Tempra Tipo Team :: Spalanie... dużo, mało?

Gilus · Wysłany: 11-04-2005, 21:41 **Spalanie... dużo, mało?**

Kolega Rhoody napisał ostatnio:

"co do powietrza, to już pisaliśmy kiedyś o tym... ale zależy kiedy zmieniałeś filtr LPG...
jeśli niedawno to spróbuj przewód powietrza skrócić znacznie i ustawić nie na wlot obok grila, ale w bok i zminimalizuj jego przekrój... takiej rady udzielił nam kiedyś Tomek z olsztyna i wielu z nas to pomogło i nawet zmniejszyło zużycie gazu o jakieś 20-30% - chodzi o to, że przy instalacji LPG powietrze musi być zasysane przez silni a nie wtłaczane pędem jazdy!!! "

Zaczałem sie zastanawiać, czy zużycie na poziomie 12-13l gazu w mieście to dużo, mało, czy w normie. Zaznaczę, że jeżdżę raczej delikatnie, nie "prostuję mu rury" na każdej prostej. W związku z tym zainteresowal mnie temat prób wpłynięcia na apetyt mojego Tipolota. Może ktoś z Was już przerabial ten temat?

Emf · Wysłany: 11-04-2005, 21:59

Ja tez bym byl zainteresowany bo moja jezdzac na krotkich trasach w miescie zre 15 litrow!!! :evil:

miszko · Wysłany: 11-04-2005, 22:06

Chmm, wiec tak u mnie 1.6 gaźnik.
Spalanie trasa lato, 8.9l raz wyszlo - jazda ekonomiczna. Srednio przy mieszanej jezdzie 10l spalala. Zima, jazda mieszana , lecz 70% to miasto , dochodzilo do 13litrow.
Teraz ostatnio jak jezdzilem wyszlo 11l. Choc jezdzilem ja (b. dynamicznie), mama i tata (raczej ekonomicznie jezdza).

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 12-04-2005, 07:39 **Re: Spalanie... dużo, mało?**

Basteq · Wysłany: 12-04-2005, 08:00

W MIEŚCIE ZIMĄ 12-13 LITRÓW TO NORMA.

Gilus · Wysłany: 12-04-2005, 11:32

Pytanie w takim razie czy rada, jakiej udzielił Rhoody jest aktualna. Tzn. czy zastosowanie takiej przeróbki może spowodować spadek zużycia gazu? Czy to pomoże, czy też skutek może być odwrotny od zamierzonego? Wiem tyle, że jeśli nie dostarczy się odpowiedniej ilości powietrza, to proces spalania odbywa się nieprawidłowo, tzn. że jest okupiony wysokim zużyciem gazu. A porada Rhoody'ego sprowadza się właśnie do ograniczenia dopływu powietrza. Co o tym sądzicie?

mkaminski100 · Wysłany: 13-04-2005, 08:25

No własnie... U mnie do tej pory spalanie wychodziło ok 9-10l. Im robi sie cieplej i im lepszy gaz biorę tym jest gorzej. Wczoraj na gazie Shell spalił mi 11.1l!!
A może...? No cóż. Kilka dni temu zauważyłem od okleiła sie klapka od tej czarnej skrzynki/osłony nad mieszalnikiem. Ja mam tą kwadratową i z tyłu klapka jest klejona. Samochód dostawał więć zimne powietrze bez filtra i sam je sobie pobierał. TEraz nie wiem czy przez to było spalanie wysokie czy po zaklejeniu dopiero wzrosło...
Teraz będę sprawdzał i zobaczę jak to wygląda.
Czy ktoś jednak testował ten sposób przeróbek podany na początku i czy coś to daje?

Piterro · Wysłany: 13-04-2005, 18:42

Ja po skręceniu gazu troszkę na zimę, to przy mojej jeździe palił 9l, gdy znikł śnieg, a zacząłem deptać jak szalony to spala mi 8,5 (samo miasto).
Teraz chcąc dodać mu trochę poweru, wzbogaciłem mieszankę, i ustawiłem, aby szybciej otwierała się II-ga przepustnica. Samochód stał się zdecydowanie żwawszy, szybciej wchodzi na obroty i spala 9 l/100 przy ostrym bucie.

I teraz jestem happy

P.S. Tylko ten wahacz....... nie przeboleję tego że zamiast alufelg musze robić wahacz #-o

rhoody · Wysłany: 14-04-2005, 06:17

Panowie!!! ja osobiście posłuchałem rady Tomka i zrobiłem tak, jak wam napisałem! spalanie spadło mi do ok. 10l w mieście, trasa to ok. 7-8 (zależy) a miałem przed przeróbką o wiele wyższe zużycie!!! żeby sprawdzić, że od dawki powietrza zależy spalanie zatkajcie ręką wlot zimnego powietrza - obroty silnika pójdą w górę... gaz ma zupełnie inne spalanie od benzyny - jest o wiele mniej kaloryczny - więc i mieszanka musi być inna! u mnie działa! ale muszę dodać, że zmieniłem regulator dawki gazu z elektronicznego, sterowanego komputerem na ręczny (bo tamtem siadł a nie miałem kasy na nowy) - zupełnie inaczej pracuje silnik - sam ustawiam sobie dawkę gazu, wolne obroty itd. ... jak jazda robi się mało dynamiczne, to lekko zwiększam dawkę i odwrotnie...
wracając do głównego wątku - każdy gazownik powie wam, że powietrze powinno być zasysane przez silnik a nie wtłaczane - to prawie jak z robieniem napoju z zagęszczonego syropu: im więcej wody tym więcej musisz dać syropu, żeby był odpowiedni smak... tak samo jest z jazdą na gazie!!! i jak dotąd przy zmianie na benzynę nie mam również kłopotów!!!

