|
Ogólnopolski Klub Tempra Tipo Team
|
LANCIA DELTA II 2.0 16V - JAM_BELFEGOR |
Autor |
Wiadomość |
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 29-03-2014, 16:14
|
|
|
JAM_BELFEGOR, jakby wyszły jakieś niedoróbki to możesz smiało reklamować, poprawimy badziewnie wykonaną robotę
Mój bloczek z HFki po umyciu pokazał częściowo ori. lakierek oraz nr. 62 |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
shagger78
Pomógł: 38 razy Dołączył: 29 Lis 2011 Posty: 1262 Skąd: Góra Kalwaria
Województwo: Mazowieckie
|
Wysłany: 29-03-2014, 20:10
|
|
|
U siebie w 2.0 8v tez musialem sciagac obydwa kola walkow balansowych bo po zakupie strasznie lały uszczelniacze.Gorzej mialem bo silnik byl w budzie.Tez musialem dorobic cos do trzymania kolek i wtedy mocnym kluczem poszlo ale tez blokada ledwo wytrzymala.Gwint prawy.To napewno.
Moze u Ciebie sruby sa na klej.Sprobuj podgrzac opalarka.Albo jak masz to pneumatem
Jakis byl problem z uszczelniaczami.Czy walki kreca sie w przeciwnych kierunkach ??? Bo jesli tak to jeden uszczelniacz prawy,drugi lewy.Ale tego juz nie jestem pewien.
Problem byl tez z rolka prowadzaca.Ta co jest na jednym z kolek walka balansowego.Nie moglem dostac i okazalo sie ze to lozysko 62008.W internecie znalazlem Timken-a i smigalo ze 3 lata.
W napinaczu paska balansowego lozysko wymienne wiec nie bylo problemu.
Swoja droga niemilo wspominam rozrzad i naped balansowek tego silnika :)Tam sie zawsze cos dzialo.Ale nigdy nie sprawdzilem jak jest bez balansow. |
_________________ Było:
- FIAT TIPO 2.0 I.E. DGT 8V 115KM GRAN TURISMO + LPG rok 1990 kolor czarny
Jest:
- FIAT TIPO 1.6 I.E. 8V 75 KM 1994 BLEU PETROL
-SMART F2 0.8 cdi 41 KM rok 2001 BLACK
-BMW E46 TOURING 2.0 D 136 KM 1999 SILVER |
|
|
|
|
maciek_wk
Pomógł: 9 razy Wiek: 41 Dołączył: 26 Maj 2008 Posty: 568 Skąd: Chorzów/Katowice
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 30-03-2014, 07:20
|
|
|
wujek Kajlon, zawsze pomocny |
_________________ jest...BRAVO 1.6 jtd Dynamic ...mojej kobiety
jakieś służbowe toczydło Renault Megane Grand Tour 1.5 dci |
|
|
|
|
KrzychuB
Pomógł: 45 razy Wiek: 40 Dołączył: 11 Cze 2009 Posty: 3983 Skąd: Nowy Sącz
Województwo: Małopolskie
Zaproszone osoby: 1
|
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 27-07-2015, 15:20
|
|
|
Lancia niestety z braku czasy przestała 1,5 roku bez żadnych prac. Teraz trochę przy niej dłubię i szukam dalej silnika lu całego dawcy - 2.0 16VT
Na dzień dzisiejszy tak ma się auto
czeka jeszcze na zderzak tylny, małe prace w przednich nadkolach i może iść do lakiernika. Zakupiłem do auta również szeroki przód czyli zderzak i nadkola z 2.0 VT |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
KrzychuB
Pomógł: 45 razy Wiek: 40 Dołączył: 11 Cze 2009 Posty: 3983 Skąd: Nowy Sącz
Województwo: Małopolskie
Zaproszone osoby: 1
|
|
|
|
|
mac1us
Pomógł: 1 raz Dołączył: 02 Cze 2011 Posty: 147 Skąd: Radziszów Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 09-10-2016, 13:55
|
|
|
Jakby nie było chętnych i jednak oddawałbyś na zlom to daj znać, odkupie kilka cześci. |
|
|
|
|
rafallos
Dołączył: 20 Wrz 2016 Posty: 12 Skąd: Legnica
Województwo: Dolnośląskie
|
Wysłany: 09-10-2016, 18:13
|
|
|
JAM_BELFEGOR, szach na całe wnętrze |
|
|
|
|
Maciek
Pomógł: 21 razy Wiek: 33 Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 1468 Skąd: Gliwice
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 03-06-2019, 20:24
|
|
|
I jak tam walczysz z Deltą? |
_________________ Lancia Lybra SW 2.4 JTD Intensa - moja
Stilo 1.9 JTD - mamy
Lancia Delta II HF Turbo - zabawka
Nouva Delta 1/6 mjet - taty
Fiat Tempra SW 1.8 LPG - moja
Fiat Tempra SW 2.0 4x4 - na części |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 03-06-2019, 23:02
|
|
|
A walczę z powrotem od niedawana na razie małymi kroczkami z racji braku czasu. Trochę odgruzowuje silnik przygotowując go do rozebrania.
Wszystko jest zarzygane olejem leje się z każdego możliwego otworu i uszczelki. Niech was nie zmylą dwa pierwsze zdjęcia, na których wydaje się że silnik jest porostu zwyczajnie brudny. W dużej mierze od głowicy w dół jest już tylko coraz gorzej aż do kilku mm warstwy oleju z piachem na misie. Całość leżała kilka lat i zdążyła się zakurzyć co daje efekt "suchego silnika". W sam silnik poszło na razie trzy zmywacze do hamulców i jedna flaszka benzyny. Zeskrobywanie błota z olejem z silnika a zwłaszcza ze skrzyni pochłonęło trochę czasu ale już bliżej niż dalej. Czekam teraz na stojak pod silnik. Skrzynia pojedzie w przyszłym tygodniu do mycia myjką ciśnieniową. Jak widać komora sprzęgła jak i samo sprzęgło zalane olejem aż dziw że auto jeździło dość żwawo przy takim stanie rzeczy.
** Dodano: 15-06-2019, 20:04 **
No więc dziś skrzynia wraz z paroma gratami poleciała do mycia - po 4h szorowania efekt zadowalający. Reszta gratów umyta ze smaru część idzie do piaskowania. Zmontowałem już kabinę czekam jeszcze na tzw. "drobnicę" czyli złączki i osuszacz i można zacząć piaskować graty
O to efekt mojej dzisiejszej pracy:
OT: Wczoraj walczyłem jeszcze ze stabilizatorami w swojej Megance niestety bez szlifiery się nie obyło Gościa co to zaprojektował powinni na szafot posłać.
** Dodano: 22-06-2019, 11:42 **
... no więc dziś zrobiłem płukankę skrzyni biegów + zabrałem się za uszczelniacze.
Ponieważ skrzynia pracowała, ładnie bez jakiś oporów, zacięć, zgrzytów, szarpań itp. postanowiłem jej nie rozbierać. Po zlaniu oleju stwierdziłem że nie ma dramatu, nie wysypało się na mnie kilo żelastwa . Oczywiście było kilka drobniejszych opiłków przyczepionych do korka magnetycznego, ale w po 18 latach jeżdżenia miało prawo. O to jak wygląda olej ze skrzyni. W dwóch słowach jak "miodek spadziowy" Reflektuje ktoś? tanio sprzedam... będzie na kanapeczki hehehe
A teraz poważnie płukanka została wykonana z oleju napędowego, który dobrze rozpuszcza stare osady oraz olej i jest bardzo rzadki co pomaga wypłukać syf ze skrzyni. Płukania były w sumie cztery. Do operacji poszło 5,5 litra ropy za 27zł z Orlenu ( jak by to miało jakieś znaczenie hehehe ) Skrzynia była zalana i "bujana" oraz obracana żeby dobrze się wszystko wymieszało. Zrobiłem też po kilkanaście obrotów wałem na każdym biegu. O to co zlałem z każdego etapu. Oczywiście widać który był pierwszy a który ostatni. Jak możecie zauważyć dwa pierwsze masakra ! Ropa nabrała swojego oryginalnego koloru Trzeci już był akceptowalny, czwarty niemalże czysta.
