|
Ogólnopolski Klub Tempra Tipo Team
|
LANCIA DELTA II 2.0 16V - JAM_BELFEGOR |
Autor |
Wiadomość |
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 29-03-2020, 16:39
|
|
|
Ok. Subaraczek Szwagrowskiego cd...
Więc tak: podwozie ogarnięte - wypiaskowane, pomalowane i "za-gumowane" (na szaro). Graty z podwozia wypiaskowane i wylakierowane proszkowo, wszystkie gumy, tulejki zastąpione poliuretanami. Amory nowe Kayab'a Excel-g. wszystkie łożyska nowe z SKF'u. Hamulce ogarnięte - do piachu i malowania, to sami robiliśmy u mnie. Hamulce dostały przewody w stalowym oplocie.Zwrotnice to samo do piachu i pomalowane przez szwagra. Lampy przednie poszły do regeneracji, poler szkła, mycie, malowanie czarną satyną wnętrza (to miejsca które nie pracują). Wymyliśmy zbiornik paliwa poczyściliśmy kosze pływaki (są dwa). Wszystkie uszczelki, boczki, plastiki, deska rozdzielcza poszły na małe kompanie Wszystkie fotele i kanapa wyprane - "szfagier" kupił sobie odkurzacz do tapicerki karcher'a (widać go na foto z reflektorem). Cała elektryka ogarnięta, ponaprawiana, kostki poczyszczone i zasikane "kontaktem". Komora silnika ogarnięta - wyczyszczona i naprawiona lakierniczo. Wszystkie śruby wyczyszczone, wytrawione oraz poszły do anodowania. Zakupiony został nowy felunek - 18" i nowe gumy. W przyszłym tygodniu będzie się spawał wydech z kwasu - od kolektora. Lecą nowe katalizatory i sondy bo te jaki pisałem stopiły się od LPG Skrzynia i most wyczyszczone i zregenerowane. Wał po regeneracji + nowe podpory. Silnik już prawie na ukończeniu - fotki ze składania będą niebawem. Plan jest taki żeby auto było gotowe za 2 tyg. Docieramy na postoju, zlewka oleju + nowy olej i filtry. Dalej docierka na drodze - delikatna (do 3tyś/obr./min.) i za ok 800-1000km leci nowy olej i filtr. Potem widźmy się na hamowni i będzie już dokładne strojenie. Ma to wypluć miedzy ok. 180-190km.
** Dodano: 01-04-2020, 10:02 **
Ok. wklejam wam kolejne fotki. Silnik z tego co udało mi się dowiedzieć już na finiszu, dziś lub jutro będzie montowany na pakę. Wydech już w większości pospawany zostało tylko pasowanie z silnikiem / kolektorami + szwagier czeka na katalizatory, w między czasie pomalowały się osłony kolektorów i katalizatorów. Tu jest fajny fabryczny patent bo cały kolektor i katy są izolowane termicznie w zamkniętych osłonach skręcanych z połówek - niezgrzewanych, niespawanych, nienitowanych, tylko skręcanych - można sobie skręcać i rozkwiecać do woli. Wymieniliśmy tylko śruby na nierdzewne A4 (kwasowe), Bo oryginalne zaczęło już chrupać przeznaczenie. Nie dość że nie ma szpecącego paskudnego zardzewiałego kolektora + reszty zabawek to jeszcze jest znacząca poprawa termiki w komorze silnika. Da się ? Da się! Jeszcze muszę namówić szwagra by kolektory pomalował ceramiką to też zawsze jeszcze obniży oddawanie ciepła. Katy zamiast ceramiczne mają być ze stalowym wkładem powinny być bardziej odporne na przetopienie i pokruszenie.
** Dodano: 07-04-2020, 10:20 **
W Subaraku silnik już na miejscu wydech dospawany do końca wczoraj pierwszy raz zagadał. W kosz lezy sobie instalacja LPG w sumie auto stuningowane na masie - 40KG za graty z LPG Składa się już wnętrze reszta elektryki kabinowej.
** Dodano: 07-04-2020, 11:20 **
A u mnie powolutku z racji braku czasu do tego plastiki w Szwagrowym Subaru trochę czasu wchłonęły. Więc tak miska jest już wyszpachlowana i gotowa do finalnego malowania - dalej jeszcze nie wiem czym (pierwsza fotka miski). W między czasie ogarnąłem drugą zapasową michę z demobilu, miałem ją wywalić bo była złachana okrutnie - nie mam niestety dobrej fotki. Niemniej finalnie poszła do prostowania, piaskowania, malowania gruntem reaktywnym, podkładem separującym, została wyszpachlowana i jeszcze raz całość pomalowana podkładem (druga fotka miski). Gdzieniegdzie widać jeszcze małe dziurki i załomki, to będę już wykańczał szpachlą wykończeniową. W między czasie ogarnąłem mały dekiel z dekla zaworowego. Zdjęcie kiepawej jakości, bo robione gównianym aparatem w gównianym teflonie. Nie oddaje w pełni walorów całości Osłony po piaskowaniu wyczyszczone. Poczyściłem sobie zapasowe też korby i tłoki. Popakowałem w woreczki i folię co by się nie kurzyło to co już zrobiłem, reszta czeka w pudłach. Odmalowałem już do końca drugą półoś. Ogarnąłem zapasowa osłonę tłumika końcowego, odtworzyłem w niej utwory mocujące bo były wżarte na wylot. Widać to poniekąd na innych zdjęciach. Z resztą we wszystkich osłonach przeżarte mocowania po odtwarzałem. Zabrałem się za regenerację skorodowanego króćca wodnego. Do powyższych napraw użyłem tego - foto poniżej. Bardzo dobra rzecz, polecam do tego typu robót. Mały tip masa stygnie od +15 st.C o czym się boleśnie przekonałem. U mnie w garażu ok. +13 st.C, więc trza po położeniu zabrać graty gdzieś w ciepłe miejsce najlepiej +20st. C Masa ma stygnąc wolno, więc żadne suszarki, opalarki itp. bo się zważy. Można też przy niższych temp. niż +20 dać trochę więcej utwardzacza. Graty z alternatora poczyszczone czekają jeszcze na ostatnie części tj. komutator i szczotki. Reszta jak łożyska, diody, regulator już są. Obudowa alternatora jak widzieliście wyżej, też już gotowa i pomalowana. Jak skończę alternator jeszcze raz to podsumuję wrzucę numery wszystkich części potrzebnych do regeneracji alternatora - Bosch'a 70A w sumie to jest bardzo podobny do 90A, rożni się trochę gęstością uzwojenia. Przygotowałem do czyszczenia elektrykę tylnej klapy oraz do wymiany zewnętrznej izolacji. Muszę też coś zrobić z podartymi gumami pomiędzy budą a klapą. Nowe można kupić, ale tylko jedną stronę i taka gumka kosztuje 100zł więc to ostateczność do tego tylko w 50% rozwiąże problem. Szukam póki co używanych w dobrym stanie, lub jakiś alternatywnych rozwiązań.
