[Świstak]

maxi, nie istnieje wykonawca nie komercyjny, każdy wykonawca który wydaje płyty sprzedaje je z zyskiem, organizuje koncerty - zarabia na nich. Słowo komercja w zasadzie nie ma racji bytu, ze względu na to iż wszystko co związane z przemysłem fonograficznym jest dochodowe, tak więc nie istnieje podział na komercję i niekomercję, bo każdy underground staje się komercją, a przynajmniej każdy wykonawca do tego dąży. Każdy wykonawca, O.S.T.R. Molesta, Pezet/Małotat czy ten co "reprezentuje biedę" podżegacz do bicia gówniarzerii, robią ogromną kasę na muzyce, i wszystkim co z tym związane.Emf, napisał prawdę, Polacy to malkontenci, narzekacze i wiecznie nieszczęśliwi ludzie, nic im się nie podoba, jak jest zimno to jest źle jak jest ciepło to jest źle a nie daj Boże żeby jeszcze padał deszcz.
Ale nawiązując do koko spoko loko, to owszem jest się czego wstydzić, przyznaję, ale wstydzić się musimy głównie tego ze jest to utwór wesoły. kiedy wstawiałem tu utwór Torzewskiego (polskiego tenora) doczytałem kilka ciekawych komentarzy. między innymi ten

Kod:

Skończcie pier*olić, że to ma byc śmieszne. Hymn dla reprezentacji ma mieć bojowy charakter, mają Cię ciary przechodzić, masz dostać gęsiej skórki, serce ma czuć podniosłą atmosfere i wzruszenie. Stadion musi grzmieć i huczeć od tego. Taką piosenka jest utwór: "MAREK TORZEWSKI - DO PRZODU POLSKO" Prawdziwi kibice już zapowiedzieli że będą to spiewali i zagłuszali koko, które wybrali pikniki. Piosenka ma być jak szarża Husarii a nie jak jarmarczna przyśpiewka!!!! zaratustrianin 2 dni temu 39

i tu się zgadzam w 100% tzn z pierwszymi zdaniami, o tym jaki ma być hymn. bo w końcu to hymn! pieśń "bojowa" przy hymnie mamy być dumni z naszego narodu czy reprezentacji a nie podśpiewywać łodiridi. śmiesznie to musi być na sopockiej nocy kabaretowej a nie podczas śpiewania hymnu. zauważyłem że ostatnio społeczeństwo wszystko chce robić na wesoło i z zajebistym luzem.nie ważne co sie dzieje ważne żeby było wesoło...
dlatego wszyscy są je**ni równo przez rząd. bo nikogo nic nie obchodzi bo najważniejsze żeby było wesoło.

owszem utwór koko spoko loko jest wesoły i tak go biorę ale nie nadaje sie na hymn.. (chyba sie powtarzam)

[Emf]

Z całym szacunkiem ale jedyny hymn jaki jest w stanie wywołać u mnie gęsią skórkę to hymn Polski.
Jeśli hymn EURO ma mieć bojowy charakter, być jak szarża husarii, zdecydowanie powinien go wykonać .... Napalm Death
No chyba, że Ci "prawdziwi" kibice głosowali na Feel

[tipacz]

Ale jest jeden plus - wpada w ucho i to naprawde. Mój synek kilka razy przesłuchał i zna na pamiec prawie cały "hymn" Trzeba tylko zadbac o wizerunek "JARZĘBINEK" i bedzie dobrze.

[Świstak]

jednakże wolę coś polskiego (choć po angielsku)

[Luczu]

** Dodano: 08-05-2012, 17:04 **
rebus http://a2.sphotos.ak.fbcd...877082649_n.jpg

[Jelcyn]

I wszystko jasne, pingwiny tak narozrabiały, żeby wkurzyć Króla Juliana

[kaminkrz]

[Tippo]

[Jelcyn]

[KRT]

Ja powiem tylko tyle kawalek jest kozacki . Wpada w ucho hehe

[Leśniczy]

coś wam napisze ... nie jestem fanem piłki nożnej ( mecze reprezentacji owszem obejrzę i z wygranych będę się cieszył ) bardziej jarają mnie sporty samochodowe ... w każdym razie euro w polsce ? jasne bo w końcu będzie szansa aby europa zobaczyła że polska robi jakieś postępy i nie jest krajem trzeciego świata ale .... odnośnie wspaniałych stadionów, owszem może są tą najnowocześniejsze obiekty w europie ale czy wiecie ile kosztuje utrzymanie takich obiektów ? euro się skończy, pieniędzy jak zwykle nie będzie ... państwo, które łoi obywatela na każdy możliwy sposób tego nie za sponsoruje więc jak poł roku po euro cena paliwa, energii itp znów pójdzie w górę to będziecie wiedzieli dlaczego .....
w miejscach gdzie pojawią się turyści z europy ceny ubrań , jedzenia itp pójdą w góre o 30 %
bo właściciel sklepu będzie szybko chciał zarobić na nowego mercedesa, a po euro wcale nie spadną ....
odnośnie samych rozgrywek, znacie to powiedzenie " gol strzelony na wyjeździe liczy się podwójnie" ? wolałbym zobaczyć jak polacy wygrywają z kimś na obcej ziemi niż przegrywają na swojej