Dwa pierwsze płukania w porównaniu do czystej ropki:
Całość:
Na koniec skrzynia będzie jeszcze zalana olejem o właściwej gestości, przepracuje chwilę i będzie ponownie zlewany. Olej po płukaniu ma zapadanie związać resztę syfu + pomóc wypłukać resztki ropy. Na koniec olej docelowy. Myślę że po takim zabiegu będzie czysciutko i bez opiłków w środku.
Ze skrzyni odkręciła się jeszcze półoś, oraz zabrałem się za czyszczenie i smarowanie elementów ruchomych oraz wymianę wszystkich uszczelniaczy (wał, oraz półosie) i tu zonk... Nie mogę odkręcić dekla trzymającego flaszę krótkiej półosi, gdyż nie ma ludzkiej możliwości by wsadzić tam jakikolwiek klucz. Sama flansza siedzi sztywno i nie można jej wyciągnąć z mechanizmu różnicowego, tak jak prawą (długą). Chwila konsternacji... WTF?!? Będę potrzebował waszej pomocy jak sobie z tym poradzić
A jeszcze jedno, gdyby ktoś się skusił na takie płukanie na aucie, pod żadnym pozorem nie uruchamiajcie silnika, bo skrzynia do śmietnika!!! jak jak widać robię to na ściągniętej skrzyni, zaś obroty wykonuję ręką - bez żadnego obciążenia przy niskiej prędkości. Nawet bieg jałowy to 800-900 obr. / min. na wałku zdawczym. Lepiej sobie po kolei wbijać biegi i obracać ręcznie kołem. |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
|
Maciek
Pomógł: 21 razy Wiek: 33 Dołączył: 26 Sie 2008 Posty: 1468 Skąd: Gliwice
Województwo: Śląskie
|
Wysłany: 24-06-2019, 10:58
|
|
|
No i pięknie 😁to co w sezonie 2020 zjeżdżamy się Deltami 😉 |
_________________ Lancia Lybra SW 2.4 JTD Intensa - moja
Stilo 1.9 JTD - mamy
Lancia Delta II HF Turbo - zabawka
Nouva Delta 1/6 mjet - taty
Fiat Tempra SW 1.8 LPG - moja
Fiat Tempra SW 2.0 4x4 - na części |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 28-06-2019, 20:04
|
|
|
JAM_BELFEGOR, Tą flansze od półosi musi się dać wyciągnąć, jakoś ten dekiel na 4 srubki z zimeringiem tam przykręcili . Chyba, że makarony wsadziły tam zwykły seger od strony mechanizmu roznicowego. |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 29-06-2019, 17:35
|
|
|
Wujek jest jak piszesz flansza wraz kawałkiem wałka zakończonego wieloklinem jest wsadzona w mechanizm różnicowy i zblokowana pierścieniem (nie segerem) wewnątrz skrzyni, flansze trzeba wybić. Mam plan jak to wyjąc bez walenia młotem. Jak się uda będzie foto Z Macikiem trwa dysputa na LKP jak będzie finisz przeleję co ważniejsze żeby było dla potomnych a przynajmniej dla wujcia który być może postanowi wymienić uszczelniacze w swojej skrzynce. Ogarniam właśnie pół osie, jak skończę wstawię fotki.
** Dodano: 03-07-2019, 01:02 **
No więc tak, ogarnąłem na razie prawy uszczelniacz skrzyni biegów - stawiał zaciekły opór więc spacyfikowałem go ściągaczem do łożysk który się świetnie sprawdził w roli pacyfikatora simeringów
Gniazdo oczyszczone, jutro nabije nowy uszczelniacz. Byłbym zrobił to dziś, ale nie byłem pewien kierunku i musiałem wspomagać się fotkami.
Oczyszczona i przesmarowana została łapa łożyska oporowego, jest w dobrym stanie i nie wymaga wymiany. Oczyszczone zostało również z sylikonu gniazdo tulejki prowadzącej łożysko oporowe. Tu mam problem z wyciągnięciem simeringu z tulei. Nawet wspominany ściągacz nie pomoże bo nie ma już za co złapać. Jest jeszcze plan by wrzucić na noc do zamrażarki i powinno się wszystko skurczyć, może na tyle że będzie go łatwiej podważyć.
Ogarnąłem też pół osie napędowe, zostały ładnie wyczyszczone z rdzy i wytrawione (tylko tam gdzie ona była), wszystkie przeguby dokładnie wyczyszczone i poskładane, półoski zostały kilkukrotnie pomalowane w miejscach gdzie nie ma osłon i smaru oraz na pierścieniu czujnika ABS co by korozja nie wpierdzieliła ząbków . Oryginalnie pierścień ABS'u też był malowany jak by komuś przyszło do głowy że farba zakłuci z czytywanie czujnikiem. Oczywiście wszystkie osłony, nakrętki, opaski, samar poszły nowe. Użyłem zestawy z SKF'u i od FEBI'ego czyli nieżałowane Same przeguby w stanie b.db praktycznie bez luzów. Nawet po uśnięciu smaru i po złożeniu bardzo ciężko było nimi ruszyć. Ze smarem pracują już poprawnie.
Pozostało tylko pozaciskać opaski, ale tu muszę nabyć zaciskarkę.
Mały pro-tip odnośnie samych przegubów homo-kinetycznych i składania ich:
1. Po pierwsze nic na siłę - przeguby da się rozłożyć i złożyć praktycznie bez użycia jakiejkolwiek siły, jest to jedynie kwestia ustawienia odpowiedni części względem siebie i wszystko wychodzi i wchodzi na miejsce.
2. Przeguby trzymają się na: tylny - pierścieniu segera, przedni (od koła) na pierścieniu osadzonym w podtoczeniu, ściągamy go przez mocne szarpnięcie lub umiejętne wybicie. Zalecam używanie ściągaczy do przegubów - wtedy mamy pewność że nic nie uszkodzimy waląc młotem.
3. Wewnętrzny pierścień przegubu względem zewnętrznego mają być ułożone na przeminie. Czyli na wprost szerokiej części bieżni ma być wąska i tak naprzemiennie.
4. Kosz utrzymujący kulki ma inaczej wykończone krawędzie górną i dolną, więc to jak go składamy ma znaczenie. W T/T będzie to płaską krawędzią w stronę końca półosi, ostrą do wałka.
5. Pierścień na którym siedzi przegub wewnętrzny od str. skrzyni ma być osadzony wygięciem do przegubu, zaś zwężeniem do osi.
6. Smar do przegubu stosujemy specjalny molibdenowy - można kupić na saszetki wtedy mamy odmierzona ilość, są też w zestawach z osłonami jak u mnie. Żaden smar grafitowy jak czasem widzę co za głupoty piszą ludzie na innych forach. Molibdenowy wygąda jak grafitowy ale ma inne właściwości.