mkaminski100 · Wysłany: 14-04-2005, 06:34

Tylko, że ja nie jestem przekonany jak te przeróbki działają na silnik. Wzbogacanie i zubożanie mieszanki prowadzi do wypalania gniazd zaworowych, uszczelek i uszkadzania katalizatora. Polepszając teraz można uszkodzić silnik na dłuższą metę. Ja np. mam sterownik sondy lambda i jeśli mieszanka się zmieni to on sam zmieni również podawanie gazu, żeby nie uszkodzić katalizatora.
Napiszcie jak u Was jest rozwiązane zasysanie powietrza, bo u mnie jest to ssak nad chłodnicą i sam zasysa sobie powietrze. Zastanawiam się tylko czy nie przenieść ssaka niżej, bo nad chłodnicą jest ciepłe powietrze, ale jeśli wleci zimniejsze powietrze to termostat powietrzny poda więcej ciepłego z nad kolektora i wszystko się skompensuje. Znów za zimne powietrze tez działa niekorzystnie na silnik, bo przecież po to jest właśnie termostat powietrzny, żeby podawane powietrzne miało ok. 20 stopni. Sam już nie wiem co z tym zrobić, bo ostatnie spalanie mnie wkurzyło. Im cieplej i im lepszy gaz ty więcej pali. Szukam dalej co w tym zrobić...

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 14-04-2005, 07:20

Samodzielne ustawianie gazu nie ma sensu - instalacje reguluje sie na analizatorze spalin i tylko tam mozna ustawic wlasciwe proporcje powietrze-gaz. Zbyt uboga mieszanka to gwozdz do trumny silnika - potem slyszy sie opinie, ze LPG "jest szkodliwe dla silnika".

Co do chwytu powietrza - u mnie jest standardowo.

mkaminski100 · Wysłany: 14-04-2005, 07:28

Też tak mi sie wydaje. Marcin, masz standardowo czyli jak?
Nadal nie rozwiązana kwestia to temp powietrza dostarczana w przypdku gazu - jaka jest najlepsza? Tu widzę pewien paradoks. Z jednej strony ludzie proponują doprowadzanie jak najzimniejszego powietrza, bo to daje mocy, a z drugiej brak ciepłego (np urwana rura znad kolektora lub zepsuty termostat powietrzny) powoduje szybki wzrost zużycia paliwa bez wzrostu mocy. TO jak to w końcu jest?

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 14-04-2005, 08:21

mkaminski100 · Wysłany: 14-04-2005, 08:50

No dobra, ale słyszę, że co niektórym powietrze jest wpychane do ssaka więc wnioskuje, że nie każdy T/T ma taki sam wlot. Ja mam koło klaksonu, nad chłodnicą ssak plastikowy ustawiony prostopadle do kierunku jazdy. Rura która odchodzi jest zagięta o 180 stopni, więc całość jest w kształcie haczyka dochodzącego do termostatu powietrznego. To miejsce chroni przed nawiewaniem powietrza, ale znów ciągnie ciepłe powietrze z komory.
Aha. Jak rozwiązaliście obcieranie puszki filtra o wygłuszenie, bo mi już dziurę zrobiło a klapka (ta z tyłu puszki) już 2 razy mi odpadła.

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 14-04-2005, 08:53

mkaminski100 · Wysłany: 14-04-2005, 08:57

Dzięki za „wysiłek”. Proszę tylko żebyś napisał jak u Ciebie jest to rozwiązane. Jeśli nie chcesz ujawniać to nie, ale napisz przynajmniej, bo czuję się jakbym Cię musiał za język ciagnąć.

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 14-04-2005, 09:25

Piterro · Wysłany: 14-04-2005, 10:48

mkaminski100 · Wysłany: 14-04-2005, 11:02

W jakim sensie lepiej? Mniej pali, pracuje lepiej? No i jak z dogrzewaniem silnika, bo pewnie bez tej rury grzeje się dużo wolniej.

romano · Wysłany: 14-04-2005, 19:32

Emf · Wysłany: 14-04-2005, 20:03

Rhoody opisz dokladnie "lopatologicznie" co zrobiles, bo moja pali jak smok.
Ostatnio czy trasa czy nie, nie schodzi ponizej 11-12 litrow.
Fakt ze moze ekonomicznie nie jezdze 8-[

Marcin - fiattipo.pl · Wysłany: 14-04-2005, 21:29

mkaminski100 · Wysłany: 14-04-2005, 21:33

JA już sam nie wiem co lubi gaz. Jedni tak inni tak, jedni ciepłe inni zimne.
no to jak to w końcu jest z tym powietrzem, bo ja teraz zanotowałem 11,1 l a to jest za dużo jak na tak ciepłą pogodę. Owszem, dziś walnęła mnie iskra od przewodów więc to może i ich wina, więc najpierw zmiana na nowe, a potem testy

Gilus · Wysłany: 15-04-2005, 12:40

Kusi mnie, żeby przetestować to rozwiązanie na "własnej skórze"
Jak zrobię, to podzielę się spostrzeżeniami.

romano · Wysłany: 15-04-2005, 18:03