[Świstak]

Leśniczy, święte słowa, na własnej przegrają 2 razy, ale cóż. to jest takia polska mentalność: zastaw się a postaw się.

** Dodano: 09-05-2012, 17:19 **
i daliśmy się nabrać jak smarkacze

koko euro spoko mimo że takie góvvno to wywołało nieprawdopodobne zainteresowanie, dysputa na naszym forum już od tygodnia, a ja mimo że walę kwieciste posty to dałem się na to nabrać jak dziecko.

dziś już wiem czym jest koko euro spoko. jest to temat zastępczy dla prawdziwego problemu, jakim jest niewątpliie temat wydłużenia wieku emerytalnego i towarzyszących temu tematowi protestów

cóż człowiek uczy się przez całe życie "głupi się rodzi i głupi umiera"

[maxi]

[tipacz]

http://www.youtube.com/wa...&v=UbceApRXrUw#!

[KrzychuB]

tipacz, dobre


A tu coś dla ucha dubsetopowców

[tipacz]

Tez dobre

[Świstak]

maxi, samokrytyka? używam liczby mnogiej a nie mam rozdwojenia osobowości bynajmniej

[stefan]

TRAGEDIA, krew mnie zalewa jak czytam co wy wypisujecie:/

1) Jestem z Wrocławia, jednego z miast w którym będzie euro. Patrzenie w przypadku mojego miasta tylko i wyłącznie "wybudowali stadion który po euro będzie przynosił straty i nic więcej" to sorry za stwierdzenie - głupota (przypomne, że na tym stadionie gra aktualny mistrz polski w nogę, organizuje się imprezy w stylu walki Adamka, wynajmowane są biura itd - więc z tym kosztami to tak nie do końca;)). Gdyby nie euro, nie powstałaby obwodnica autostradowa (zostanie po euro, nie generuje kosztów), która sprawiła że Wrocław awansował z 2-3 miejsca najbardziej zakorkowanych miast Polski na bodajże 12 - i teraz naprawdę fajnie się jeździ. Nie powstałby nowy terminal lotniska (zostanie po euro, nie generuje kosztów). Nie zrobiono by całej masy remontów dróg (zostaną po euro). Nie wybudowano by nowej lini tramwajowej i nie kupiono by kilkunastu nowych tramwajów (tak, zgadza się, nikt ich po euro nie zabierze). Wiece co? Mogłbym tak mówić do rana, ale szkoda na to czasu - Polska na euro już zyskała i to bardzo dużo, a takie gadanie "Boże, jakie to drogie, nie róbmy" to typowo polskie jęczenie. Ktoś wyliczył, że koszt euro w Polsce to 12 tysięcy zł na obywatela - i wiecie co? Chętnie zapłacilbym z własnej kieszeni te 12 tysięcy za samą obwodnicę Wrocka...

2)Co do Koko Euro Spoko - to też przykład typowo polskiego narzekania - ja akurat za piosenką nie szaleje, ale uważam, że to świetny towar eksportowy - nawiązuje do Polskiej tradycji, pokazuje, że potrafimy się śmiać, nawet sami z siebie (jeśli koniecznie ktoś chce to tak interpretować), utwór jest rytmiczny itd. - czego chcieć więcej? A co najlepsze - musimy oczywiście wszystko zawsze zgnoić, ale odbiór tego utworu na świecie jest...BARDZO DOBRY. Pytałem moich znajomych z Belgii i UK co myślą - 100% z nich odpowiedziało, że to świetny kawałek, wpada w ucho, chce się go nucić i fajnie pokazuje nasz dorobek - którego nie musimy się wstydzić, a szkoda, że to robicie;)

Ktoś powiedział "kto oglądał wtedy telewizję" - podpowiem, że masa ludzi, bo Franek ogłaszał w tym samym momencie kadrę. Nie podobało się? To czemu nie głosowałeś? Jest takie przysłowie "mądry Polak po szkodzie..."