7. Opaski zaciskamy z umiarem, tak by nam nie podwinęło lub ściągnęło w jednym miejscu gumy.
8. Wieloklin zewnętrzny przed nasadzeniem piasty można lekko sobie przesmarować, by nie korodował.
9. Odradzam malowanie wałka od strony gumowych osłon. Farba z czasem może się łuszczyć i mieszać ze smarem, zanieczyszczając go. Tam nie ma prawa nic korodować. Moje wałeczki po 26 latach pod osłonami, po ściągnięciu grubej warstwy smaru ukazały jeszcze fabryczną powlokę charakterystyczna po hartowaniu gazowym (tzw. azotowaniu). |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 05-07-2019, 19:34
|
|
|
Miło znowu oglądać wujka Belfegora w akcji niech się fura łatwo i przyjemnie składa |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 11-07-2019, 08:18
|
|
|
Kajlon napisał/a: | niech się fura łatwo i przyjemnie składa | he he to a propo tego pokaże Ci jak zakończyła się ponad 2 godzinna walka z uszczelniaczem na wałku odbiorczym ze skrzyni - tak wygląda pacjent:
Jeszcze tak nie miałem, żebym tak zmasakrował jakikolwiek uszczelniacz, właściwie jakąkolwiek cześć przy demontażu. Był tak zabity ze dopiero zamrażarka + gruba spasowana rurka w tulejkę i specjalny powtarzacz do pierścieni dały radę. Byłem tak zdesperowany że nawet go zacząłem ciąć, ale w porę się powstrzymałem bo z tulei został by wiór, a nową nie wiem czy bym dostał.
Tulejka jest oczyszczona, nawet za-polerowałem delikatnie na lustro bardzo drobnym papierem (2000 i 3000) ślizg po którym porusza się łożysko oporowe. Zdjąłem tym samym drobne ryski jakie powstały przez lata eksportacji. Sam ślizg jak pisałem w stanie b.db. Zabiłem również już nowy uszczelniacz.
Dalej zabrałem się za wyciąganie flaszy o której pisałem powyżej - uwaga patent jest prosty i bardzo skuteczny. Oczywiście z góry zaznaczam że pewnie można to zrobić na milion innych sposobów niemniej.
Potrzeba nam dwie trochę dłuższe śrubki bodajże 8'semeczki 4 nakrętki (od biedy 2 też wystarczą) dwie podkładki i dwa klucze w tym jeden płaski do kontrowania. Składamy to jak na zdjęciu, i zlewamy całość odrobiną oleju może być silnikowy, do skrzyni, maszynowy - co tam macie pod ręką. Smar jet po to by nic się nam nie kleszczyło. Nakrętka na dole robi za stopkę, żeby śruba nie wcinała się w kołnierz o który się opiera, można też jak ja podłożyć sobie jakąś blaszkę. Podkładka idzie pod flanszę, zaś pod nią druga śruba - podkładka robi nam za powierzchnie ślizgową - tam trzeba też dać smaru. Całość rozkręcamy ręcznie do oporu tak żeby śruba oparła się o kołnierz zaś nakrętka z podkładką o flaszę. Kontrujemy kluczem najpewniej 13'stką bo to standard przy tego typu wymiarach śrub. Zaś na górę zakładacie najlepiej grzechotkę lub drugi płaski klucz i rozkręcacie tak by nakrętka na flanszy ciągnęła ją do góry. I tak po trochu, raz z jednej strony, zarz z drugiej. Na początku poczujecie spory opór, po chwili zacznie się całość delikatnie przemieszczać do góry, aż w końcu ładnie w pewnym momencie poczujecie że opór spadł do zera. I to jest ten moment gdzie właśnie pościł wam pierścień blokujący widoczny na foto niżej. Resztę wyjmujecie ręką i rozkręcanie nasz "domorosły przyrząd" do wyciągania flansz Cała operacja poszła bardzo gładko, bez walenia młotem czy siłowania się z mechanizmem. Szarpanie czy wzbijanie ma też taki minus że pierścień blokujący może spaść z podtoczenia i wpaść do skrzyni b. a wtedy kaplica. Albo łowicie magnesem po skrzyni, albo już tylko rozbieranie całości.
Oczywiście żeby nie było za prosto drugi uszczelniacz również nie chciał się poddać ściągaczowi do simeringów i trzeba było go wyciągać ściągaczem do łożysk. Masakra, albo Fiat / Lancia miał takie pasowanie albo lata zrobiły swoje.
Pozostał jedynie do wymiany simering na kołnierzu, ten ze starości zrobił się już dość sztywny, choć nie ma dramatu do tego jest zmiażdżony i ponowny monotaż na pewno nie wskazany. Muszę gdzieś podjechać z nim do sklepu moto by dobrać identyczny - olejoodporny. Zamontowałem również już simeringi na półosie, okazuje się że lekko różnią się wymiarami i nie da się ich pomylić stronami, wbrew moim pierwszym obawom. Niemniej prewencyjnie sprawdziłem jeszcze kierunki montażowe (obrotu półosi), wsio gra
Tulejka osadzona, wklejona na Reinzosil'u i dokręcona odpowiednimi monnetami.
Został mi jeszcze do wyczyszczenia, pomalowania i zakonserwowania zewnętrzny mechanizm wybieraka.
Wymiary uszczelniaczy:
Simmering wałka odbiorczego skrzyni biegów: 21,5 x 40,2 x 8,14 mm
Simmering na prawa półoś: 29,8 x 50 x 10/13,5 mm
Simmering na lewa półoś: 29,8 x 52 x 10/13,5 mm
(śr wew. x średnica zew. x wysokość)
wszystkie simeringi są kierunkowe
** Dodano: 22-07-2019, 09:14 **
No wiec tak w wolniejszej chwili udało mi się zdemontować poduszki silnika, łatwo nie było bo śruby od wewnętrznej strony skorodowały i niestety stanęły na amen. W przypadku jednej spore ilości WD i "pociągniecie" pneumatykiem uwolniło śrubę. W drugim niestety zerwało wypust ustalający i poduszka wraz z całą śrubą kręciła się włoku swojej osi ... "trza" było ciąć. Obydwie poduszki śmietnik. Jedna skorodowana niemalże na wylot druga z zintegrowaną na stałe śrubą w pakiecie . W obydwu guma zwulkanizowała się tak że widać pęknięcia gołym okiem zaś środkowe mocowania można sobie palcem ruszać, co nie wróży dobrze. Poduszki lecą nowe. Małą z tyłu pod skrzynię już mam, prawa zamówiona, z lewą jest większy problem. W ASO w ogóle nie ma poduch, zamienniki są, ale tylko prawe, lewe udało się znaleźć na Aledrogo ale coś mi w nich nie pasuje. Różnią się wizualnie na pierwszy rzut oka wysokością. Według ePera powinna pasować, jako zamiennik. No i mam dylemat. Pewnie ją nabędę, choć jeszcze szukam w zamienniku po rożnych sklepach.
Doszły też oryginalne uszczelki, tak więc złożyłem i skręciłem lewą flasze półosi
Zabrałem się również za przygotowywanie gratów do malowania. Na razie oczyszczony i wytrawiony kwasem fosforowym został wspornik długiej pół osi oraz ramię wysprzęglika. Biały osad to nie brud, a pozostałość po kwasie - to co przereagowało. Wszystko jest łanie umyte i odtłuszczone do malowania.
