druga próba na krótko wypadnie pomyślnie, to wtedy znaczy, że elektromagnes nie załącza prądu na silnik.

** Dodano: 07-09-2009, 23:51 **

maniutek · Wysłany: 07-09-2009, 23:20

Jelcyn · Wysłany: 08-09-2009, 12:38

spinanie na krótko nie zadziałało, poszło trochę iskier i cisza. jakieś dalsze pomysły?

voots · Wysłany: 08-09-2009, 12:40

Tzn ani sam elektromagnes ani sam silnik rozrusznika nie chodzą?

Jelcyn · Wysłany: 08-09-2009, 12:46

nie znam się, więc opisuję po swojemu, poza kilkoma iskrami nie było nic.