|
Ogólnopolski Klub Tempra Tipo Team
|
LANCIA DELTA II 2.0 16V - JAM_BELFEGOR |
Autor |
Wiadomość |
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 08-11-2019, 09:41
|
|
|
Kajlon, dzięki za rady, do uszczelnienia jest na pewno więcej miejsc sądząc po stanie "zarzygania motoru", na pewno jedno z nich to podstawa uszczelniacza po stronie rozrządu tam zbiegają się trzy różne elementy skręcane z sobą i siłą rzeczy może tam być nieciekawie. Zresztą zobaczcie jak to wygląda - foto. Największą winę za ten stan rzeczy ponosi oczywiście uszczelniacz, który pewnie już dokonał żywota, niemniej sączy się też bokiem. Co ciekawe jak popuszczałem sobie śruby z tej okolicy to podstawa praktycznie zero siły, wrażenie jak by w ogóle nie była dokręcona. Odkręciło się pod ciężarem klucza bez mojego udziału Za to śruba z wału i kół pasowych dopie... aż się spociłem, a klucz pneumatyczny dostał zadyszki w trybie "turbo" Silnik powoli się ogołocił, pozbawiłem go też miski olejowej (jak cyknę fotkę wkleję), płyny finalnie zlane, silnik wstępnie wyczyszczony z pomocą włoskiego cud cytrynowego cuda mam też specyfik typowo do czyszczenia silników (z auto-landu chyba) i powiem dość podobnie czyści, ceny obydwu preparatów porównywalne. Niestety te odtłuszczacze nie do końca radzą sobie twardym starym olejo / brudem, nawet jak pozostawi się je na kilka godzin. Więc opcjonalnie wspomagam się zmywaczem do hamulców i benzyną z pędzelkiem, skrobakami itp. Dokładne czyszczenie będzie jak już wszystko będzie w kawałkach na stole. Tłoki korby będą miały "spa" w ropie - wanienka już czeka Miska olejowa jest trochę pobita od przodu i czeka ją prostowanie, piaskowanie i malowanie. Pokusiło mnie i odkręcając smoka olejowego odkręciłem też główną środkową stopę wału i powiem tak... silnik trafił "na stół" chyba już w ostatnim monecie. Panewka nie jest dramatyczna ale już jest wytarta a nawet miejscami wyjedzona, na wale jest też ślad. Zobaczymy jak reszta, ale to dopiero jak zwalę głowicę i obrócę silnik. Oczywiście zrobię fotki. Pochwaliłem górę a dół - może być różnie na pewno jak by to tak zostawić jeszcze kilka tyś km i korby szurały by po wale. W oleju nie wypatrzyłem "sreberka" ale z drugiej strony olej był tak brudny że nic kompletnie w nim nie było widać, do tego przy odkręcaniu miski (korek padł jak można wcześniej wyczytać) naleciało do pojemnika masa piachu, brudu i olejo - błota, kawałki uszczelek itp. więc łowienie w oleju nie miało sensu. W weekend będę chciał ściągać głowicę to przy okazji rozetnę filtr oleju i zrobimy mu sekcję zwłok. Przyszły mi już też klucze do śrub głowicy - jak by ktoś szukał to nasadka ma nazwę "RIBE" lub "RIBE CV" M12, (czyli takie słoneczko z prostokątnymi wypustami) kupiłem też na zapas kilka rozmiarów od przodu i tyłu. Przy okazji ogołacania silnika i czyszczenia go, po kolei na piaskarkę trafiają kolejne elementy. Jeden z nich wymaga szczególnej troski ale to opisze w osobnym poście. Gotowe są też części z malowania proszkowego, ale póki co nie mam na razie czasu by ponie pojechać. To tyle mam nadzieję że długi weekend będzie owocny i pochwalę się po nim głowicą na stole a jak dobrze pójdzie to i resztą bebechów. Bardzo jestem ciekawy dołu i powiem szczerze nie daje mi to spokoju. Co do głowicy, to mam wrażenie że mogła być robiona, jest za czysta w środku w stosunku do reszty. Reszta już zna-garowana jak na ćwierć miliona km przystało wszystko za się świeci od "karmelu"
** Dodano: 08-11-2019, 23:41 **
No wklejam foto michy olejowej. Widać ładnie jak ktoś orał pola oraz jak pięknie wygląda koreczek spustowy. Odebrałem dziś też rzeczy z malowania proszkowego, oraz z poprawek z kadmowania.
** Dodano: 11-11-2019, 00:38 **
... i myyyyk i pyyyyk... i głowica spadła pach... pach... i tłoki wyleciały No więc podsumowanie walki z silnikiem. Korba jeszcze w bloku ale już nie wiele ją trzyma. Uszczelka pod głowicą oryginalna, nigdzie nie puszczała w dość dobrym stanie jak na ćwierć mln. km. Głowica trochę zna-garowana ale nigdzie niepopękana - przynajmniej na pierwszy rzut oka nie widać. Zawory dolotowe czyste aż miło. Nie jedeno nowe autko nie pochwali się już takim dolotem. Benzynka płukał wszystko aż miło. Tłoki w dobrym stanie, półki całe, trochę zmęczone na bokach w osi korby. Pierścienie olejowe mocno zna-garowane - miały już problem z odprowadzaniem oliwy - to widać. Gładź cylindrów w dobrym stanie, choć szału nie ma. Widać hon, choć jest już dobrze wypolerowany W osi korby leekie ryski pionowe ale nie czuć pod paluchem, więc są bardzo płytkie. No moje oko drobny szlif załatwił by sprawę, potem prze honować. Niemniej tu nie ma co wróżyć z gładzi tylko trzeba będzie to pomierzyć wszytko. Czopy wału zarówno ja podporach jak i krabach bardzo ładne. No na sam koniec najgorsze. Panewki jak widać mocno wyszurane, dwie na korbach jak widać zaczęły się już łuszczyć. Zajrzałem a sama porę, długo by już nie pociągnęły. Tłoki się już moczą w wanienkach z ropą mają obiecane spa. Jutro pościągam pewnie pierścienie i poczyszczę je. Czeka mnie jeszcze walka z wałem korbowym. Nie mogę ściągnąć koła zębatego napędzającego pasek rozrządu Potem czeka mnie jeszcze rozkręcanie podstaw uszczelniaczy i można drania wyciągać.
