[Luczu]

Nowakwloc, heh taką historię to w filmie można spotkać :p No chyba że miał wyjątkowego pecha.

[Nowakwloc]

Może chłopacy właśnie za dużo filmów się na oglądali.

Wiem że to nie dobry pomysł z karkami ale co ma zrobić jak cierpliwość się skończyła samochodu nie ma a policja stoi w miejscu.

[mattipo]

dalej cisza widze...

[ciechu]

Wczoraj zostałem poinformowany przez "wykonawcę" przekładki, że dziś auto będzie oddane do użytku koledze anielka

[kaminkrz]

Zatem czekamy na komentarz kolegi anielka.

[Nowakwloc]

Trzymajmy kciuki

[KrzychuB]

Ej no pany dajcie jakie info bo trochę czasu już minęło

[yeah90]

Nie śpimy zwiedzamy..... Anielka poinformuj nas jak to się w końcu zakończyło bo cisza i cisza, aż kryminalne teorie tu powstają
Czekamy pozdrawiam

[palidzojnt221]

nie udzielałem sie w tej sprawie ale przeczytałem całośc i też mnie ciekawi koniec tej historii

[DonKiller]

...za starych dobrych czasów komuny, był zwyczaj, że nie osiągalne normalnymi kanałami (czyt: nie do kupienia w księgarni) książki drukowane były w odcinkach w "Expresie Wieczornym" lub "Życiu Warszawy"...pamiętam, jak w ten wlasnie sposób czytałem "Obcego 8 pasażera Nostromo" z niecierpliwoscią oczekując na kolejne pół strony...z taką samą niecierpliwością oczekuję na kolejne doniesienia z tej pasjonującej, sensacyjnej opowieści...

[Luczu]

Jakoś przed świętami pisałem na komórkę do kolegi anielka. Odpisał, że żyje i że wpadnie na forum opisać sprawę.

Ale już chyba 2 tydzień mija i nic :/ Może zapomniał Bo wtedy pisał że nie jest w stanie w sensie że %% chyba był

[anielka]

przepraszam za absencję to na początek. na usprawiedliwienie powiem : rozprawa rozwodowa, święta, sylwester, trzech króli...

no i niestety przywitałem się z wyżej wymienionych okazji z PKP, bo jeździłem Kraków, Katowice, Sosnowiec, Oława, Wrocław, Poznań z dzieckiem, walizami, plecakami i "begerowymi kurwikami" w oczach, bo auta po dziś dzień nie mam.

ostatni kontakt, który udało mi się uzyskać bezpośrednio z dragonem miał miejsce w okolicach 14 grudnia. 13 miał oddać auto, ale 14 poinformował mnie, że auto ma problemy z elektryką, więc własnym sumptem oddał tipka do warsztatu (wziął winę na siebie), miało być na 19 lub 20 rano, niestety nie było, a wyjazdy zacząłem 20 właśnie. teraz po powrocie nie mam z nim kontaktu (w ogóle nie mogę się połączyć), więc zadzwoniłem do jego znajomego i sąsiada zarazem, który przekazał mi, że w poniedziałek lub wtorek sprawa się zamknie, bo auto ma z rzeczonego warsztatu zostać odebrane.

o do policji. jako, że 13 miałem mieć auto, sama sprawa auta w warsztacie wyglądała obiecująco, to wstrzymałem się z przekazaniem danych dragona organom ścigania (mają dane auta na wypadek gdyby brało udział w jakimś przestępstwie/wypadku/bóg wie czym). nie mam adresu dragona, więc jego znalezienie dla policji to szukanie po nr telefonu, tenże telefon przekazać planowałem 20, przed wyjazdem - założyłem, że to "deadline" dla niego. niestety dzidź mi się pochorował i nie dało rady. czekam na kontakt w poniedziałek i bez zbędnych ceregieli jeśli auta nie będzie, to numer "dołączę do akt". zresztą takie rozwiązanie zasugerował mi sam policjant, który wyszedł z założenia, że samo zgłoszenie sprawy może popchnąć "leserów" do działania.

[Luczu]

[meter30]

Powiedz ile tak w sumie już zainwestowałeś w naprawę tego wozu??