Przymierzając się do wieszania silnika na stojak zabrałem się za demontaż sprzęgła i koła zamachowego. Jak widać całość zaolejona. Winowajca oczywiście znajduje się za kołem zamachowym oraz drugi poważny wyciek jest spod niższego wałka balansującego. Leje się tam jak z kranu Efekt całe sprzęgło z kołem zamachowym, zaolejone. O dziwo nie ślizgało się, być może siła odśrodkowa powodowała że olej nie wpływał pod tarczę, tak sobie to przynajmniej tłumaczę. Sama tarcza (cześć środkowa bez okładzin) też była dość mocno oblepiona smarem, niemniej okładziny nie są spalone, powierzchnie cierne na docisku i kole zamachowym mają normalny kolor nie widać charakterystycznych fioletowych przebarwień od temperatury czy ślizgania się sprzęgła. Po wyczyszczeniu całości ukazało się nam całkiem ładne świeże sprzęgło. Chyba ktoś niedawno wymieniał. Słoneczko nosi lekkie ślady zużycia, ale w normie, tarcza sprzęgłowa jest gruba (jak znajdę swoje nowe sprzęgło swoją droga też Valeo - to porównam grubością) sprężynki jak nowe, aż żal nie zakładać. Niemniej tak czy siak leci cały komplet nowiutkiego sprzęgła z dociskiem oraz łożyskiem oporowym. Wybrałem Valeo bo takowe szło w oryginale.
A koło zamachowe także wyczyszczone, na pewno pójdzie do wyważenia dynamicznego, oraz zapewnię trochę go odchudzę, ale bez jakiś drastycznych zmian typu - 50%
** Dodano: 25-07-2019, 08:45 **
Wczoraj odebrałem graty (głownie brakowało mi osuszacza) potrzebne do uruchomienia piaskarki i wypiaskowałem pierwsze elementy. Wyszło całkiem fajnie. Piaskarka zdecydowanie przyspiesza robotę i pozwala naprawdę na doczyszczenie do "gołego" bez konieczności że coś trzeba potem poprawiać poprzez wytrawiania, bo szczotka np. nie doszła. Pierwsze piaskowanie zrobiłem z użyciem średnio drobnego korundu. Efekt podobny jak po skiełkowaniu. Jeden z elementów to aluminium (koszyk) drugi to stal ocynkowania (mocowanie). Obydwa materiały ładnie się "poddały". Jak nabędę pojemniki na materiał ścierny to opróżnię zasyp i próbuje też z piaskiem. Piasek wydaje mi się że będzie łagodniej ściągał zanieczyszczenia.
Tak więc po trochu możecie się spodziewać że będzie teraz zalew zdjęć typu przed piaskowaniem i po + malowanie
** Dodano: 26-07-2019, 11:16 **
Wczoraj kolejne graty trafiły do piaskowania
Niestety nie wyrabia mi kompresor po kilku chwilach pracuje już tylko na 4-5 brach (o dziwo dalej dość ładnie wszystko piaskuje). Ponieważ mój sprzęt ma raptem 50l zbiornik zaś sam kompresor to raczej mała jednostka, mam już plan jak sobie z tym poradzić.
** Dodano: 30-07-2019, 22:35 **
Ok. problem braków w zasilaniu komory powiedzmy rozwiązany Dragą kupna nabyłem z demobilu zbiornik 50l po uszkodzonym kompresorze + zamówiłem graty typu zaworki, złączki, manometr itp. i zrobiłem sobie zbiornik buforowy. Łączna pojemność układu to 100l na 10barach. Powiedzmy do moich potrzeb wystarcza. Myślę by kompresor doposażyć jeszcze w jakiś wentylator, bo mocno się grzeje a nie ma praktycznie żadnego chłodzenia poza wirnikiem na silniku elektrycznym. A to nie sprzyja ciągłej pracy. Tak to wygląda, plus fotka w trakcie usuwania pokładów rdzy. Porcelit czy korund jak kto woli drze to aż miło nawet na 5-6 barach. Dziś zaliczyłem pierwsze problemy techniczne tj. duży kawałek rdzy z farbą zatkał mi układ podawania ścierniwa trza było przerwać robotę i wyczyścić wężyki. Do tego bardzo duża wilgotność pomimo osuszacza na kompresorze, powoduje że pod duszą zbiera się jakby glinka która ją skutecznie zatyka. Trzeba robić przestoje na czyszczenie dyszy. Kompresorek się wtedy cieszy bo ma chwilę odsapki Na ostatniej focie widać ile jeszcze gratów zostało do ogarnięcia.
** Dodano: 05-08-2019, 09:28 **
Prac ciąg dalszy, wypiaskowałem przez weekend kolejne graty. Są już spakowane i trafią wszystkie do ocynkowania. Niektóre blachy były tak skorodowane że musiałem wspomagać się tak czy siak kwasem by dotrawić głębsze wżery tam gdzie piaskarka nie sięga i szczotka druciana na wiertarce. Wszystkie elementy aluminiowe będę malował (na srebrny żeby wyglądały jak oryginalne aluminium) gdyż, niestety wilgoć go nie oszczędza i strasznie się utlenia. Obudowy alternatora mają już w jednym miejscu widoczne wżery, a obudowy leżały jedynie w pojemniku kilka lat bez wody z dostępem jedynie wilgoci tyle co w garażu (choć garaż mam wentylowany mechanicznie). Aluminium ładnie przez te lata pokryło się białym nalotem, a w słabszych miejscach wręcz utleniło się do białego proszku.
A tyle mi jeszcze zostało do piaskowania ze zdemontowanych wcześniej części. Oczywiście to nie wszystko bo część elementów jest jeszcze na silniku lub na aucie.
A tu z cyklu ciekawostki dnia - tak wygląda czujnik położenia wału nie źle co. Miał ktoś fantazję no i zaoszczędził kilkadziesiąt złotych (oryginalny MM nabyłem z wyprzedaży magazynowych Fiata chyba za ok. 70zł, jak się nie mylę) Kabel najpewniej po jakieś robocie nie trafił w fabryczne uchwyty i latał sobie zapewne luźno, aż przetarł go pasek osprzętu i to w dwóch miejscach. Zamiast wymienić czujnik na nowy. Ktoś pomysłowo rozwiał problem . Poziom naprawy rodem z wcześniejszego czujnika ABS (parę zakładek wcześniej). Nic dziwnego że auto miało problemy z obrotami i czasem wypadał zapłon. Chyba nikomu nie muszę mówić na jakich zakresach / napięciach pracuje ten czujnik i nawet oddalenie go od koła fonicznego o kilka mm robi różnicę a co dopiero taka partyzantka z "tasmą i drutem".
No nic to oczywiście w ramach fan'u jak pomysłowy "Dobromir" czasem potrafi "nareperować auto" (tu oczywiście nie odbierać tego jak przytyk do konkretnej osoby - kto takiej naprawy dokonał nie wiem i powiem szczerze to bez znaczenia - wysyłam to wam raczej ku przestrodze, jakie to patenty można czasem spotkać). Czujniki mam nowe (nawet dwa) bo i tak zakładałem że tak kluczowy osprzęt będzie wymieniany na nowy. Generalnie praktycznie wszystkie czujniki będą nowe... no chyba ze czegoś nie będzie mi się udało zdobyć a obecny biedzie w pełni sprawy to zostawiam.
** Dodano: 16-08-2019, 21:16 **
Mały update z dnia dzisiejszego... a więc tak, do piaskowania poleciały kolejne graty, zabrałem się również za zaciski. Tłoczki są już wyczyszczone i wypolerowane. O dziwo są w stanie idealnym, po za tym że góra była mocno skorodowana. Niestety żeby nie było za pięknie w obydwu jarzmach zablokowały się prowadnice. Korozja tak zespoiła prowadnice, że przy próbie wyjęcia ich urwały się łby. Dalej przy próbie nawiercenia i gwintowania pod śrubę, by podjąć drugą próbę wyciągania, urwał się gwintownik . Niestety jarzma skutecznie bronią się przed naprawą. Jedno udało mi się nabyć nowe, szukam teraz drugiego w rozsądnej cenie. Na zdjęciach widać również jak korozja wcięła hak holowniczy. Na szczęście i tu udało mi się nabyć drugi w lepszym stanie. Niemniej tu podejmę się próby naprawy poprzez nadkładanie materiału migo-matem, potem szlifowanie. Jeszcze 3 zaciski i mam komplet do zawiezienia do ocynkowania. Części aluminiowe są już zapodkładowane i przez weekend pomaluję je na kolor srebrny.