3)Tak wychodzi, że sporo czasu w roku spędzam na Ukrainie (wolontariat), więc z ich podejściem mam do czynienia i powiem Wam...oni są świadomi tego, że nie wszystko wygląda tak jak powinno, ale nadrobią to DOBRĄ ZABAWĄ - a o to chodzi w Euro. Dla nas wielkim problemem i aferą w mediach, powodem do kolejnego narzekania na swój kraj były 5cm za szerokie bramki. Wywody, artykuły, elaboraty, pisma, druki. Wiecie co by zrobili na Ukrainie? Przyszedł by "Pan Mietek" i powiedział "Stasiu, sie zdarza, zaraz to naprawimy". I 5 minut później byłoby zrobione.

Ktoś tutaj bardzo ostro jechał na Ukraińców, a wiecie co Wam powiem (bez obrazy Panowie) - wielu rzeczy powinniście się od nich nauczyć;)

4)Już ostatnia sprawa - nic tak bardzo nie sprawia, że odechciewa mi się żyć w tym jakże pięknym kraju jak podejście Polaków. Zawsze na "NIE", zawsze na "ŹLE", zawsze "JA SIĘ NIE ZGADZAM", zawsze "NIE POZWOLĘ ŻEBY KTOŚ MIAŁ LEPIEJ". To jest CHORE. Właśnie przez takie podejście, które pokutuje w tym kraju od czasu Rzeczpospolitej Szlacheckiej, sprawia, że w wielu sprawach do Europy nam daleko, żeby nie powiedzieć brzydko - jesteśmy X lat za murzynami. Czytam Was czytam i nie wiem co myśleć. W większości jesteście młodymi ludźmi, z rodzinami itd. Domyślam sie, że posiadacze Fiata Tipo to nie jakaś szczególnie bogata grupa społeczna, ale podejrzewam, że macie co do garnka włożyć. Jesteście zdrowi, niegłupi i NIC nie stoi Wam na przeszkodzie, żeby zmienić Waszą sytuacje - jeśli się Wam ona nie podoba. Pytanie - co w tym kierunku zrobiliście, powinniście zadać sami sobie.

Mieszkałem przez krótki okres w Belgii, trochę w USA i (wiem, że to słaby argument, ale może skuteczny) inni mają gorzej. Narzekacie na blokowiska? Pomieszkajcie sobie trochę w hiszpańskiej dzielnicy w New Jersey - strach kobietę do sklepu po bułki wysłać, 30 minut piechotą do przystanku. Ogromne podatki? Zapłać 60% w krajach Skandynawskich, pogadamy. Dziurawe drogi? Jedź na Ukrainę. Opluwanie się polityków? Polecam obejrzeć relacje z azjatyckich parlamentów.

W Europie od 60 lat jest pokój, ostatni raz taka sytuacja była (strzelam - przed średniowieczem). Polska jako jedyny kraj był i jest zieloną wyspą w czasach wszechogarniajacego kryzysu. Weźcie się do roboty, zamiast narzekać, bądźcie milsi dla ludzi, zmieńcie swoje podejście - i od razu będzie lepiej. Naprawianie świata, zacznijcie od siebie, tak jest najbliżej:)

P.S: Przepraszam, jeśli ktoś poczuje się urażony tym co napisałem - nie miałem takiego zamiaru. I mam nadzieje, że ktoś to przeczyta i skłoni go przynajmniej do refleksji, jeśli nie zmiany podejścia. I przepraszam też modów, bo podejrzewam, że po tym elaboracie będą mieli trochę pracy:D

[manieek133]

[Świstak]

stefan, masz słuszność jednak punkt widzenia zależy od punktu siedzenia prawda?

powiedz mi jakie korzyści z euro odniosą takie miasta jak białystok, puławy, radom kielce.
mieszkasz w dużym i bogatym mieście które i tak się rozwija. dla takiego miasta jak wrocław takie wydatki to nic nadzwyczaj wielkiego ale za konserwację ww infrastruktury zapłaca mieszkańcy miast takich jak białystok radom czy kielce. a wiesz w jaki sposób? w taki że mimo że nikt nie zwiększy im podatków to w tych miastach nie będzie środków i funduszy na pracę, inwestycje strategiczne itd. bo wszystko albo większość pójdzie na remonty łatanie dziury budżetowej. Więc nie gadaj, że to wszystko zostanie, bo owszem zostanie ale zostaną i koszty. bo ja tego na oczy nie zobaczę i w du** mam to całe euro którym jarają się wszyscy a będę musiał za to płacić. Tak jest od lat w moim rodzinnym mieście w którym już nie mieszkam bo musiałem wyjechać za pracą.