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 12-11-2019, 17:48
|
|
|
Panewki nie wyglądają źle poza tymi dwoma na podporach wału gdzie już kompozyt zaczęło zbierać Tłoki zmierzyć jak księga nakazuje i będzie wiadomo jak owal trzymają. Pierścionki olejowe trochę przytkane, choć widziałem bardziej Dobry olej i płukanka między wymianami podejrzewam, że poprawi drożność. Kajały dolotowe czyste bo zaworki trzymały szczelność Jak dla mnie motor w niezłym stanie jeszcze by jakby panewki zmienić. Ale ja i tak bym profilaktycznie zrobił remoncik za kilka tysi dla pewności |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 13-11-2019, 09:26
|
|
|
Co do pierścieni olejowych nie wyglądały dramatycznie ale już kiepsko pompowały - po zanurzeniu w oleju napędowym tylko jeden tłok w marę szybko się napełnił, reszta dramatycznie powoli. Kanały w pierścieniu jak i sama sprężyna nabrały już śliczności. Remont będzie na pewno a zakres wyjdzie po pomiarach. Fajnie jak by skończyło się na delikatnym szlifie i honowaniu tak by zachować oryginalne tłoki. Pierścienie idą nowe. Co do samych tłoków zobaczymy mają lekko wyszurany front ale bez tragedii. Tłoki się już odmoczyły, pierścienie pościągane (środkowy jest bardzo twardy pęka praktycznie przy troszkę większym odgięciu - troszkę boję się żeby mi nowe przy zakładaniu nie postrzelały), nagar wyczyszczony. Półki są bardzo ładne udało mi się niemalże w 100% wszystko doczyścić. Moczenie w oleju napędowym ponad dobę pomaga. Zastanawiam się czy wypolerować na lustro górę tłoka? Na razie tylko tak liznąłem papierem troszkę 2500 w ramach czyszczenia nagaru. Szukałem coś o polerowaniu denka tłoka ale nie zmazałem nic mądrego jedynie jakieś głupawe dywagacje, gdzie większość kłótni była czy polerować też boki tłoka "bo będzie się lepiej ślizgał" - dramat, szkoda to juz nawet komentować). Widziałem iż część tłoków z tej górniejszej półki ma polerowane denko - choć nie wszystkie. Twoje markowe tłoczki Nural'a są np. matowe
Jak porobię fotki wrzucę. A udało mi się uporać koreczkiem misy sprawę uratowała zabytkowa śruba z malucha i mig he he
** Dodano: 13-11-2019, 11:00 **
** Dodano: 15-11-2019, 09:41 **
No więc tak... wyleciały z głowicy wałki oraz szklanki. Meczę też zawory ale to żmudna robota. Szybciej by to poszło jak głowica była osmio zaworowa a tak wszystko x 2 ale nie ma co nażekać na 16'stce lepszy fun he he he. Wklejam też zdjęcie ku przestrodze dla tych którzy lubią się z czerwonym sylikonem. Sylikon to generalnie do umywalki a nie silnika, takie moje zdanie. Na fotce widać jak kawałek oderwał się podszedł pod szklankę, jak by na szklance był większy luz, to kawałek wpadł by między szklankę a prowadnicę i mamy zatarty komplet szklanka - krzywka. Ten sam kawałek mógł wpaść do jakiegoś kanału olejowego i przytkać go. Kady spadek ciśnienia w głowicy i wałki lecą. Podobno magistrala olejowa pozostawia wiele do życzenia zaś rurki łączące stopki leją i warto je lutować. Fakt z jednej strony są zalutowane w drugiej są wciskane i zaprasowywane, na pewno nie jest to w 100% szczelne połączenie. Tym bardziej że to wszystko się kurczy, rozszerza i pracuje pod wpływem tetanury i obciążenia.
** Dodano: 17-11-2019, 15:31 **
A więc tak, wyjąłem wszystkie już zawroty, żmudna to robota zwłaszcza ściągaczem typu "C" pewnie szybciej poszło by "gilotyną" niemniej takowej nie posiadam. Zawory wydechowe bardzo znagarowane. Dolotowe, dużo mniej, ale również, spod nieźle zarośnięty. Udało się wydobyć już 8 uszczelniaczy pozostało drugie 8. Kupiłem sobie szczypce do wyciągania, ale straszne szajstwo !!! Przerzuciłem się na cienkie kombinerki - skuteczniejsze. Mały protip i przestroga - jak by ktoś brał się za wymianę uszczelniaczy. Siedzą one bardzo mocno i z psikanie ich penetratorem nie wiele pomaga. Odtłuszczanie koronki również. Szczypce czy kombinerki będą się wam nie raz ześlizgiwać i walić po gnieździe szklanki. Ja tak niestety sobie zrobiłem niedużą rysę. Dlatego polecam zrobić sobie prowizoryczną osłonkę z byle czego, byle było grube i dało zwinąć się w rulon. U mnie z laminowanego kartonika bo był pod ręką, ale może być to cokolwiek np. kawałek plastiku. Skutecznie chroni. Ryskę już sobie delikatnie za polerowałem. Na szczęście nie ma to wpływu na działanie szklanki. Po ściągnięciu uszczelniaczy zostało mi wydobyć jakoś płytki - na schemacie nr 7, póki co nie mam na nie patentu. Magnes nie bierze ich (mam za szeroki) a podważyć za bardzo się nie dają. I Generalnie głowica jest gotowa do dokładniejszego mycia. Kanały wydechowe już szorowałem jak widać na foto. Wyleciała z nich masa smoły, ale jeszcze sporo zostało. Musze kupić jakaś szczotkę na wiertarkę z miękkim drutem i wąskiej średnicy. Dolot czyściutki. Po tych zabiegach zabieram się za wygładzanie kanałów dolotowych i wydechowych i głowica może iść do obróbki. Bedzie sprawdzana szczelność, i planowanie. Docieranie zaworów zrobię pewnie sam. Jak nie będzie to kosztowne to zlecę. Gniazda w super stanie zero wypaleń wżerów itp. Wymagają jedynie dotarcia żeby były jak lustro. Same zawory spędzają mi sen z oczu. Wydechowe kilka szt. testowo moczyły się w ropie kilka dni. Nic to nie dało. Odtłuszczacze, aceton, benzyna podobnie zero reakcji. Nagar jest tak twardy jak kamień. Czyszczenie tylko dwóch zaworów które widzicie na zdjęciu zajęło mi ponad godzinę do takiego stanu, a pasuje je jeszcze spód wypolerować pastą polerską. Nagar jest tak twardy jak kamień dosłownie musiałem go kruszyć skrobakiem i to stalowym potem, szczotka drucianą na wiertarce i po zgrubnym usunięciu już finisz papierami i to jeszcze uważając żeby nie wyjechać na przylgnię czy odcinek w prowadnicy. Straszna robota masa pierdzielenia się. Nagaru na wydechowych jest grubo ponad 1mm Jak macie jakieś patenty na nagar chętnie posłucham jak wy sobie rodzicie. Póki co mam w miarę opatentowany sposób ale bardzo czasochłonny miemniej pozwalający osiągnąć taki efekt jak na zdjęciach jeszcze przed polerowaniem.
** Dodano: 20-11-2019, 09:25 **
Szukając chemii do zmiękczenia nagaru trafiłem na coś takiego: https://www.youtube.com/watch?v=_UtqFKF-hJY i chyba pokoszę się by kupić sobie testowo litr płynu od polskiego producenta o wdzięcznej nazwie Brudex he he he zobaczymy co to cudo potrafi. Jak ktoś ma jakieś stare zna-garowane zawory do wywalenia chętnie przyjmę do testowania. Mam jeszcze dwa swoje patenty które chciałbym po za tym sprawdzić ale wolałbym nie robić tego na sprawnych zawrotach. Całość udokumentuję ku potomnym, co, jak, w jakich stężaniach, czasy itp.
** Dodano: 21-11-2019, 13:14 **
Tłoki wyczyszczone, półeczki wyczyszczone, głowica zaliczyła kąpiel i czeka już czyściutka na szlifierza, choć i tak po szlifierni będę ją jeszcze raz mył i przedmuchiwał - zobaczymy może warsztat będzie miał usługę mycia, wtedy tylko zostanie mi odmachanie wszystkiego i sprawdzeni czy jakiś opiłek się nie wala po kontach . Wszystkie dziury i kanały dmuchnięte z kompresora. Tłoki i głowicę spsiakałem delikatną rzadką oliwką co by mi się jakaś korozja nie wdała do czasu montażu czy obróbki. W tłokach, zostały mi do założenia nowe sworznie i oczywiście pierścienie, ale to na etapie montażu po pomiarach. Bedę też polerował denko tłoka. Wymyłem też pompę oliwy i podstawę filtra oleju / łapę silnika. Pompa wymaga doczyszczenia bo zebrał się na niej spory osad. Pompę pomierzę, możne trzeba będzie delikatnie szlifnąć górę.