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
dziura
Pomógł: 19 razy Wiek: 45 Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 960 Skąd: Chorzów/Katowice
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 16-04-2020, 18:46
|
|
|
JAM_BELFEGOR napisał/a: | Amory nowe Kayab'a Excel-g |
Pewnie czeskie,lepiej pasują KYB Ultra SR do tej fury. |
_________________ TIPO 2.0 16V-sprzedany
Galant 2.5 V6 Sport Edition |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 16-04-2020, 20:06
|
|
|
dziura, pewnie i tak ale budżet i tak został przekroczony i naciągnięty jak guma z majtek Z drugiej strony trza pamiętać to nie WRX czy STI tylko wolnossak, więc nie ma co strzelać z armaty do bażanta Auto dziś odebrane. Jest na dotarciu. W weekend zrobi dłuższą trasę na zmiennym obciążeniu co by półek na gładzi nie porobić, resztę w tygodniu do roboty. Za jakieś 1-2tyg. powinno być już po wszystkim. Pojedzie jeszcze na strojenie /nowa mapę i na hamownie. Reszta zabawek będzie dokładana w czasie. Z tego co wiem szwagrowski będzie szukał powoli silnik z suszarką. Jak znajdzie... a to zapewne potrrrrwwwaaaaa... bo znaleźć coś co nie jest kupą gruzu, jest równoznaczne ze spotkaniem jednorożca podczas zakrapianej imprezki z prostytutkami - to powoli będziemy sobie już w zaciszu garażu dłubali aż badzie zdatne do podmianki. Wtedy też może pójdzie już inny regulowany zawias.
Aaaa... jeszcze jedno chlapaczy nie komentujcie bo to drażliwy temat ważne że się właścicielowi podobają
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
dziura
Pomógł: 19 razy Wiek: 45 Dołączył: 09 Maj 2008 Posty: 960 Skąd: Chorzów/Katowice
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 16-04-2020, 21:05
|
|
|
Ładnie wygląda,oprócz tych... no |
_________________ TIPO 2.0 16V-sprzedany
Galant 2.5 V6 Sport Edition |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 02-05-2020, 18:53
|
|
|
A więc tak przez te 3 tygodnie walczyłem z: szyberdachem, niestety zatkały się spływy i pokolorowały w narożnikach odpływy. Niestety nie jest to tylko przypadłość mojego egzemplarza. Kto ma szyber dach lepiej niech dba o drożność spływów. Temat już z grubsza ogarnięty (rdza wyczyszczona do gołego, wytrawiona pomalowane podkładami epoksydowymi i akrylowym na to czarna farba - wszystko kilkoma warstwami), pozostało mi jeszcze oczyścić i odmalować mocowania plastikowej osłony przeciw wiatrowej, która się wysuwa po otwarciu szyberdachu oraz wymienić uszczelki wewnętrzne, które się dosłownie utleniły się i kruszą się jak dobra kruszonka . Odtworzyłem też mocowania środkowej osłony tłumika oraz całość pomalowałem farbą żaroodporną do 800st C. (wiadomo tyle nie będzie ale taką miałem). Trwają prace nad alternatorem, w sumie byłby już skończony ale z wiadomych względów mam problemy z załatwieniem firmy, która mi ocynkuje trochę gratów w tym duperele i śruby właśnie do alternatora. Póki co wirnik, i stojan zregenerowane oczyszczone odmalowane oraz uzwojenie 2 x zapuszczone żywicą do uzwojeń silników, którą pokazywałem apropo rozrusznika. Nabiłem już nowe łożyska, wymieniłem komutator na nowy. Szczegóły i cały "know how" podam w odrębnym temacie z regeneracji alternatora - założę takowy jak już wszystko będzie skończone. Rozebrałem też zapasową głowicę, wyczyściłem, delikatnie szlifowałem czoło pod UPG, by sprawdzić czy nie ma pęknięć. Sprawdziłem też liniałem czy nie ma kształtu banana. Wsio ok. Choć zapewne będzie ona do sprzedania, a dlaczego to o tym poniżej Nareperowałem też wiązkę wtryskiwaczy pociętą przez rzeźnika od LPG. Odświeżyłem też górę i dół bloku silnika w celu weryfikacji czy nie ma jakiś problemów z pęknięciami wżerami itp. Góra będzie oczywiście jeszcze szlifnięta na maszynie pod nową uszczelkę. Blok już pomierzony - w załączeniu metryka z pomiarów. Oczywiście nie dysponuję super urządzeniami pomiarowymi za grube tysiące ale średnicówka, która mam ma dość dobrą powtarzalność. Zaokrąglenia robiłem do 0,005 bo i tak sprzęt którym dysponuję nie ma na tyle dużej dokładności by podawać inaczej. Wniosek jest taki blok pasuje szlifnać na ostatni fabryczny wymiar czyli 84,03 mm i wy-honować i tu pasowały by tłoki w klasie pasowania C - był by ideał. Niestety problem z tłokami, bo nowych nie można w ogolę nabyć, a co dopiero sobie wybierać wymiary. U mnie będzie grupa selekcyjna albo A albo B, będę to weryfikował. I na koniec news dnia : yesyes : pojechałem i nabyłem od kolegi Heliosa z LKP zapasowy silniczek 2.0 16V dokładnie taki jak mój. Wyprawa na 700km w obydwie strony, ale nie jechałem tylko po silnik. Mam też nowy fabryczny zderzaczek z którego jestem bardzo zadowolony. Silnik jeszcze na aucie, gdyż mam problemy z wyciągnięciem go z samochodu. Niestety mam dość wysoki próg załadunkowy. Pierwszy raz rozbieram silnik na aucie Helios ma fajny podnośniczek do silników, więc dość gładko weszło do auta. Gorzej teraz w drugą stronę. Ja nie mam takowego sprzętu. Wyciągarka nie wchodzi w rachubę, bo klapa i dach auta. Dźwignąć z auta ze szwagrem się nam nie udało, za ciężki. Ogołacam silnik z czego się da i będzie drugie podejście. Jak nie pójdzie będę demontował głowice na aucie Stąd też jak wspomniałem wyżej głowica która miałem na zapas będzie zapewne na sprzedaż. Trzy to już zbytek łaski Na razie to tyle. Mama sporo roboty z ogarnięciem zabawek od Heliosa, tak by to jako tako podczyścić i zakonserwować by czekało na lepsze lata. Najbardziej chce się dobrać do bloku i tłoków, by zobaczyć czy nie będzie to w lepszym stanie od moich. Podobnież auto ma niski przebieg i tak patrząc po uszczelniaczach gumach i paru innych duperelech jestem skłonny uwierzyć że rzeczywiście tak jest. Po odbiciu osłon wszystko oryginalne, sprzęgło jeszcze fabryczne pierwszy montaż ( miało nabite 94 lub 95r.) i okładziny praktycznie niezużyte. Paski rozrząd to samo fabryka oryginał. Olej zlany ze skrzyni - bursztynek. Niestety silnik od stania mocno zakatowała korozja, a że wycieków nie było zbyt wiele to się nie zakonserwował jak u mnie Cześć osprzętu niestety śmietnik. Jak wydobędę go auta będzie druga relacja z rozbiórki silnikowej. Zobaczymy ile to warte Mam też drugą skrzynię na zapas, więc chyba pokuszę się o pełne rozebranie któreś... kusi mnie. Tym bardziej że mam kupę nowych cześci do skrzyni, łożyska, synchronizatory część zębatek itp. Póki co na razie permanentny brak czasu.