[stefan]

Odniosę się właściwie tylko do jednego punktu - i broń Boże, nie traktujcie tego jako użalanie się nad sobą, czy próba brania na litość.

Wychowywałem się sam z matką, nie raz nie było co do garnka włożyć, nie raz widziałem jak siedzi i płacze. Pracuje od 16-17 roku życia, w liceum kończyłem zajęcia o 14.30, i jak kumple szli kopać piłkę na boisko to ja leciałem na 15.00 do pracy i w domu byłem o 23 - i tak przez 20 dni w miesiącu. Więc nie mów mi, że nie znam życia, albo nie widzę tego, że jest ciężko. Ale to w żaden sposób nie jest powód do narzekania i braku nadziei na lepsze.

Potem poszedłem na studia, co więcej - na 2 kierunki, żeby nikt mi nie powiedział, że studenci się nie uczą i papierki nie są nic warte i to nie na Wyższą Szkołę Marketingu im. Kaczora Donalda, tylko na trzeci w kraju państwowy uniwerek. Wbrew tej powszechnej wszechmogącej biedzie w kraju o której mówisz, zarabiam coraz więcej - robię praktyki, staże, powoli staje się specjalistą w zawodzie. Wiesz dlaczego? Bo nic w życiu nie ma za darmo, państwo nie jest od tego, żeby cokolwiek Ci zapewnić, bo to Twoje życie i jak uprawiasz narzekactwo na forach internetowych zamiast się ogarnać i powalczyć trochę o swój dobrobyt, to się nie dziw, że go nie masz.

Czytałem kiedyś wywiad z matkami "oburzonych" czyli tych polskich wykształconych, którym rzeczywistość zmarnowała życie, nie ma pracy, kasy itd. "Ja uważam, że rząd powinien zapewnić 2 letnie płatne staże dla absolwentów". Jak słyszę coś takiego to wybucham śmiechem. Rząd nie jest od tego, żeby Ci cokolwiek zapewnić, poza tym, że w kraju nie ma wojny, edukacji i powiedzmy dostępu do służby zdrowia - chociaż uważam, że ta ostatnia powinna darmowa i powszechna tylko dla tych, którzy sami sobie nie mogą o nią zadbać.

Mówisz, że inne miasta płacą za euro - no nie wiem...stadion we Wro powstał np. z kredytów zaciągniętych przez miasto Wrocław, nie przez Radom. Mówisz o innych miastach - tam też się dzieje masa rzeczy, chociażby (strzelam) autostrada do Rzeszowa.

Chore jest podejście, które u Ciebie przebija momentami - na zachodzie, jak na Twoje sąsiednie osiedle wybudują tramwaj to ludzie powiedzą "wow, super, cieszę się, że mój sąsiad będzie miał łatwiejszy dojazd do pracy". W Polsce niestety trzeba powiedzieć "O Ty! Czemu ty masz mieć lepiej, a ja nie? Nie pozwolę! Po moim trupie!".

Co do ogólnej oceny rządów PO - oceniam ich na spory plus, nawet reformę emerytalną (która, jak wszyscy wiemy - była konieczna) - ojciec mój ma 65 lat i brzydki wyraz go strzela z nudów w domu.

[shagger78]

[Świstak]

[Jelcyn]

Proszę nie robic z euro sprawy politycznej. Wiem, ze bedzie ciężko i całkiem się nie da, ale bez przesady.

[Leśniczy]

nie da się ukryć, że wersja, którą przedstawia nam kolega Świstak, jest zdecydowanie bliższa rzeczywistości.
wszystko rozbija się o świadomość tego co dzieje się dookoła i jak w naszym pięknym kraju wszystko funkcjonuje.
im bardziej jesteś świadom tym bardziej się wkur... ci którzy nie chcą się "denerwować" wyjeżdżają i zapominają o PL.
stefan, polska dąży to samozniszczenia, naród nie jest tak głupi jak za komuny gdzie wszystko było trzymane w tajemnicy przed ludźmi. teraz każdy wie jak się żyje gdzie indziej i każdy chce tak żyć czyli "NORMALNIE".
w PL każdy ( z państwem na czele ) czyha jak cię wyruch... w pupę. za parę lat dojdziemy to punktu gdzie ludzie ( zdecydowana większość ) juz po prostu przestanie dawać rade. do punktu w którym na samo wyżywienie będziesz musiał pracować dwie zmiany dziennie...
ja naprawdę jestem optymistą i wierzę, że PL dorówna cywilizowanym krajom i że będzie dobrze. niestety mam też oczy i mózg, a te mówią mi zupełnie co innego niż w co chce wierzyć ....

wracając do tematu koko euro spoko :d