** Dodano: 25-11-2019, 09:39 **
W weekend znowu coś troszkę podłubałem. Więc tak głównie zabrałem się za czyszczenie zaworów i kanałów dolotowych i wydechowych pod przyszłą obróbkę. Frezy już zamówione, czekam na paczkę. Nabyłem sobie przypadkiem taką szczotę drucianą ala wycior. Naprawdę przyspiesza robotę! Wcześniej skrobałem nagar skrobakami, nożykami, potem chemia i wyciory takie syntetyczne jak do butelek. Taka szczotka zrobiła robotę w 5 min, to co męczyłem kilkadziesiąt minut i jeszcze dokładniej bo wybrała nagar z porów w ściankach, czego nie mogłem doczyścić. Do akcji weszła również chemia i trochę poczyściła tego i owego. Pomimo dwukrotnego moczenia smoka olejowego w ropie + przelewanie go porządnie zmywaczem do hamulców, 2 min w chemii i takie coś jeszcze wypłynęło - foto niżej Smok jest już na błysk umyty i przelany gorącą wodą. Już nic z niego nie wypływa po za czystością Przedmuchałem go tez z każdej strony sprężonym powietrzem. Micha olejowa doczyszczona, teraz czeka na wyklepywanie zgniotków i szczotkowanie. Nie będę jej piaskował z obawy że jakiś fragment kurundu utknie gdzieś w zamkniętej przestrzeni i potem dostanie mi się do oleju. Micha będzie klasycznie szczotkowana tam gdzie jest rdza i matowana drobnym papierem pod nowy lakier. Potem jeszcze raz myta i malowanie. Zawory moczyły się w Tenzi Brudex 12h - stężenie 1:1. Cud się nie stał i nie wyjąłem czystych zaworów, ale ewidentnie coś się podziało. Po pierwsze na jednej z fotek widać że reakcja jest natychmiastowa zaraz po włożeniu - zawór się ładnie pieni. Po drugie coś puściło widać na focie. Po trzecie nagar stał się wyraźnie miększy i łatwiej się go teraz usuwa. Pewnie można by zwiększyć stężenie i czas moczenia ale trochę się boję i doczyszczać będę już resztę ręcznie. Jak ktoś podrzuci mi jakiś stary zawór / zawory z nagarem możemy poprotestować warianty ekstremalne Rozparcelowałem tez filtr oliwy. Nie ma dramatou poza tym ze brudny jak cholera. Żelastwa w mim nie z znalazłem, no prawie. Kilka drobnych fragmentów podejrzewam że to co wyjadło się z dwóch panewek głównych, trochę czerwonego sylikonu. I tu jeszcze raz napiszę sylikon do umywalki nie do silnika! Jeśli już to specjalistyczny taki który się nie krótszy.
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 25-11-2019, 11:36
|
|
|
Elegancko poskładasz silnik to szkoda go będzie olejem zalewać bo się ubrudzi Mam 16szt pogiętych zaworów z 16v, wiec można je będzie maczać i testować różne proporcje płynu. Jak już pompa oleju na stole to zmierz sobie ją szczelinomierzem, wartości i miejsca pomiaru znajdziesz w którymś PDF od coupe Dekielek pompy jak wygląda od strony roboczej ? |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 29-11-2019, 09:14
|
|
|
Eeee... tam nie szkoda, oliwa dla silnika jak krew dla człowieka w dodatku czysta oliwka ma piękny bursztynowy koloryt Jedynie co trzeba to popracować nad tym by oliwa została tam gdzie ma być a nie próbowała dać nogę każdym możliwym otworem. Niestety silniki z grupy Fiata mają opcję fabryczną samo-smarowania i konserwowania się od zewnątrz W japończykach z podobnych lat tego nie uświadczysz, bo prawie wszystko składali na chemii. Włosi chyba byli już od zarania dziejów pro eko i stosowali papier na uszczelki oraz biodegradowalne gumowe uszczelki. Przypomniały mi się czasy jak w "cienkim" 900 wiecznie była walka z uszczelkami pod deklem zaworowym i miską olejową. Uszczelnić to to masakra. Auto było z polskiego ASO i po kilku latach zaczęły się regularne potyczki by zatrzymać oliwę. Trochę pomogło wprowadzenie uszczelek gumowych zamiast korkowych i szlif czoła dekiel / korpus. Wtedy już tylko się delikatnie pocił. Co ciekawe 159A2.000 który miałem w Tipku był nawet dość suchy i nie dawał tak w dupę.
O zaworki chętnie bym pomoczył w różnych roztworach i warunkach, bo urodziło mi się kilka pomysłów. Jak byś miał chęci i czas zanim się spodkami możesz spróbować zrobić pastę z sody oczyszczonej. Torebka sody z biedry za 80gr. i dolewać wody powolutku tak by powstała z tego półpłynna pasta. Obłożyć tym nagar i kontrolować co kilka h co się z tym dzieje. Test najlepiej na 24H. Soda mi się urodziła jak ostatnio zona spaliła garnek i było ratowanie. Chemia nie dała rady a pasta sodowa i 2h odmaczania załatwiły sprawę. Wiem że spalony obiad to nie nagar z silnika ale jedno i drugie to związki węgla pochodzące ze spalenia, więc skoro na gary działa rewelacyjnie to i może.... Ergo myślałem też o zrobieniu roztworu 1:1 lub 1:2 z sody i wody i gotować w tym zna-garowane fragmenty (nie całość). Mam też parę kwasów na oku ale tu trzeba właśnie pacjenta do wywalenia bo nie wiadomo jakie stężenia robić i jak długo działać, żeby nie zniszczyć zaworków. Stop zaworowy mam właściwości kwasówki, więc do pewnego stopnia będzie opierał się słabym roztworom kwasowym.
Pompa Panie kochany umyta wyczyszczona i pomierzona. Jest luksio luz między zębny książkowy i koła / dekiel również szczelinomierz wchodzi na wcisk. Tak wiec jedynie co zrobiłem to delikatnie odświeżyłem powierzchnię papierkiem 1500 pod nowe uszczelki. Na deklu praktycznie brak śladów. Delikatna ryska od koła wewnętrznego, ale praktycznie niewyczuwalna pod palcem, zrównałem to papierem. Wyczyszczony zawór upustowy teraz delikatnie chodzi - jednak z czasem zebrał się na nim sporo "miodu" Tak to wygląda:
** Dodano: 10-12-2019, 16:42 **
Przygód Lancii ciąg dalszy Obecnie morduję głowicę - tj. poprawiam fabrykę Niestety jest tego trochę Choć im bardziej się przyglądam tej głowicy, tym bardziej dochodzę do wniosku że jest ona dobrze przemyślana (zaprojektowana), ale porostu niechlujnie wykonana w obszarze wydech / dolot. Kanały mają łagodne łuki, a nie gwałtowne skręty i uskoki. Prowadnice głęboko schowane, praktycznie brak jakichkolwiek garbów. Niestety środek ciosany z topora. Tak więc co można poprawić w tej "szesnastce" ?
Zacznijmy od wydechu - tak to wygląda na starcie, brudno nie kominiarz dawno nie zaglądał. Czyszczenie do gołego metalu zajęło mi kilka godzin i tu dosłownie przydał się druciany wycior, który widać powyżej, przyspieszył robotę lata świetlne.
Dalej poszła w ruch mini szlifierka i tak to wyglądało - po sadzy widać też gdzie powstała niepotrzebna półka. Spasowanie kolektor - głowica jest dość dobre, więc za wielkiej rzeźby nie ma. Trochę podciąłem rzeczoną "półeczkę". Wy łagodziłem przejścia. Całkowicie jej nie usuwałem by nie robić gwałtownych zmian w przekroju.
Po szlifierce zostało masę rys i tu dalej ręczna robota z papierami i włókninami by było tak:
Jest to stan do polerowania, no możne jeszcze troszkę poprawię głębsze ryski widoczne na foto. Zobaczymy jak będzie się polerowało. Komorę tłokową pod polerowałem trochę miękkimi szczotkami drucianymi (mosiężnymi) czy będę dalej polerował?- chyba już nie ma sensu
Wydech generalnie będzie robiony na "lustro" by ograniczyć osadzanie się tego co widać na pierwszych zdjęciach. Czyszczą i polerują się również zawory i jestem już niemalże na końcu, ale strasznie to żmudna robota. Cieszy mnie fakt że już nie ma ani grama nagaru. Cyknę fotkę całości jak będzie gotowy komplet 16 szt.