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
krzysiek82
Pomógł: 12 razy Wiek: 41 Dołączył: 08 Wrz 2008 Posty: 237 Skąd: Mikołów
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 02-05-2020, 20:21
|
|
|
JAM_BELFEGOR, Jeżeli jesteś zainteresowany, to mam do oddania za darmo szyberdach elektryczny, który mi został po Tipo. Z tego co widzę, jest chyba identyczny, jak w Lancii.
Jest mi on niepotrzebny i chętnie się go pozbędę
Poza tym mam dwie, chyba kompletne instalacje elektryczne z Tipo - też bym się tego pozbył, bo tylko mi zawadza w garażu. |
_________________ Jest:
Fiat Brava 1.2 16V 2001r.
Fiat Siena 1.6 16V 1998r.[b/]
Było:
[b]FIAT TIPO 1.4i.e. DGT 1990r. |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 13-05-2020, 11:31
|
|
|
Za szyber dach dzięki, ale w/g. ePerk'a szyber z Delty pasuje tylko do Delty, tak więc z Tipo nie podejdzie. Zresztą wydaje mi się że Delta ma bardziej obły dach, w stosunku do T/T. Jak masz wiązkę w dobrym stanie nieporżniętą do 2.0 16V przygarnę
Przygody z drugim silnikiem cd... Powiem tak, takich skrajności jeszcze nigdy nie widziałem jeśli chodzi o stan czegokolwiek mechanicznego w tym i silników... ale może po kolei bo stanęliśmy na silniku w bagażniku... (nie czuje jak rymuje :p ). Więc silniczek wywalony z auta, jest nawet filmik ale nie pochwalę się nim bo pier....lę tam od rzeczy. Zdjęcia muszą wystarczyć. Procedura wyglądała tak: cały osprzęt rozbebeszyłem na aucie, łącznie z głowicą - ehhh pierwsza głowica którą odkręcałem na aucie i to nie koniecznie w komorze silnika he he he. Został nam goły słupek z miską. Udało się we dwójkę dźwignąć to ponad próg bagażnika i bezpiecznie wyjąc. Silnik, osprzęt, skrzynia oraz reszta zabawek została podzielona na to co do mycia, na to co będzie czekało na dalsze prace. W pierwszej kolejności pomyłem 90% osprzętu który widać na foto, i podzieliłem go na prace zakończone (gumy, plastiki, osłony) czyli to co w dobrym stanie co po zakonserwowaniu trafi na razie do pudła jako cześci zapasowe, lub na cześci do ponownego wmontowanie do mnie, ale o tym dalej bo wymaga to słowa komentarza. Druga część to osprzęt, który trafi do reanimacji do kabiny na piaskarkę a dalej ocynk i malowanie. Jaki widać jest nad czym pracować. I tu chwilę trzeba się zatrzymać i powiedzieć coś o owych skrajnościach. Silnik jak go pierwszy raz zobaczyłem to pomyślałem sobie z której rzeki go Helios wyłowił ... poważnie, przez chwilę myślałem o może jakiś po powodziowy albo coś, bo tak skorodowanej jednostki jeszcze nie wadziłem. Na szczęście moja teoria szybko upadła, po wstępnych oględzinach u kolegi stwierdziłem że będą z niego ludzie... pomimo wyglądu zewnętrznego i straszliwej korozji zewnętrznej. No i się nie pomyliłem o tym dalej. Tak więc silnik wydźwignąłem na wyciągarce na stojak i rozpoczęło się wielkie rozbieranie. Z racji korozji praktycznie z każdą śrubą z osprzętu, nierówna walka, a jeszcze skończył mi się smar penetrujący tak więc nabijanie torx'ów w zardzewiałe łby gdzie już niczego nie było jeśli chodzi o kształty to standardzie. O dziwo 100% udało się wykręcić, nic nie ciołem, nawet nie odpalałem palnika. Równolegle trwały prace nad osprzętem - piaskowanie... w sumie dalej trwają bo jeszcze nie skończyłem. Póki co ogarnąłem ok. 70% tego co ma trafić do kabiny. Z reanimacji osprzętu zrobię osobny post. Przy rozbieraniu pierwsze miłe zaskoczenie miałem po ściągnięciu dekla zaworowego. Po pierwsze wszędzie witają mnie fabryczne uszczelki a silnik - praktycznie zero wycieków (co niestety było trochę zgubne dla niego, bo korozja się panoszyła bez ograniczeń) co jest już dużym zaskoczeniem. Wałki, szklanki/płytki, magistrala olejowa, śrubki wszystko w świetnym stanie, zaś same wałki ledwo dotarte koniuszki. Jak moje były w super stanie tak te jeszcze lepsze. Tu pierwszy plusik który trochę nalał mi optymizmu. Lecimy dalej, odpadło koło zamachowe ze sprzęgłem i tu kolejne zaskoczenie. Sprzęgło oryginalne fabryczne 95r. praktycznie zero zużycia. Wklejam wam jak wygląda nowy komplet dla porównania. To samo na wycisku, ząbki słoneczka w miejscu gdzie przychodzi łożysko oporowe praktycznie nie wyszurane. Aż trudno uwierzyć. To nakręciło mnie by szybko zabrać się za korpus. Paski porządku, rolki, naciągi wszystko ful OE z logiem grupy fiata. Przetarłem uszczelkę pod głowicą stan też mnie powalił, niewypalona, niewygniata w miejscu kanałów wodnych, nawet nie odbarwiła się jak moja. Moja już miała kolor czekolady a na kanałach już materiał się powoli rozwarstwiał. Tutaj nic, wszystko jak nowe. Gdyby nie fakt ze uszczelka jest jednorazowa można zakładać i latać dalej. Oczywiście uszczelka oryginał - jest logo grupy. Zlałem szybko płyny ustrojowe i zabrałem się za korpus. Poszła miska olejowa i tu kolejne zaskoczenie. Tak czystego wału korbowego jeszcze nie widziałem. Większość z czasem łapie ten charakterystyczny karmelowo-żółty nalot, tu nic szare żeliwo Szybko łapie za klucze i popuszczam podstawki wału i korbowody. Wyciągam tłoki, pompę, wał... oglądam. No nie do wiary, nic tylko składać z powrotem. Kompletnie niezużyte. Panewki dopiero co warstwa adaptacyjna liźnięta, wał ani jednej ryski, to samo panewki z podpór wału. Łożysko oporowe nawet nieruszone. WTF!?! Obracam szybko silnik do pionu i czyszczę cylindry. Oczka swoje przetarłem bo tak ładnego honu jeszcze nie wadziłem. Nawet miejsce startu tłoka nie jest bardzo wyszurane. Jedyny mankament jak się trafił to lekki niewyczuwalny pod palcem biały nalot na pierwszym cylindrze. Jest to najpewniej odparzenie od tłoka - aluminium. Musiała się tam dostać jakąś wilgoć. Podejrzewam że jak by silnik pochodził chwilę na biegu jałowym już by tego nie było - pierścienie by to zgarnęły. Spróbuję to ściągnąć drobną, delikatną włókniną. Jeszcze obejrzałem same tłoki, zdecydowanie mniej wysiurane boki niż u mnie. Szybki ogląd na spod tłoka w poszukiwaniu klas tłoków i tak fabryka założyła to w takiej konfiguracji: B-A-A-B. Ciekawe co? Tak jak by na skrajnych cylindrach była ciaśniejsze pasowanie, środkowe większy luz. W sumie to ma sens, środkowe są gorzej chłodzone, skrajne mają jedną ściankę zewnętrzną i tylko z jednej strony jest ciepło od sąsiadującego tłoka. Niestety klasa tłoków jest stemplowana, a nie bita, więc szybko staje się niewidoczna. Można tego dojść jedynie po numerach. Ja swoje oryginalne będę musiał tak właśnie szukać. Dobra trza coś jakoś powoli podsumowywać. Silnik mnie mega pozytywnie zaskoczył, bo jest to super baza do remontu, w sumie to najpewniej nie wymaga remontu jako takiego, jedynie odświeżenia. Zaś jeśli chodzi o całą otoczkę trzeba wszytko odbudować bo osprzęt śmietnik. Wrzucam wam choćby jak wygląda termostat. Magistrala wodna zewnętrzna nie istnieje jedno wielkie próchno. Reszta do uratowania ale wymaga dużo pracy. Na sam koniec korpus bo i on jest skrajnością. Zobaczcie jak wygląda przód, jak tył Mega co? tył lepszy od mojego korpusu, przód jak wyjęty z rzeki Mógłbym to rzucić na jakieś piaskowanie ale boje się że w kanały / dziury itp. wpadnie piasek, a nigdy nie usunę 100% wystarczy że kilka ziarenek się skitra w jakiś zakamarkach i pozamiatane. Tak więc czeka mnie szczotka druciana na szlifierce albo wiertarce. Blok czeka na pomiary ale już po pierwszym zarzuceniu średnicówki w losowe punktu już wiem ze będzie lepiej niż u mnie, a u mnie jest dobrze Zdjęcia tłoków panewek korby luzem etc. też wrzucę. Jeszcze jedno w sumie to winno znaleźć się na prapoczątku, auto-silnik podobnież ma przelatane 147tyś. km i wiele lat stania po stłuczce w tyłek. Ja zawsze podchodzę do takich przebiegów zawłaszcza w 25 letnim aucie sceptycznie, ale wszystko to co wyżej opisałem wskazuje że jest to w 100% oryginalny przebieg albo bliski temu. A mam porównanie bo w sumie to już trzeci komplet do 2.0 16V
Aaaa... zapomniał bym kolejna zagadka tego silnika. Na sitku jak i w misie znalazłem trochę opiłków, które w pierwszej kolejności mocno mnie zaniepokoiły, ale po rozebraniu wszystkiego nigdzie niczego nie brakuje, panewki lux, wał lux, tłoki lux, pompa oleju lux, głowica lux, wszystko jak pisałem stan zaskakująco b. dobry. Zero rys ubytków itp. I tak się zastanawiam czy nie jest to żelastwo jeszcze pochodzące z obróbki tego silnika. Jak rozmawiałem z paroma osobami to wcale nie jest to takie mało prawdopodobne. Fabryki zwłaszcza ubiegłym wieku wcale takie sterylne nie były i dalej nie są. Stąd zleca się by w nowym silnik dość szybko wymienić pierwszy olej, nie tylko ze względu na dociekę ale i czasem coś co się skitrało gdzieś w jakiś szczelinie a nie zostało wydmuchane może trafić do misy. Tu są na tyle duże kawałki ze zablokowały się w oczkach sitka smoka. Nie ma tego dużo bo raptem kilka szt. i wygląda jak wiórki po skrawaniu, więcej na smoku widać "glutów olejowych". Ot taka zagwozdka.
** Dodano: 19-05-2020, 13:57 **
Prace na piaskarce ogólnie ogarnięte, pozostało mi jeszcze popracować ręcznie z papierem ściernym nad wżerkami, by je trochę podrówna. Ale to już kosmetyka. Graty poczyszczone są już popakowane w pudełka i woreczki. Zostały mi jeszcze do wypiaskowania rzeczy ze skrzyni tj. łapa i jakaś drobnica. Skrzynia z blokiem... a właściwie dwoma blokami może koło weekendu pojedzie do innego garażu na mycie myjką ciśnieniową. Zależy mi żeby dobrze przedmuchać pod dużym ciśnieniem kanały wodne, które są pozalepiane "rudym błotem". Podciśnieniem pójdzie to łanie - bo cały ten "szajs" jest plastyczny. W mojim bloku nie takiego syfu, ale i tak sobie chce wypłukać go na błysk . Stanowisko szlifiersko - polerskie ze stołu, który jest obecnie zajęty przeniosło się na podłogę Ogarnąłem też górę i dół bloku w celu sprawdzenia wżerów przy kanałach i czy nie ma jakiś pęknięć. Wszystko elegancko, za wiele się nie na szlifowałem. Swój robiłem ok. 30min tu raptem może 10min. i tak wygląda lepiej Przesyłam wam też zdjęcia panewek. Te na korbowodach ledwo liźnięte na na korbie ruszona pierwsza warstwa - adaptacja, zapewne jak się układał. Daje wam też porównanie moja korba i korba z tego silnika, to co pisałem mój jest już brązowy a ten czyściutki - szare żeliwo jak z fabryki. Rozebrałem sobie też pompę oliwy i tu nie ma zaskoczenia wszystko ładne, nawet obudowa niewyszurana. Części wypiaskowane muszę teraz pospinać i pakować i ślę to do ocynku lub kadmowania - zobaczymy. Potem się to pomaluje i będzie czekało na lepsze czasy, jako części zapasowe. Część tych lepszych podmienię. Dalej biorę się za głowicę ehhh ... już trzecią. Już mi się zbrzydło wyciskanie zaworów ale nic jeszcze 16 szt. Bicek od tego urośnie. Trza to wszystko poczyścić i popakować. A no i nie wszystko da się uratować, tak np. wygląda cewka zapłonowa, uzwojenie wtórne zgnite - cewka śmietnik. To na razie na tyle.
** Dodano: 21-05-2020, 10:28 **
Pomyłem i zakonserwowałem korby. Dziś może jakieś pomiary
** Dodano: 25-05-2020, 11:01 **
Śniadanie mistrzów... fan motoryzacji na śniadanie nie jada parówek, wpierdziela zupę spod termostatu A tak na poważnie to załączeniu fotki z mojej walki o termostat, który jak wyglądał widać powyżej. Jak wiadomo nie jest już dostepny, a jak coś już jest osiąga ceny jak by był ze złota. Więc termostat poczyszczony, wypłukany, wypiaskowany z zewnątrz (bez środka oczywiście) wyszczotkowany, ugotowany w celu sprawdzenia czy obwody się dobrze otwierają i zamykają - jest GIT! Na zamkniętym trzyma ciecz nic nie ucieka, po zagotowaniu pełne otwarcie obwodu głównego i zamkniecie małego. Wszystko płynie się kurczy i rozszerza. Nic nie jest pokrzywione, pogięte, wszystko ładnie przylega i pracuje. Guma cała, miękka i elastyczna. Dam jeszcze króćce z resztą do ponownego ocynkowania, całość chyba pomaluję, by tak nie utleniało się. 5 mina gotowania w garnku i po wyjęciu i wystudzeniu już w załamaniach był miały biały nalot. Dlatego też nie należny jeździć na kranówce Po to płyny chłodnicze mają inhibitory korozji by takiego szajsu nie było.