** Dodano: 19-08-2019, 09:10 **
W piątek odebrałem poduszkę silnika lewą i teraz mała dywagacja na ten temat, może się komuś to przyda - głównie dla posiadaczy 2.0
A więc tak poduszka OE 7659512 została wycofana z produkcji i jest nie dostępna w ASO, na portalach po kilkutygodniowych poszukiwaniach nie znalazłem nic. Wypatrzyłem jedną we Włoszech, ale cena z wysyłką powaliła. Uwaga w zamiennikach też niedostępna W sklepach posucha, jak przez chwilę była nadzieja kupić SWAG'a lub IMPERGOM' a okazywało się ze jednak sklep jej nie ma. Więc zacząłem szukać alternatyw. Tu podziękowania dla kolegi brynol69 za pchnięcie mnie w tym kierunku. A więc tak nabyłem drogą kupna / sprzedaży poduchę OE 7782435 - tu jeszcze można kupić oryginały i masę zamienników. Tu zwracam uwagę w większości sklepów pokaże wam że OE 7782435 nie pasuje do 2.0 16V i 8V, zaś ePer pokażę że już jak najbardziej pasuje.
Tak więc o co chodzi. Zobaczcie na fotki poniżej. Poduszki są niemalże identyczne. Zgadza się rozstaw otworów montażowych, wysokość samej poduchy, głębokość kielicha, ustawienie wypustu pod łapę, ilość gumy (waga zbliżona, nowa jest nawet ciut cięższa). Nie zgadza się jedno długość wystawienia tulei pod łapę. Jest tak ok. 5-6mm krótsza. Postaram się dorwać długą suwmiarkę, by podać wam dokładny wymiar, ten jest zmierzony trochę partyzancko ale wiele na pewno się nie pomyliłem. Powiem wam przez chwilkę pomyślałem "klasyką druciarstwa" by luz wykasować na podkładkach, ale to była tylko chwilowa słabość Najpewniej drobię sobie z 5-6mm blachy stopkę pod podłożnicę w kształcie oryginalnej stopy poduszki, nie powinno byc to trudne. Troszkę rysowania, troszkę rzeźbienia, troszkę wiercenia na wiertarce stołowej... albo porostu to zlecę jakiemuś ślusarzowi. Myślałem by jeszcze wykonać pierścień przedłużający na wypust, ale musiałby to zrobić jakiś tokarz, bo zabawa będzie z odwzorowaniem wpustów wypustów na owym pierścieniu. Może i też tak zrobię. Dam wam znać. W każdym bądź razie konkluzja jest taka że OE 7782435 i jej zamienniki z malutką przeróbką będzie pasowała 1:1 zamiast OE 7659512.
P.S: A gdyby wam przyszło do głowy to co mnie, to spieszę z wyjaśnieniem. Wypust pod łapę w OE 7659512 oryginalnie tak wystaje, nie jest to efekt wypracowanej poduszki, wyrobionej gumy poduszki i tego że ciężki silnik go tak wyciągnął. Na koniec dołączam zdjęcie nowej poduchy OE 7659512.
No to tyle dywagacji w temacie lewej poduszki mam nadzieję że było pomocne
** Dodano: 21-08-2019, 08:54 **
Wczoraj zabrałem się za zaciski z przodu. Został mi już tylko jeden. Tak wygląda pacjent kolejno: przed robotą, po piaskowaniu i wytrawianiu, dalej po szczotkowaniu. Dwa pierwsze etapy dają 98% zadowolenia niestety w przypadku głębokich wżerów ani chemia, ani piaskowanie nie wybiera rdzy w 100% jak widać, trzeba na koniec poprawić drucianką na wiertarce, przy okazji wygładza się całą powierzchnię po piaskowaniu. Zacisk zaczyna lśnić Na pierwszym zdjęciu widać też jakiś syf zgromadził się pod tłoczkiem. Na foto i tak nie widać gruzu jaki wylałem z płynem hamulcowym przed zrobieniem zdjęcia. Powiem kawałki były konkretne i śmiało mogły zatkać wlot od przewodu hamulcowego albo odpowietrznik. Tłoczki w spoko stanie, po polerce jak najbardziej nadają się do użycia, choć mam nowe i będę zakładał nowe.
** Dodano: 28-08-2019, 11:01 **
Tylne zaciski rozebrane i wyczyszczone, w sumie to mam już wszystko gotowe do zawiezienia do ocynkowania. Gdyby ktoś brał się za naprawę regenerację tylnych zacisków z systemu Lucas'a na tarcze 240mm i o śr. tłoczka 34mm to tak to wygląda. W zestawach, których jest jeszcze sporo na runku są wszystkie gumki i uszczelki. Uwaga zestawy są do rożnych systemów i zwracajcie na to uwagę, bo możecie sobie nabyć do innego systemu np. z dźwignią z tyłu i będzie wam brakowało uszczelniacza na boczną dźwignię, który w sumie najbardziej jest zniszczony tak patrząc z tego co wyciągnąłem z zacisków. Niestety nie udało mi się znaleźć samej dźwigni do dokupienia. Moja ma już widoczne i wyczuwalne wżery w miejscu uszczelniacza. Sam uszczelniacz zamienił się dosłownie w "plastik" i można było sobie go wykruszać po kawałeczku. Był tam na sztukę i nic dziwnego że dźwignia skorodowała zaś do płynu hamulcowego dostawała się woda. Pokazywałem wam wcześniej ile skorodowanych elementów i "błota" było w przednich tłoczkach. Dźwignie przeszlifowałem ile się dało, potem za-polerowałem. Na dźwignię przyjdzie pod uszczelniacz grubo smaru sylikonowego i miejmy nadzieję że smar wpasuje się w wżerki i wypełni je tworząc z uszczelniaczem szczelne połączenie. Smar sylikonowy jest gruby i bardzo kleisty, wytrzymuje też wysokie temperatury. Pozostały mi jeszcze tłoczki do rozebrania i wyczyszczenia (tam też jest mechanizm no i mała dziureczka która zawsze trzeba udroznić) Też z tego wrzucę fotki.
P.S: jak by ktoś widział takie dźwignie nowe, piszcie proszę na PW. Ja nie znalazłem takiego zestawu naprawczego
Mały protip:
1. Do rozbiórki zacisku będziecie potrzebowali takie szczypce segra j/w. bez nich życzę powodzenia. Zrobić to prostymi szczypcami graniczy z cudem. Nawet tymi w kąt 90st. jest ciężko, bo miejsca mało a seger głęboko.
2. Trzpień z gwintem ślimakowym trzyma się na oringu i mocno siedzi. Odradzam ciągnąć kombinerkami, bo uszkodzicie gwint ślimaka. Trzeba to rozbujać , jednocześnie ciągnąć do siebie,. Można podać penetratorem typu WD
3. Czyścimy i wygładzamy wszystkie gniazda uszczelek - zero rdzy, na gładziutko
3. Kolejność składania: Nowy uszczelniacz na dźwignię ręcznego, dźwignia, bolec popychający do wcięcia w dźwigni (ten mały bolec w kształcie baryłki), trzpień ze ślimakiem + nowy oring - wciskami na powyższą baryłkę, metalowa płytka z wcięciem (płytka bolcem w dół - zaś bolec w wycięcie), sprężyna z koszykiem, pierścień segera po ścichnięciu koszyka i sprężyny.