Teraz dolot. Tak wygląda fabryka - niezła kaszana. Jest sporo niedoskonałości, które trzeba wybrać. A półki które powstały przy pierścieniach zaworowych, oj niechlujstwo pierwsza klasa. Takie "kwiotki" to niezły hamulec dla wsadu do kotła zwłaszcza te "półeczki"
No dobra nie ma co psioczyć zabieram się do roboty - poleciały "smarki" z kanałów, poszły "półeczki" Kanały częściowo wyrównane. Robota jeszcze nie skończona, więc dalej nie pokazuję. Spodziewajcie się aktualizacji po polerce kanałów wydechowy.
Tu mam też trochę dylemat jak wykończyć powierzchnię kanałów dolotowych. U Gay'a tak wygląda "szesnastka" po robocie. Matowi to dość ostrymi papierami. Bodajże 80'stką maszynowo.
Trochę mi się w tą osiemdziesiątkę nie chce wierzyć, bo u mnie kanały po 120'ste maszynowo wyglądają jak na foto powyżej. Tak więc jak matowić to pewnie coś koło 240-320. Biję się z myślami czy nie zrobić równej struktury na kabinie do piaskowania. Gruby korund (mam takowy) robi ładną matową równą strukturę. Zabezpieczyć głowicę też się da. Do tego głowica i tak idzie na szczelność (czyli będzie kompana na gorąco), potem na planowanie i mycie. Ja po obróbce z zakładu też będę ją mył ponownie i przedmuchiwał z resztek - a tak, bo mam naturę nie ufnika. Opiłków w magistrali olejowej, zwłaszcza w głowicy nie bardzo sobie życzę opiłkom mówimy stanowczo NIE.
Mile widziane wasze rady jak potraktować kanały dolotowe.
Następnym razem opisze wam też jakiego sprzętu użyłem i do czego i moje przemyślenia co do samej roboty. Np. co znacząco ją ułatwia, a czym można sobie zrobić kuku
Męczy mnie jeszcze kwestia dużo węższego kolektora dolotowego - różnica zaznaczona jest markerem. Tyle można wybrać by kolektor zrównał się z kanałami w głowicy. U Gay'a nie znalazłem nic na ten temat (dla tego konkretnego kolektora)
Tak to wygląda w praktyce - zdjęcie pożyczone z sieci (Kuśmierz Motosport)
** Dodano: 11-12-2019, 21:40 **
Ok. zawory ogarnięte dziś odpolerowałem ostatnie 3 szt. tak to wygląda. Oczywiście w wersji "przed i po". Jest takie lustro że mogę oglądać w nich swoje grube paluchy chyba trochę przesadziłem
** Dodano: 13-12-2019, 20:21 **
Szukam oryginalnych naklejek do komory silnika - widział ktoś?
** Dodano: 20-12-2019, 10:21 **
Trwało to trochę ale zmęczyłem kanały wydechowe są ładnie wypolerowane i świeca się aż miło. Zdjęcia z telefonu nie oddają tego co na żywo, a ja nie umiem zrobić lepszych zdjęć. Zdecydowałem się jeszcze na matowienie i równanie kanałów dolotowych na piaskarce i czeka mnie żmudne zabezpieczeni całej głowicy, a to już pewnie po świętach. Po wszystkim mycie i na szlifiernie. Ponieważ trochę zadarłem przy robocie płaszczyznę gdzie przychodzi kolektor wydechowy, i ta płaszczyzna będzie równana na szlifierni myślę ze dyszka materiału mnie wystarczy. Pytanie czy ktoś wie ile można ściągać tej głowicy? Ile naddatku przewidział producent? W manualu do FC nie mogę się tego doszukać.
A jak by ktoś chciał wiedzieć na co po co to - narzędzia i materiały potrzebne do roboty:
- mini szlifierka, koniecznie z elastycznym wężem przedłużającym. Bez tego wasza robota skoczy się na kilku cm w głąb kanałów.
- wiertarka lub wkrętarka najlepiej dwubiegowa z wysokimi obrotami i obrotami prawo / lewo
- końcówki do szlifiereczki: gumowy walec na okrągłe papiery i woreczek papierków 120 i w więcej najlepiej 180 i 240. Tego co najmniej 20 szt. padają jak muchy po muchozolu. Uwaga odradzam gradację 80 bo strasznie ora powierzchnię. Ja po 80 bardzo długo wyprowadzałem kanały a i tak nie wszystko się udało, więc stanowczo odradzam!
- frez na dremela ze spieków. Tu należny chwilę się zatrzymać. Frez służy do zgrubnego sciagania dużej ilości materiału w krótkim czasie i trzeba bardzo, ale to bardzo z nim uważać. Mnie niestety wyskoczył z kanału dwa razy skutkiem czego mam zadartą płaszczyznę gdzie przychodzi uszczelka kolektora wydechowego. Będę musiał równać - planować tą płaszczyznę na maszynie. Generalnie ta końcówka w tej głowicy nie jest niezbędna większość załatwicie papierami na gumowy wałeczek i szlifierkę.
- dalej filcowe końcóweczki stożkowe, walcowe i bardzo fajna końcówka filcowa listkowa. Uwaga do tej głowicy na wydech zalecam rozmiary 25-30mm przy czym 30mm trzeba trochę zwęzić na papierze ale 100 bo wam nie wejdzie. Wałki muszą wchodzi ciasno, wtedy polerka idzie ładnie. Jeśli będą chodziły luźno zarezerwujcie sobie następna dobę
- papiery ścierce: 600 lub 800, 1000, 1500, 2000 po kilka arkuszy + kuwetka z ciepłą wodą
- bloki ścierne na filc do alu średni i wykończeniowy
- jakaś pasta polerska typu G3 / T3 jak ktoś ma za dużo czasu można poprawiać G5 / T5 choć ja już nie widzę różnicy
- przydają włókniny ścierne stalowe choć nie są wymagane, mam też włókninę z cyrkonu do wykończeniowa, ale ona za bardzo się nie przydała.
- wałeczki listkowe z papierami ściernymi 360, 400, 600 co się wam uda kupić na wiertarkę. Lepsze są z włóknina pomiędzy papierami widać jeden na zdjęciu. Lepiej się sprawdza.
- Można też kupić sobie wyciory do broni kaliber 7,62mm mosiężne i bawełniane. Koniówki kosztują grosze (ok 4-5zł szt.). Do czego to do wyczyszczenia po całej robocie wnętrza prowadniczy i prze polerowania.
- a zapomniałbym stalowy wycior 20-25mm na wiertarkę - do pierwszego czyszczenia kanałów wydechowych.
Metodologia działania:
1. wyciorem na wiertarce czyścimy kanały wydechowe z nagaru do gołego metalu - dobrze robić to z odkurzaczem z drugiej strony.
2. bardzo ostrożnie frezem na mini szlifierce ściągamy największe niedoskonałości. Możemy porzeźbić sobie zejście kanałów w kolektorze wydechowym - widać to na foto powyżej. Możemy też wyrównać przegrody w kanałach dolotowych. Tyle frezem nie ma co więcej działać.
3. dalej lecimy papierkami na gumowym wałeczku wszystko dokładnie na okrągło ruszając cały czas końcówką tak by nie darła w jednym miejscu. Usuwamy półki w kanałach dolotowych przy pierścieniach zaworowych, szwy po odlewnicze po bokach kanałów. Dorównujecie powierzchnie po frezie. Tu będzie najwięcej roboty.