Ogarnąłem też pompę oliwy, tu również wszystko rozebrane łącznie z zaworem upustowym, wyczyszczone, koła i korpus delikatnie przeszlifowane, koła dodatkowo mają za-polerowane czoła czego nie widać na zdjęciu (bo jeszcze przed zabiegiem) wszystko zalane oliwką i poskładane. Pozostało nabić nowy uszczelniacz (stary już wybity) i chyba pomaluję całość z zewnątrz. Alu strasznie koroduje pod temperaturą i wilgocią. Dwa dni poleżało w garażu już lekko spatynowało się. Dlatego też nigdy nie powinno się od razu malować świeżego aluminium. Najlepiej by poleżało sobie kilka dni, przed malowaniem.
Poniżej też zdjęcie magistrali wodnej, może tego nie widać, bo w sumie gorsze rzeczy ratowałem ale rurki są cieniutkie a korozja tak głęboka, że nawet tego nie próbuję piaskować, no chyba że miało by to pełnić funkcje zraszacza ogrodowego Gdybym nie miał swojej oryginalnej, która jest w bardzo dobrym stanie pewnie poszukał bym kogoś kto wspawał by to na ten sam kształt z nierdzewki - kwasówki.
Aaaa... zapomniałem że będę jeszcze naprawiał główny króciec termostatu masą alu, którą widzieliście wyżej. Wżery są konkretne, więc cały króciec trzeba odbudować. Jest to wstepnie szlifnięte (fota z garnka), ale to za mało.
** Dodano: 31-05-2020, 18:49 **
Blok ogarnięty - rdza usunięta, dodatkowo blok i skrzynia pomyte. Całość myłem myjką ciśnieniową, niestety w trakcie prac padła i męczyłem się chwilę wężem ogrodowym, ale na szczęście całość zauważył sąsiad boks dalej i poratował swoim sprzętem. Nomen omen mocniejszą myjką niż moja. Ile syfu wyleciało z kanałów wodnych to szkoda mówić, szkoda ze fotki nie cyknąłem, ale miałem mokre i brudne ręce. Cały podjazd miałem "rudy" Blok szybko wysuszyłem, przedmuchałem kompresorem i zapuściłem oliwką każdą możliwą dziurę, bo dosłownie rdzewiał w oczach. Na szczęście o wszystko ogarnięte na czas i zakonserwowane. Dodatkowo po odczekaniu / wysuszaniu owinąłem całość folią stretch. Blok, czeka teraz na szlifiernię. Skrzynia też poczyszczona, ale jak widać na fotkach alu mocno się utleniło, jest też trochę rdzy na osprzęcie. Czeka mnie przy niej jeszcze masa pracy.
** Dodano: 22-06-2020, 10:30 **
Wymyta kolejna głowica, cześci przygotowane do ocynku... niestety na razie brak czasu by to zawieść - mam drugą firmę z polecenia (robiła cynki do Subaru i dobrze to wyszło), którą będę testował. Obecnie porządkuję spaghetti w komorze silnika, najchętniej wyciągnąłbym cała wiązkę do malowania ale póki co nie rozpracowałem jeszcze wszystkiego co gdzie się trzyma. Tu niestety wychodzi włoska robota... w Subarynce elektryka miodzio chcesz zrzucić silnik? pyk jedna wtyczka i można wywalać cały zespół napędowy, nie żartuję sobie wszystkie czujniki są zebrane do wiązki silnikowej a ta jest połączona z wiązką w komorze za pośrednictwem jednej dużej specjalnej co ważne łatwo dostępnej wtyczki. W dotaku przewody są łączone w odcinki i jak coś nawali to nie wywala się całej wiązki tylko rozpina się dany obszar i do wymiany. Ułatwia też to szukanie przerwy obwodzie. We włoszczyźnie (żeby nie było... i nie tylko...) elektryka jest jak jeden długi waż. Zastanawiam się czy nie podzielić tego jakoś na wtyczkach hermetycznych tego typu, oczywiście przy załażeniu im mniej połączeń tym lepiej - same niezbędne by łatwo dzielić wiązkę:
Prace:
** Dodano: 04-07-2020, 13:35 **
Złote a skromne wczoraj odebrałem rzeczy z ocynku i muszę powiedzieć że bardzo fajnie wyszło, nie mam uwag. Odebrałem też długie blach oraz przy okazji zawiozłem drugi kolektor do piaskowania. Zdjęcia blach nie mam bo od razu zostawiłem na ocynku odbierając to co widzicie. Część teraz trafi no malowania proszkowego, jakieś małe dupysy będę malował sam jak tylko będą warunki. Część nie biedzie malowana, sam ocynk.
** Dodano: 08-07-2020, 14:40 **
Udało mi się w między czasie nabyć od klubowiczów z LKP parę rzeczy. Najbardziej cieszą mnie nowe oryginalne szyby czołowe do Delty. Jedna z nich jeśli dobrze rozczytałem ma nawet datę produkcji taka jak moje woziło, jeśli się to potwierdzi w ogóle było by super. Niestety moja szyba jest mocno złochana, ale to nie największy problem, gorzej że zaczęła się rozklejać na rantach. Dodatkowo nabyłem też nowy oryginalny tłumik końcowy, nowe sprzeczny przednie do 2.0, używane sprężyny tylne do 2.0 ale w bardzo dobrym stanie. Rdza jedynie przy mocowaniach i to w niewielkiej ilości. Nowy przedni prawy błotnik - wąski. Dodatkowo czarny dywan, choć raczej nie będę go montował, podsufitka w bardzo dobrym stanie, drugi szyber ze sterowaniem lampką i lusterkiem, błędną tylna + światła tylne i trochę dupsów i plasticzków na zapas. Niestety dalej szukam katalizatora OE najlepiej nowego albo używanego ale z niskim nalotem w stanie bdb. Mam razie czego alternatywę w postaci katalizatora uniwersalnego z nierdzewki EURO 2/3 na 200 CPSI.