[anielka]

umówiłem się na 250(*) za robociznę + ~150 na jakieś podzespoły jeśli będzie trzeba wymienić + za holowanie go kilkukrotne 50. do tego doszło 150 na przegląd, który załatwili no i silnik, za który zapłaciłem łącznie 480pln(wliczając transport).
(*) z 250 dostali 100 zaliczki..

generalnie nie aż tak tragicznie(około 550+silnik), za to mój zaprzyjaźniony psycholog żartuje, że na podstawie "mojego przypadku" będzie bronił doktoratu - nerwów co niemiara jednym słowem. dobrze, że jako taki optymizm mnie nie opuszcza, bo bym wylądował w gabinecie i to nie znajomego psychologa tylko psychiatry

biorąc pod uwagę, że auto ma blachę w stanie idealnym i kosztowało mnie +/- 1700, do tego ma komplet nowych zimówek, to wolałbym je odzyskać niż wydawać na nowe, bo za 2000-2500 nie wiem czy już by się coś sensownego kupiło, a większą kasą bez wsparcia kredytem nie dysponuję "na już".

optymistyczny "ja" cieszy się za to, że oszczędzam ok 500-700 miesięcznie na gazie - z czegoś zawsze trzeba się cieszyć

Luczu wiem, sorki, ale jak odzyskam auto(albo nie) to i tak przez sosnowiec będę pociskał do KRK w styczniu, więc możemy się jakoś ugadać - w najgorszym wypadku: "może masz czas podrzucić mnie do Krakowa?"

[Luczu]

[Szczęściarz]

Ja pierdziele. Masz kolego jazdę z tym autem . Widziałeś swojego Tipka ostatnimi czasy?

[VEndriuV]

[KrzychuB]

anielka, i co już masz auto

[kaminkrz]

KrzychuB, szczerze wątpię w to - czytając wątek wniosek nasuwa się jeden i właśnie taki, ale poczekajmy na autora tematu - niech się wypowie.

[yeah90]

Ja również śledzę temat na bierząco, ale jakoś dawno nie było wieści i przede wszystkim tekstu "wreszcie mam sprawne auto" lub coś w tym stylu z ust kolegi anielka,
Cóż pozostaje nam czekać i życzyć cierpliwości

** Dodano: 07-03-2011, 02:14 **
Sory, że tak odkopuje, ale wiecie co i jak z tym autem??
Właśnie tak mi się przypomniało, że temat nie został do końca wyjaśniony, albo my nie zostaliśmy poinformowani o jego rezultacie
Może kolega anielka o nas zapomniał....

[anielka]

hej witam, cześć i czołem.

przepraszam za absencję i "porzucenie" tematu na dłuższy czas. zrobiłem to na prośbę policji. Miła pani st. sierżant przeglądała forum i do czasu zakończenia śledztwa prosiła, bym nie pisał, co by nie ostrzegać ewentualnych sprawców.

niemniej, śledztwo zostało zakończone, sprawa przekazana do prokuratury. w tym miejscu chcę podziękować policji i pogratulować sprawności w działaniach - zaczęli od samych imion i telefonów na kartę, skończyli nalotem do dragona i jego kolegi, postawieniem zarzutów itd..

auto oczywiście się nie znalazło - przerobione na żyletki, do czego się nie przyznali. równocześnie przyznali się do przywłaszczania samochodu.

dragon zgodził się na proponowany wymiar kary (zadośćuczynienie i zawiasy), jego wspólnik Łukasz po przyznaniu się do winy umówił się, że pojawi się ponownie na komisariacie celem spotkania ze mną - zapewne zwiał z kraju, albo co. już ma kilka wyroków na koncie, więc mnie to nie dziwi.

jestem bez auta, akta zostały przekazane do prokuratury, został przygotowany akt oskarżenia. czekać na wyrok i - obawiam się tego - przygotować na egzekwowanie zadośćuczynienia z pomocą komornika sądowego.

sprawa dla policji jest skończona, a ja chętnie kupię tipo/temperówkę z gazem za rozsądne pieniądze i to najlepiej w okolicach poznania.

forum nie opuszczam - będę śledził, niestety ostatnio cierpię na chroniczny brak czasu.

** Dodano: 15-07-2011, 11:18 **
btw: proponuję usunąć dragona z grupy Assist i bloknąć na forum. do kogo zgłaszać takie prośby?

[Bdm]

połasić się na parę złotych , naprawdę podziwiam inteligencje chłopaków ile im dałeś kasy? 500zł-1000zł? Plus tipo które z padniętym silnikiem warte max 1000zł, wiesz już ile kasy od nich wyciągniesz? może to trochę nie na miejscu ale wydaje mi się że możesz być na tym do przodu, jedynie co to zmarnowany czas i nerwy których żadne pieniądze nie wynagrodzą...

[anielka]

z kasą to jest tak, że gotówka+auto+silnik+opony+cała reszta to około 2900, z czego chcę odzyskać minimum 2500, by mieć na jakiś wózek. nie wiem jeszcze ile z tego odzyskam, to mi powie sąd, kiedy powie nie wiem.

[Jelcyn]

Który to? dragon89?