3. Dalej równacie powierzchnie papierkami na wałkach już na wiertarce / wkrętarce.
4. Dalej już ręczne równanie od papieru 600 lub 800 do 2000. Dolotowy musi mieć matową strukturę więc zalecam na rękę papier 320. Na maszynkę 240. Papiery o wysokiej gradacji polerka najlepiej na mokro.
5. Kanały dolotowe polerujemy najpierw ciasno spawanymi wałkami idąc od grubej pasty kończąc na G/T3 filc szybko się zabija więc często czyścimy filc ręcznikiem papierowym / szmatką na straty. Wałki idą na długie odcinki stożki na przegięcie kanału przy zaworach. Mały stożek na wgłobienie przy prowadnicy zaworowej.
6. Szczotka mosiężną na wiertarce można wypolerować komorę spalania w głowicy
7. Na koniec czyścimy prowadnice zaworowe w środku (wyciory do broni bardzo dobrze się sprawdzają) oraz myjemy całość, przedmuchujemy i suszymy. Trzonek zaworu nie może pracować w brudnej prowadnicy a po takiej robocie będzie pełno opiłków, pasty kurzu itp. w środku. Prowadnice można osłaniać ale z doświadczenia wiem ze i tak tam naleci syfu.
Czystość po tej robocie to podstawa! Brud, syf może doprowadzić do zacierania się rożnych elementów głowicy.
Jeszcze raz przestrzegam że frezem możecie sobie narobić szkód wiec bardzo ostrożnie. Papiery 80 bardzo "orają" odradzam.
** Dodano: 25-12-2019, 16:33 **
Hej wszystkim. Miło mi zakomunikować iż prace nad głowicą zakończone - przynajmniej z mojej strony. Głowicę dokładnie zabezpieczyłem. Trochę to trwało ale warto było. Kanały zostały wymatowione drobnym korundem - efekt jak po skiełkowaniu. Powstała ładna równa faktura przypominająca w dotyku papier 800. Powierzchnia jest równa już bez '"badziewi" w dolocie, faktura jest drobna, ale na tyle znacząca że paliwo nie będzie się wkraplało. Ciężko to ując na zdjęciach, ale w rzeczywistości powstał fajny kontrast pomiędzy kanałami. Wydech wypolerowany na lustro (no prawie na lustro ) zaś dolot ma fakturkę bardzo drobnego papieru ściennego. Z efektu jestem bardzo zadowolony. Ile te moje prace powinny przynieś usprawnienia w pracy głowicy to się zobaczy po z hamowaniu silnika. Choć na pewno nie powiem iż te konkretne prace spowodowały taki przyrost lub też nie, bo prac przy silniku będzie kilka, między innymi idą bardziej ostrzejsze wałki. Tak to wygląda. Głowica jeszcze czeka na dokładne mycie i planowanie + równanie przylgni kolektorów. Pewnie też polecą nowe prowadnice zaworowe. Następny w kolejce czeka kolektor wydechowy. Jest w dobrym stanie ale wymaga poprawek. Miedzy innymi wielki fabryczny "glut" który powstawiał po przetopie flanszy z rurą. Coś strasznego jak taki kawał żelastwa można było zostawić
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 27-12-2019, 17:21
|
|
|
Ciekawie to wyszło ma taka fakturę papieru ściernego nie wiem czy nie lepiej by wyglądały kanały w fakturze szczotkowanego aluminium |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 30-12-2019, 08:49
|
|
|
Wujcio kanały były przeleciane dremalkiem na "ostro" i powiem tak efekt bardzo mnie nie zadowalał . Po pierwsze powierzchni nie była jednolita, w jednym miejscu końcówki nie doszły na załomach i krzywiznach wyszło różnie. Generalnie na całej długości powierzchnia powinna być jednolita. Trzeba brać na poprawkę że zdjęcie jest robione w dość sporym zbliżeniu i wygląda to dość "ostro" zaś zaś w rzeczywistości faktura jest dużo drobniejsza. Taki efekt właśnie chciałem uzyskać. Kanały są gładkie już nie ma w nich tych "ferendzli" co poprzednio, zaś powierzchnia jest jednolita za zarazem matowa. Kilka fotek powyżej widać kanał co prawda wydechowy ale coś podobnego a nawet gorzej (bo wydechowy jest okrągły zaś dolotowy już nie) wyszło po papierach ok. 120-240 na dremelku w dolocie. Gdzieś na YT jest filmik (niestety uciekł mi link do niego) gdzie gość testuje na maszynie do przepływów rożne faktury powierzchni w dolocie. Na jednej głowicy gdzie miał chyba po 4 albo 2 x 4 kanały porobił sobie: fabrykę, polerkę, szczotkowanie i chyba piłeczkę golfową- warto sobie zobaczyć. Różnicę widać dopiero na pełnych przepływach. Pomiędzy takim matowieniem a ala szczotkowanym na drobno nie będzie dużej różnicy obydwa się sprawdzą. Ważne by kanał był równy, jednolity i nie miała gwałtownych uskoków i załomów.
** Dodano: 19-01-2020, 00:49 **
Ponieważ siedzę chory w domu zabrałem się za pomiary wałków rozrządu. Pomierzyłem swoje oryginalne wałki, zmierzyłem funkiel nówkę OE którą mam w zapasie, i nowe wałki do starego sedi noweczki ze zwieszonym wzniosem. Jestem zaskoczony że moje wałki są w tak dobrym stanie. Na dolotach praktycznie nie ma zużycia. Wydechowe zgubiły ok. 0,1mm wzniosu i teraz mają ok. 9,4mm. Co ciekawe po pomiarach fabrycznych wałków okazuje się że mają one wznios na poziomie ok. 9,5mm a w serwisówce Fiata pisze iż powinny mieć 9,57mm. Wszystkie pomiary robiłem mikrometrem i to w miarę uczciwym. Nie ma mowy o błędzie a przynajmniej nie tak dużym. Skąd taka rozbieżność ...? nie wiem. Zarówno mój dolotowy jak o nowy OE mają ok. 9,5mm nawet nie które krzywki troszeczkę mniej. 7-8 setek różnicy to już sporo. Wyniki w załączeniu, może się mam do czegoś przydadzą.
A jeszcze tak ciekawostka przetestowałem sobie swoją stara suwmiarka elektroniczną na bloczku do kalibracji mikrometru i wyszło że nie jest tak że. Seria pomiarów dała +/- 0,01 odchyłki od bloczka. Co róż miałem wyniki na poziomie 25mm czyli dokładnie tyle ile ma bloczek. Oczywiście suwmiarka nie zastąpi mikrometru ale sądziłem że będzie miała większy rozrzut. Pewnie im większy wymiar tym miększe rozbieżności.
A dodam jeszcze że pomiary robione w 20st. C wałki odleżały kilka godzin w mieszkaniu zanim zacząłem je mierzyć.
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
RetX
Pomógł: 1 raz Wiek: 29 Dołączył: 28 Sty 2015 Posty: 56 Skąd: Łódź
Województwo: Łódzkie
|
Wysłany: 30-01-2020, 10:59
|
|
|
Jaki piękny jest ten projekt, przeczytałem cały temat od góry do dołu, uwielbiam <3 Jak mi się marzy mieć garaż, żebym mógł też rozebrać auto do najmniejszej śrubki i samemu porobić wszystko co się tylko da (poza silnikiem, tego nie umiem :-D)... Jak cała reszta użytkowników, nie mogę się doczekać efektu końcowego, no i fotek ze składania też, wszystkiego generalnie... podsumowując w 4 literach - MEGA! |
_________________ ---------------------------------------------------------------
Mam nowe 'stare' Tipo! 1.6ie Suite z klimą <3 |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 30-01-2020, 13:35
|
|
|
RetX, a dziękuje za lukier nigdy go za wiele
Skrzynia częściowo już uzbrojona w zabawki. Bedzie skręcana z silnikiem nowymi śrubami i nakrętkami (ta sama klasa i wykonie 1:1, żadne tam z marketu bite na walcu 5.8 ) Dostanie jeszcze łapę z nową poduszką które możecie zobaczyć powyżej - też na nowych śrubkach. Proszę mi tu się nie śmiać z tarczy sprzęgła, doskonale zdaję sobie sprawę po której stronie ma ono być. Założone zostało co sprawdzenia posuwu na wałku oraz do rozprowadzenia smaru i zebrania jego nadmiaru tak by nie zachlapał tycza i docisku. Na osłodę fotka jak to wyglądało przed wyciągnięciem Była dobrze zakonserwowana wyciekami z silnika. Musze jeszcze odszukać korek do rewizji. Jak widać u mnie go nie było od zakupu, co powodowało że spora cześć syfu dostawała się pod sprzęgło. Skrzynia czeka sobie grzecznie na ożenek aż do czasu ukończenia remontu silnika. Będę wkładał silnik ze skrzynią tak jak go wyjąłem. Na wierzchu lepiej będzie mi spasować wszystko niż na budzie.