** Dodano: 27-07-2020, 09:46 **
Prac cd... Miski (moja + zapas) pomalowane farbą do silników, co by mi nie spłynęła przy lepszym zagrzaniu oliwy Odebrałem też z ocynku długie blach osłonowe wydechu. Bedę teraz malował je farbą żaroodporną. Walczyłem też ze spaghetti od silnika. Wiązka przeszła gruntowny przegląd i odświeżenie. Wszystkie taśmy, peszle poleciały i tak trzymało się to na słowo honoru, wręcz "szmaty" smętnie wisiały, a po kleju pozostało tylko wspomnienie. Wiązka wyczyszczona, przepatrzona i naprawiona. Dalej została ponownie powiązana w "kupę" otrzymała i nowe peszle. Kostki wyczyszczone i z psikanie kontaktem. Wymagają jeszcze przed montażem wizualnego dopieszczenia ale to już detale. Wiązka jest obecnie lepiej zrobiona - zabezpieczona niż fabrycznie. W oryginale nie wiem dlaczego (to znaczy domyślam się.... $ )Włosi część zrobili "szmatą" początek wiązki a końcowe zapewne te bardziej widoczne odcinki szły w peszlu teraz wszystko jest w peszlu, końce i rozejścia zabezpieczone taśmą na to zaś wszystko jeszcze pospinane opaskami. Niby takie nic ale roboty na kilka godzin najgorzej było z czyszczeniem resztek kleju z wiązki. Tego co prawda nie widać ale jak robić... no Kable w fajnym stanie, 100% mięciutka izolacja 0 pęknięć itp. Jedna kostka wymagała tylko ponownego wlutowania, bo była odcięta. Najprawdopodobniej jeden z kabli od wtrysków będę wymieniał na nowy. Ktoś już go wcześniejszej naprawiał, jest ok. ale nie jest to długi odcinek da się go łatwo podmienić, więc to zrobię - będzie jak fabryka.
Malują się też inne graty ale nie porobiłem fotek. Zdjęcia za jakiś czas
** Dodano: 27-07-2020, 10:01 **
Hej mam też małe pytanko, bo nie daje mi to spokoju. Czemu ma służyć takie połączeni które znajduje się w pierwszym odejściu, za raz na przejściem prze grodź w komorze silnika, gdzie mamy połączone wtyczką z sobą przewody, które z powrotem wracają do wiązki. Co ciekawe z jednej strony idą 3 przewody z drugiej na wyjściu już tylko 1. O co chodzi?
** Dodano: 31-07-2020, 11:11 **
"Tłokowe spa" cd... Ponieważ mam z drugiego silnika drugi zestaw tłoków, zaś nowe praktycznie niedostępne, albo poza moim budżetem. Wymyśliłem sobie takie coś. Chciałbym doprowadzić tłoki do stanu bliski fabrycznemu. Największą przeszkodą była uszkodzona powłoka grafitowa, a ta zawsze będzie naruszona jeśli tłok już ma swoje nalatane. Przy pierwszych tłokach zwróciłem się z zapytaniem do firmy nakładającej ceramikę na tłoki czy by mi nie nałożyli takiej powłoki. Niestety Panowie idą na łatwiznę i nie podejmują się pracy jeśli na tłoku jest jakaś warstwa starej powłoki. Tak więc trza było coś wy myśleć, jak się pozbyć tej powłoki ale nie naruszyć pow. tłoka. Hmmm... i tu z pomocą przyszła myjką ultra dźwiękową w połączeniu z odp. chemią. Od razu zaznaczam że ściany boczne tłoków nie widziały ani grama żadnego papieru ściernego itp. Efekty widoczne są uzyskane żmudną robotą i bardzo miękkimi materiałami typu szczotka z miękkim, drobnym mosiężnym drutem, oraz specjalne miękkie włókniny ścierno / polerskie o bardzo drobnej gradacji. Jak widać poniżej udało się to tak zrobić ze nie została naruszona struktura wyżłobień poziomych na bocznych ściankach tłoka. Gdybym to wydarł papierem, po pierwsze zmieniłbym wymiar tłoka po drugie zrobiłbym ścianę na gładko i te mikro rowki które są po to by olej się utrzymywał pomiędzy ściankami cylinder / tłok poszły by się sr...c Robota jeszcze nie skończona bo został mi ostatni 4 tłok z korbowodem + będę polerował denko tłoka na lustro, na razie jest tak wstepnie wygładzone. Teraz pasty i filce w ruch. Alternatywnie zamiast słać tłoki do firmy myślę by samemu nie wykonać takich powłok. Ostatnio widziałem na YT chyba u prof. Chris'a - w serii "Gotuj z Chrisem" Nie wymaga to jakiś niebywałych umiejętności jedynie wysokiej staranności i dokładności.... a i małżonka może mieć pewne obiekcji jak zobaczy tłoki w piekarniku możne lepiej nie ryzykować ?! Pożyjemy zobaczymy na czym stanie...
** Dodano: 31-07-2020, 11:16 **
Taka ciekawostka na 3 zdjęciu myjka ujawniła jaki jest rozkład temperaturowy na tłoku. Nic nie typowego bo największy wypał jest pod świecą, ale widać że nie jest to idealnie sympatryczne samo życie. A niebawem wtryskowe spa. Spróbuję też pożyczyć szybką kamerę i nagrać cykl i strugę wtryskiwacza. Kamerka wali kilka set klatek na sek. może nie jest to prawdziwe "slow mo" gdzie klatek i z powodzeniem możne być ok 1mln. ale i tak rejestruje więcej niż ludzkie oko / mózg.
** Dodano: 02-08-2020, 13:59 **
Z cyklu gotuj z Magdą Gessler... Była zupa z termostatu teraz jest sałatka z tłoków Wszystkie toczki już oczyszczone denka wypolerowane tyle ile mi się udało.Tłoki zwarzone i zmierzone, maksymalna różnica w wadze między nimi to 5g czyli w górnej granicy. Wymiary nominał. Tłoki czekają na powłoki ceramiczne (boczne ścianki) Po powłokach drugie ważenie i korekta wagi tam by maksymalna różnica nie wynosiła więcej jak 1g
** Dodano: 13-08-2020, 00:28 **
Po kuchennych rewolucjach przyszedł czas na spa wtryskowe . A więc zabrałem się za drugi komplet wtrysków do Delty. Zaznaczam że nie jest to pierwszy pakiet czyszczonych wtrysków. Metoda została już trochę udoskonalona, choć jeszcze są problemy. Przede wszystkim mam problem z uszczelnieniem węży z chemią podawaną pod ciśnieniem - a wtryskiem. Tzw. cybanty można sobie wsadzić... ... no Chwilowo lecę na opaskach zaciskowych. Jest trochę lepiej, ale dalej cieknie tu i tam. Niemniej może od początku. Wtryski w pierwszej kolejności zostały oczyszczone z rdzy i starej farby. Korpus jest metalowy (tylko rdzeń i iglica są ze stali szlachetnej) , zaś same wtryskiwacze są pomalowane tak na odpier... się, więc siłą rzeczy smagnęła je korozja. Dalej zostały wstepnie wyczyszczone benzyną ekstrakcyjną z zewnątrz i przyszedł czas na pomiary elektryczne. Wszystko w jak należny rezystancja ok. 17 Ohm, pobór prądu ok. 0,65A. Kolejno spa w wanience ultra dźwiękowej wraz z podaniem napięcia stałego i impulsacyjnego na wtrysk, by działanie myjki nie było tylko z zewnątrz. Wręcz ważne jest by w końcowej fazie wtrysk był czyszczony otwarty tak by ciecz wylatywała górą. Wrzucę wam z tego filmik. Dalej po spa w wanience w obecności dość mocnej chemii i temp. 50st C poleciały na płukanie najpierw wsteczne i to widać na zdjęciach i filmiku, dalej już na właściwy obieg. Wtryski finalnie jeszcze będą czyszczone Liqui Moly Pro Line do wtrysków benzynowych już tylko na obiegu właściwym. Wtedy uzbroję wtryskiwacz i postaram się nagrać jak rozpyla w zwolnionym tempie. Po wszystkim wtryski pomaluje już uczciwiej niż fabryka to robiła Oczywiście lecą nowe filtry i o-ringi.