4. Mechanizm smarujemy całość (wszystkie elementy współpracujące) smarem do układów hamulcowych wolnym od metai. Taki smar robi np. ATE, ja osobiście mam Textar'a.
5. Nie smarujemy gum żadnymi olejami itp. jak już chcecie czymś konserwować to wazelina techniczna (choć to akurat odradzam) albo lepiej smar sylikonowy z umiarem.
** Dodano: 09-09-2019, 12:46 **
Sukcesywnie powoli od wielu miesięcy równolegle kompletowana jest też "graciarnia" poniżej kilka fotek oryginalnych części. Resztę jak ogarnę się trochę. Do piaskowałem też ostatnie elementy i w weekend zawiozłem do galwanizacji. Potem części trafią do malowania proszkowego. Jak wrócą cyknę fotkę.
** Dodano: 11-09-2019, 15:54 **
Temat najpewniej będę przenosił na LKP gdyż niestety już prawie nit do nas nie zagląda trochę to smutne ale niestety prawdzie Jak coś zmajstruję dodam w tym temacie linka. |
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 12-09-2019, 19:53
|
|
|
Pięknie to wszystko wygląda, pozazdrościć Składaj Luśkę to po latamy na przyszły sezon
Mam trochę złomu , chyba wpadnę niebawem na małe piaskowanko |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 13-09-2019, 12:17
|
|
|
Dobra trochę ogarnąłem graciarnię podsumowanie:
W tym dość spora cześć części gromadzona jest jako zapas z racji iż coraz trudniej cokolwiek kupić do Delty II.
A tu ciekawostka porównanie filtra oliwy z FILTRON'a do BOSCH'a do 2.0
Oczywiście Filtron idzie tylko na dociekę po remoncie silnika i po 1-2kkm leci do kosza. Ciekawe skąd się brały spadki ciśnienia w magistrali olejowej o których już wile lat temu słyszałem do właścicieli Cupet.
Część części jeszcze w drodze >> (chłodnica, zawory ssące + trochę pierdołek), a części jak tłoki z pierścieniami w nad wymiarze +0,4, zawory wydechowe, nadkola plastikowe szerokie z HF, pochłaniacz par paliwa, katalizator, sprawne VAE. Dalej szukam. Nabyłbym też z chęcią drugiego kompa do 2.0 16V ale ze sprawdzonego źródła - sprawny. Na aukcjach można znaleźć, ale nie niewiadomym stanie za kupę kasy. Nawet w obecnym stanie nie miałbym jak sprawdzić czy działa.
** Dodano: 17-09-2019, 23:25 **
Przyszła chłodnica i nagrzewnica, zawory dolotowe oraz sporo drobnicy
Pomalowałem też część części - poszedł podkład reaktywny, podkład akrylowy, 2 x baza, 3 x klar. Złożyłem też stojak na silnik i w weekend będę już go wieszał.
A i z cyklu ciekawości ciąg dalszy - dlaczego były problemy z silnikiem?! Tak wygląda sonda lambda ten sam elektryk co "tuningował" ABS i CPW dopadł też tasakiem lub siekierą sondę
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 21-09-2019, 09:13
|
|
|
Masz pełno ładnych pudełek z częściami Nie pokazuj wszystkiego bo niektórzy wiedza gdzie masz garaż
ps. ile dałeś za nagrzewnice i gdzie kupiłeś ? |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 21-09-2019, 13:11
|
|
|
He he a kto powiedział że tam nocują części ... trzymam je pod łóżkiem Namiary na sklep dostałeś na PW
Poprawiłem spawanie rury łącznikowej pomiędzy kolektorem a katalizatorem. Były spore przedmuchy, nie musiałem nawet robić testu z penetratorem, choć dla pewności i tak spsiałem całe spawy i patrzyłem po drugiej stronie gdzie się "poci", powiem nie było różowo. Teraz jest ok. jeszcze jedną flasze muszę przespawać, ale moja spawarka jest za słaba i nie możne porządnie przetopić flaszy. Muszę to komuś oddać na spawanie. Ktoś już przede mną spawał przy kolanie, bo aż druty powchodziły do środka dwa zdmuchnąłem na piaskarce dwa się trzymają dzielnie. Muszę to jakoś wyciąć. Robi tylko nie potrzebne zawirowania w układzie. Bez sensu jest polerować kanały dolot + wydech i zostawić takie coś niżej. Zrobiłem też wieszak katalizatora + małe zaspawanie dziurki jaka się w nim zrobiła - tego smarka jeszcze zeszlifuję
** Dodano: 26-09-2019, 00:13 **
Hej, dziś zabrałem się za regenerację rozrusznika. Obkupiłem się w tulejki ślizgowe, które okazały być się niepotrzebne. Wszytko pomimo pierwszego wrażenia jest w najlepszym w porządku. Ośki, ślizgi oraz łożysko igiełkowe w bardzo dobrym stanie, luzy bez smaru minimalne ze smarem żadne. Szczotki prawie pełna długość. Wszystko rozebrane wyczyszczone. Bendiks ładnie trzyma choć najchętniej bym go zmienił na nowy. Na razie jestem na etapie szukania właściwego. Znalazłem kilka ale nie pasują. A zapomniałem napisać ze rozrusznik Magneti Marelli na 11 zębów do 2 litrów. Jedynie co wymaga dość pilnej interwencji to izolacja uzwojenia stojana. Jest już popękana i przy czyszczeniu odpadło kilka fragmentów. Jest już odtłuszczona i czeka na specjalny lakier do uzwojeń. Korpusy przygotowałem do malowania, szpilki są już wypiaskowane i też będą malowane. Jak skończę wrzucę fotkę finalną.
Mały protip: do ściągnięcia bendiksa potrzebować będziecie długą nasadkę 12stkę która zakładacie na pierścień znajdujący się przed zębatką. Jedno pewne uderzenia i pierścień zsuwa się w stronę zębatki. Potem zostaje wam walka z pierścieniem na oście, życzę powodzeni, ja nie jedną kur... ą rzuciłem i do tego pokaleczyłem śrubokrętem palce. Nie mniej ofiara się opłaciła, pierścień puścił. Potem dwa segery poniżej i wszytko możecie już sobie ładnie rozebrać. W rozruszniku najczęściej pada właśnie bendiks, potem ślizgi i łożysko, dalej kończą się szczotki, jako widać izolacja uzwojenia też wymaga interwencji. Czasem zacina się wyprzęglik / elektromagnes, lub urywa się łapa od niego. Do smarowania używam dwóch smarów specjalny litowy na większą część elementów, smarujemy wszystko co pracuje względem siebie, molibdenowy do przekładni planetarnej.
** Dodano: 02-10-2019, 16:54 **
No więc udało mi się na szczęscie namierzyć numery oryginalnego bendiksa, oraz go zakupić. Lezy sobie świeżutki pachnący i czeka na montaż W między czasie przyszła też żywica do silników - uzwojenie jest już przemalowane, będzie na kolejne lata. Malowanie zrobiłem w ostatniej chwili bo już w oryginalnej izolacji były ubytki oraz pęknięcia widoczne na zdjęciach powyżej. Temperatura i lata robią swoje - potem pali się rozrusznik. Korpus się już maluje niestety brakło czarnej farby i nie skończyłem. Jak dojdzie farba wrzucę wam fotki, bo wszystko po zamalowaniem czarnych elementów jest skończone i czeka na złożenie. Rozrusznik dostał nowe życie Jak by ktoś szukał bendiksa do 2.0 dla rozrusznika Magneti Marelli na 11 zębów to na zdjęciu na pudełeczku macie numery - poniżej również wypisałem wam numerologię. Jest tylko jeden niuansik. Plastikowy prowadnik ma inne wytłoczenie pod ramię wyprzęgnika. Niemniej da się to przełożyć ze starego. Nawet się to nie wyciera, czy zużywa.