Kolektor z grubsza ogarnięty. Jak to wyglądało przed widać poniżej. Piaskowanie go to jakiś koszmar. Generalnie rury i okrągłe przedmioty dużo trudniej się piaskuje gdyż większość materiału ściernego "ślizga" się po nich i tylko nie wielka cześć idąca na wprost zdziera rdzę. Doprowadzenie go do takiego stanu kosztowało mnie wiele godzin. Niestety mam za mały kompresor do takiej roboty i przy takich rzeczach jest 1 min. piaskowania i 3 min. ładowania powietrza do zbiornika do rozsądnych wartości. Spawy trochę poprawione i oszlifowane. Niestety nie wszystko poszło zgodnie z planem. Spawacz zemnie kiepski i do tego mam spawarkę dość niskich lotów co skutkowało tym iż wypaliłem dziurę w kolektorze widoczną na 3 zdjęciu. Nie bawiłem się już w próbę załatania tego bo miałem problem z ustawieniem prądu. Moja spawarka ma tylko 4 zakresy na 4 pali na wylot na 3 smarka bo prąd za niski. Tu by się przydała płynna regulacja i ciut więcej doświadczenia. Tak więc kolektor poleci wraz z odcinkiem za nim wcześniej przygotowanym (kilkanaście postów wcześniej) do spawacza który obstawa jeszcze flasze z zewnątrz i załata mi tą dziurkę oraz troszkę jeszcze poprawi wewnątrz wyjście z kolektora. Wyjście jak widać ile się dało obrobiłem, nie ma już tego okropnego "gluta" z przetopu spojony, poprawiłem trochę gódź. Jak pisałem jeszcze profesjonalny spawacz będzie musiał troszkę pomęczyć środek. Na koniec cały kolektor wyszczotkuję i szlifnę drobniejszymi papierami wlot i wylot dla wyrównania. Teraz muszę rozstrzygnąć jak go zakonserwować by nie korodował Najchętniej poddał bym go jakieś galwanizacji i potem jeszcze na to farba żaroodporna. Niestety ocynk, kadm odpadają bo spłyną lub odparują. Chrom też się na tym nie utrzyma zbyt długo. Fabryka pokrywa wydech chyba aluminium ale nie mam pewności. Jest też ceramika ale dość kosztowny to zabieg i opinie podzielone. Jedni piszą ze po roku złazi płatami inni iż nic się z tym nie dzieje. Nie ma opinii po długo terminowym użytkowaniu - co najmniej kilka lat.
** Dodano: 30-01-2020, 15:04 **
Właśnie dostałem wycenę na ceramikę. Kolor na stalowej róże mogą zrobić tylko czarny koszt dla tego kolektora powyżej 400zł. Aaa... i jeszcze nie mogę zamówić tego prywatnie tylko muszę dogadać się z jakąś firmą która to wyślę za mnie i weźmie za mnie na FV No nic tu kurde mi nie pasuje czarnego nie chce wole srebrny coś ale obecny wygląd, kasa spora, no i zamieszanie z FV i firmą. Tak wiec jak nie znajdę innego rozwiązania pozostaje malować farbami żaroodpornymi do 1000st.C Jak macie jakieś propozycje chętnie wysłucham
Zastanawiam się na tym: trza najlepiej kupić podkład, bazę i bezbarwny.
https://allegro.pl/oferta/vht-sp100-szary-podklad-lakier-zaroodporny-1093c-8332178015?fromVariant=7434450680 |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Raku
Pomógł: 18 razy Wiek: 40 Dołączył: 22 Lis 2004 Posty: 2622 Skąd: \/\/ \/\/ /\
Województwo: Mazowieckie
|
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 08-02-2020, 23:30
|
|
|
Jak to zawinę tak na goły wypiaskowany i niezabezpieczony metal to po paru sezonach z kolektora zostanie wiór.
https://www.youtube.com/watch?v=0CiHWdGBF-c
Może pójdzie mix farba od VHT i bandaż
** Dodano: 12-02-2020, 09:09 **
Taki mały przerywnik w temacie Lancii - w poniedziałek ruszył projekt Subaru szwagrowskiego, tak więc Lancia ma kilka garaży obok siebie składowisko cześci do subaraka . Tak w telegraficznym skrócie jest to Subaru Impreza II generacji z końca produkcji tzw. poliftowe. Auto dobrze znane tylko brakuje granatowego malowania złotych felg i dużego spojlera . Wersja oczywiście AWD z 2 litrowym boxerem na pokładzie. Bardzo fajnie się to prowadzi, i miło bulgocze Ponieważ auto ma przejść kapitalny remont w tym remont silnika, naprawę blachary z konserwacja czego się da - głównie podłogi (niestety japonce gniją jeszcze bardziej niż włoszczyzna ). Silnik niestety na wykończeniu, już dymi na niebiesko aż diagnoście zamknął skalę na przeglądzie he he... co oczywiście skończyło się negatywnym wynikiem. To też jak by był już ostateczny impuls by zabrać się za niego. Auto będzie robione w dwóch miejscach naraz Regenerację i picowanie cześci robi szwagier u siebie garaż / dom - być może z moją drobną pomocą. Mechanikę czyli remont silnika, napędy, zabezpieczenie blachy robi Krakowski warsztat który specjalizuje się w subarakach. Może uda mi się cyknąć fotkę z garażu szwagra bo warto zobaczyć, w weekend jedzie busem do warsztatu po całe wnętrzarze, część przywiózł wczoraj osobówką. Tak więc mój garaż nie jest już oficjalnienie najbardziej zagraconym garażem na osiedlu. Aaaa... projekt ma zamknąć się w ok. 2-3mc stąd też podział na warsztat / my. Auto jest drugim autem w rodzinie i jest jak najbardziej użytkowane... głównie przez moja siostrę
** Dodano: 14-02-2020, 10:44 **
Wypadł silnik wraz z napędami
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 16-02-2020, 20:09
|
|
|
JAM_BELFEGOR, jeździłem taka subaryną tylko w kombiaku i du..y nie urywa po czym właściciel przejechał się moim tipo 1.6 turbo i stwierdził, że nie ma szans. Na + AWD ale mocowo to kiepsko trochę |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 17-02-2020, 08:34
|
|
|
Wujcio nie ma co porównywać silnika wolnossącego i doładowanego. Wiadomo że suszarka robi swoją robotę, a ten subarak to nie WRX czy STI, niemniej daje rade i dość sprawnie się to odpycha (fabrycznie jak się nie mylę ma 8,5 do setki). W silniku też trochę będzie modzone by to poprawić. Tak samo jak swoją 2 litrową Deltą nie objadę twojego 1.6T Niemniej gdyby suszarka była na pokładzie już wiesz że to 2 litrowe cacko zwłaszcza na modzone zmienia się w skrobak do asfaltu zresztą nie nabywał byś swojego "dwulitraka" gdyby było inaczej |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 17-02-2020, 21:59
|
|
|
JAM_BELFEGOR, chyba, że to subaru kolesia jakieś dojechane bylo Jechało tak pomiędzy 2.0 8v a 2.0 16v 😁 ciekaw jestem konfrontacji delta vs subaru. |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 18-02-2020, 08:33
|
|
|