Aaaa... proszę się nie śmiać z mojego full profesjonalnego stojaczka wspawanego z kątowników i śrubek
Dane fabryczne wtryskiwacza Weber Jetronic IW031
Wydajność: 270 CC/min 3.0 bar
Rezystancja obwodu: 16.9 Ohm
Listwa wtryskowa aluminiowa: CB61
Regulator: RPM40
Ładowano między innymi do:
Fiat Coupe 2.016V
Fiat Tipo 2.016v
Lancia Dedra 2.0 16V Integrale S.W.
Lancia Dedra 2.0 16V/S.W.
Lancia Delta 2.0 16V
Maserati Ghubli 2000i V6 24V
Maserati Quattroporte 3.2 biturbo V8 32V
Maserati Shamal 3.2 Turbo V8 32V
Foto:
Filmiki:
https://youtu.be/T-56thi6Xek
https://youtu.be/ofOE0xG5Atc
** Dodano: 18-08-2020, 22:08 **
Odebrałem dziś tłoki z nakładania ceramiki na boki, tak to wygląda. Jak ktoś mocno modzi i turbi silnik można jeszcze górę "wypanierować" w ceramice.
** Dodano: 19-08-2020, 21:29 **
Wtryski pomalowane (podkład reaktywny-2 x podkład akrylowy, 2 x czarna baza), poskładane i zakonserwowane bardzo rzadką oliwką. Paliwo wydmucha ją przy pierwszym strzale. Wyczyściłem też regulator ciśnienia i samą listwę wtryskową. Na foto dałem filtr paliwa gdyby ktoś szukał jaki kupić. Pomalowałem też parę innych gratów między innymi osłony termiczne i kolektor wydechowy. Na fotce nie wszystko jeszcze jeszcze pomalowane, w rzeczywistości już tak. Muszę tylko jeszcze wygrzać blachy i kolektor, tylko nie bardzo mam gdzie
** Dodano: 23-08-2020, 18:18 **
Pornografii silnikowej cd... czyli dziś coś o rurach Drugi czyli tak defa-kto pierwszy (mój oryginalny) kolektor wreszcie zaspawany. Spawy na rurze łącznikowej przy flaszach poprawione oraz położone nowe. Rozszlifowałem też spawy w środku, żeby przekrój równy. Całość jeszcze raz z zewnątrz szlifnieta pomalowania. Na całość poszedł 2 x podkład, 2 x baza VHT do ok. 1000st. C
** Dodano: 14-09-2020, 12:33 **
Mała galanteria... niby pierdoły ale cieszą zwłaszcza grill, emblematy czy kierunkowskazy przednie. Udało mi się też nabyć wsad do koła zapasowego, mam już oryginalny nowy lewarek, szukam jeszcze niestyranego kompletu narzędzi. Jak ktoś coś ma piszcie proszę na PW.
Ciekawostka filtry oliwy... Starszego typu i nowszego typu. Gwinty, uszczelnienia itp. 1:1 różnią się wymiary puszki filtracyjnej a co za tym idzie wkładu(a żeby nie było w/g. ePer'a obydwa pasują). Na deser na samym dole zestawienie filtra OE i zmieników do 2.0
W weekend ogarnąłem drugi blok (swój oryginalny). Został wyczyszczony "do gołego". Wywaliłem też z obydwu bloków wałki balansujące, co by na szlifierni nie wadziły, być może będą szlifowane boki - drugi blok ze względu na wżery w korpusie. Wałki oczywiście wracają. Żeby nie było, że cały czas fotografuje ten sama blok i się obijam fotka bloków spakowanych i gotowych do zawiezienia do szlifierza. Na szlifierni wybierzemy lepszy blok do roboty. Wrzucam wam też fotki z kamery endoskopowej (i nie tylko) - jaki syf po latach gromadzi się w bloku po stronie wodnej i dlaczego tak ważne by to płukać (na aucie z jakaś chemią) przy remoncie fizycznie pod ciśnieniem. Temat bardziej dla starych żeliwnych bloków i takich rozwiązań gdzie w układzie pojawia się stal np. rurki wodne sztywne. Wrzucam też jak kanały wyglądają po wstępnym czyszczeniu. Ilość syfu jest naprawdę powalająca przy płukaniu dwóch pierwszych bloków syfu poszło co nie miara wtedy nie porobiłem zdjęć, więc teraz wrzucam choć namiastkę tego czego można się spodziewać po odpaleniu myjki i załadowaniu w kanały Najwięcej towaru oczywiście gromadzi się najdalej od pompy wodnej. Teraz sobie wyobraźcie jak fajnie i równomiernie jest odbierane ciepełko z najdalszego cylindra jak opakowany jest takimi ślicznościami. Nie ma odbioru ciepła lokalnie (dołem cylindra) pojawiają się naprężenia, deformacje, górka na cylindrze zaczyna być podcierana przez pierścienie. Jak całość ostygnie zaczynają się pojawiać "doliny".
A jak ktoś szuka łożyska to numery SKF 6204 ETN9/C3H. W ASO nie ma, luzem po tych numerach jak się napocić jeszcze można kupić. Mam zamówione 4 szt. na czwartek. Odpowiednik ale nie 1:1 mam też FAG numerki 6204-C-TVH-C3. Nie testowane, dobierała hurtownia na alternatywę gdyby SKF'y były niedostępne.
Są to łożyska z dużym luzem, więc nie zdziwicie się że pod palcem będą wydawały się jak wybite, zaś na wał wchodzą "na wrzutkę" na zerowym oporze. Luzy kasują się po osiągnięciu temp. roboczej. Jest to jeszcze jeden argument żeby niepałować zimnych silników. Poza oczywistymi typu luz tłok cylinder w silnikach są jeszcze luzy na innych elementach które dopiero kasują się przy właściwej temp. Pałowanko tak ale po osiągnięciu temperatury roboczej, i to najlepiej oleju a nie chłodziwa. Ciecz będzie miała ok. 90 st. a olej dopiero 50-60 st.C. (rob. 90-100)
Ciekawostka, jak uszczelniacz wyorał tuleje na wałku b. Rów jest mocno wyczuwany pod paznokciem. Na szczęście można to zeszlifować delikatnie, lub odwrócić całą tuleje gdyż jest symetryczna. Tuleja jest ściągana z wałka więc też można dorobić nową. Nowe OE już chyba nie są dostepne, ale to nie problem bo jest to banalny element do zrobienia, na tokarce.
Aaaa... i pytanie do was oryginalne panewki wewnętrzne wałków balansujących nr OE: 7547424 nie są dostępne. Zmalałem 2-3 szt. ale w IT i GB. Wujcio rzekł swego czasu że można przetoczyć jakąś panewkę od Alfy i będzie pasowało. U mnie nie ma dramatu wyglądają dobrze ale jak można założyłbym nowe. Zarówno balanse jak i panewki wizualnie ok. Balanse trzymają wymiar czopów pod panewkami.