Producent:
MAGNETI MARELLI
Kod produktu: AMB0283
Nr producenta: 940113020283
Nr oryginału: 85540321
FIAT/ LANCIA OE: 9941846
** Dodano: 07-10-2019, 18:47 **
Finito!!! rozrusznik złożony
A tu jak sobie działa: https://www.youtube.com/watch?v=FBYabQck8y4
Odebrałem też w weekend cześci z kadmowania. Niestety nie jestem w pełni zadowolony z pracy Pana który ów usługę wykonał i część leci na poprawki. Kadm generalnie wygląda jak matowy ocynk w złotej pasywacji (choć jest też srebrna pasywacja do kadmu), niemniej wygląda mniej atrakcyjnie niż dobrze wykonany ocynk. Kad za to ma jedną dużo ważniejszą cechę, jest wytrzymalszy od ocynku - przez to droższy, a że wszystko i tak będzie malowane więc nie ma to znaczenia.
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 08-10-2019, 19:46
|
|
|
Pięknie kręci tak z ciekawości ile $ usługa kadmowania ? A tą flanszę jakbyś ciągłym spawem przejechał od początku w odcinkach po 1/4 było by git jak tylko nie będzie przedmuchów to ok Nikt z tego nie będzie. Sprawdź płaszczyznę flanszy bo lubią się giąć po spawaniu, ale tam sporo mięsa wiec nie powinno się nic podziać |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
Raku
Pomógł: 18 razy Wiek: 40 Dołączył: 22 Lis 2004 Posty: 2622 Skąd: \/\/ \/\/ /\
Województwo: Mazowieckie
|
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 08-10-2019, 22:15
|
|
|
Wujcio kadmy kosztują ok. 30 zł za 1kg u mnie było ponad 25,5kg żelastwa powiedzmy że przy takiej ilości był mały rabat do tej ceny. Ocynk jest tańszy no ale i wiadomo jak trwały. Wrzuć ocynkowane śruby do trawy i zostaw na tydzień Względnie trwały jest jeszcze ocynk ale ogniowy, ale nikt nie będzie wsadzał do kadzi takich pierdółek . Kadm stosuje się tam gdzie wymagana jest wyższa odporność i jest powłoką techniczną, co za tym idzie nie tak ładną jak chrom czy dobrze zrobiony ocynk. Nie mniej jak pisałem całą graciarnię zawiozłem do lakierowania proszkowego, więc wygląd powłoki nie ma większego znaczenia - ma być trwała. Jak gość się spisze i będzie można go polecić to dam Ci namiar na zakład. Żelastwo z podwozia niestety dostaje najbardziej w tyłek. Co do spawania to flaszę po prawej spawał już ktoś przede mną - te placki to nie moja rzeźba jak to spróbuję poprawić ale moja spawara ma za słaby przetop (prąd max 90A) i strasznie kicha na grubszych fragmentach. Do tego mam gówn...any drut. Przy takim prądzie można góra pospawać 3-4mm max. a nie kilkanaście. Spawarkę mam małą kupioną z myślą o cienkich blachach i profilach do 2-3mm. Środek mi w miarę poszedł bo tam blacha ma ok. 2mm Druty tez już urwałem więc wnętrze full drożne. Dam to chyba komuś do spawania gazowego, albo wujek pospawa a ja mu myknę na piaskarce trochę gratów
Raku, zadzwonię jutro popołudniu to pogadamy
** Dodano: 15-10-2019, 23:10 **
W weekend oraz dziś ogarnołem zawór V.A.E. ( typ 06). Zaworek rozebrany, dokumentnie wyczyszczony, tłoczek odmoczony w benzynie i przedmuchany sprężonym powietrzem, blaszka i śrubki pomalowane.
Rozbiera się tez juz pompa wspomagania foty nie długo
Mały protip do VAE:
1. czyścimy wszystko najdokładniej jak się da;
2. tłoczek dobrze wymoczyć w ropie lub benzynie ekstrakcyjnej ok doby i przedmuchać małe kanały. To bardzo ważne bo to właśnie one się zatykają i VAE nie pracuje poprawnie widać je na foto powyżej. Małe dziurki z zewnątrz jak i wewnątrz po obwodzie.
3. Kolejność składania samego zaworu: gruba sprężyna pod tłoczek, tłoczek, cienka sprężyna, plastikowy pierścień, śruba
4. śrubę ustawiamy tak na 4-5 do max 6 zwojów. Za mocno dokręcona śruba i VAE będzie głupiał.
5. Moza naciągnąć delikatnie grubą i cienka sprężynę tak o kilka mm. Sprężyny z czasem siadają. Z umiarem do ma być troszeczkę a nie 100 % długości
6. VAE wykonuje cykl samoczyszczenia po przekręceniu stacyjki, więc powinno go słychać. Jeśli jest cisza to mamy problem. Tu zabieramy się za czyszczenie i za przejrzenie elektryki.
7. W późniejszych wersjach montowano do VAE wężyk z małym separatorem oleju - warto taki sobie nabyć jeśli macie wcześniejsze wersje bez niego. To właśnie olej powoduje to co widać na zdjęciach czyli zalepienie zaworu mazią (ojej + brud).
8. Na o-ringi można dać delikatnie smaru sylikonowego (żaden olej itp). Poprawi kondycję uszczelnień i ułatwi wciskanie elektromagnesu do podstawy.
** Dodano: 21-10-2019, 13:16 **
Hej we weekend walczyłem z pompą wspomagania - temat szerzej opisałem na LKP link w temacie z regeneracją pompy. Pompa dokładnie wyczyszczona, przedmuchana, elementy posiadające drobne ryski wypolerowane (dekiel, rotor, listki - końcówki, bieżnia góra / dół, środek), wymienione uszczelniacze. Wszystko składane na drobnej oliwce maszynowej. Łożyska sprawne zero luzów i to dosłownie nie ruszę kołem pasowym do przodu i tyłu, nie ma żadnego luzu po osiowego. Jedynie co można obrócić czyli prawidłowo aż nadto. Łożyska pracują cichutko i bez opów. Tak więc zostawiam. Sprężyna i zawór regulacyjny sprawdzone i wyczyszczone, kanały przedmuchane - drożne. Mój problem wycia przy maksymalnym skręcie znajduje się zapewne w maglu, do którego mam już zestaw naprawczy. Jak luzuje trochę miejsca przy przodzie auta - bo na razie nie ma tam jak nawet wejść spróbuję wyjąc magiel i dawaj następy pacjent do reanimacji. Magiel w pierwszej kolejności muszę zawieść do drugiego garażu na myjkę bo jest tona samar - błota na nim. A kupiłem sobie drugi zapasowy znaczek mój mały skarb buhehehehe ... "my precioussss..."