Wujcio i tu uszczelniłeś, zdecydowanie więcej jest zajechanych egzemplarzy, bo to Subaru więc jak w BMW włącza się tryb pałowania od odpalenia sprzętu aż do zgaszenia. Szwagier szukał w jakieś niekosmicznej cenie w miarę nie rozlatującą się I lub II WRX'a ewentualnie STI (choć tu szanse marne raczej) i sam szrot, jak coś było to skatowane aż panewkami pluło, a cena.... Stąd padło na ten egzemplarz wolno ssący (EJ024), który nie był jeszcze zajechany. Moc jeszcze trzyma, ale już bierze olej i to w takich ilościach że dymi na siwo po odpaleniu. Jak się rozgrzeje jest lepiej i nie kopci. Niemniej przeglądu już nie przejdzie. Podobnie moja Delta jak ją brałem, miałem wrażenie że jedzie jak 2.0 8v a nie 16v. Nie hamowałem jej ale bankowo zgubiłą kilka koni. Na pewno nie sprawne CPW, zdechnięta lambda, tu i ówdzie usterki osprzętu, słabe kable, pęknięta świeca, mulaca pompa paliwa, syf w baku, zapchany filtr paliwa, kupa oleju w dolocie i na przepustnicy... i miałem wrażenie że moją Meganką bez problemu śmignę Deltę. Szwagrowski widzę że jednak chciałby by tam była suszarka, ale póki co poza zasięgiem finansowym. Może kiedyś uda się kupić jakiegoś rozbitka na dawcę i powoli będzie się na boku dłubać taki silnik. Buda i napędy będą już odrestaurowane i gotowe. Gdyby na pokładzie było 2.0 VT które w STI miało ponad 300 kucy, naprawdę było by miło. A czy Delta objedzie Subaru? Może być problem Subarak jest cięższy, ale dobrze się odpycha, Delta tylko ciągnie przednimi kołami. Moc / moment też niższe więc, średnio. Na papierze też Subarak jest o 1 sek. szybszy. Kiedyś może sobie zrobimy ćwiartkę przyjedz to zobaczymy jak Tipolot ogarnie takie zestaw. czy zostaniemy daleko w tyle
** Dodano: 20-02-2020, 08:54 **
A i jeszcze jedno tych Subarakach były dwa wolnossące 2 litrowce z 8 zaworowymi głowicami i 16. Ta z ośmioma zaworami "dupy nie urywa" bo raptem 115KM i ciężki napęd, więc pojedzie podobnie jak Tempra SW 4x4 z 2.0 8V. Wczoraj po rozparcelowaniu zabawek z silnika odkryliśmy stopiony katalizator. Powiem szczerze nie wiem jakim cudem to działało, a tym bardziej auto jeździło normalnie. Albo kat się stopił jakoś "na dniach" bo przed uziemieniem siostra zgłaszała że padła instalacja gazowa w aucie... albo nie wiem. Bo z takim czopem w wydechu nie miało prawa to normalnie pracować.
Tu forteczka jak wygląda stopiony kat nie częsty to widok. Temperatura musiała być nie miłosierna. Albo gaz szedł bardzo na ubogo, albo podlewało za bardzo paliwem które spalało się częściowo w katalizatorze.
** Dodano: 20-02-2020, 09:39 **
Kilka fotek z aktualnych prac. Dekiel zaworowy wypiaskowany i przeszlifowany - paski ozdobne wstępnie przeszlifowane. Miska olejowa co się dało wyprostowałem, do jednego wgięcia nie mam dostępu. Miskę po malowaniu (lub przed) będę równał albo szpachlą albo cyną - zobaczymy. Wolałbym Cyną ale boję się że przetopię ocynk z drugiej strony. Obecnie dekiel i miska w malowaniu więc jeszcze nie pokażę fotek.
** Dodano: 26-02-2020, 09:00 **
Tak więc dekiel został pomalowany. Malowany farbą do silników - wysokotemperaturową w takiej kombinacji: 2 - podkłady, 2 - warstwy bazowego koloru potem szlif i poler pasków i na to wszystko 2 x bezbarwny. (Oczywiście wszystkie z w/w. farb są wysokotemperaturowe ). Miska też się już zapodkładowana 1 x reaktywny i 2 x podkład wyrównujący do szlifu. Na to przyjdzie w kilku miejscach szpachla z włóknem lub wykanczająca by zgubić nierówności po prostowaniu oraz tą wgniątke do której nie mam dostępu od środka miski. Przy okazji takie małe prace przy przyciskach (czyszczenie styków, mechanizmów itp.) A i oczyściłem i szlifowałem koła rozrządu, czekają na ocynk, pewnie będę je też malował.
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 02-03-2020, 17:09
|
|
|
Kat masakra, wydech zatkany dekielek ładnie zrobiony, choć ładniej może było by go prysnąć VHT i do pieca ale co kto lubi |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 03-03-2020, 09:09
|
|
|
He he jest pomalowane VHT ale nie tym barankiem do dekli . Tak średnio mi się to podoba wolę na gładko. Już wyschło muszę to jeszcze wypalić. Nawet ten gładki VHT ma taką drobną strukturę, tego nie widać na foto bo jeszcze farba mokra Bardziej to widać na zdjęciu gdzie jest taśma malarska, a i nie jest to "skórka pomarańczy" która robi się gdy farby jest za mało na końcowym "wypyleniu", bo im więcej natryskiwałem farby tym bardziej robiła się struktura. Podobnie jak w tym VHT do dekli. Nie któryż piszą że im nie wychodzi struktura a tu się okazuje że zaczyna się pojawiać na końcowym etapie przy dużej ilości farby i potęguje się po wypale.
Wujek a kiedy się za swój dekiel bierzesz? kiedy wpadasz na chmielowe? Bo nie wiem czy mam sprzątać
Szukam też czegoś twardego do pomalowania miski olejowej co zniesie warunki drogowe (drobne uderzenia tego co z drogi i spod kół) i jednocześnie wytrzyma do 150 st. C porady mile widziane. Tak czy siak w piątek podejdę do swojej lakierni i coś będziemy dumać. |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
bart128
Pomógł: 6 razy Dołączył: 26 Wrz 2007 Posty: 262 Skąd: Krakow
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 03-03-2020, 14:06
|
|
|
Nieprawdopodobna ilosc pracy wkladasz w te czesci, mnie by sie nie chcialo szpachlowac wgniotki w misce
Na miske olejowa dobra bedzie dwuskladnikowa farba poliuretanowa, kupilem na allegro ze 4 lata temu jak remontowalem resory w pandzie 4x4, Bardzo odporna na mechaniczne uszkodzenia farba.Sprzedaja na litry/mililtry na allegro, napewno znajdziesz.
Dekiel w cromie malowalem zwykla struktura z hurtowni Motochemia na Centralnej, Po 2 latach wyglada jak zaraz po pomalowaniu, a struktura jest idealne taka sama, jakiej uzyla fabryka.Nie wiem, przypadek ? albo tez opier...aja w Lancii dekle sprayem za 20 pln
otworz w nowym oknie:
|
_________________ Solo italiana automobili da Cracovia |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 03-03-2020, 16:11
|
|
|
Poliuretan fajna sprawa, zapewne elementy zawieszenia, błotniki od środka itp. będę tym robił, niemniej chyba nie lubi się z wysoką temperaturą. Na tyle kart, czy preparatów ile widziałem to albo pisało żeby nie malować wydechu i silnika, albo było wprost napisane wytrzymałość temperaturowa w zakresach 80-90 st. C a to za mało jak na miskę. Micha - a właściwie olej po ostrzejszej jeździe może mieć nawet do 140-150 st. C. Raczej są to ekstremalnie przypadki no ale może się zdarzyć i było by nie fajnie jak by się farba zwinęła po takiej akcji. Poza tym 110 st. C dla oleju to nie problem, lepszy upał i spokojnie mamy taką wartość.