P.S: sorry za brudne nie ogarnięte pazury manikiurzystka nawaliła
I syfilis kanalis
Po wizycie hydraulika
** Dodano: 20-10-2020, 10:57 **
Hej, nie mam jakiś spektakularnych fotek, bo obecnie bardzo mało czasu na prace w garażu, poza tym sporo czasu poświeciłem na inwentaryzację tego co mam i pakowanie tego jakiś sensownie tematycznie w pudła. Ponieważ zaczynam już składać poszczególne elementy i wykorzystuję co rusz jakieś nowe cześci, zaczęło mnie wkurzać że poświęcam więcej czasu na szukanie jakiegoś "dupsa" niż na faktyczną robotę. Stąd były konieczne prace porządkowe, fotografowani wszystkiego i opisywanie.
Nie mniej ogarnąłem do końca mechanizm wycieraczek tak ty wyglądało dla przypomnienia po zdemontowaniu, no i po robocie. Trzpienie po wydarciu rdzy zostały ponownie ocynkowane. Cały mechanizm wyczyszczony odtłuszczony i pomalowany epoksydem i akrylem. Wszystko poskładane na nowych o-ringach i na ogromnej ilości smaru co by woda szybko się nie wdarła. Silnik i przekładnia przeglądnięte i wyczyszczone. Styki zakonserwowane. Po podaniu napięcia kręci aż miło.
Zabawiłem się też w kowala, ponieważ nie można dostać nigdzie oryginalnych czy nawet zamienników mocowań osłony zbiornika paliwowa, postanowiłem sobie je zrobić sam. Oryginały zgniły i rozsypują się w rekach. Wersja 2.0 jest zrobiona z 1 mm blachy, więc 2 x grubsze oraz nakrętka stalowa a nie szajs plastik. Tak łatwo się nie ukręci Rzucę to jeszcze na ocynk z 3 partią gratów oraz po ocynku pomaluję i powinno być na lata. W oryginale był sam ocynk i to ten szary i widać jak to skończyło się. Czeka manie jeszcze zabawa z żywicą przy otworach mocujących do opasek baku, jak widać się delikatnie wyrobiły
** Dodano: 23-11-2020, 11:02 **
Witam Panowie zna ktoś może odpowiednik - zamiennik modułu zapłonowego od Magneti BKL3BD?
** Dodano: 25-11-2020, 14:47 **
Pytanie za milion punktów - czy ktoś to czyta... zagląda tu ??? bo nie wiem czy jest sen ciągnąc ten temat.
** Dodano: 27-11-2020, 08:37 **
Ostatni wątek ciągnie się od maja i nawet jest mi już ciężko dodawać cokolwiek dalej, a tym bardziej edytować jak walnę jakiegoś "babola"
** Dodano: 15-12-2020, 11:00 **
No cóż temat z braku zainteresowania zawieszam. |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
ZielonyTBG
Pomógł: 94 razy Wiek: 46 Dołączył: 12 Lut 2006 Posty: 2212 Skąd: Tarnobrzeg
Województwo: Podkarpackie
|
Wysłany: 12-11-2021, 19:54
|
|
|
No i jak obecnie ma się Lucyna |
_________________ Była:Tempra SW 1,6 SXie
Jest:Fiat Croma 1.9 i Lancia Prisma 1.5
SW is COOL!!
|
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 13-11-2021, 14:22
|
|
|
Całkiem dobrze prace od ostatniego wpisu mocno się posunęły, ale przestałem cokolwiek wrzucać tu bo nikt tego nie czytał zresztą j/w... Temat jest bierząco prowadzony na LKP. |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
mikee72
Pomógł: 2 razy Wiek: 52 Dołączył: 11 Lis 2012 Posty: 584 Skąd: Poznań
Województwo: Wielkopolskie
|
Wysłany: 17-11-2021, 20:39
|
|
|
Sorry za OT. Na naszym forum jest tak, że jak uaktualniasz temat o kolejny wpis - to inni użytkownicy nie dostają o tym jakiejkolwiek informacji. Wchodzę na forum co kilka dni w nadziei, że może pojawiło coś nowego.. Ale dopiero jak inny użytkownik doda wpis do tematu - to pojawia się info, że jest coś nowego. Już kilka lat temu stwierdziłem, że ta 'niefunkcjonalność' nie jest bez winy, że forum TTT już od dawna.. delikatnie rzecz ujmując - nie tętniło życiem Również z tego powodu nie robiłem nowych wpisów o swoim Tipo - wiedziałem, że raczej nikt tam nie zajrzy bo nawet nie będzie wiedział, że jest coś dodane - musiałbym namawiać innego forumowicza na wpisywanie w moim temacie a to naprawdę słaby pomysł he he - zwłaszcza jak sobie przypomnę trzech takich z LKP (tematy to dwie Alfy + Musa) |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 18-11-2021, 14:11
|
|
|
mikee72, wiem jak to działa i też uważam że to słaby temat z tym że kolejne wpisy właściciela postu nie są widoczne i tak zgadzam się to tez gwoźdź do trumny. Mają tą wiedzę od czasu do czasu zaglądam do 10 ostatnich wątków których pisałem i natrafiam na kontynuację tematu Szkoda bo uważam że ten temat jest najbardziej czytelny właśnie tu. To że można dowolnie kreować post jest fajna sprawą. Na LKP zdjęcia są odseparowane od tego co się pisze co powoduje że najpierw trzeba przeczytać potem oglądać tu zaś zdjęci przeplatają się z wątkiem - to o czym się pisze i można lepiej to zrozumieć. Do tego ograniczenie do 10 zdjęć i to w kolejności na którą ma się mały wpływ - bo zależny od kolejności dodania zjecie. Czyli ja chcesz coś po kolei pokazać musisz mieć od razu w głowie 10 po kolei ułożonych fotek i dodawać je w odwróconej formie, jak by od tyłu. Straszliwie mnie to drażni i zabiera sporo czasu Oczywiście tu mowa o zdjęciach dodawanych na forumowy serwer. Wiem można inaczej przez jakieś hosty zdjęciowe ale moim zdaniem to bez sensu bo potem ktoś za kilka lat odświeża kotleta, a po zdjęciach już tylko wspomnienie i komunikat że zdjęcia już dawno nie ma na serwerze. Ktoś mi kiedyś napisał że dlaczego nie prowadzę tematu na FB, bo tam przeniosła się większość użytkowników obydwu forum (i nie ni tylko tych) .... Mam konto na FB ale dla mnie to jedno wielkie nie porozumienie... jeden wielki chaos przeplatany reklamówkami. Generalnie papka widoczna przez chwilę znikająca w odmętach chaosu... |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Wersja do druku
|
© 2004-2011 by tempra.org & Fiat Klub Polska
Wypowiedzi oraz zdjęcia należą do ich autorów. Nie odpowiadamy za ich treść. Zabrania się kopiowania zdjęć, treści oraz plików zawartych na tej stronie bez zgody administracji.
|