** Dodano: 26-10-2019, 18:54 **
Wałeczki czarny to nówka ASO do 836A3.000 (czyli do 139KM), zaś srebrny to najostrzejszy fabryczny wałek do 160A8.046 (czyli do 146KM) też nówka. Czekam jeszcze na wydechowy do 160A8.046
** Dodano: 27-10-2019, 16:27 **
Silnik wreszcie na wieszaku. Z pomocą szwagrowskiego udało się bez problemowo
** Dodano: 28-10-2019, 10:15 **
Rozebrałem wczoraj troszkę osprzętu z silnika i niestety aż dwa zonki tego wieczoru. Po pierwsze chciałem spuścić stary olej z misy i pierwszy zonk. Korek w misie tak obrobiony że nie ma opcji by go odkręcić. Spróbowałem mimo wszystko jeszcze zabić dużego torx'a na "negocjatorze" a noż widelec się uda, choć za wielkich nadziei nie pokładałem. Korek ostatecznie się poddał - a torx zaorał go jak plastelinę. Pacjent utknął na amen. Mam rożne przemyślenia co do tego tematu, ale pozostawię je dla siebie. Pozostaje mi wyciągnięcie całej misy, co i tak było dalszym krokiem, mnie mniej łatwiej ściąga się pustą miskę niż pełną starego oleju. Drugi zonk to pęknięta podstawa aparatu zapłonowego - jeśli go tak można nazwać (choć bardziej to korpus impulsatora i wałka rozdzielacza). Pękniecie jest stare bo widać że doszyło już mocno przysiedzieć i zajść brudem. O dziwo nie było widoczne na pierwszy rzut oka, oraz trzymało się to wszystko jakoś w kupie. Temat wyszedł przy odkręceniu aparatu Nic to... czeka mnie znalezienie drugiego, albo poszukanie kogoś kto spawa aluminium.
Tak więc jak zbywa Ci aparat zapłonowy / podstawa do 2.0 16V pisz proszę na PW. Jak macie jakiś patenty na rozwalone korki spustu oleju też mile widziane porady. Najpewniej jak już misa będzie na stole to wbije tam jakiś kawał żelastwa i przyspawam - taka pierwsza myśl jak z tym się uporać. Korek i tak mam nowy nawet dwa zakładałem raczej że będzie nieszczelny, a nie rozwalony w drobny mak
A i szybki ogląd na stronę wydechową skoro mam już dostęp i powiem nie ma dramatu. Nie ma jakiegoś nadmiernego znagarowania. Kolorystyka raczej właściwa, choć na jednym zdjęciu widać białą smugę na trzpieniu, co mogło by świadczyć o ubogiej mieszance. Niema co na razie wróżyć z fusów, wszystko się okaże po ściągnięciu głowicy Mam przy okazji już filtr oleju na stole zrobimy mu sekcję żeby zobaczyć ile żelastwa nałapał
No i na sam koniec na zachętę wrzucam przebitkę z regeneracji alternatora. Jak skończę wrzucę cały materiał. Niemniej smaczek - tak wyglądają bieżnie komutatora - niestety jedna z nich mocno zjedzona. Muszę się temu przyjrzeć i poszperać czy można same bieżnie jakoś wymienić. W nowszych Bosch'owskich alternatorach kupuje się cały zespół i porostu wymienia, tu co najmniej będzie lutowanko o ile w ogóle coś da się z tym zrobić. Na sieci widziałem regenerację takiego rozrusznika i wirnik poleciał do śmietnik - pytanie czy gościowi się nie chało czy porostu mission imposible.
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 28-10-2019, 22:52
|
|
|
JAM_BELFEGOR, przyspawaj do korka nakrętkę ma klucz 17 albo śrubę co wygodniej i musi się poddać a co do obudowy aparatu to mam gdzieś z 8v, wizualnie wygląda podobnie jak nie tak samo, poprzekładasz tylko bebechy o ile będzie pasować. odczytaj nr. z niego i podeślij |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
JAM_BELFEGOR
Pomógł: 111 razy Wiek: 42 Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 3717 Skąd: Kraków
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 29-10-2019, 15:07
|
|
|
Co do korka spustowego, będę zapewne spawał. Aparatek proszę na PW szczegóły
Wczoraj zabrałem się za rozrząd, i przede wszystkim za to by zajrzeć do wałków. Więc tak rozrząd i balanse wydają się być poprawnie ustawione, ktoś na pewno wymieniał pasek bo wygląda dość świeżo nawet nie wytarły się napisy od rolki Nie mniej ktoś chyba robił to pierwszy raz w tym silniku, bo pomimo fabrycznych znaków, malował swoje markerem po kołach i obudowie. Silnik to już lał każdym możliwym otworem, bo oliwa cieknie w każdym miejscu. Nabite są chyba nowe uszczelniacze na wałki rozrządu - przynajmniej wyglądają na świeże. Miłe zaskoczenie pod pokrywą. Przedrzymskim czysciutko - brak nagaru, czy charakterystycznego "karmelu" na wszystkim. Dwa wałki całe niewytarte czy zrysowane. Krzywki wyglądają bardzo ładnie jeszcze są ponad fabryczne przetoczenie które idzie bokiem krzywki. Wiadomo na pewno końcówki już coś się trochę wytarły, ale widać że nie za wiele. Więcej pewnie będę wiedział jak wyjmę wałki i pomierzę. Oczywiście pierwsze co się w rzuca to to że "NASI TU BYLI!" jest czerwony sylikon na pierścieniach uszczelniających... a jak Generalnie uszczelnienie tego silnika to chyba jego słaba strona. Naprawdę chyba tylko UPG się trzyma a tak leje się z każdej możliwej uszczelki. To też nasuwa mi myśl jak poprawić fabrykę i doszczelnić silnik przy składaniu go po remoncie. Zastanawiam się nad uszczelniacz z rodziny Loctite'a ale drogie jak diabli, do tego ilość rodzajów uszczelnień mnie rozwaliła nawet nie wiem który wybrać jest ich co najmniej kilkanaście. Ja póki co używam masy od Victora Renz'a jeśli są połączenia bezuszczelkowe, które wymagają uszczelnienia chemicznego, czasem na uszczelki "papierowe", bo wiadomo papier jest do ..... a nie na uszczelnienia. Jest też pierwsza urwana śruba przy silniku. Odejście z pompy oczywiście się rozszczelniło i skorodowało, do tego skorodowały śruby łączące. Na szczęście są one wkręcone w pompę która i tak leci nowa. A pobawiłem się też silnikiem zalałem tłoki i wałki olejem i zrobiłem parę pełnych obrotów na z ręki. Pierwsze ręczne odpalenie po 8 latach leżenia zagadał aż miło
Mile widziane wasze przemyślenia - co fajnego zastosować i gdzie jeśli chodzi o uszczelnianie ślinika.
|
_________________ FIAT TIPO 1.4 - (78HP) Typ : 159A2.000 (P/LPG) SPRZEDANY
RENAULT MEGANE III - 1.6 16V (110HP) - K4M 858
LANCIA DELTA II - 2.0 16V (139HP) - 836A3.000 |
|
|
|
|
Kajlon
Pomógł: 39 razy Wiek: 39 Dołączył: 05 Sty 2008 Posty: 1421 Skąd: Trzebinia
Województwo: Małopolskie
|
Wysłany: 29-10-2019, 23:13
|
|
|
JAM_BELFEGOR, elegancko to wygląda poza czerwonym silikonem silikon można dać w miejscach z ostrymi winklami bo tam uszczelka nie dociska (czerwone strzałki) Przy odkręcaniu magistrali olejowej zablokuj sobie kluczem płaskim w miejscach (niebieska strzałka) inaczej można pokrzywić rurki magistrali olejowej. Rozrząd i koła balansów są dobrze ustawione |
_________________ Tempra 1.6 gaźnik + LPG
Tipo 1.4 ie mono RIP
Tipo 1.6 ie - swap na 2.0 8v - swap na 1.6 Hf Turbo
Lancia Lybra 2.4 jtd
Fiat Marea 1.9 jtd |
|
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Nie możesz ściągać załączników na tym forum
|
Wersja do druku
|
© 2004-2011 by tempra.org & Fiat Klub Polska
Wypowiedzi oraz zdjęcia należą do ich autorów. Nie odpowiadamy za ich treść. Zabrania się kopiowania zdjęć, treści oraz plików zawartych na tej stronie bez zgody administracji.
|