P.S: ładny dekielek z kolektorem. Gdzie ty to masz tam wsadzone ? |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
bart128
Pomógł: 6 razy Dołączył: 26 Wrz 2007 Posty: 262 Skąd: Krakow
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 03-03-2020, 17:57
|
|
|
Ja bym sie nie bal temperatury, w zyciu poskladalem moze z 8 silnikow, wszystkie malowalem szarym hammereitem, w sensie blok, miski wedle potrzeb ,albo czarny mat w sprayu albo minia tlenkowa jak byla rdza i czarny mat dekoracyjnie. Nigdy nie ruszylo farby ani na bloku ani na misce, a temperature to tez czasem udaje mi sie wygenerowac w misce Specyfikacje produktu swoje a zycie swoje .
Szpeje w cromie mk1
|
_________________ Solo italiana automobili da Cracovia |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 05-03-2020, 13:34
|
|
|
Bartek no może coś w tym jest Cromka ładna... luksusowy model (w latach 90tych kotowała 2x tyle co Tipolot) i pewnie nie jednego już zaskoczyła na drodze jak odjechała w siną dal
W tym tygodniu wypiaskowałem i wyszczotkowałem kolejne graty. Tym razem pójdą do ocynkowania osprzęt tzw. złoty ocynk, osłony będą szły na srebrny a dalej będą jeszcze malowane żaroodpornymi farbami. Dwie osłony które widać na zdjęciu były już przeze mnie malowane w 2011 albo 2012 (i czekały na zamontowanie) niestety jak się okazało niedoczyszczona rdza wróciła. Tak więc jak ktoś jeszcze ma takie myślenie że "jakoś to podskrobię, dam jakaś chemię, obmaluję i jakoś to będzie"... to nie... nie będzie - wyprowadzam z błędu, przekonałem się na własnej skórze. Rdzę usunąłem dość dokładnie na tyle ile się dało szczotką drucianą na wiertarce i papierami ściernymi, na to poszła chemia reagująca z rdzą, całość 2-3 malowana farbą żaroodporną do wydechów i co... i tam gdzie były ogniska korozji wszystko wylazło z powrotem spod farby w postaci pięknych rdzawych purchli. Osłony poszły więc jeszcze raz do piaskowania, tym razem oczyszczone do gołej blachy, przed ocynkiem pokąpią się jeszcze w kwasie na dobitkę rdzawej plagi i powinno już być dobrze. Dalej będą ponownie malowane. Taka ciekawostka na ostetnim zdjęciu widać dwie takie same osłony z okolic środkowego tunelu. Jedna jest stalowa (moja) druga już aluminiowa z "papieru". Gdzieś na początku produkcji do osłon używano stali krytej alu, zaś w późniejszych latach te same osłony zaczęto tłuc tylko z alu. Jedno i drugie ma swoje wady i zalety. Ja osobiście będę zakładał swoje oryginalne zaś alu zostawiam zabezpieczone na zaś. Aluminium też skorodowało tego może nie widać na zdjęciach ale jest sporo małych dziurek na wylot które będę musiał połatać, przed malowaniem. Mam pewien patent na to potem wkleję zdjęcia. Na pewno będę w tych osłonach musiał odtwarzać uchwyty montażowe ("oczka") które "wyparowały".
** Dodano: 09-03-2020, 09:47 **
No więc tak, ogarnąłem chłodniczkę oleju - wykopała się w nafcie, odrdzewiła i pomalowała. Strona woda była kilkukrotnie płukana chemią i ciepłą wodą, gdyż nazbierało się kilka śliczności. Ciężko to pokazać, ale na jednym ze zdjęć widać kilka "glutów" które się zaklinowały w użebrowaniu, głównie zwykły sylikon którego ktoś nie żałował do uszczelniania. Dalej pomalowałem część gratów po piaskowaniu - aluminium czyli to co nie idzie do ocynku. Wyczyściłem sobie ręczny i nasmarowałem, oryginalny smar zamienił się w twardą kredę Wreszcie wajcha pracuje jak należny i będzie można w zakrętach puścić auto bokiem hehehe no taki mały żarcik. Poniżej też śrubkologia Część zastępuje nierdzewnymi z kawasówki A4 (te do klasy 8.8). A i ogarnąłem lusterka. Może to takie nieoczywiste ale w Delcie jest pewien nie fartowny patent. Otóż rama lusterka jest z robiona z alu co się z tym dzieje po latach widać na foto poniżej. Ktoś te lusterka już ratował i za psikał całe czarnym sprayem. Jak widać nie zdało się to na wiele. Roboty przy tym co nie miara, bo rozebrać tak by nic nie połamać nie było łatwo... zawłaszcza szkła. Potem wszystko w piach, dalej mycie / odłuszczanie, dalej kilka dni żeby alu sobie "dojrzało" ( nie polecam malować świeżo oczyszczonego aluminium) dalej poszły podkłady - reaktywny, wypełniający i na to czarna satyna na 3 razy. Reszta wyszorowana, nasmarowana, nawet kable sylikonem zabezpieczone Ogarnąłem też po cześci mechanizm wycieraczek... trochę pod natchnieniem Bartka, który miał problem ze swoim mechanizmem. Jak się okazuje z biegiem lat są w tej materii zmiany konstrukcyjne. Wycieraczki z okolicy sprzed 90'tego zapewne nie rozbierzemy mówiąc skrótem, zaś te po już najpewniej tak. Jak ogarnę sworznie wycieraczek to wkleję fotki co i jak. Może się komuś przyda. Sworznie najchętniej dał bym do chromowania chromem technicznym (takim jak idą siłowniki hydrauliczne), a najgorszym wypadku dam do ocynku i tak pod sworznie nawalę smaru co nie miara, zaś sam sworzeń wytrze za jakiś czas sobie warstwę ochronną i jedyna ochroną będzie oring na górze i smar (Dlatego smar musi być gruby i wodoodporny do tego pasuje żeby tolerował też niskie temperatury bo w zimie nie ruszymy wycieraczek - choć u mnie to akurat nie problem )
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
vanisch
Dołączył: 25 Lis 2011 Posty: 15 Skąd: Tarnów
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 18-03-2020, 18:11
|
|
|
Jakiej struktury używałeś? |
|
|
|
|
bart128
Pomógł: 6 razy Dołączył: 26 Wrz 2007 Posty: 262 Skąd: Krakow
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 20-03-2020, 09:05
|
|
|
Niestety nie pamietam producenta Czesto rozne spraye i inne gadgety kupuje w "motochemia" na ul.Centralnej w Kraku, dobra hurtownia, polecam. Nie wiem, czy maja jeszcze ten produkt w ofercie, ale wiekszosc asortymentu maja na allegro wystawione. |
_________________ Solo italiana automobili da Cracovia |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 28-03-2020, 20:35
|
|
|
Wrzucić wam co u szwagrowego subaraka czy nie bardzo was interesuje? U Delty na razie posucha póki co brak czasu |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 29-03-2020, 14:55
|
|
|
JAM_BELFEGOR, Dajesz |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Wersja do druku
|
© 2004-2011 by tempra.org & Fiat Klub Polska
Wypowiedzi oraz zdjęcia należą do ich autorów. Nie odpowiadamy za ich treść. Zabrania się kopiowania zdjęć, treści oraz plików zawartych na tej stronie bez zgody administracji.
|